Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Darmowe świadczenie pracy

15.02.2013 18:42
1
zanonimizowany895777
2
Chorąży

Darmowe świadczenie pracy

Czy można zmusić kogoś do świadczenia darmowej pracy?
Pytam się, bo ministerstwo pracy zamierza aplikować trwale bezrobotnym, niepobierajacym zasiłku dla bezrobotnych zajęcia. 10 godzin prac społecznych i 10 godzin pracy z trenerem.
Przymusowa praca społeczna? Jak to się nazywa w Korei Pln?

15.02.2013 18:43
2
odpowiedz
zanonimizowany836035
12
Senator

dalej jazda do roboty jeba*y nierobie

15.02.2013 18:47
3
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

A to w nagrodę nie dostaje się ubezpieczenia zdrowotnego za to?

A tak na serio, to jest przykrywka żeby zniechęcić tych co pracują na czarno. Mało który pracodawca pozwoli komuś spędzać 20h na jakiś zajęciach dla bezrobotnych.

15.02.2013 18:49
4
odpowiedz
zanonimizowany895777
2
Chorąży

Dlaczego mnie obrazasz? Skończyłem studia i nie zamierzam wojtowi grabić liści w ogrodzie w czynie społecznym, pod okiem jego szwagra, trenera z urzędu pracy.

15.02.2013 18:52
Fett
5
odpowiedz
Fett
240
Avatar

A my nie zamierzamy płacić Ci za to, że leżysz na dupie i nic nie robisz

15.02.2013 18:56
6
odpowiedz
zanonimizowany872074
5
Pretorianin

Jak skończyłeś te studia to znajdź pracę

15.02.2013 18:58
Lysack
7
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Kto powiedział, że to będzie grabienie liści? Może będzie to 10 godzin pracy, która pozwoli na zdobycie nikłego, ale zawsze jednak doświadczenia z jakiegoś konkretnego zakresu, co poparte szkoleniami z trenerem pozwoli na odpowiednie zaprezentowanie tych umiejętności na rozmowie kwalifikacyjnej?

A może będzie to zrobione na zasadzie umowy z pracodawcami - wysyła się ludzi na darmowy dzień pracy, żeby zobaczyć czy w ogóle się nadają, a pracodawca później ocenia czy chce zatrudnić takiego człowieka - to o wiele lepsze rozwiązanie niż teraz, gdzie gdy pracodawca zdecyduje się przyjąć kogoś z UP to musi go trzymać co najmniej miesiąc, choć nawet dobrze nie wie co za człowieka przyjmuje...

15.02.2013 19:00
8
odpowiedz
zanonimizowany895777
2
Chorąży

Jak to nic nie robię? Od dwóch lat lszukam pracy, a w mojej okolicy pustynia. Buty zdarlem ostatnie, bo ostatnio podnieśli ceny biletów i jednorazowy wypad do miasta, to prawie 10 zł w obie strony. Muszę chodzić 12 km na piechotę, a potem jeszcze po firmach. To jest nicnirobienie? Szukanie pracy staje się luksusem, bo nie każdego stać na podróże

Wyjechać nie mogę, bo nie mam pieniędzy na wynajm mieszkania.

15.02.2013 19:08
Lysack
9
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Czy można być aż tak kiepskim, żeby nie móc znaleźć pracy nawet w osiedlowym spożywczaku, czy markecie na kasie? I to przez dwa lata!?

15.02.2013 19:10
Fett
10
odpowiedz
Fett
240
Avatar

Rozumiem, że przez 5 lat studiów też nie podejmowałeś żadnej pracy?

15.02.2013 19:13
boskijaro
11
odpowiedz
boskijaro
82
Nowoczesny Dekadent

Niech zgadnę - skończyłeś kierunek w stylu socjologia-kulturoznawstwo (nie to żebym miał coś do tych kierunków, moim zdaniem są bardzo interesujące) na jakiejś pomniejszej uczelni, i po skończeniu wróciłeś do swojej małej miejscowości?

15.02.2013 19:26
quaku
12
odpowiedz
quaku
76
Generał

Jak ktoś po socjologii nie umie znaleźć pracy, to jest pałą. Praca dla absolwentów jest, ale w większych miastach.

