Szcoda czasu na rewolucję - Call of Duty: Black Ops II
Fajny, długi, solidny tekst (aczkolwiek akapity o multi olałem, bo mnie ani trochę nie interesują :P).
Ale: scenka, w której protagonista dopiero się do konfitur - co robi? :P
Pierwsze materiały z Assassin's Creed 5 nie wyglądają optymistycznie
doceniam dowcip, ale screeny to moga co najwyzej optymistycznie nastrajac, nie wygladac
Owe zmienne to np. ukryte w jakiejś misji akta CIA czy zabicie kogoś przed ucieczką. Być może gracze uparcie przeszukujący każdy kąt w poszukiwaniu znajdziek (materiały wywiadowcze jak zwykle czekają na amatorów) poczują się jak w raju, lecz od tytułu pokroju Call of Duty oczekiwałbym… no może nie logiki, bo o tę w serii ciężko, ale jakiejś podpowiedzi, że zrobiłem wszystko, co dało się zrobić – bo nie po to biegam jak idiota nieomal wypluwając płuca, by na koniec zastygnąć w grymasie: „ale co się stało….?”.
pamietam, ze tym aktom poswiecony byl dialog podczas misji, to chyba wystarczajaco duzo informacji
Jednak nie to jest najlepsze, a scenka, w której protagonista dopiero się do konfitur,
??
wyjmując nie wiadomo skąd, tak po prostu z kieszeni… sprzęt używany przez strażaków podczas wydobywania poszkodowanych z wraków samochodów.
nie nie wiadomo skad, tylko dlatego ze rozpoczynajac misje miales access kit (nie wiem jak to jest po polsku), dzieki ktoremu w trakcie misji zyskuje sie dostep do nowych miejsc. troche glupie, ale ciezko o inne rozwiazanie
Znikła natomiast możliwość dostosowania twarzy wojaka i celowników
mozna zmieniac celowniki w red docie na pewno, w acogu pewno tez (bo chyba o to chodzi?)
@ JohnKrwawy: Widziałem poprzedni komentarz. :P To tak ma być. :)
@sekret_mnicha, adrem: Błąd z scenka, w której protagonista dopiero się do konfitur poprawiłem. Tak to jest, jak się coś wrzuca nocą. ;)
@ adrem: Pamiętam ten dialog. Tak czy siak nie tylko o te akta chodzi - generalnie brakuje nieco wskazówek w grze, która nomen omen prowadzi gracza za rękę.
Co do "zestawu narzędzi" (bo tak się nazywa w polskiej wersji) - owszem, wiem skąd się bierze, ale bawi mnie groteskowość związanych z nim animacji. Rozumiem jakiś mały przecinak czy wytrych, ale sprzęt takiego kalibru to lekki absurd.
Celowniki - ja nie znalazłem nigdzie tej opcji. Jeśli masz pewność, to zwracam honor. :)
@ Harry M: Dzięki. :)
widocznie slabo szukales :P jak najedziesz na dodatek do broni (tutaj celownik) to mozesz go dalej spersonalizowac, na xboxie Y, na pececie nie wiem jak
Nie chce mi się wierzyć, że nikt przed publikacją nie wychwycił takiego byka jaki jest już w pierwszym wyrazie.
To raczej celowe zagranie. :D
Brak zmian zawsze w końcu prowadzi do upadku serii np. Fifa na PC dostawała po pupie od PES'a rok w rok, ale po 10 się to zmieniło.
@ marcus alex fenix: Oczywiście, że celowe. Pierwotnie miałem napisać "SzCoDa", ale wyglądałoby to dość pokemonowato. :)
@ Meno1986: Owszem, ale tutaj sytuacja jest nieco inna - CoD nie ma równorzędnego konkurenta, prezentującego tę samą filozofię. Jest BF, ale oferuje wojaczkę innego typu.
brak dedyków
Przykro mi, że grasz w shootery na konsoli - wersja PC posiada serwery dedykowane, chociaż (zgodnie z tym jaki poziom reprezentuje większość grających w CoDy) mało kto w ogóle sobie zdaje sprawę z tego, że na nich gra.
MM ustala z kim i na jakim serwerze będziesz grać. W momencie kiedy wybierzecie tryb gry lądujecie w pokoju w którym dobierani są inni gracze, a pokój ten znajduje się właśnie na dedykowanym serwerze. To podobny system do tego, który funkcjonuje w wszystkich "darmowych" shooterach -> serwer -> kanały -> pokoje. Ale o ile w nich to gracz decyduje gdzie chce grać i założyciel pokoju ustala zasady gry to w BO2 możemy zadecydować tylko o tym w jaki tryb chcemy grać i wybrać kolejną mapę. I to jest największy minus bo jeśli ktoś chciałby zagrać np. tylko na pistolety czy bez scorestreaków to pozostają mu tylko nierankingowe mecze prywatne.
Co do singla - od premiery nawet w niego nie zagrałem (bo jak większość kupiłem BO2 dla MULTI, singiel to tylko dodatek), ale prezentuje się bardzo ciekawie. Wyzwania, misje Strike Force, wybory i konsekwencje - wszystko to wyglada wyśmienicie i zachęca do kilkukrotnego ukończenia gry.
Przecież ta seria już dawno zatrzymała się na COD4:MW. COD przestał być grą artystyczną i innowacyjną. Activision przyjęło prostą taktyke. Zarobić jak najwięcej pieniędzy do czasu premiery next genów. Pieniądze władować w marketing. Podziwiam, że chciało się pisać długi tekst o sprawach oczywistych.
