The Witcher 3: Wild Hunt | PC
wiedźmin 3 dziki gon-dyszka jak nic, ale niech Cd Projekt nie świruje i dadzą chociaż wybór. Gra się chyba nazywa Wiedźmin a nie Ciri. Albo gramy Geraltem albo Ciri. Bo w takim razie co? W Wiedźmin 5 jaskrem będziemy grać tłumacząc to że jak to uniwersum to po co Geralt po raz czwarty? Owszem-Wiedźmin to Geralt albo tytuł gry zmienić. To tak jak z tą grą teraz Gotham Knights. Bez grania Batmanem a na licencji serii gier Arkham bez sensu. Ciekawe chociaż czy w Diablo4 będzie Diablo.
Tej grze brakuje tylko jednego: częstszych rozmów z NPC-ami. Takich niezobowiązujących, a wnoszących coś ciekawego do świata, czy danej okolicy.
Poza tym gra jest obłędna, a muszę powiedzieć, że gram w niezmodyfikowaną podstawkę, bez żadnych ulepszeń, czy rozszerzeń. I już wiem, że za jakiś czas sięgnę po wersję z dodatkami.
Świat jaki udało się wykreować Redom aż pulsuje życiem. W Białym Sadzie naszła mnie myśl, że coś tu jest nie tak, że jest pusto i nudno, ale gdy dotarłem do Velen, a potem do Novigradu... szczęka na ziemię i oczy jak spodki. Nie ukrywam jednak, że przydała by się większa interakcja z obiektami i tak jak pisałem wyżej: więcej spontanicznych rozmów.
Płotka wprawdzie jeździ gorzej niż sanki po błocie, no ale przynajmniej jest.
Jak na razie kręcę się po Velen i Novigradzie, na liczniku mam ponad 60 godzin, a z każdą kolejną jest coraz lepiej i ciekawiej. Czuję, że to gra na ponad 200 godzin.
Tak na uboczu, ciekawi mnie rola Sapkowskiego w tym wszystkim. Jeżeli weźmie za to pieniądze, to oznacza, że zaprzecza słowom, które sam wypowiedział parę lat temu. Czyli olewa to co powiedział, albo się mylił, popełnił błąd wtedy, zrobił źle. W takim wypadku powinien to przyznać. Zrobiłem źle, nie powinnem obrażać tych ludzi, mieli racje, ja byłem durniem, debilem, głąbem. W innym przypadku, jeżeli tego nie zrobi, jest człowiekiem niewiarygodnym, egoistą, narcyzem, nastawionym na zysk.
Myślę, że akurat Sapkowskiego to kompletnie nie obchodzi, co kto sobie o nim pomyśli.
zagrałem raz, i nie grałem więcej... wgl nie spodobała mi się ta gra. jest strasznie zbudowana, ma nudne zadania. ale ogólnie jest git
Nudna, wtórna i infantylna fabuła, irytujący Geralt, tragiczny gameplay. Przede wszystkim tragiczny gameplay. Gameplay to differentia specifica gier, więc dziwią mnie ci wszyscy, którzy na niego narzekają, a potem dają wysoką oceny. Jesteście bardzo głupimi ludźmi.
Pierwszy raz gram, 23h za mną, gram bez modów. Na ocenę za wcześnie, ale jest na razie przednia. Duży świat, a jeszcze wiele nie widziałem. Są jakieś tam błędy, ale szybko się o nich zapomina.
Ocena Wiadomo inaczej się nie da gra jest znakomita lepsza od Cyberpunka pod każdym względem.
Myślicie, że wypuszczą jakiś nowy dodatek albo nową część wiedźmina w podobnej formie? Ogółem ja osobiście lubię tę grę :) W sam raz żeby się oderwać od codzenności :D btw Wiedźmin w trybie kooperacji to mogło by być coś interesującego :D
Nieprawdopodobne dla mnie jest to, że gra z 2015 roku wygląda na bardziej żywą niż większość obecnie wychodzącego "plastikowego" syfu (patrz chociażby FarCry6, AC Valhalla, nawet wydany przez te same studio nieszczęscny CP2077...).
A wystarczyło zrobić tylko niesamowity efekt wiatru, animowanej falującej na wietrze trawy i drzew, który może na pierwszy rzut oka wydaje się trochę przesadzony i te drzewa gibają się jak by miały się zaraz połamać. Ale jak zanurzysz się w ten świat, to jaką atmosferę robi ten efekt gdy staniesz w najniższym punkcie doliny Kaer Morhen i spojrzysz na szczyt gór... gdzieś tam w tle latające ptaki. Czegoś takiego nie widziałem w żadnej innej grze, i to nadal robi niesamowite wrażenie, ten efekt wiatru jest obłędny. Gdy porównuje to z AC:Valhalla to tam wszystko jest dosłownie statyczne, plastikowe i absolutnie wyzbyte klimatu.
Za siłę wiatru zazwyczaj odpowiada jedna linijka kodu, którą można łatwo zmodyfikować w większości gier.
Ghost of Tsushima robi tak samo, a może i lepiej.
Mam ponad 85h na GOGu i ponad 70h w grze. Mam 18 lvl i dopiero dziś dotarłem na wyspy. Gra bardzo wciąga, pomimo tylu misji i tak wielkiego obszaru.
PS: skąd taka różnica czasu grania w grze i na gogu, która jest prawidłowa?
Gog liczy czas od włączania gry a na zapisie masz czas tylko podczas rozgrywki.
Od premiery W3 nie ma żadnej gry ktora tak by mnie wciągnęła.
Witcher 3 jest świetny na swój sposób, bo to genialna gra action RPG z nastawieniem na akcja. Z drugiej strony jest przeciętna jako RPG. W każdym razie jest to dla mnie jedna z ok 250 najlepszych gier z blisko 6 tys. jakie przeszedłem. Wiele gier z nich było lepszych od Wieśka 3, a jeszcze więcej porównywalnych w kwestii jaką wzbudziły sympatię i jak bardzo je doceniam za to co wniosły. Największą siłę rażenia mają te najlepsze klasyki, bo są nie tylko genialne na swój sposób, ale też unikalne i niepowtarzalne. Za każdym razem wywołujące ciarki. Wiele było świetnych gier, które przechodziło się od 5 do 25 razy, ale są też genialne gry, które z różnych powodów przechodziło się tylko raz czy dwa. Sądzę, że mimo ogromnej mej sympatii i sentymentu do najlepszych gier z lat 80', a konkretnie głównie tych od 1982 do 1989 to najlepszy okres dla gier to lata 1990-2007. Drażniło mnie kiedyś mocno i większość moich znajomych jak proste i podobne do siebie stały się gry wysokobudżetowe na przełomie 2006/2007 roku. I taka tentencja utrzymuje się do dziś. Teraz na dodatek co raz większą rzeszę zwolenników mają gry online co też mnie nie interesuje zbytnio.
Grę z kończyłem w 72 godziny odkryłem jakieś 60% ukrytych miejsc w wszystkich mapach jakoś 80% zleceń wiedzmińskich i wszystkie zadania poboczne teraz ogrywam dodatki , Za gre zabrałem się po 7 latach i o dziwo spodziewałem się dłuższej fabuły i o dziwo lepszej gry jak pół świata pisała mocne 7/10 Zdecydowanie najlepszą misją dla mnie było " Przygotowanie w Ker Moren na atak dzikiego gonu" i przepięknie zagrana postać Lamberta skradł mi serce gdy się upijaliśmy przy stole przebierając w różne śmieszne kiecki zdecydowanie najpiękniejsza misja w grach wideo jaką miałem możliwość ograć 10/10
Podobno dodatki lepsze od podstawki.
Również gram w w3, jestem pod koniec fabuły, ponad 100h i jeszcze trochę przede mną, mam nadzieję że znaki zapytania wszystkie odkryję.
Co do długości fabuły to trudno określić, jak się robi też inne misje.
Tak masz rację , Dodatki do Wiedzmina 3 należą do " MUST HAVE" zdecydowanie przebijają podstawową fabułę, chyba straciłem czucie w grach bo przestały mnie już gry jarać bo tym wiedzminie te historie te osobliwości zadania świat nie ujrzałem nic tak pięknego w wirtualnym świecie ta gra przebiła nie jeden film z Hollywood nie wiem co napisać ta gra mi pokazała że warto żyć bo życie jest piękne !. Piękna opowieść
Zagrałem w grę pierwszy raz (dotychczas nie kupowałem bo nie miałem sprzętu ciągnącego grę). Przeczytałem opowiadania Sapka, grałem w w1 i w2.
Grę (sama podstawka) ukończyłem w 152h (na gogu mam ponad 190h). Grałem najczęściej na najtrudniejszym poziomie, grałem bez modów, wbiłem 35 lvl, 50% osiągnięć (razem z dodatkami 69%). Spełniłem wszystkie zadania, wszystkie znaki zapytania z podstawki odkryte, wszystkie karty do gwinta zdobyte.
Polecam grę. Dałbym 9,5, ale podwyższam do 10 za super minigrę - gwint.
Plusy:
- gwint - to coś co sprawiło mi największą frajdę i odskocznię od eksplorowania świata
- olbrzymi świat - podziwiam twórców za stworzenie tak dużego i pięknego świata
- dobrze napisane postacie i dialogi - zaskoczyło mnie to, że tyle znanych postaci pojawiło się w grze, były też nawiązania do książek
- fabuła, różnorodność misji i potworów - tyle tego, że nie sposób się nudzić
Minusy:
- w większości gry, walka jest za łatwa
- niektóre znaki zapytania na skellige
- blokowanie się konia
- zacięcie gry przy wczytywaniu (na szczęście tylko raz)
Podsumowując: super gra, jednak dodatki ciut lepsze, dla mnie to tak wygląda KiW>SzK>W3
PS: Po ukończeniu gry i dodatków czuć trochę "to coś" (pustkę?), coś podobnego co czułem po przeczytaniu opowiadań sapka.
Kiedyś to były gry teraz już nie robią takich gier. Kiedyś gry w opowiadały wspaniałą historię przedstawioną w bardzo ciekawy sposób, a dzisiejsze produkcje nie mają do zaoferowania nic poza wyciąganiem z forsy z ludzi. Wiedźmin III to niestety prawdopodobnie jedna z ostatnich fajnych gier i w przyszłości raczej nie powinniśmy mieć nadziei na coś przynajmniej równie dobrego.
Zgadzam się nie wiem po co oni Robią Wiedźmina 4 Jak i tak nie będzie Gerarda.
Gerarda tam nie będzie, pomyliłeś imiona.
Kiedyś To były Cudne czasy Taki Wiesiek 3 Fabuła super Grafika też super
Kilka razy nawet się takiego Wiedźmina przechodziło. Nawet na GTX 1050 ti
W 60 klatkach w Full HD Na ustawieniach nawet wyższych. Nawet jeśli wyjdzie
Wiesiek 4 to napewno będzie gorszy od Wieśka 3. I Niczym się nie będzie różnił
Od tego.
Nikogo.
Tragedia. Nie wiem czy to ze mną coś się stało, czy może ta gra jest słaba. Mam na liczniku 160 godzin podstawowej wersji. Zacząłem grać w maju, bawiłem się cudownie, ale tak mniej więcej do 60 godziny... a potem... potem coś nie pykło.
Teraz jak siadam do Wiedźmina, to nie mija pół godziny i mi się odechciewa. Niby wszystko idzie ku końcowi, niby wszystko przyspiesza, a ja i tak nie mogę pozbyć się wrażenia, że kompletnie, ale to kompletnie mam w dupie jak skończy się cała ta historia.
Mam to samo, mam nadzieję że ten next gen patch coś zmieni, bo jak do Cyberpunka wracam non stop, tak do Wiedźmina ciężko mi się teraz zmusić.
Będzie wtedy, gdy zobaczymy napis "aktualizacja dostępna" na konsoli/pc.
Pierwszy raz grę ograłem około pól roku po premierze na PC i z początku gra mnie wciągnęła lecz po jakimś czasie wymęczyła i dopiero po kilku miesięcznej przerwie powróciłem by skończyć i to też pamiętam wymęczone granie było.Przez te lata prubowałem jeszcze ze dwa razy ograc ale nie udało się i nagle nastał cud.Gdy dowiedziałem się ze bedzie łataka na next geny już jako szczesliwy posiadacz XSX kupiłem grę z dodatkami za jakies grosze i czekała na patha next genowego no i sie nie doczekała.Ze trzy tygodnie temu zrobiłem kolejne podejście tym razem postanowiłem grać na spokojnie i wsiąkłem na maksa,gra stworzona pod granie padem do tego duży TV wygodny fotel i podejście nie jak do gry a jak do opowieści,bardzo dobrej opowieści bez skipowania i sztucznego pędzenia do przodu.Miałem grać po 2-3h dziennie by przynajmniej dodatki już ograć w nowej odsłonie ale nie da rady gra ssie równo i już praktycznie kończe wątke główny.Najlepsza gra fabularna akcji z elementami RPG .Pól punktu obcinam za wysryw pytajników na Skelige,jest tego za duzo i z tego co pamiętam to własnie mnie wymęczyło przy p[ierwszym podejsciu gry,niby mona olać ale wiadomo ze che sie zrobic wszystko na 100%.Oby faktycznie na początku grudnia był ten path to może uda mi sie z dodatkami dotrzymać.Nie bardzo wiem jak po tak gnialnej grze można było zrobic dosyc przeciętne CP2077 zamiast iśc za ciosem i robic coś w klimatach fantasy.