15.02.2013 19:35
13
odpowiedz
zanonimizowany895777
2
Chorąży

Praca tylko w dużych miastach? A co mamy robić my, mieszkańcy gmin i małych miasteczek?
Czy jesteśmy potrzebni tylko podczas wojen i powstań, jako partyzanci. Przecież wszyscy nie mogą wyemigrować do Warszawy. Dziwna to ojzyzna nasza. Czuję się olany.

15.02.2013 19:38
wysiak
😁
14
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Witamy w zyciu.

Dziwna to ojzyzna nasza.
To swoja droga, ale akurat w fakcie, ze dla nieudacznego i niezaradnego Pana Magistra Od Niczego pracodawcy nie rozwijaja czerwonych dywanow nie ma niczego dziwnego.

15.02.2013 19:45
Lysack
15
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

No jak daleko masz do tego 'dużego' miasta? I ile to trzeba mieć oszczędności, żeby móc wyjechać?

Bo jeśli dobrze liczę to jest tak:
-bilet na pociąg, około 20zł
-zakwaterowanie (mały pokój na początek, około 300zł - przy czym można się dogadać na pierwszą płatność po otrzymaniu pensji zapewne)
-wyżywienie (i tak jesz, więc tutaj wydatki nie wzrastają)
-na dojazdy do pracy nie wydajesz, bo przy obecnym stanie rynkowym nieruchomości, można bez problemu znaleźć jakiś wolny pokój w obrębie maksymalnie 3 kilometrów od pracy.

15.02.2013 19:58
16
odpowiedz
zanonimizowany895777
2
Chorąży

Lysack - Wyjechac,wyjechac, wyjechać! Przecież w ten sposób skazujemy na obumarcie całe regiony kraju. Tu jest rola rządu, by nie niszczyć ojczyzny naszych ojców i dziadów. Jak wszyscy by się przenieśli do 5 dużych miast, to za parę lat widok będzie jak w Prypeci. Czy o to chodzi?

15.02.2013 20:03
boskijaro
17
odpowiedz
boskijaro
82
Nowoczesny Dekadent

Ale to jest całkowicie naturalne zjawisko, na wsiach, w małych miasteczkach z racji tego że są małe jest mało miejsc pracy. Nie można oczekiwać żeby cały czas powstawały nowe, to są z reguły dość zamknięte społeczeństwa i ciężko młodym ludziom znaleźć pracę. Chyba, że w okolicy realizowana jest jakaś nowa inwestycja, która zapewnia miejsca pracy.
Normalną sprawą jest to że najwięcej firm (i największe) mają siedziby w większych miastach, tam ogólnie jest najwięcej miejsc pracy. Więc dlaczego się tak temu dziwisz? Oczekujesz od państwa żeby stawiało PGRy gdzie byłyby sztucznie tworzone stanowiska niczemu nie służące?

15.02.2013 20:06
quaku
18
odpowiedz
quaku
76
Generał

Jeżeli chcesz zostać w swoim małym mieście, to zdobywaj kwalifikacje jakie będą interesowały tamtejszy rynek pracy.

15.02.2013 20:06
xanat0s
😊
19
odpowiedz
xanat0s
238
Wind of Change

Panowie, same nicki z długoletnim stażem, a dajecie się trollować :)

15.02.2013 20:21
20
odpowiedz
zanonimizowany836035
12
Senator

ja sie nie daje, ja podspiewuje sobie Kazika

15.02.2013 20:23
Dragon_666
21
odpowiedz
Dragon_666
70
Get Twiztid

[15] tjaaa i to wlasnie mieszkancy duzych miast sa wypierani przez wiesniakow z okolicznych miejscowosci. To nie kit, ze 60-75% studentow sa z poza miasta (ale skonczy studia pomieszka pare lat i wielki miastowy ha ha ha), 7 na 10 budowlańców mieszka w pipidowie dolnej. Chcesz robote ? znajomosci inaczej mozesz nazywac sie bialym murzynem.