Fenomenem jest jednak sprzedaż wszelkich COD'ów. Oni cały czas zarabiają ogromne pieniądze na tej serii. Winni braku zmian jesteśmy MY, gracze, którzy latają do sklepów i oddają im pieniądze.
ttwizard -> "Przecież ta seria już dawno zatrzymała się na COD4:MW. COD przestał być grą artystyczną i innowacyjną".
Zaraz, to kiedyś była artystyczna? :) Poza tym opisana przez Ciebie ścieżka "zarobić, zainwestować" brzmi bardzo... rozsądnie. Sam bym tak prowadził swoją firmę, heh.
guy_fawkes -> Zgadzam się, CoD nie ma konkurencji. Niektórzy próbowali skopiować wypracowane przez Activision patenty, nawet w lepszej grafice, ale efekty były opłakane. Homefront, single BF3, ponoć Warfighter (nie wiem, nie grałem). Dopiero przy scenie ze szczurem w BF3 zdałem sobie sprawę, jak DOBRE są QTE w CoDzie :)
@ adrem: Zwracam honor, można dostosować celowniki. Nie zwróciłem uwagi na tę nieźle ukrytą opcję. W poprzednikach zdecydowanie bardziej rzucała się w oczy. :)
@ PierwszyWolnyJestZajęty: Nie, gram na PC. Po prostu wprowadził mnie w błąd brak stosownej ikonki do dedyków i osobnego modułu w Narzędziach na Steamie. Doczytałem, fakt, są dedyki, ale od Treyarcha i działają właśnie na takie zasadzie, jak napisałeś. Tak czy inaczej nie są to takie dedyki, jakich byśmy sobie życzyli.
@ Gambrinus84: I to jest nieco dziwne, bo z jednej strony na CoDy narzeka masa ludzi, a z drugiej praktycznie nie sposób ich "podrobić". Homefront miał niezły potencjał, ale nie potrafił złapać za serce; MoH miał klimat, ale zero pomysłu na rozgrywkę (mówię o pierwszym, bo w Warfightera jeszcze nie grałem, tak jak w BF3).
Jeśli o mnie chodzi, to bardziej ciekawi mnie w CoDach singiel, niż multi. To drugie potrafi mnie wciągnąć niczym czarna dziura, ale i tak priorytetowo traktuję kilkugodzinny rollercoaster.
Ostatnio ogladalem sobie filmiki z MOH Airborne (ostatni dobry MOH patrzac na te z Afganu czy Warfighter) to tam przed misja mielismy wybor broni, a gra stara a w BO2 to nowosc... Samo WAW w mojej ocenie bylo fajne, spedzilo sie tam milo czas, takie COD2 z perkami ktorego brakowalo bo MW byl COD2 + perki + modern. Zas kasek glowny czyli multi znudzilo mi sie juz przy MW2 gdzie gracz jest nagradzany za to ze wypusci bota w helikoperze i ten nabije mu punkty gdzie w MW1 liczyles sie ty a 3 killstreaki to byly tylko wsparcie. Potem byla to kalka, rdzen gry taki sam, lekkie zmiany ktore nie zawsze byly dobre. Gralem w 2, MW1, WAW i MW2 i na tym zakonczylem przygode, jednie w BO mnie interesowalo NaziZombie w dwojce juz mi sie ten tryb nie podobal. Juz sam AC daje wiecej zmian choc wychodzi w odstepne rocznym gdzie MW czy BO ma 2 lata roznicy bo raz MW raz BO, raz MW, raz BO i ile zmian miedzy 2 ostatnimi grami z serii? Czekam na liste changelog ktora kosztuje graczy 59juro + 4 mapki za 1/4 gry
[15]
killstreaki jako wsparcie w mw, dobre sobie, heli kosil jak poje*any, a z tego smiesznego rpg zeby go trafic to trzeba bylo chyba 500 strzalow oddac
@ Koktajl Mrozacy Mozg: Wybór broni był też w pierwszym Hitmanie czy Soldier of Fortune (nie pamiętam, czy w jedynce, ale na pewno w dwójce), a to tylko przykłady. To jednak nowość w Call of Duty, gdzie zawsze było dużo broni (zwłaszcza począwszy od czwórki), ale graczowi poza multi w ręce wpadało bardzo mało z nich. Warto też docenić fakt, że można ukończyć kampanię z ulubioną bronią.
Killstreaki ogólnie bywają przesadzone, zwłaszcza ten heli (grając w BO1 na Nuketown można było wtedy iść coś zjeść), ale z drugiej strony taka jest tutaj rozgrywka, że dość łatwo wbić lepszym graczom kilka killi potrzebnych do jego użycia. Niemniej jednak faktycznie potrafią zepsuć zabawę innym, bo wtedy kille lecą same.
W MW3 podobało mi się to, że dzięki ich podziałowi nawet słabsi gracze (sam nie wymiatam) mogli wspomóc drużynę dzięki nie resetującemu się po zgonie liczniku do pakietów wsparcia. Było to całkiem sensowne i przynajmniej nie zostawiało na pożarcie ludzi o mniejszych umiejętnościach.
@ Stalin_SAN: Dziękuję. :)
@ adrem, Koktajl Mrozacy Mozg: Czepiając się czwórki trzeba jednak pamiętać, że był do niej Promod, gdzie wszyscy mieli równe szanse. :)