CP2077 to z goła inny projekt, większy od Wiedźmina, w innych realiach i z nowymi technologiami oraz z tego co pamiętam na nowym silniku więc nic dziwnego że gra mimo że technologiczne arcydzieło to bug buga bugiem pogania.
Nieźle kłamiesz. Ten sam silnik tylko numer wyższy. Specjalnie go wybrali co było błędem. Chcieli przyspieszyć pracę. A wyszło jak wyszło. Większy od wiedźmina - tak ale technologia zapożyczona z innych gier. Co Sasko nie krył się podczas streamów niedzielnych. I całą grę od kuchni opowiadał jak tworzyli.
Ta gra to jest horror. Lecz lubię w to grać.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie pociągło mnie, 2 część zdecydowanie lepsza
Dodali te badziewne kostiumy z serialu?
Znowu ten argument...
To że coś można wyłączyć/zignorować/zainstalować mody (standardowy argument przy grach Bethesdy) oznacza, że nie możemy o tym mówić?
Narzekają bo jest możliwość że zamiast tego mogli poświęcić czas na inne darmowe DLC, z którego każdy by korzystał i się cieszył. Tylko jeśli to mają być DLC z serialu no to...nie wiem z czego fan wiedźmina mógłby się cieszyć z tego serialu.
Miecze, ok są. Zbroje Geralta też są, były całkiem fajne. Co jeszcze? Alternatywne wyglądy postaci gołym okiem odstają od poziomu z gry i nie pasują.
Ciężko wybrać.
Nie wiem gdzie tworzy się wątki
Więc pytam się tu
Czy gra pociągnie miarę płynnie na Intel core i5 3 generacji karcie graficznej gtx 660 ram 8 GB
Gdzie ten remaster ? Na steamie i gogu widzę zwykłe wersje
Jedyne 48.9GB, w ogóle dopiero z 5 min temu mi ruszyło
No to odpalę o 4 rano :D
Nie instalujcie tego patcha!!!! Na RTX 3060 ti czyli ta sama wydajność co 2080 Super nie da się grać. Nawet na wysokich są dropy klatek do 45 a gdzie tu uber i uber+... O Hairworksach i RT można kompletnie zapomnieć. Przy wspomnianych wysokich gra wygląda gorzej niż podstawka.... KATASTROFA a nie patch. Skopali grę kompletnie. Ta nowa kamera to jakaś pomyłka, a stara się buguje.... Po prostu no nie... No żesz kurrrr...a no nie... ODDAJCIE MI MOJĄ GRĘ! W D....PE SE TEGO PATCHA WSADŹCIE! Jak to kurła odinstalować?!
A..... Bym zapomniał... Nie mówię tu o 4K ani o 1440p. To się dzieje w 1080p.... To jest jakiś koszmar.... Co oni kurde zrobili.... Po co wypuszczać takiego bubla. Na cyberpunku się przejechali i znowu to samo... Już wiem dlaczego to za darmo puścili... Tym razem ocet nie jest słodki.
Dobra, pograłem chwilę. Wszystko śmiga tylko jak wczytalem save z 1.32 to mi photo mode się zepsuło bo ciemny obraz a na nowej wersji dziala normalnie. Widziałem, że sporo osób narzeka w internetach na wersję pc. Ja na razie poza tym photo mode nic nie zauważyłem a wszystko na Uber + z RT w 1440p.
Później wrzucę jakieś skriny, duuuużo skrinufff
V idzie kimać ;*
To albo masz RTX 10090 albo nie wiem co jest, bo u mnie na 4090 są na 4k dropy gdzie na poprzedniej wersji grałem na lajcie 60 stałych klatek i nawet nie drgnęło. Jak Wiesiek wychodził to skiepścili na konsole a teraz skiepścili na PC optymalizacje xD.
Działa dobrze, chyba sterowników nie pobraliście nowych. Jakie klęka ;) trzyma powyżej 60 fps w 4K na uber+ z RT wszystko all, wybierzcie tylko DLSS bo FSR to kupsztal ;)
Wygląda kapitalnie !
Poleć mody do rozwoju drzewka/levelowania itd. Ewentualnie do kuszy. Rozwój postaci to niestety najsłabszy element gry...
Pierdziele, nic nie instaluje. Było dobrze do tej pory ? Było dobrze i jest dobrze dalej więc nie potrzebuję nowych kosmetyków.
Działa komuś DLSS czy jak zwykle CDP znów to zrobiło? Niezależnie od modelu jakość/wydajność/balans mam tyle samo klatek i gra tak samo wygląda. Mam też wyszarzoną opcję pod Wyświetlanie -> Generowanie ramek DLSS. Ma ktoś podobnie? Karta 3080 i najnowsze sterowniki.
Na Xbox x nie działa..cały czas wyświetla taki komunikat ( patrz zdjęcie). Mam na płycie wersję edycja gry roku na Xbox one. Cały czas odsyła do pobrania gry ze sklepu Microsoft store...
Tak, RT to jest mordulec wydajności w tym odśnieżonym Wieśku.
No a po cp2077 ciężko się jarać taką grafiką.
Czy tylko ja nie widzę różnicy większej w tej aktualizacji ?
A może po prostu moja karta nie daje już rady sobie z tym.
Szczerze to liczyłem na znacznie lepszą jakość a tak to nie widzę praktycznie różnicy nawet oglądając materiały na YT...
Materiały na YT są kompresowane. To bardzo zły przykład.
Różnica jest, jak masz DLSS na jakość lub off, a cała reszta na Uber+ i RT na maxa. Na teksturach tego nie widać mocno, bo one i tak były dobre. Ale odbicia, efekty pogodowe, naturalne źródła światła, to wszystko wygląda dużo lepiej.
Czy Wam po zainstalowaniu wersji 4.0 na next geny wraz z dodatkami nadal zgłasza, że dostępna jest aktualizacja ale niczego nie ściąga a dodatki nie dają się uruchomić mimo, że są zainstalowane? Odpala tylko podstawka.
Już abstrachujac od optymalizacji
Nowy balans rozrywki wydaje się glupi
po co te zmniejszone wymagania na talenty skoro i tak jest ograniczona ilość slotów?
Wiedzmin 3 teraz rozwojem postaci przypomina jakieś azjatyckie MMO
Wydawaj w co popadnie bo i tak ci starczy na wszystko, a 3/4 perków nie użyjesz
EQ psuje się 4x szybciej żeby ci jeszcze bardziej wydłużyć rozrywkę
Tak trudno było dodać nowy poziom trudnosci zamiast zmuszać ludzi po latach przyzwyczajenia do jakiś nowych kombinacji
Ten remaster wydaje się jak by CD project poskładało do kupy wszystkie mody i nawet przez moment nie zastanawialo się po co i dla czego
Twórcy twierdzą że nowy balans jest dla imersji, a jak dla mnie jest jeszcze glupszy niż starszy
Dawaj w co popadnie bo i tak to znaczenia nie ma
Gameplay wieśka nigdy idealny nie był, ale na 4.0 to już totalnie nie ma znaczenia w co dajesz xD równie dobrze mogli wywalić rozwoj postaci
po co te zmniejszone wymagania na talenty skoro i tak jest ograniczona ilość slotów? Z podobnym pytaniem Sasko odpowiedział. Żeby szybciej zdobywać talenty i zrobić grę jeszcze łatwiejszą. Gracze są coraz starsi i coraz mniej czasu mają na rozgrywkę. Bardzo mało osób kończy całą grę. Nawet jeżeli jest to mega hit. Od początku projektu nie starali się tworzyć grę pod konkretny gatunek graczy. Tylko pod większa ilość graczy. Którzy zagrają góra godzina dwie i za tydzień znowu. Gra ma stawiać na przyjemność rozgrywki, a nie frustrować graczy złożonością czy wysokim poziomem trudności.
Jak dla kogoś gra jest za trudna to od tego ma niskie poziomu trudności
To co piszesz brzmi jak mocny oksymoron
Skoro chcieli ułatwić grę to czemu nie zwiekszyli ilosci okienek żeby chociaż uzywac wiecej niz 1/5 umiejetnosci jaka sie wykupi? xD
Skoro to i tak ficzer z moda to czemu nie dali tego jako opcji, obok takich rzeczy jak skalowanie poziomów z graczem itp?
Ci ludzie może faktycznie powinni przestac sie oszukiwać, i zaczac robic proste akcyjniaki zamiast usilnie bawić się w pseudo rozwoj postaci
No to jedziemy z tym Wiedźminem NG :-) U mnie akurat w trybie sypialnianym, bo to kolejna już premiera, która zachęca mnie do grania w sypialni, gdyż tam akurat stoi mój ulubiony mały Xbox Series S, a znowu okazuje się, że jakaś premiera działa najlepiej właśnie na tej konsoli ;-) Potwierdzam, Wiedźmin NG wygląda i chodzi na na Series S cudnie, kolorowo, płynnie, po amerykancku, na szczęście bez RT, nawet te utopce, które kiedyś straszyły, wyglądają teraz jak małe słodkie zielone cukierki Lindt'a. Kochany ziemniak. Szkoda, że tak spowalnia generację i przez niego PC musi teraz znowu cierpieć kłopoty graficzne przy nowej premierze :-( No, ale to już problem PC. Zabieram się ze szczerą pasją do przejścia gry w nowym wydaniu, jako chyba już ostatni Mohikanin i dodatkowo fanboy Elden Ring. Co prawda ukończyłem W3 pierwszy raz, i tylko raz, jakieś 1,5 roku temu, ale jakoś nie kupił mojego serca. Odgrzebałem teraz zapis post game, trochę popróbowałem i stawiam sobie typowe dla wyznawcy FromSoftware wyzwanie - kolejnego przejścia gry z konkretnymi warunkami umilającymi. Oto one, niektóre trochę złośliwe ;-), ale doświadczonych graczy Wiedźmińskich proszę o ewentualne podpowiedzi.
(1) Zagrać w Wiedźmina tak, aby móc mu z czystym sumieniem wystawić minimum 9/10 i postawić obok tegorocznych arcydzieł Elden Ring i Xenoblade Chronicles 3. Nie może się oczywiście równać pod względem fabuły i walki z Xenoblade Chronicles. Nie może się też równać pod względem świata, walki i gameplay'a z Elden Ring. Ale liczę na takie osobiste wykrojenie swojego unikalnego wiedźmińskiego doświadczenia i odnalezienie tego słynnego, wyjątkowego i genialnego klimatu gry.
(2) Wytropić i ukończyć wszystkie najlepsze wątki poboczne. Wątek główny fabuły jakoś mnie za pierwszym razem nie zachwycił, trochę nawet znudził pod koniec. Ale słyszałem, że ma mega ciekawe zadania pobocze, których już za wiele nie robiłem. Wszelkie podpowiedzi mile widziane. To z wyjątkiem Krwawego Barona, który wiem, że niektórych rozczula, ale raczej spróbuję go jak najbardziej ominąć, oprócz tego co potrzebne do Ciri, zajął mi chyba ostatnio z 1/3 gry i bez entuzjazmu.
(3) Odnalezienie artystycznego piękna gry. Ładne lasy, kasztele, chatki i widoki, piękne kobiety, ale graficzna ohyda potworów, mobów, duchów plus trochę za dużo wulgarności - to zapamiętałem z pierwszego przejścia. Porońca drugi raz nie zdzierżę. Elden Ring nawet największą i wszechobecną ohydę przedstawia w sposób wyszukany i ciekawy, graficznie, artystycznie i estetycznie, nie dosłowny i realistyczny. Nie wiem jeszcze jak to zrobić, aby spotykaną czasami i kującą w oczy ohydę pewnych bytów w grze zamienić na ten artyzm bez zakładania różowych okularów, ale to może dobry argument za gorszą grafiką techniczną, a może wersja NG już sama z siebie to załatwi ;-)
(4) Eksploracja organiczna z całkowitym schowaniem interfejsu, bez użycia mapy i szybkiej podróży (z wyjątkiem tego, co wymusza sama gra i przypadków bezsensownych).
(5) Najwyższy poziom trudności Droga ku zagładzie, chyba że nie dam absolutnie rady - wtedy najwyższy osobisty poziom, możliwy bez bicia głową w mur. Nie chodzi o kozaczenie, ale najciekawszy sposób przejścia.
(6) Walka - to najciekawsze. Walka w Wiedźminie mi się za bardzo nie spodobała za pierwszym razem z mieczami-mieczykami, które miałem akurat dostępne. Elden Ring, w którym używałem kilkudziesięciu różnych buildów i sposobów przechodzenia, nauczył mnie czerpania przyjemności z najbardziej nietypowych stylów walki. W absolutnej topce znalazło się np. przejście gry wyłącznie z użyciem garnków, perfum, przedmiotów tworzonych i kompatybilnych umiejętności bardzo podobnych do Igni lub tylko pięściami :-) Dodatkowo zbieranie materiałów do tworzenia przed każdym bossem było doskonałą motywacją do czesania każdego kąta otwartego świata. Zatem wyzwanie dla Wiedźmina - przejście gry bez mieczy jeżeli to w ogóle możliwe, pewnie nie, sama magia, alchemia, tworzenie, ewentualnie kusza. Jak najmniej czerwonego, jak największe oparcie na niebieskim i zielonym, Igni, petardy, plus cokolwiek tam jeszcze dostępne. Trochę improwizuję, bo nie wiem czy to realne, ale strasznie mnie ciekawi czy udałoby się zreplikować kreatywny fun podobny do Elden Ring.