15.02.2013 20:32
quaku
22
odpowiedz
quaku
76
Generał

Wszystko jest w naszych dłoniach. Nie masz znajomości to je zdobądź :-)

15.02.2013 20:38
deTorquemada
23
odpowiedz
deTorquemada
252
I Worship His Shadow

Prawnie można wszystko. Wystarczy takie prawo stworzyć. A jak słyszymy, takowe powstanie he he

15.02.2013 20:45
Bullzeye_NEO
24
odpowiedz
Bullzeye_NEO
230
1977

zaloz profil na linkedin, zaczna sie o ciebie zabijac

15.02.2013 20:50
Lysack
25
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

xanatos -> może i troll, ale takie podejście ma mnóstwo osób, które narzekają na bezrobocie...

Takie osoby same się skazują na długotrwały brak pracy, bo potencjalny pracodawca wyczuwa z daleka narzekaczy - jak ktoś nie wierzy w swoje możliwości i nie ma chęci do kształcenia się, to pracownikiem wybitnym też nie będzie, nawet na najniższych stanowiskach.

Replikant -> A w tym jest cała kolej rzeczy - ludzie emigrują do większych miast w celu poszukiwania pracy, gdy się trochę dorobią, to albo szukają pracy w swojej okolicy (mając już odpowiednie kwalifikacje), albo zakładają własne działalności, bo są w stanie dostrzec niszę rynkową w tych mniejszych miejscowościach. Tym bardziej, że koszta założenia firmy (wybudowanie budynku, podatki), są niższe na terenach wiejskich, niż w dużych miastach. To wszystko wspiera powstawanie miejsc pracy w skali długoterminowej i doskonale działa to za granicą, gdzie pracownicy są w stanie dojeżdżać po ponad 100 kilometrów codziennie do pracy.

15.02.2013 21:03
26
odpowiedz
zanonimizowany872074
5
Pretorianin

Swoją drogą znam takiego jednego kierownik z Philip Morris'a. Chłopak jest pedałem, obciągniesz, dasz kilka razy dupy i obstawi cie jako głównego przedstawiciela albo koordynatora przedstawicieli to ze 2k zarobisz a to dużo jak na wiejskie warunki. Do tego firmowy pedżot partner albo nowiuśki ford fokus, komórka i psion (nie wiem czy dałoby się na to dupeczki wyrywać ale możesz mówić, że to taki nowoczesny laptok)

15.02.2013 21:09
27
odpowiedz
zanonimizowany872074
5
Pretorianin

Swoją droga to na staż z PUP'u też pewnie nie masz zamiaru iść? Hańba przeca robić za 700 zł + zwrot dojazdów po studiach

15.02.2013 22:26
28
odpowiedz
zanonimizowany836035
12
Senator

stefcio01 -> i co, na jakie region jestes głównym przedstawicielem?

15.02.2013 22:30
29
odpowiedz
zanonimizowany874803
14
Generał

[1] Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem - nie można w naszym kraju pracować za darmo (a wolontariat to całkowicie inna kwestia gdyby ktoś był ciekawy).

16.02.2013 10:44
😊
30
odpowiedz
zanonimizowany782082
35
Konsul

Praca bez wynagrodzenia nie jest możliwa. Wynagrodzenie będzie. Niskie - ale będzie. Pozostaje kwestia środków na realizację programu i cel.
Środki formalnie mogą pochodzić z Funduszu Pracy, który nie wykorzystywany od lat jest zużywany przez Rostowskiego do maskowania wysokości deficytu. Mało prawdopodobne by z dnia na dzień chciał z tego zrezygnować.
Cel to z całą pewnością chęć utrzymania się na stanowisku przez Męcinę. Medialnie do zrobienia. Zwłaszcza, że program ma wejść w 2014 i 2015 r. :)
W każdym razie jeżeli program przyniesie jakieś skutki to tylko w zakresie zwiększenia dochodów firm "doradczych" żerujących głównie na zamówieniach publicznych. Produkowana jest ogromna ilość psycho"logów", więc kilku dostanie robotę i to będzie to spodziewane "ograniczenie bezrobocia" :D

16.02.2013 11:34
maciejkami
31
odpowiedz
maciejkami
69
Jónior

Nie ten wątek. :/

Forum: Darmowe świadczenie pracy