Aliens: Colonial Marines - komentarz redakcji GRY-OnLine.pl
Dobrze, ze od poczatku nie robilem sobie zadnych nadziei, ze gra bedzie dobra wiec rozczarowania nie czuje. Ale fakt, marki szkoda...
A ja wiem, ze bede sie swietnie bawil. Nazbieram pieniazki i sobie kupie.
Szanowna Redakcjo, niestety chyba nie do końca zrozumieliście podstawowych założeń gry ... Ta gra nie jest dla mnie czy dla Was, czy znowu to szacownego gremium użytkowników GoL'a, tudzież zapalonych graczy jak i fanów filmowej serii (również AvP) zaciskających do białości knykcie za obecny tytuł. Produkt ewidentnie jest targetowany na obcych, zwanych inszej alienami, co by mogli sobie dla odmiany pograć ekspansywną ludzką rasą. Ponadto miała przerażać. No i przeraziła, przeciętnością :) Pozdrawiam.
Pierwsze większe rozczarowanie w tym roku, chociaż na pewno nie ostatnie. Po ostatniej grze z Obcym w roli głównej, nie oczekiwałem fajerwerków czy nie wiadomo czego. Chciałem po prostu solidnej produkcji, klimatycznej i dopracowanej. Jak widać, nawet tego nie dostałem.
Od poczatku mialem zle przeczucia zwiazane z ta gra, po pierwszych teaserach narobilem sobie smaku, podobalo mi sie ze w koncu alien bez predatora bo to dwa rozne swiaty, jednak im dalej w las tym kolejne materialy zialy przecietna do bólu "kilkuletnia" grafika. Jesli i kampania dla pojedynczego gracza jest totalnie skopana, to zostaje przy ostatnim Alien vs Predator, ktory w tej sytuacji nie wyglada juz tak zle (jako gra) jak byla kopana od wydania.
Taka świetna marki, taki interesujący świat, taki potencjał, no a w finale taka klapa. Straszna szkoda.
Na Duke Nukem Forever też wszyscy narzekali, a według mnie to była bardzo solidna oldschoolowa strzelanka.
Niestety to prawda, Colonial Marines to totalny nie wypalił. Tak jak recenzenci wspomnieli, mechanika gry jest straszna!, wręcz koszmarna. Silnik i fizyka gry jest na poziomie końca lat 90-tych, kiedy to postacie poruszały się pokracznie, wręcz skokowo. Moim zdaniem dużo lepszy klimat ma klasyczny AvP I i chyba jest to jedyna gra która zachowała klimat. A wydana została w 2000 roku. Szkoda. Potencjał wielki, ale autorzy nie powinni się zabierać za tworzenie silnika gry. Powinni zrobić tak wielu to robi, tzn. kupuje gotowe rozwiązanie, np. cryengine czy frosbite2 i na bazie tego coś działać. Natomiast nie zgadzam się z autorami, że Prometeusz był całkiem do bani. Zaliczył kilka wpadek, ale pomimo tego jest dobrym filmem. Pozdrawiam fanów świata Aliens.