Podsumowując wyzwanie: przejście gry z naciskiem na najciekawsze wątki poboczne, czysto organiczną eksplorację bez sztucznego wspomagania interfejsem i mapą, najwyższy stopień trudności, bez walki melee lub min melee i max magia/alchemia/tworzenie, z ominięciem wizualnej ohydy niektórych bytów gry i wydobyciem dla siebie jej największego piękna artystycznego, skutkujące możliwie najwyższą oceną własną. Jeszcze do decyzji NG czy NG+. To byłby chyba mój najlepszy sposób uczczenia Wiedźmina NG :-) :-) Ponieważ nie mam tu za dużego doświadczenia, to proszę o ewentualną korektę wszelkich głupot, wskazanie rzeczy niemożliwych lub ostudzenie zapału :-) Przejście potrwa raczej długo.
Disclaimer! W przypadku pojawienia się DLC fabularnego do Elden Ring, wyzwanie zostanie oczywiście zawieszone na czas nieokreślony ;-)
Leci sobie wyzwanie na Nowej Grze z Wiedźminem N-G :-) Jest dosyć cudnie. Grafika i płynność Nowej Generacji na Xbox Series S bez zastrzeżeń. Jesteśmy eko, oszczędzamy prąd i wiaderka wody na chłodzenie kart graficznych, czyli precz z RT ;-)
Warunki wyzwania - całkowite wyłączenie interfejsu, zakaz używania mapy i zakaz wyciągania mieczy czynią cuda ;-) Nie wiem gdzie jestem, nie wiem gdzie iść, nie wiem ile mam żywotności, wytrzymałości, adrenaliny. Pełna immersja w cudownie zaczynającej się historii. Pierwsza walka w grze zgodnie z warunkami wyzwania, i najpierw jedna szybka śmierć, a potem już bite pół godziny wspaniałej walki z ghulami i zwycięstwo, samymi pięściami i znakami, yes, yes, yes :-) Nie mam się do czego doczepić, super walka. Gdyby udało mi się nie wyciągnąć ani razu miecza do końca gry to byłoby cudownie, ale pewnie to się zaraz zmieni. Kolejna super zmiana w wersji N-G gry, czyli możliwość powiększenia wielkości tekstu w dialogach i innych miejscach - rewelacja, to mi kiedyś bardzo uwierało, teraz OK, podejrzewam, że graczom Steam Decka też się bardzo spodoba ;-)
Ogólnie na razie jest fajnie, ale daję mały szybki feedback do działu QA CDPR:
*** [NOWE] Po wprowadzeniu nowego, szybkiego rzucania znaków w N-G, w trakcie samouczka w Kaer Morhen, Geralt walczący z Vesemirem, ćwiczenie znaku Quen, gra prosi Geralta o użycie ZR+B Quen, Vesemir wchodzi w swoją kulę Quen, i dalej nic się nie dzieje, zero reakcji bez względu na to co robi Geralt, Vesemir tkwi w swojej kuli, gracz rzuca znak zgodnie z poleceniem, lub cokolwiek innego, i nic się nie dzieje, po kilku minutach różnych prób konieczne ponownie załadowanie gry z punktu kontrolnego :-( słabe, słabe, brak testów...
*** [STARE] Gospoda w Białym Sadzie, Geralt z Vesemirem przy stole, luzik, Geralt kręci się potem po gospodzie, podchodzi z powrotem do Vesemira, podejmuje rozmowę, Vesemir nienaturalnie wstaje, dialog, potem Vesemir bardzo sztucznie, jak robot, dziwną trajektorią wraca i siada na swoje miejsce, zapamiętałem to w czasie pierwszego przejścia gry i razi dokładnie tak samo za drugim razem, potem takich momentów w grze już nie kojarzę, ale to jest bardzo dziwne, czemu to jeszcze nie zostało zmienione - na nic super grafika, gdy Vesemir w takim początkowym, zapadającym w pamięć momencie gry, jest mniej naturalny od Pac Mana ;-)
*** [STARE] Gospoda w Białym Sadzie, Geralt wychodzi z gospody, trzech przeciwników i walka na pięści, walczę Geraltem z jednym, a drugi kilka metrów z boku, poza zasięgiem, którego nawet nie tknąłem, pada nieprzytomny i leży pokonany na ziemi. Hmmm, bardzo dziwne.
W poważnym biznesie to by nie przeszło. Testy, Testy, Testy głuptasie. Nie grafika lecz chęć szczera zrobi z ciebie bohatera ;-)
Na Xbox Series X gra działa idealnie z RT. Redzi dali mi do rąk grę idealna. Chodzę zachwycony. Nie spodziewałem się czegoś aż takiego. Wyszło cudo.
Niestety do RT realnie trzeba mieć naprawdę konkretną kartę graficzną, ale :)
Na laptopowym RTX 2070 z wyłączonym Ray Traycingiem a resztą opcji na full mam stabilne 60 klatek i graficzne jest meeeeega :) mam wyłączoną mapę i aktywny tylko pasek zdrowia w lewym górnym rogu ekranu i wiecie co?
Nie mam ochote w ogóle jechać kłusem :) dreptam sobie i się napawam
Jedno tylko warto zauważyć. Jeśli chodzi o RT to niestety CDP dał tutaj dość mocno ciała w kontekście wydajności.
W cyberpanku RT przekłada się na 10-15 klatek spadku. W wiedźminie 3 spadek to z 60-70 do 22, a to oznacza, że coś tu poszło bardzo nie tak.
RT owszem daje zjawiskowe odbicia w wodzie i pogłębia cienie, ale taki spadek to w korelacji do innych gier raczej fackup niż zwycięstwo.
Chyba w next genie nie ma już tego idiotycznego 1 exp za zadanie z niższego poziomu, bo zrobiłem mysią wieże na 10 poziomie, która docelowo była na 6 i dostałem 450 doświadczenia, choć nie dam głowy że tak nie było wcześniej. Nowy system rzucania znaków również bardzo na plus, i ogólnie na XSX jestem zadowolony z nowej grafiki, różnica jest diametralna. Nie mogę się tylko zdecydować czy wolę starą kamerę czy nową i zmieniam co 5 minut :/
Pozmieniali albo bugi, dawniej jak podniosłeś list czy do kogoś zagadałeś można było od razu śledzić zadanie klikając V. Teraz tej opcji nie ma, dodatkowo zdrowie bardzo wolno się odnawia podczas jedzenia.
Ponadto wywala mi do pulpitu gdy chce podrożować gdzieś ze Skelige.
Kompa kupowałem rok temu i cholera tak myślałem, ze sprzęt może być za słaby
Ryzen 7 5800X
RTX 3070 8GB
32 GB RAM
Mam to samo na i5-12600K + RTX 4090+ 32GB Ram. Restart pomaga. Ale polecam sprawdzić integralność plików na Steam. U mnie wykrył uszkodzony jeden plik po ostatnich dwóch poprawkach i pomogło. Wstrzymaj się też z używaniem modów przed patch nextgen, mimo że sa kompatybilne.
Biały Sad zrobiony w pełni, 3 dni :-o Bawiłem się świetnie w trybie pełnej immersji, połączonej z małym wyzwaniem-główkowaniem, zanurzony w ślicznej next-genowej oprawie, wyszło tak:
Najwyższy poziom trudności Droga ku zagładzie od samego początku - bardzo spoko
Bez mieczy - same znaki, pięści, alchemia, petardy, miecze zdjęte zupełnie, buffy do znaków z samej zbroi
Bieganie bez konia - ani razu nie wsiadłem na Płotkę, oprócz momentu, kiedy gra sama mnie na nią wsadziła + cutscenka
Bez interfejsu - ostatecznie włączyłem samą żywotność / wytrzymałość, ale nie wiem czy znowu nie wyłączę
Bez szybkich podróży - ani razu, to bardzo przyjemne w Białym Sadzie, zapomniałem o tych drogowskazach
Bez mapy - prawie, kilka razy musiałem otworzyć mapę dla orientacji, bo choć ogólnie punkty w terenie są OK, to konstrukcja lasów powoduje, że człowiek się czasem gubi plus sprawdzenie, że nic nie zginęło, w sumie chodzi o dobra zabawę a nie mękę ;-)
No i wyszedł z tego bardzo sympatyczny pomysł na przejście w tym ładnym świecie - polecam. W stosunku do mojego pierwszego przejścia, w którym strasznie mi jakoś nie podeszła walka mieczami, tu się wciągnąłem w różne inne możliwości systemu i umiejętności poza melee, nawet na takim zupełnie początkowym etapie z kilkoma punktami rozwoju postaci. Na razie zmuszenie się do walki wyłącznie takim buildem w kierunku Igni + jeszcze coś ze znaków na inne okazje + Alchemia wydaje się interesujące. Gryf padł jakoś tak na kilka pyknięć. Jeden tylko upiór był wyzwaniem.
Czar trochę prysł po opuszczeniu Białego Sadu, kiedy nagle zrobiło się sztampowo filmowo-serialowo i flashback, że ta fabuła mnie znowu jakoś za bardzo nie wciąga. Ale to nie przytyk do Wiedźmina, tylko mojego osobistego stosunku do tej formuły gier, z którą mi często nie po drodze. Okazało się też w przygotowaniach, że za pierwszym razem zrobiłem chyba jednak sporą część tych ciekawszych questów pobocznych. Więc jak się nie wciągnę fabularnie, to będę sobie dalej podziwiał świat i bawił buildem, w takim tempie to pewnie przez kilka miesięcy ;-) Dobrej zabawy wszystkim w N-G, już się stąd wylogowuję, potencjał na min 9-tkę raczej będzie spokojnie, zobaczymy po przejściu :-)
Super HOT FIX, w ogole przestal sie wiesiek uruchamiac... Zeby bylo smieszniej na obydwu DXach. 12 czy 11 nie ma znaczenia, nie rusza. OK, po sprawdzeniu spojnosci ruszyl... Ale... 12600K+3070ti bez DLSS wszystko na full.... 42fps :D
Po wylaczeniu RT 3krotny wzrost wydajnosci. I wszystko jasne :)
Wątek krwawego Barona - (wybory i konsekwencje ) i narracja Geralta po skończeniu go...
Znowu sobie przypomniałem, dlaczego W3 to mój absolutny NR1 wśród gier.
Teraz czas odwiedzić Triss ;p
Widział ktoś moze moda na zmianę kolorów w Toussaint? Jak dla mnie to jest tam zbyt żołto..
Aktualizacja równiez zmieniła regenerację zdrowia przez jedzenie. Widział ktoś moda na zwiększenie tego ?
Gra się świetnie sama grafika nawet bez RT robi mega robotę, ale póki co plynność RT w W3 nie istnieje... na moim RTX3070 są zjazdy z 50fps do 20..
Wiedźmina kupiłem kilka dni temu na promocji za grosze. Co mogę o tej grze powiedzieć? Praktycznie to samo co Skyrim, tylko inny świat. Cała reszta ta sama: biegamy w kółko, zabijamy potwory, rozwiązujemy nudne zadania, odkrywamy krok po kroku fabułę itd. itp. kropka w kropkę Skyrim. Jednym słowem gra dla dzieci i młodzieży.
Tylko proszę nie zrozumieć mnie źle: grafika jest rewelacyjna, grywalność i płynność oraz system walki lepsze niż w Skyrim. Dla zainteresowanych gra z pewnością będzie wyśmienitą przygodą, ale nie dla mnie. Ja już chyba z tego wyrosłem. Kilka lat temu miałem okazję zagrać w Skyrim i ta gra wciągneła mnie na ponad 500 długich godzin, grałem w nią tak długo, aż mi obrzydła. Po latach doszedłem do jednego prostego wniosku: gry tego typu to przyjemna zabawa, ale jednocześnie to strata czasu.
A dlaczego? A dlatego, że jak wspomniałem powyżej, biegamy, odkrywamy i zabijamy potwory. I w zasadzie do tych trzech punktów sprowadza się cała gra. Jest oczywiście i fabuła, ale dla kogoś, kto przeczytał całą sagę Wiedźmina i ogólnie lubi czytać książki, fabuła w tego typu grze jest w porównaniu do książek bardzo prymitywna. A od ciągłego zarzynania potworów to aż głupawki można dostać.
Dlatego moim zdaniem tego typu gry są dobre i ciekawe dla dzieci i młodzieży. Dla starszego gracza jest to w porządku rozrywka, ale na max 2 godziny raz czy dwa w tygodniu. Nie więcej. Takie jest moje zdanie. Moja ocena to jest 7/10.
Twoje zdanie czyta się jak pisane przez AL, a nie człowieka.
No żeby o questach w W3 powiedzieć, że są nudne, to chyba trzeba grać bez dźwięku, z muzyką w słuchawkach i skipować wszystkie dialogi.
Zastanawia mnie czego właściwie oczekiwałeś... bo "bieganie, questowanie, bicie potworów i odkrywanie fabuły" - w ten sposób można podsumować dosłownie wszystkie gry z tego gatunku.
A tutaj wszystko mamy na najwyższym poziomie; muzyka, dialogi, dubbing, lokacje, questy z różnorodnymi historyjkami, humor, a do tego takie smaczki jak nawiązania do polskich dzieł literackich. To wszystko składa się na klimat, którego porównanie do skyrima i prawie wszystkich innych rpgów jest grzechem.
Pijus3000--- Piszesz jak potłuczony, że aż twojego wysrywu nie idzie czytać... fakt jest dużo walki z potworami i znaczników ale ... to samo co Skyrim? pod względem fabularnym, pod względem kreacji postaci głównych i pobocznych, dialogów, dubbingu, misji pobocznych Skyrim nie ma nawet podjazdu do W3.. nudne zadania poboczne? wątek z Krwawym baronem ( oceniony na jeden z najlepszych questów pobocznych w historii gier) / quest Mysia wieża, zadanie Wybraniec Bogów aby oszukać Hima, impreza w Kaer Morhen-śmierć Vesemira/ wątek główny dodatku Serce Z Kamienia itp to najwyższa półka zadań pobocznych, a konsekwencje wyborów moralnych to mistrzostwo w Wiedźminie, zaś Skyrim tylko w jednym-dwóch aspektach jest bezkonkurencyjny-lepszy, mianowicie modowanie i ogólna eksploracja świata, bo wszystko inne w tej grze leży i kwiczy... dialogi i zadania ( zwłaszcza te sztucznie generowane non stop) w Skyrimie to jest dopiero nieporozumienie... a temu kto wymyśli w Skyrimie Respawn wszystkiego, nawet rzeczy i przedmiotów kazałbym programiście uciąć jaja...
Dokładnie. Sam znam wiele osób które nie ograły Wiedźmina, więc za dużo to czasu nie kosztuje, żeby umieścić coś w spoilerze.
Przereklamowany wiedźmin to jest kupa w porównaniu do Skyrima. Ale polaczki sztucznie swoje wychwalają. Nawet taki detal w Skyrimie, gdzie opróżniałem ekwipunek i wyrzuciłem jakiś przedmiot do kanału a tu nagle podbiega jakiś mieszkaniec i się mnie pyta czy mógłby sobie to wziąć skoro wyrzuciłem.
Płakałem gdy przeszedłem że nastał koniec. Wybitna gra, wspaniała fabularnie, te wszystkie nawiązania do literatury Sapkowskiego, mitologii słowian, wielkie brawa.
Najlepsza gra w jaką dotąd grałem, przebiła Gothic 2 Noc Kruka gdzie ta pozycja była u mnie na pierwszym miejscu przez lata.
Co do trylogii Wiedzmina to podium Wiedźmin 3, Wiedźmin 1 i najgorsza część Wiedźmin 2 (która była zapychaczem, krótka, nudna, bez rozbudowanej wciągającej fabuły).
To już moje drugie spotkanie z grą Wiedźmin 3.
Oryginalnie kiedy wyszła ukończyłem fabułę i sporo pobocznych zadań plus oba dodatki. Grałem na konsoli w 2015/2016, to były czasy Xbox One (nawet nie X) więc w 1080p. Gra była świetna i do dziś jest jedną z moich najlepszych gier ever (lubuję się w RPG / action RPG).
Przy wydaniu na „nowe” konsole (już są z nami dwa lata!) trzeba było odświeżyć trójeczkę tym razem na PS5. Grafika jest świetna i mogłaby konkurować z niejednym dzisiejszym tytułem. Grałem w 60fps więc nie nacieszyłam oka za bardzo Ray Tracingiem jednak trochę tak pograłem co niestety odbijało się na fps i 30fps chrupały przy szybszym ruchu/ walce czy w mieście więc 95% gry spędziłem w Performance Mode 60fps.
Grając chciałem zdobyć platynę jednak dopiero po jakichś 15h przeczytałem w poradniku że jednym z trofeów jest gra na hard mode czyli Droga Ku Zagładzie a grałem od początku na medium czyli Krew, Pot i Łzy. Robiąc każde zadanie w grze które znalazłem, ulepszając wszystkie zbroje i miecze ze szkół wiedźmińskich, kończąc oba dodatki wyszło mi 145h i 57 poziom.
Dodatkowo odpaliłem NG+ i przeszedłem podstawkę na najtrudniejszym trybie ignorując wszelkie poboczne kwestie i przeklikując dialogi co dołożyło kolejne 11h i platyna wskoczyła :-).
Nie trzeba było robić wszystkich pytajników i wielu na Skellige nie tknąłem.
Polecam grę wszystkim fanom RPG / action RPG, dobrej fabuły, ciekawych zadań oraz fanom serialu z Netflixa czy książek Sapkowskiego!
Plotka niestety jest dalej chyba najgorszym odwzorowaniem zachowań konia w grach RPG No ale idzie to przeżyć. Taki AC Valhalla czy Ghost of Thushima w jeździe konnej jest o wiele płynniej.
Dla mnie to już kilka lat temu była gra na 10/10 i dalej podtrzymuje zdanie a teraz grafika jest ulepszona do 4K, mnóstwo extra bajerów, opcji, ustawień, nie ma na co narzekać.
Nawet polubiłem Gwinta na tyle ze zainstalowałem oddzielną grę na IPadzie i pykam od czasu do czasu dla rozrywki.
Gwintem nie interesowałem się w 2016 przy pierwszym podejściu jednak tutaj trzeba było zakumać zasady żeby zdobyć platynę. Poświęciłem kilka godzin na treningi jednego dnia i złapałem bakcyla, później było już z górki i wygrywałem większość partii grając z kimkolwiek popadnie.
Polecam
10/10
Drugie przejście, pierwsze na next-genie, next-gen super, gra tym razem od samego początku na poziomie Droga ku Zagładzie, z buildem wyłącznie znakowym i wyłącznie Igni + Yrden, rynsztunkiem szkoły Gryfa, z małym wspomaganiem alchemią. Nie wyciągnąłem ani razu mieczy, nie wsiadłem ani razu na Płotkę, pominąłem zupełnie Gwinta (poza kilkoma razami, kiedy gra wymusza fabularnie jazdę konno, grę mieczem jako Ciri, nauczyciel fechtunku w zadaniu itd.) Ocena za całokształt twórczości się należy i ogólnie bardzo przyjemne doświadczenie. Ale też zbyt wiele elementów, do których nie mogę się przekonać, aby dać więcej. Moja przyjemność wynika najmniej z elementów gry tradycyjnie uznawanych za jej silne strony - wątka głównego fabuły, narzuconej narracji, dialogów, postaci, a bardziej z własnego doświadczenia wykrojonego ze sposobu odkrywania świata, cykania zadań pobocznych, wybranego stylu rozwoju postaci i walki, itd. - no i super. Gra może być bez problemu na 10 dla kogoś, kto lubi zaoferowany mix narracji i gameplaya. U mnie osobiście akurat te suwaki nie zgrywają się na max i nie ma problemu, nie muszą. Jestem jeszcze w trakcie przejścia, po tonach questów, ale wątki z Yennefer w Skellige i potem z pokraką Umą na tyle mnie zamuliły, że robię sobie przerwę, aby zebrać siły i cierpliwość na dalszą część i końcówkę :-) Ocenę wystawiam szybko, aby nie zmienić zdania (nie zmienię), bo pamiętam, że ta końcówka strasznie mi się dłużyła za pierwszym razem, a jednocześnie cieszyć się spokojnie mniejszymi i pobocznymi przyjemnościami gry. Wszelkie podpowiedzi jak sobie ewentualnie jeszcze umilić rozgrywkę lub wskazania na jakieś nieoczywiste perełki wśród ciekawych lokacji lub zadań pobocznych - mile widziane.
Podoba mi się:
+ Serce włożone w grę i pasja twórców
+ Lore
+ Klimat
+ Wizualne piękno i szczegółowość świata
+ Śliczny next-gen
+ Muzyka
+ Biały Sad jako świetna lokacja tutorialowa
+ Immersja i bieganie po świecie w pierwszych godzinach (potem już mniej)
+ Żywy świat
+ Poziom trudności Death March / Droga ku Zagładzie
+ Rozwój postaci i umiejętności
+ Walka znakami
+ Alchemia i crafting
+ Rynsztunki różnych szkół wiedźmińskich, u mnie Gryfa
+ Min/max builda
+ Geralt postać zrobiona dobrze pod każdym względem, NPCe rzadziej
+ Fajne i ciekawe różne questy poboczne czy zlecenia
+ Niektóre walki dość ciekawe, w tym taktycznie
+ Przeciwnicy dystansowi z kuszą lub łukiem w grupach rycerzy lub rabusiów ;-)
+ Ogólna ilość zawartości robi wrażenie
Podoba / nie podoba mi się:
+/- Gra na tyle dobra, by do niej z chęcią wracać
+/- Ale nie na tyle dobra, by się wessać i nie móc od niej oderwać
+/- Narracja prowadzi przez historię i zamula jednocześnie
+/- Bardziej na spokojny, nastrojowy progres, niż dynamiczne przejście z wypiekami
+/- "Hurtownia" questów
+/- "Hurtownia" przedmiotów
+/- Baron i jego wątek - uznawany, ale mnie wciąż nie porwał
+/- Eksploracja - realizm, ale też płaskość i monotonia świata
+/- Dialogi rzadko ciekawe, częściej sztampowe, ósmoklasisty, pozerskie, knajackie
+/- Novigrad piękny, szczegółowy, żywy, i... dość monotonny
+/- Skellige w sumie OK
+/- Droga ku Zagładzie super, ale w sumie w ogóle nie ginę
Nie podoba mi się:
- Fabuła główna nie rozpala i nie trzyma w napięciu, miejscami przeciągnięta i zamulona
- ... w sumie mało interesuje co tam jest dalej w wątku głównym
- ... w niektórych miejscach potrafi doprowadzić do szału
- ... gra często odbiera kontrolę graczowi i robi swoje: cutscenki, dialogi, itp.
- ... czasem dłużyzny dialogowe
- ... dialogi z Yennefer
- ... irytujące przełączenia na wspominki Ciri (choć sama postać fajna)
- ... wątek główny w sumie chętniej bym poznał filmem lub książką, niż cykaniem dialogowym
- Monotonnia w świecie: krzaki, drzewa, krzaki, drzewa, chatki - to samo, nierozróżnialne
- Identyczne, proste i dość nudne dungeony / jaskinie
- Bossowie i efekt "utopce, utopce, utopce" - bez mega zachwytu, duża powtarzalność
- Ogólna powtarzalność: świata, przeciwników, dungeonów
- Trudna do przejścia organicznie bez ciągłego zaglądania do mapy
- Walka melee (z pierwszego przejścia)
- Animacja i mimika wielu NPC wyrzuca trochę z immersji - wrażenie kukiełek
- Szczególnie dzieci kują jak małe potworki w stylu "laleczki chucky"
- Kłująca w oczy wizualna ohyda niektórych NPC i wrogów np. Poroniec, Uma
- PC-towe zarządzanie ekwipunkiem, ewidentnie skrojone pod mysz, nie kontroler
- Spora ilość wywaleń gry, zwłaszcza przy podróżach Velen-Skellige, trochę dziwi
Minusy konkretne, gdyby tak myślało 90% graczy to ta gra nie byłaby tak uwielbiana, całe szczęście tylko ty tak ją oceniłeś
ale jeśli to dla ciebie minus "PC-towe zarządzanie ekwipunkiem, ewidentnie skrojone pod mysz, nie kontroler" to raczej nie traktuje poważnie tych minusów
Masz rację, dlatego celowo nie napisałem, że to minusy gry, ale że mi się akurat te aspekty nie podobają zakładając, że mogę być specyficzny, skoro większości się podoba. Nie wiem czy to "tylko ja" - to zbyt duży zaszczyt ;-)
Gram na XBOX, wpisy zawsze robię pod PC, bo gdzie indziej nie ma sensu na tym portalu. Stąd uwaga o obsłudze ekwipunku.
Grę skończyłem, ocenę podtrzymuję, mimo że ostatnie godziny do zakończenia były bieganiem za NPCami-dialogowo-cutscenkową ścieżką zdrowia, spędzoną w pozycji leżącej na kanapie, z kilkoma przerywnikami walki, z moim ~5% aktywnym udziałem jako gracza. Oba dodatki mnie początkowo zachwyciły, bardziej niż podstawka, ale ostatecznie je odłożyłem w trakcie i nie skończyłem, dokładnie z wymienionych powodów. Mimo to uznaję grę za bardzo dobrą, zwłaszcza dla osób które lubią mały stosunek udziału gracza w grze na korzyść narracji samej gry. Sam ciężko znoszę gdy gra odbiera mi co chwila kontrolę, przerywając gameplay, aby pokazywać filmowe dialogi. W tej formule gra jest rewelacyjna. I tylko tyle. Ale ją lubię, natomiast nie uwielbiam.
Wiedźmin 3 z RT jest kompletnie nie grywalny i nie z powodu płynności bo tu na kartach RTX 4000 chodzi dość znośnie ale ciągłe problemy z migotaniem tekstur, światła i wywalanie do pulpitu co 15 20 min sprawia, że mam dość tej wersji. RTX 4070Ti z Frame Generator daje radę ale ciągłe wywalanie się przekreśla tą grę na PC na chwilę obecną. Co się dzieje z Redami, że zaliczają takie porażki już od dwóch lat.
Hej. Właśnie ogrywam sobie W3 po raz trzeci. Tym razem na Steam Decku i na "Droga ku zagładzie". Mam 2 dość specyficzne pytania.
1) Jeśli wyłączymy symulację wyborów z W2 na samym starcie gry to nie spotkamy Talara i Letho? Wcześniej włączałem tą symulację i teraz Velen bez tych dwóch postaci sporo traci. Czy spotkam ich później w jakiś sposób?
2) Grając na "Droga ku zagłądzie" fajnie by było jak najszybciej odblokować mutacje z dodatku Krew i Wino. Zalecany poziom do rozpoczęcia dodatku to chyba 34. Czy np. na poziomie 10 da się zrobić tego questa i je odblokować?
1. Letho domyślnie nie żyje więc go nie spotkasz. Talar będzie normalnie tylko później.
2. Krew i Wino odblokowuje się dopiero po misji z odnalezieniem Jaskra i dopiero wtedy możesz udać się do Toussaint.
1. Letho możesz wezwać komendą konsolową i spotkać w Kaer Morhen:
addfact(import letho alive)
addfact(riszon_let_go;1;import_letho_alive)
removefact(sq101_wraith_completed)
addfact(sq101_letho_found)
addfact(sq102_letho_met)
addfact(sq102_start)
addfact(sq102_helped_letho)
addfact(sq102_letho_completed)
addfact(sq402_invited_letho_to_km)
Wiedźmin 3 bardziej mi się podoba niż Cyberpunk 2077? Mam za sobą 8 godzin grania. Kupiłem kilka dni temu i niech robią Wiedźmina 4, żeby był jeszcze lepszy. Super.
Znudził mi się Wiedźmin 3? Wole jednak Cyberpunk 2077 i niech zrobią kolejnego Cyberpunka na poziomie GTA to będzie ok.
Wróciłem do Wiedźmina 3 i zdecydowanie klimaty średniowieczne lepiej daje motywacji od Cyberpunkowego miasta.
Właśnie ogrywałem sobie po raz drugi wiedzmina po paru latach i powiem że czuć długość gry, w pewnym momencie już po wydarzeniach w kaer morhen mocno mi sie dłużyła i dążyłem do szybkiego końca zamiast robić zlecenia wiedzminskie czy pytajniki. Replayability jak dla mnie średnie. Plus chyba zmienili że doswiadczenie także dostawałem za wszystkie questy a nie tylko te z niewiekszą rożnicą niż 5 leveli. W efekcie czego podstawke ukończyłem na ponad 40 poziomie, i to olewajac sporo aktywności pobocznej. Aż sie boje jaki overlevel by był robiąc wszystko z dodatkami :) Pewnie to dało sie jakoś w ustawieniach zmienić? Ale kiedyś to domyślna opcja była i tak zostać powinno.
No i widać różnice w dubbingu Rozenka na nowy quest. Jak ktoś mówi że jest praktycznie niezauważalna to chyba zalogował sie do gry tylko by zrobić tego questa a nie przejść całą gre. Geralt w tej misji mówi troche jak opętany przez ducha w misji z weselem w Heart of Stone. Dysonans spory.
Jestem chyba jednym z nielicznych który widzi regres w porównaniu do poprzednich części.. zwłaszcza do części pierwszej... pod względem technicznym i graficznym wiadomo gra jest świetna, ale fabuła jest słaba jak ruskie szelki, rozwój postaci gdzie walka praktycznie zmienia się tylko po przez dodanie efektywnego piruetu i tyle... animacje gdzie przecinamy typa w pół ... no sory ale to trochę bayer monachium :D w jedynce kombosy były świetne w trójce po wyuczeniu umiejetnosci walka praktycznie się nie zmienia... ba nic się nie zmienia... Postać-wygląd samego Geralta została moim zdaniem zniszczona ponieważ jest zbyt ludzka... nie książkowa, w W1 czuć było że gramy tym mutantem- zabójcą wyniszczonym mutacjami który wyglądem przeraża zwykłych mieszkańców, po prostu bardziej można był się przywiązać do Geralta, w trójce tego już nie ma.... tak samo niestety zrobiono z Dzikim Gonem gdzie w poprzednich częściach czuć było ten mistycyzm że Gon to coś niewiarygodnego nie z tego świata, jedynego w swoim rodzaju, zaś w trójce po prostu spłycono to do .... zwykłe zwyczajne przypakowane elfy i tyle. Muzyka również regres w W1 znacznie lepsza. Świat w W3 jest piękny i ogromny ale niestety pusty i strasznie renderowany, zwłaszcza Skelige i znajdźki - masakra -zbieranie tego śmiecia na wodzie. Ekonomia w grze nie istnieje, a alchemia to żart odnawiajace się same mikstury to też śmieszny żart. Największy plus W3 to misje poboczne ( wątek krwawego Barona, świetny ) i dodatek Serce z Kamienia, oraz dialogi głównych postaci. Mnóstwo frajdy daje też Gwint.
Szczerze mówiąc, w jedynkę grałem bardzo dawno temu, więc sporo już zapomniałem, ale z tego co pamiętam walka tam sprowadzała się do klikania w odpowiednim momencie, jedno wielkie niekończące się QTE, ewentualnie spamowanie igni. W trójce masz jednak trochę więcej możliwości rozwoju, a w walce więcej się dzieje i bez uników raczej jest ciężko. Fakt, po pewnym czasie ta walka staje się mocno monotonna, ale kurde, nie bardzo wiem co by tam można dodać, żeby nie było całkowicie sprzeczne z lore, no nie mogą dać geraltowi łuku (no dobra, dali kuszę xD w każdym razie, chodzi o to, że nie może to być główna broń) ani zrobić z niego harrego pottera. Co do muzyki się zgodzę, bo pamiętam że katowałem cały soundtrack z 1 miesiącami, a w 3 poza genialną ścieżką z bagien jakoś nic mi szczególnie w pamięci nie zapadło. Fabuła w 1 też była może nieco lepsza, nie pamiętam w sumie (będzie trzeba odświeżyć :D), ale w 3 przede wszystkim questy poboczne i dodatki robią robotę. Prezentacja postaci to w sumie kwestia indywidualna. No ogólnie Twoje zarzuty wydają mi się zbyt błahe żeby tej perełce wystawić tylko 6 :D
Absolutny majstersztyk.
+ Dialogi
+ Muzyka
+ Dubbing
+ humor
+ róznorodne questy poboczne, często fajne historie "ukryte" w listach
+ Świetnie postacie, naturalne, przez co nie są obojętne, jak npce w skyrimie czy innym ELEXIE
+ Fajna, dynamiczna i płynna walka.
- Poziom trudności, nawet najwyższy nie sprawia za bardzo problemu, o ile nie rzuca się na wrogów z 2-3x wyższym poziomem, którym się nic nie robi. Unik jest fajny, ale trochę zbyt OP, powinien mieć cooldown ze 3 sekundy chociaż. Czekam na wiedźmina z poziomem trudności na tyle dużym, żeby wymusić na graczu odpowiednie używanie olejów, petard, albo chociaż eliksirów.
-Walka, choć fajna i satysfakcjonująca, po pewnym czasie robi się monotonna. Tutaj problemem są bardzo monotematyczne buildy. jak idziesz w miecze to znaki są prawie bezużyteczne i vice versa. Gra to wymusza systemem rozwoju postaci. Dobrze byłoby zrobić odwrotnie, wymusić na graczach różnorodny rozwój tego wiedźmaka, trochę mieczy, trochę znaków, trochę alchemii. Tutaj rozwiązaniem byłoby większe zróżnicowanie odporności i wrażliwości na różne obrażenia i efekty wśród przeciwników i obniżenie wymagań na całej gałęzi skilli dla tych najdalszych umiejętności
Ogólnie pomijając rozwój postaci i walkę (tutaj prym wiedzie Divinity 2) to najlepsza gra w jaką grałem, klimat po prostu niepowtarzalny.
Klimatyczny symulator klikania trybu ''użyj wiedźmińskich zmysłów'' z ładnym światem, nawet niezłą fabułą, z przeciętną monotonną rozgrywką i śmieciowym systemem ekwipunku.
Wiesiek RTX niestety graficznie d... nie urywa względem innych nowych (starych) gier jak np CP2077, a z ciekawości odpaliłem i na 3080 z RT gra jest niegrywalna. Chodzi jakby miała z 5 fps i nawet DLSS nie pomaga w trybie wydajności. Po wyłączeniu RT chodzi płynnie. Wnioskuję, że bez 5080/90 nawet nie ma co podchodzić do tych ustawień.
Wybitna, kocham te trylogię od CD Projekt, gram od 13 roku życia regularnie od deski do deski przeczytałem książki, ta gra to arcydzieło po jej przejściu nie potrafię przywiązać się do innych gier ciągle się od nich odbijam, podejrzewam że do końca życia będę podróżował z Geraltem i jego przygodami w formie pisanej jaki i tej growej, liczę na to że "wiedźmin 4" będzie równie świetny, chociaż patrząc na ostatni quest dodany przez CD Projekt do next gen myślę, że nie mam się o co martwić.
Serdecznie polecam każdemu, NIESAMOWTA GRA 10/10!
8 lat od premiery. Z jednej strony, nie chce się wiele pisać bo wszystko już po takim czasie wiadomo. Ale z drugiej czasami zachodzę w głowę jak ta gra osiągnęła taki wielki sukces. Tyle jest tutaj rzeczy po prostu popsutych, średnio zrobionych a bugów dalej pełno nawet po 8 latach, ze jednak chce się coś napisać. To będzie dziwna recenzja, napisana w dziwnej strukturze, będzie ona w 90% negatywna ale finalnie będzie pozytywna. Ponieważ mimo iż w czasie grania w Wiedźmina 3 więcej razy marudziłem pod nosem i zadawałem sobie pytania w stylu: kto to projektował lub czy nikt tego nie testował, to ostatecznie W3 jest najlepszą grą akcji RPG ostatnich lat. Ale to raczej zasługa słabej konkurencji na rynku a nie świetności samego Wiedźmina 3.
- Fabuła w W3 jest średnia. I przez zdecydowaną większość gry jest całkowicie nieobecna. Stoi cały czas w miejscu. Przez 140 godzin szukałem Ciri. W międzyczasie poznawałem jakieś poboczne wątki takie jak Krwawy Baron, które może i są dobre ale te wątki dla fabuły nie mają absolutnie żadnego znaczenia. I nie mają na fabułę żadnego wpływu. Główny wątek na Skellige trwa jakoś ze dwie godziny w porywach. I to tyle. Trochę mało. Po tym gdy tą biedną Ciri znalazłem i fabuła ruszyła z miejsca, to po chwili gra się skończyła. No super. Najgorsza fabuła w serii.
- Wielbione przez wszystkich zadania poboczne są bardzo ok, jeżeli chodzi o ich fabularyzowanie. I to jest w sumie chyba najlepsza rzecz w tej grze, rzecz która wyróżnią ją trochę na tle konkurencji, i która pozwoliła W3 odnieść wielki sukces. Tylko szkoda, ze w zasadzie każde zadanie, każde zlecenie polega na włączeniu trybu Batmana i szukaniu śladów. Nie ma tu żadnej różnorodności. Fajnie, ze jest jakiś dialog, jakaś fabułka ale mechanicznie robimy cały czas to samo.
- Znaki zapytania to jest skandal. Fetch questy w najgorszym znaczeniu tego słowa. Nawet w Dragon Age'u Inkwizycji były one lepsze bo tam przynajmniej był jakiś dialog, a tutaj to co najwyżej czytamy sobie jakieś bieda listy, które prowadzą nas do jakichś "skarbów" dla biedaków. A to co się wyprawia na Skellige to jest jakiś kryminał.
- Ekwipunek, loot, ekonomia i rozwój postaci to dramat. 90% lootu w tej grze to śmieci. Nic poza Wiedźmińskim rynsztunkiem nie nadaje się do noszenia. Zbieramy tonę syfu a jednocześnie w grze jest limit udźwigu. Pierwsza rzecz, którą trzeba zmodować przez rozpoczęciem gry to pozbycie się tego ograniczenia. Zostajemy z tą toną syfu i co, wypadłoby się jakoś jej pozbyć ale kupcy w grze mają tak mało pieniędzy, ze nie są w stanie kupić od nas całego złomu. A zanim i kasa się zresetuje to mija kilka dni. Więc trzeba latać jak głupi od handlarza do handlarza aby pozbyć się tych głupich scyzoryków i bucików. A ceny jakie oni oferują za nasze towary, coś pięknego. Tak z 25% ich wartości. A co oni mają na sprzedaż? Nikomu niepotrzebny złom. W grze mamy także kowali i płatnerzy ale większość z nich nie zrobi nam Wiedźmińskiego ekwipunku bo są za ciency w swoim fachu. To po co oni są? Aby jakiś złom nam wytworzyć? No litości. Rozwój postaci? Ciężko mi znaleźć w pamięci grę z gorszym rozwojem postaci niż W3. Jakieś sloty na umiejętności? Kolejna rzecz, którą trzeba zmodować aby męczyć się jakimiś dziwnymi ograniczeniami. A i tak większość z tych umiejętności to straszna bieda, może poza alternatywnymi wersjami Znaków i słynnym Młynkiem.
- System walki jest funkcjonalny, Lepszy niż w dwójce. Nic więcej nie można o nim powiedzieć. Soulsy to to nie są.
- Mapa i eksploracja a co za tym idzie poziomy przeciwników i poziomy zadań. To jest ten moment, w którym nie mogę już dłużej odwlekać tego co chciałem napisać już na samym początku. Napisałem, że Wiedźmin 3 jest najlepszą grą akcji RPG ostatnich lat. Ostatnich lat, bo jak się cofniemy dalej to już tak dobrze W3 nie wypada. Z porównaniu ze Skyrimem, Falloutem 4 czy nowymi Asasynami Wiedźmin 3 wyraźnie wygrywa. Ale czy zwycięża w starciu z legendarną grą zaczynającą się na G a kończącą się na II z 2002 roku? No zdecydowanie nie. I jeżeli chodzi o design otwartego świata widać to właśnie najwyraźniej. Mapa jest bardzo ładna, całkiem nieźle zaprojektowana ale już przez sam tragiczny loot, o którym już wspomniałem eksploracja bardzo cierpi. A cierpi jeszcze bardziej przez poziomy przeciwników i zadań. Cierpi nawet przez samą lokalizację niektórych questów. I to uderza praktycznie od samego początku. Po przyjeździe do Velen na dosłownie drugiej tablicy ogłoszeń możemy znaleźć zadanie, którego sugerowany poziom jest o około 30 wyższy niż nasz poziom. Co więcej, jest to zadanie relatywnie w bliskiej okolicy, w okolicy gdzie jesteśmy na trasie głównego wątku więc wydawałoby się idealne do zaliczenia po drodze, przy okazji. Czemu wiec jest ono na taki wysoki poziom? Czemu nie mogę go zrobić teraz gdy jestem w okolicy, tylko będą musiał za 50 czy 80 godzin gdy już będą w zupełnie innym miejscu musiał się specjalnie wracać? Bez sensu. Poziomy przeciwników to mit. Na swojej drodze mogłem napotkać przeciwnika z czerwoną czaszką nad głową, nawet nie pokazywało jego poziomu tylko ? sugerując, ze ten poziom jest o wiele wyższy od naszego i co? Rozwaliłem takiego przeciwnika bez problemu. To miało być jakieś wiele wyzwanie? W legendarnej grze na G, spotkanie na swojej drodze wielkiego stwora to było wyzwanie, często niemożliwe do wykonania wyzwanie. Ale potem jaka była satysfakcja gdy takiego zębacza można było już pierwszy raz usiec. A tutaj, rozwalasz se bez problemu takich minibossów z palcem gdzieś tam. I jeszcze nic z tego nie masz, bo pilnowali oni jakiegoś "skarbu" dla biedaków z mieczykiem, który nadaje się jedynie aby przerobić go na frytki. Wszystko to sprowadza się to tego, ze w tej grze praktycznie nie ma naturalnej, organicznej eksploracji. Jest ona wymuszona i podyktowana podążaniem za poziomami zadań a nie w naturalny sposób podyktowana spokojnym zwiedzaniem danego obszaru i dowolnością w robieniu zadań. Mówiąc w skrócie Gothic II dalej jest królem jeżeli chodzi o design otwartego świata, symulację życia w tym świecie i eksplorację. W3 odpada w przedbiegach.
- 8 lat minęło a gra jest nadal pełna błędów. To śmieszne ale ta gra w wersji 4.x jest bardziej zabugowana niż była lata temu w wersji 1.32. A to Geralt nie chce nurkować, a to Płotka nie chce galopować, a to muzyka się na 30 minut buguje i nie gra, a to łódka nie chce przyśpieszyć, npce zapadają się pod ziemię albo siedzą w powietrzu, a to Geralt zastyga w bezruchu przy próbie wyskoczenia z łódki, a to po użyciu koła wyboru znaków cała gra chodzi w slow mo, różne obiekty w grze migotają. O crashach to nawet nie wspominam. Nie wspominam też, o tym ze patch 4.02 psuł grę dla niektórych ludzi, gdzie po prostu nie dało się grać po gra zawsze wywalała przy wczytywaniu zapisu lub zaczynaniu nowej gry. Dramat po prostu. Hejtowana zewsząd Andromeda na premierę była w lepszym stanie technicznym niż Wiedźmin 3 po 8 latach.
- Grafika i audio bardzo dobre. Widać jednak, ze gra jest z 2015 roku. Pewnych rzeczy nie da się zamaskować, nawet next-gen patchem. Polski dubbing jest jednak zaskakująco słaby. Zdecydowana większość aktorów czyta głosy z kartki, bez żadnych emocji. Szczególnie to widać po powracających z poprzednich odsłon postaciach takich jak Zoltan czy Jaskier. W W2 Jaskier był super, mówił dynamiczne, głośno i emocjonalnie. Tutaj coś duka pod nosem. Skandalem jest również to, ze nazwy własne np. miasta są inaczej wymawiane przez różne postaci. Co szczególnie zabawne, czasami ma to miejsce w jednym dialogu gdzie jedna postać Wyzima wymawia tak a druga inaczej. Co gorsze, niestety jeżeli chodzi o tą złą wymowę to prym wiedzie akurat pan Rozenek jako Geralt. Słabe jest też to, ze wszystkie "dźwięki specjalne" jak stękanie, sapanie, śmiech i inne takie w polskiej wersji pochodzą z angielskiej ścieżki. To naprawdę słychać, ze to nie pan Rozenek. Widać, też że gra była najpierw pisana po angielsku a dopiero potem tłumaczona na polski. Gra zdradza to w dosłownie dwóch liniach dialogowych w grze, które widać że były tłumaczone bez znajomości kontekstu.
- Dodatek Serca z Kamienia bardzo solidny z bardzo dobrymi głównymi zadaniami. Zawartość poboczna to jednak taki sam syf jak w podstawce.
- Dodatek Krew i Wino jest świetny lepszy niż podstawowa gra. Fabuła bardzo dobra chociaż trochę krótka, lepszy i bardziej zróżnicowany content poboczny gdzie znaki zapytania czasami są mini zadaniami lub częścią jakiegoś większego zadania. Super klimat i mapa.
To w sumie tyle. Trochę tego się nazbierało co? Podsumowując, tak Wiedźmin 3 to bardzo dobra gra ale jednak nie jest żadne arcydzieło. Do Gothica II nie ma nawet startu. W sumie to bardziej przypomina Gothica 3, szczególnie jeżeli idzie o szeroko rozumianą progresję w grze i przerost mapy nad fabułą, a jak wszyscy wiemy Gothic 3 nie był grą na takim wysokim poziomie jak jego wcześniejsze części.
Niesamowite, to więcej tekstu niż mi się zwykle zdarza ;-)
Nie wchodząc w dyskusję i też nie broniąc W3 w tych punktach, to jednak taka jedna myśl mi towarzyszyła przy czytaniu tego komentarza, że powinieneś chyba stworzyć swoją własną grę RPG, na pewno bylibyśmy zachwyceni :-) Generalnie wynika, że na samym szczycie byłby ten ideał z Twojej głowy gdzieś razem z Gothic 2, potem długo, długo nic, następnie W3 ze wszystkimi powyższymi przypadłościami, który mimo wszystko jest lepszy od innych gier, potem długo, długo nic i cała reszta. Nieźle. Ja niestety znam Gothica wyłącznie z tytułów artykułów w GOL, bo nigdzie więcej się z nim nie spotkałem, a kiedy wyszedł to możne nie było mnie jeszcze na świecie, nie wiem, nie sprawdzałem. Nie znam po prostu i dlatego absolutnie nic do niego nie mam.
Jak masz takie przemyślenia co do W3, to polecam serdecznie zagrać sobie w Zeldę TotK. Uwaga, nie porównuję Zeldy do W3, tylko zestawiam ją z Twoimi punktami. Gatunek gry: Zelda, zawiera w sobie action RPG. Wydaje mi się, że jest wolna od powyższych wad. Fabuła trochę jak w Wiedźminie, tylko dużo ciekawsza i lepiej poprowadzona. Na początku Zelda znika w podobnych okolicznościach jak Ciri, i główny bohater jest szuka przez większość gry, Panie z obu gier krążą w tym czasie w różnych czasoprzestrzeniach też trochę w podobny sposób, odnalezienie Zeldy jest dużo bardziej dorosłe i emocjonalne niż odnalezienie Ciri w chatce krasnoludków, no i zakończenie fabuły epickie. Całość od początku do końca łączy w sobie wątki kosmiczne, historyczne, cywilizacyjne, filozoficzne, mityczne, źródła zła, walki dobra ze złem, światła i ciemności, emocjonalne, najtrudniejszych decyzji, poświęcenia, wartości, przyjaźni, pomocy, itd. Ogółem, tu się na fabule nie zawiedziesz. Plus liczne i świetne przygody poboczne i zdania poboczne, bo to co innego, pełne humoru, wymagające często pomyślenia i kreatywności. Do tego ogromny i doskonały otwarty świat, a w zasadzie porównując do W3 to kilka światów, eksploracja nie mająca sobie równych w branży. Żadnej hurtowni znaczników, sam sobie wybierasz lub ustalasz cele, zaznaczasz wszystko na swój sposób. Świetna walka i wyzwania taktyczne, choć to też nie Soulsy. Ekwipunek i ekonomia na fantastycznym poziomie. Brak błędów, ja po 130h nie natrafiłem na ani jeden. Grafika artystycznie cieszy oko i muzyka raduje ucho i serce. Ponieważ twój tekst zbiegł się z pojawieniem Zeldy, dlatego piszę, bo trochę dziwię się czytając:
jest najlepszą grą akcji RPG ostatnich lat. Ale to raczej zasługa słabej konkurencji na rynku a nie świetności samego Wiedźmina 3
Jasne, że W3 ma wady, ale na G2 patrzysz przez różowe okulary.
Naprawdę lubię Gothici, nawet teraz ogrywam trójkę na modach i czekam na Dubbing do ER 2.0. Wiele rzeczy robią genialnie, ale tez roją sie od wad. Jakby się na nich skoncentrować to tez można by jest uznać za średniaka:
- masa błedów i glitchy
- system walki, który strasznie łatwo cheesować
- tony exploitów
- 90% zadań pobocznych poza wątkiem głównym to fetch questy w stylu przynieś mi zioła, przynieś tablice, zabij wilka itd., tyle, że jak w W3 fajnie opakowane i sensownie dobrane do poziomu postaci przez co tego nie czuć, ale skoro w W3 to dla ciebie wada to tutaj tez powinna nią być (dla mnie takie ubranie prostych zadań to zaleta)
- mało zawartości pobocznej w dalszych rozdziałach
- w zasadzie niemal brak jakichkolwiek decyzji ze strony gracza poza wyborem gildii, bo ile jest misji z decyzjami w G2NK?
Tyle, że mam te wady gdzieś ze względu na zalety gry, zwłaszcza fenomenalnie zaprojektowany otwarty świat (w ogóle nawet w słabszych grach od PB to otwarty świat jest zawsze na najwyższym poziomie, są w tym fenomenalni).
Tak samo W3 ma swoje wady, ale dla tej narracji, frajdy z gry itd. mam je gdzieś, bo koniec końców tylko to sie liczy jak dobrze się człowiek bawi, a W3 swoją narracja wciąga bez mała i temu jest to gra na 10 dla mnie, bo suma elementów tworzy mieszankę od której nie mogłem się oderwać, a to rzadkość, bo takie gry trafiają sie raz na kilka lat.
Wiedźmin 3 to porażka nawet na sprzęcie który spełnia wymagania gra kiepsko chorzy
wiedźmin 3 pc to porażka nawet na komputerze spełniającym rekomendowane wymagania słabo działa ze jest nie grywalny sprzęcie Intel(R) Pentium(R) Gold G6400 CPU @ 4.00GHz 4.01 GHz 8,00 GB ram
Minimalne wymaganie do procka to:
Intel CPU Core i5-2500K 3.3GHz
Twój jest w praktyce ciut słabszy. Do tego nie podałeś karty graficznej jaką masz. Więc zgaduję, że też poniżej minimalnych.
Do tego jest jeszcze kwestia jakie ustawienia graficzne dorwałeś. Czy masz wszystko na minimum w 720p czy odpaliłeś średnie na FHD?
W3 po latach: Pierwszy raz ograłem go na premierę na PS4 - dla tej gry specjalnie pierwszy raz w życiu brałem urlop (ależ to koszmarnie wyglądało i działało, Inkwizycja to przy tym technologiczny majestersztyk). Teraz postanowiłem ograć go jeszcze raz na XSX po next gen patchu, za mną jakieś 40h i rany... Ależ ta gra jest zło-dobra. Tyle dobrego w niej co i złego, ale chyba jednak mankamenty biorą górę.
Lore i postaci - mistrzostwo (to akurat zasługa opluwanego Sapkowskiego). Questy i dialogi - genialne (tu już zasługa CDP Red). Niestety to wszystko jest obudowane wprost w tragiczny gameplay. Grafika miejscami dzisiaj może się podobać (podejrzewam, że w momencie premiery na PC też wyglądało super, ale ogólny dowgnrade wywołuje wciąż niesmak). Natomiast eksploracja jest fatalna. Daleko Wiedźminowi 3 do Gothica 1 & 2, w których chciało zaglądać się za każdy kamień, krzak i badać każdy centymetr kwadratowy mapy. Tam mapa była rewelacyjnie zagospodarowana i wszędzie coś było. Tutaj biega się po wielkiej, pustej mapie od generycznego pytajnika do kolejnego generycznego pytajnika, w którym ciągle albo gniazdo potworów, albo obóz bandytów, albo opuszczone miejsce, albo respawnujące się w kółko potwory (nienawidzę). Kontrabandy przemilczę. Eksploracyjnie to jest ubigame i to bardziej niż gry ubisoftu same w sobie. Walka jest fatalna i chaotyczna na obojętnie jakim poziomie trudności. Jak tylko wchodziłem w sytuację konfliktową, to klnąłem, bo te nekkery, czy bandyci biegali jak kurczaki bez głowy, a responsywność poruszania się nawet po łatkach ssie i Geralt tańcuje w kółko jak debil. No i szkoda mi detalu. Skrzynie lootuje się naparzając przycisk, zbiera się te wszystkie bezwartościwe śmieci bez celu, bo ekonomia oczywiście nie istnieje (znowu kłania się Gothic, gdzie wszystko było na wagę złota), klika się te wszystkie przedmioty, które są tylko ikonkami, nie ma żadnych animacji zbierania roślin, czy otwierania skrzyń, co wybija z wczuwki. Wiedźmiński zmysł powinien być zdelegalizowany, bo ogłupia grę, a GPS w postaci minimapy rujnuje frajdę z odkrywania gry samemu. Próbowałem ją wyłączyć, ale tak się po prostu grać nie da, bo żaden npc nie wytłumaczy Ci gdzie masz iść. Przykład: raz miałem questa, gdzie miałem znaleźć rynsztunek wiedźmiński. W treści notatki było coś o polu słoneczników i zakopanej skrzyni pod drzewem. No to pędzę do najbliższego takiego miejsca, bo akurat było nieopodal znalezionego listu, szukam, krążę i nic. Zerkam w końcu do mapy, a tam... totalnie inny rejon na drugim końcu planszy. Nie sposób na to wpaść bez zerkania na mapę.
Miasta to makiety, co z tego, że Novigrad jest ogromny, skoro 90% zabudowań z bardzo charakterystycznymi miejscami jak Ratusz, czy Świątynia Wiecznego Ognia są dla mnie niedostępne. NPC to statyści, którzy zachowują się jak w GTA i tylko coś odburkują jednym słowem/zdaniem. Ogólnie ten świat przypomina mi bardziej GTA, czy inne akcyjniaki niż RPGi, chociażby Bethesdy. Wioska pośrodku niczego to kilka kopiuj wklej chałup ze statystami, którzy nie mają nic do powiedzenia i jednym zleceniem z tablicy ogłoszeń. Dramat.
Podsumowując - dialogi, questy, lore = 10/10
gameplay, eksploracja, walka = 3/10
To mogłaby być spokojnie jakaś przygodówka bez walki z 75% mniejszym światem.
Ponadto ta gra ma chyba najgorszy rozwój postaci w RPGach jaki w życiu widziałem. Te sloty, brak expa za ubijanie potworów i wymuszanie robienia questów max trzy poziomy niżej, bo nie dostaniemy za nie doświadczenia, czy tam jakieś szczątkowe ilości expa, to jest po prostu katastrofa.
Szkoda, bo drugi raz po latach chyba jednak tego barachła nie zmęczę.
P.S - Cyberpunk "choruje" na bardzo podobne przypadłości.
Podsumowując: Wiedźmin 3 to dla mnie drugie największe rozczarowanie w historii elektronicznej rozrywki, zaraz po totalnie niegrywalnym i skopanym, zniszczonym Gothic 3 (coś te trzecie części nie mają szczęścia). Nawet lore go nie ratuje i szczerze powiedziawszy lepiej spędzam czas w przeciętnym Hogwarts Legacy, niż Velen.
Bo ta gra jest przereklamowana. Nudna telenowela o beznamiętnym bladym sukinsynie. Zero eksploracji tylko chodzenie po znacznikach a walka banalna, byle dzieciak ją przejdzie jako pierwszą grę w życiu.
Pytanie do osób co dobrze znają książki
O co chodziło rycerzowi z tego filmiku?
https://m.youtube.com/watch?v=ewM_SH7fbGA&list=LL&index=2&pp=gAQBiAQB
Niejako odpowiedź na to masz w Thronebreaker: The Witcher Tales. Podczas bitwy o most na Jarudze, Geralt przyłączył się do Meve, aby go odbić z rąk Nilfgardczyków bo miał w tym własny interes i jakby nie musiał to nawet palcem by nie kiwnął. Po wszystkim Meve pasowała Geralta na rycerza nadając mu oficjalnie tytuł "z Rivii", a chwilę później Geralt opuścił Meve (według niej zdezerterował) bo szedł ratować Cirii (jeśli dobrze pamiętam). A owy rycerz jest synem Meve, który chciał "wymierzyć sprawiedliwość dezerterowi".
ukończyłem, ale ledwie ledwie, dodatków już nie tykałem. dla dzieciaków, którzy lubią posłuchać przekleństw, dla mnie nuda. dialogi tylko po to aby je odsłuchać, nie miały wpływu na dalszy rozwój gry nudne. jak już miałem w kolejnym mieście iść do walki na pięści, mimo że żaden z przeciwników nie był wyzwaniem było nudne. wyścigi konne tak samo, nie było godnego przeciwnika, a misji multum. potworki słabe, żem nie ważył żadnych ziół. znaków nawet nie musiałem używać, nawet żem oręża nie ulepszał w znaki. pierwsza gra w jaką grałem i nie zapamiętałem żadnej lokacji, znacznik mnie prowadził do wszystkich zadań, ukończyłem grę bez myślenia. wiedźmę na koniec się trochę poturlałem kilka hitów i koniec gry. ciri zabijała swoim mieczem wszystkie stworzenia jednym cięciem, nie u pociłem się. szybkość ciri też, żaden potwór nie zdążył nic zrobić. skarby tylko z pierwszej mapy zebrałem, bo zauważyłem że nie ma sensu ich zbierać, ani ziół. a śledztwa tandetne, klikaj w czerwone rzeczy, znaki. kuszy nie użyłem ani razu. bestiariusz bezużyteczny, mieczyk zabijał wszystko. potworów za mało w lasach, ale nie opłaciło się ich zabijać mało pd, za tandetne zadanie dostałem tyle pd co za 100 potworów. na konia nie opłaciło się wsiadać, bo zamiast przyleciał to szybciej dobiegłem xd, do znaku szybkiej podróży. wszystkie stworzenia można było ubić jednym sposobem, 3 hity, odskoczyć i doskok 2-3 hity itd., wiedźmin za szybko się turlał żeby go coś mogło dopaść
Mam problem. Chce ulepszyc zbroje z ulepszonej do wysmienitej.... Chodzi o klate Wilka. Kiedy sprawdzam w rzemiosle to normalnie jest wysmienita ale kiedy juz ide do platnerza to nie jej nie ma ... Wszystkie inne czesc wilka ulepszylem do wysmienitej ale klaty nie ma ..... Czy ktos wie o co chodzi >? Bylem u najlepszych platnerzy wiec to raczej nie chodzi o to...
Czy da się przywrócić ustawienia, czy tam wersję do poprzedniego stanu, tak żeby chodził na słabszym sprzęcie jak kiedyś?
Na Steam też jest chyba taka opcja. Musisz wejść w opcje Steam i szukać zakładki "beta".
BTW wejdź sobie w katalog z grą na dysku i uruchom coś takiego jak Redpreluncher. Tam wybierz sobie aby gra uruchamiała się w DX11. Ten luncher uruchamia grę nawet z pominięciem steam (może być nawet wyłączony). Brat gra aktualnie w W3 na lapttpowym 1050 4gb i wersja next gen w dx11 chodzi lepiej niż wersja oryginalna.
Moja pierwsza gra na konsoli, która zakupiłem z ciekawości po wychwalaniu W3. Jako fan książek byłem sceptycznie nastawiony do grania w cokolwiek. Sama gra to absolutne mistrzostwo pod każdym względem. Fabuła, mechaniki, klimat i dla mnie nawiązanie do książek, idealne odwzorowane postacie i lokacje. Gra ma jedną poważna wadę, kiedy w nią zagramy okazuje się, że cała reszta to zwykła miernota.
Gra wybitna, z dodatkami nie odbiegającymi od jakości podstawki, a moze nawet i lepszymi pod niektorymi wzgledami. Gralem 8lat temu zaraz po premierze, ale dopiero teraz BG3 sprawił mi tyle radosci z grania. Z debilną Płotkę powinno być 9,5 ale nie będę taki ;)
Pora wystawić opinię o W3 NG.
Piszę to jaka osoba co nie siedzi w świecie Sapkowskiego w sensie jego książek i to chyba powinien być plus, bo robienie gier które miały by być nastawione tylko na jakąś wąską grupę odbiorców, jest raczej słabe przy takim rozmachu gry. Zresztą chyba Sapkowski też nie jest jakoś super popularny po za Polską.
Od razu mówię, nie czepiam się kwestii grafiki, chodź uważam że jak na wersję odświeżoną, mogło by być lepiej.
Pisze to też jako fanka RPG, czyli największy nacisk zawsze kładę na fabułę i ewentualną regrywalność.
największe minusy:
- świat jest kompletnie martwy, niby są wioski itp. itd. ale to zwykłe k/w zero interackji z otoczeniem, ludzie nie mają nic do powiedzenia, nic się nie zmienia, niby uwalniasz jakieś miejsce, ludzie się sprowadzają/wracają, ale nic się nie dzieje, nie budują osady, po prostu stoją i coś mamroczą pod nosem, w sumie jak któś kiedyś napisał takie GTA.
- Kolejny minus z interakcji, to brak możliwości wejscia do każdego pomieszczenia, ok, kumam Geralt nie jest włamywaczem, ale raczej aard wywali drewniane drzwi do pomieszczenia, dla porównania w takim KCD można wejść do 95% budynków a tu klopsik, gdzie często w wiosce jest kilka budynków na krzyż i nie można wejść.
- Dziwny system walki, nie że jest zły, ale znowu to przywiązywanie walką jednego przeciwnika, najczęściej tego najdalej położonego, nie kumam tego. I pakujesz się w sam środek kawały, 5 cie okłada, a ty nie możesz dojść do tego 1.
- to w sumie największy minus jak dla mnie, na jaką cholerę jest dane wymaganie co do itemów, jeżeli mamy skalowanie broni i przeciwników, czemu rynsztunek wilka można zakładąć dopiero od 17lvl, przecież to głupota, praktycznie połowa podstawki, trzeba łazić kończyć jakieś kretyńskie q żeby go założyć, nie rozumiem tego.
- system rozwoju postaci, niby rpg, ale taki ubogi, w sumie to w ogóle mało co zmienia, niby walczysz lepiej, ale też bez przesady.
- kolejna speawa, niezrozumiały system alchemii, powiedzmy mam 3 czerwone mutageny z tą samą wartością czyli +5 do walki, ale nie mogę ich łączyć bo każdy jest inaczej podpisany: wiwerna itp. Można łączyć tylko mutageny: czerwony, zielony itp. bez podpisu sic.
- Fatalna jazda konna, w sensie koń często się zacina na drzewie, przywołujesz go, a on blokuje się na płocie i nie może przyjść sic. Tylko bardziej wk... mnie jazda konna w KCD.
- Nie zrozumiała dla mnie jest ładowność, Geralt może podnieść 60 a juki konia 40? wtf, czyli Geralt bez plecaka ma większą ładwoność niż juki konia :D
- tu akurat nie odejmuje pkt, ale czepiając się realizmu,, składniki nie zajmują miejsca :D
-Fatalny system biegania, w sensie chaotyczny,, wbiega się na jakieś dziwne rzeczy, trzeb się dokładnie ustawić przed zebranie czegoś, bo jak stoisz na tym, nie da się tego podnieść.
- A to już mistrzostwo, że np stoją na sobie 5 beczek i z tej najdalszej nie można nic podnieść, nie da sie podejść, gdzie masz inną sytuację, w padasz do pomieszczenia i zbierasz przedmioty z odległośći 3m od skrzyń, więć następne wtf?
- Fabuła, no jest spoko, ale tak naprawdę kwestie wyboru są marginalne, czasem to ogranicza się do tego że kogoś możesz wysłać w 1 miejsce, albo w inne, ale to zmienia tylko tyle że najwyżej nie zobaczysz go w dalszej części rozgrywki. W sumie to czyni to że w tą gre nie warto grać raz jeszcze, kumam że są fanboye i np podchodzą do tego że wezmę jakiśq przed ruszeniem z fabułą, więc gdzieś jakichś dzieci nie wybiją, albo możesz zacząć nie od Valen, ale od wysp i wtedy nie robisz q z Baronem, ale to trochę za mało żeby chcieć babrać się w to raz jeszcze.
System rozwoju postaci, według mnie jest słaby,za q jest mało exp, za potwory jeszcze mniej, szczerze znacząco wole taki rozwój umek jak jest w KCD, czy jaki dała Bethesda.
- Uważam też że ta gra jest za ciemna, w oświetleniu, autentycznie gamme musiałam znacząco rozjaśnić bo nie dało się grać w jaskiniach.
-Jak dla mnie sam rozwój postaci też jest skąpy, niby jasne możemy iść w Wieśka alchemika, albo znakowca ale to mało zmieni.
Samą grę oceniam pozytywnie,ale do gry dekady jej jest daleko. Ogólnie to dziwi mnie to że ta gra nie jest przełomowa, w sensie, tak jakby CDR się cofało, 1 była świetna, a 3 to w sumie jak 2. Nic nie wnosi nowego.
Kiedyś przeczytałam opinię pod 1 grą na tema negatywnego komentarza: że przez takie komentarze odechciewa się robić gry, to było chyba pod The last of us 2.
To niestety, ale uważem że przy W3 to właśnie niewiadomy hype graczy na tą grę, stworzył u CDR przeświadczenie że są nieomylni, że czego by nie wyprodukowali było by niczym Midas. Ale niestety przykład Cyberpunka pokazał że jest na odwrót, tak się tym zachłysneli że wydali grębardzo słabą. To powinna być przestroga, uważam że gry powinny być przez graczy oceniane obiektywnie, bo my za to płacimy, a nie że : przeczytałem wieśka i to idealnie oddaje klimat książki.
U mnie gra działa pięknie, śmiga jak marzenie na Ultra+ po włączeniu HDR i zwiększeniu Częstotliwości Odświeżania Monitora : ASUS TUF Gaming VG279QL1A 27" na UltraSzybkie 165Hz do tego włączyłem również w Systemie Przyspieszenie Karty Graficznej w moim przypadku jest to Karta Graficzna : ASUS GeForce GTX 1660 SUPER Phoenix OC 6GB GDDR6.
Cytując słowa Talara : "Ożesz Kurwa, Ja Pierdolę" jak to wszystko teraz śmiga jak poje... Ekhem Pogrzane.
Pare dni remu ukonczylem Jedynke. Enhanced Edition Directors Cut. Wczoraj probowalem zagrac w Dwojke, ale durne minigierki odrzucily mnie od tej zrecznosciowki. Za to Trojka mnie zaskoczyla na plus. To jeden z najlepszych rolplejow na swiecie! Swietna historia i muzyka, profesjonalna polska wersja. O ilez lepiej brzmi staropolskie slowo "chedozyc" od wprowadzonego po wojnie przez ruskich chamskiego *****. Walki na szczescie jest niewiele, bo nie znosze zrecznosciowek. Pod tym wzgledem "Baldurs Gate 3" wygrywa z "Wiedzminem 3". Podoba mi sie wolnosc wyboru w wykonywaniu zadan. Biorac wszystkie poboczne misje z tablicy ogloszen mozna cieszyc sie ta gra setki godzin! W dodatku dobrze wyglada i chodzi na moim starym sprzecie. Nakladka nVidia sama dobiera optymalne ustawienia. No i Yennefer z tej gry jest duzo ladniejsza od tej z serialu :) Zbindowalem sobie 2 dodatkowe klawisze myszki pod kciukiem na wiedzminskie zmysly i blok. Dobrze sie gra, rzadko korzystajac z klawiatury.
Wlasnie ukonczylem Trojke i od razu doinstalowalem dwa dodatki. Fajnie to sie zaczyna ;)
spoiler start
Najpierw zlececie od ukrainskiego atamana, potem pojawia sie Shani i wpadasz do niewoli saracenow.
spoiler stop
Ciekawe co dalej?
Ta gra to kosmos, wciąga jak ruchome piaski. Jest tyle opinii na jej temat, a ja gdybym miał to wszystko oceniać to napisałbym komentarz na 2000 linijek. Czuć, że robiło ją Polskie studio jest pełno nawiązań do naszej kultury, graficznie to po prostu coś co się nie starzeje Red Engine mimo swojej archaiczności pozwolił stworzyć grę ponadczasową z niezwykłym stylem artystycznym. Walka przyjemna chociaż potencjał troszeczkę niewykorzystany, rozwój Geralta jest ok ale to czym stoi to arcydzieło to - żywe postacie które są przegenialnie wyreżyserowane, muzyka która jest miodem dla uszu, grafika(no teraz troszkę się jej oberwało w końcu gra wyszła 8 lat temu ale dalej dla mnie jest porządnie). Postacie, grafika, muzyka , fabuła, DUBBING to wszystko zasługuje na 10. Są różne gusta więc pewnie znajdzie się wiele osób którym gra się nie spodoba ale ta gra zrewolucjonizowała podejście do tworzenia postaci, questów pokazała prawdziwy potencjał w aspektach gdzie ogrom gier kuleje i zrobiła to w taki sposób że stała się kultowa dla mnie wiedźmin 3 jest fenomenem bo pokazuje że perfekcja nie do końca musi być perfekcyjna żeby stać się perfekcyjną.
Śmiem twierdzić że autorzy tej gry, prezes oraz członkowie zarządu powinni zostać pochowani z honorami wojskowymi w katedrze na Wawelu! Uprzedzając wszelkie sugestie, jakobym życzył komuś śmierci: niech Panowie żyją jak najdłużej, ale po śmierci Wawel!
P.S. Animatorzy też!
Dobrze się bawiłem, przeszedłem podstawkę razem 80godzin i "Serca z Kamienia" na "Krew i Wino" nie starczyło czasu, czułem się lekko znużony, ale to przez to, że nie przyzwyczajony do takich długich gierek. Może kiedyś się wróci i przejdę resztę!
Ale Trzeba przyznać że Wiesiek 3 Jest dużo lepszy od Cyberpunka Bardziej rozbudowana Fabuła Graficznie to oba gry prezentują się tak samo Mimo że Wiesiek 3 jest starszą grą a Grafike ma taką samą jak Cyberpunk Wiadomo na tym samym silniku. I Wiesiek 3 ma bardzo dobrych też zadań Pobocznych Jest też grą dosyć Łatwą Nie to co Dark Souls 3. W Wieśka 3 Można bez problemu całego przejdź
I Widać że to najlepsza Gra RPG. I Super jest też we Wieśku 3 Oprawa Muzyczna Najlepsza na Skellige.
gram w wiedźmina 3 już 4 raz uwielbiam tą grę! ale za każdym razem przemierzając dzikie lasy Velle zastanawiam się dla czego nie ma wnich dzików XD
Przecież są w dodatku Serce z Kamienia, w okolicach majątku Von Evereców
wspaniała grafika, ciekawa fabuła, zajebiste potwory, super finiszery, świetna muzyka, zabawne dialogi npców, widać, że ten ogromny otwarty świat żyje, moja ulubiona gra dlatego napiszę, że mimo wielu patchów, wielkiej listy poprawek, to niestety w Wiedźminie 3 nadal możemy natrafić na śmieszne niedopracowania twórców gry oraz bugi, niektóre z nich od czasu premiery nie zostały usunięte i już chyba pozostaną na zawsze xD
Po zakończeniu w wieku 43 lat Wiedźmin 3 z dodatkami refleksje miałem taką: "oj oj oj, czyli niewiele brakowało, a życie swoje bym przeżył i nie poznał, nie zobaczył, doświadczył TEGO !?"
Cieszę się. Kupiłem edycję kolekcjonerską i wkrótce zamierzam wrócić do tej cudownej przygody (po raz drugi po 8 latach!) Będzie to powolne i szczegółowe przechodzenie każdego questa. Na nowo! Jeszcze raz.
Najlepsza gra póki co. Klimat, dopracowanie, dialogi, rozgrywka, misje główne jak i poboczne. Dla gier serii Wiedźmina aktualizowałem mój komputer za młodu :) MOże trochę patriotycznie ale od pierwszej części zawsze byłem zachwycony i czekałem na kolejną wersję. Zaczynałem kilka razy, wykupiłem dodatki i bawiłem się dobrze. Z chęcią wróciłbym do podobnej gry ale może to też wiek robi swoje ale póki co numer 1 w każdej kwestii..... Polecam i pozdrawiam :)
Planuję wrócić do trylogii.
Może mi ktoś jak blondynce napisać co zrobić by zarówno dzieci z sierocińca przeżyły jak i Baron z żoną?
Uwalniasz ducha - baron i żona umierają. Dzieci żyją.
Zabijasz ducha - dzieci umierają. Baron i żona żyją.
Uwalniasz ducha zanim dostaniesz to zadanie od wiedźm - baron i żona i dzieci umierają. Nie jestem tego pewien.
Zabijasz ducha zanim dostaniesz to zadanie od wiedźm - jeszcze bardziej nie jestem tego pewien. Zgaduję, że dzieci umierają, baron i żona żyją.
113 godzin i wątek główny skończony po raz kolejny. Jak najszybciej uciekam z Kaer Morhen bo samotne tam przebywanie po tym wszystkim co się stało jest strasznie depresyjne.
Ale za to nie mam już żadnych przybranych córek które trzeba odnaleźć, przyjaciół których trzeba ratować lub polityki która będzie mi się wchrzanić w życie. Uwielbiam to poczucie wolności, zwykle gdy gry są tak długie to pod koniec mi się już nudzą ale tutaj czuję taki powiew świeżości i lekkość w duszy, że moja chęć do grania została odnowiona.
Niejaki Olgierd von Everec zleci mi moje ostatnie zadanie na Północy a potem uciekam z tego ponurego miejsca do pięknego i słonecznego Tusą, gdzie pod koniec wprowadzi się do mnie Yen i będę mógł przejść na taką powiedzmy pół-emeryturę. Z tego co pamiętam około 15 godzin to Serce z Kamienia a 35 Krew i Wino. Razem około 50 czyli nie jest źle.
Nie wiem czy jeszcze kiedyś zagram w Wiedźmina, zbyt mocno wszystko pamiętam więc nie grało mi się tak dobrze jak dawniej. Dlatego mam zamiar się tym delektować i potraktuję to jak pożegnanie z Geraltem, tym razem ostateczne.
Ja daję tylko 8. Fabuła ok, chociaż głównego bossa zapomniałem w 5 minut po ubiciu... za to Wiedźmy były mega. No i tradycyjnie atmosfera Wiedźminowa- czyli Geralt wrzucony w płonacy świat i zmuszony do dokonywania wyborów, które nie zawsze są dobre i nie zawsze da sie ich konsekwencje przewidziec. Niestety twórcy postanowili zepsuć grę przeładowując ją niemożliwie ekwipunkiem 'nowszym lepszym' - co nowa wiocha to nowy miecz i zbroja. CD Projekt, nauczcie się, że "mniej znaczy lepiej". Do tego przerażeni zapewne tym zalewem broni które zupełnie bez powodu róznią sie drastycznie statystykami, wprowadzili idiotyczny system levelowania świata, broni i questów. Jeszcze gorszy niż w TES-ach. Niech mi ktoś wyjaśni, skąd zwykły niemagiczny miecz wie, że Geralt ma poziom np. 8 a nie 9 i dlatego nie może tegoż miecza uzywać ? I niech mi ktoś wyjaśni, jaka fizyka sprawia ze pierwszy fachowy miecz wiedźminski który ma Geralt na levelu 1 ma obrażenia 30, ale byle zardzewiałe poszczerbione gówno znalezione przez Geralta na poziomie 30 ma obrażenia 300 ? Do tego idiotyczny pomysł 'umiejętności aktywnych', które za to można sobie dowolnie wymieniać...Podsumowując- fajny świat i historia, spieprzona mechanika. Mam szczerą nadzieję że w zapowiadanym już 'wiedźminie 4' autorzy przywrócą alchemię, mechanikę, crafting i rozwój postaci z Wiedzmina 1, bo tam było to zrobione najlepiej.
Jaki PC jest potrzebny do odpalenia gry w DX12 ?
Na DX11 jest ok DX12 jest niegrywalna ;(
https://youtu.be/1lSWulzONV4?si=u9jU50236d0WFsKa
Dobra mam bottleck GPU.Jak na 11 letnie CPU jest ok ;(
Pojawił się pierwszy mod zrobiony nowym edytorem REDkit. Który dodaje dodatkowe piętnaście misji. Misje są spolszczone. https://www.nexusmods.com/witcher3/mods/9360
Podchodziłem do tej gry 3 razy, ale nie dam rady, po 10-20h sie odbijam i odpuszczam, sterowanie jest słabe a walka jeszcze słabsza. Do tego historia wcale nie porywa. Ogólnie nie jestem fanem fantastyki i może to dlatego. Dla mnie zawód.
Genialny tytuł! Dawno nie doświadczyłem tak świetnej fabuły, postaci i całego świata. Super!
Gra świetna, ale w wielu aspektach niedopracowana, dialogi i główne postacie to mistrzostwo świata, graficznie + mody to tytuł który ciagle może rywalizować z najnowszymi produkcjami, ogromny świat i świetny klimat + muzyka oddająca klimat i prawie 600h spędzonych w tej grze mówi samo za siebie. Z największych minusów : zdecydowanie rozwój postaci, to poprostu proste liczby... jak zadawaliśmy np obrażenia na poziomie 20% weźmiemy rozwiniemy umiejętnosć to potem będzie np 30%... słabo i tak jest praktycznie ze wszystkim, dlatego walka Geraltem praktycznie się nie zmienia jedynie dochodzę 2 nowe animacje ... słabo i mało tego. Ekonomia w grze leży kompletnie. Moja ocena 8,5/10
Na poczatku mniegierka wessala. Grafika, filmiki itp. Ale po jakims czasie zaczela po prostu nuzyc. Tony bezuzytecznych przedmiotow, lec tu - lec tam, po raz n-ty wykorzystaj zdolnosc aby namierzyc bandziorow. Ale najslabsze jest w tym wszystkim to, ze rozwijajac postac nie widzimy bezposrednich tego skutkow. Mocniej machnal mieczem, odcial mu nie tylko ucho ale i reke ? Bardziej przypomina mi wiedzmin jakis `hack and slash` w swiecie fantasy niz rasowe RPG.
Odstawilem na bok, powrocilem po kliku dniach aby zmusic sie na klika godzin akcji... ziew... odstawilem na bok.
Wole jednak druzynowe rozgrywki z turowymi bitwami.
Po W3 zainstalowalem ciut nowsza gierke RPG, kupiona za grosze w promocji. Totalny odlot. Siedze juz ponad 100godzin i nie puszcza mnie, a dla mnie poziom `zassania` jest najlepszym wyznacznikiem jakosci gry. Co to za cud ? Divinity: Original Sin II - Definitive Edition z 2017r. Zaliczylem nawet zarwana nocke, a takie cos zdzrzylo mi sie po raz ostatani przy Civ Jeden (Amiga i kilkudziesieciominutowe odpalanie z dyskietki... ach te czasy).
Bo Wiedźmin 3 nie tylko nie jest "rasowym RPG", lecz w ogóle nie jest grą RPG. Nazywanie tej gry "RPG-iem" od początku było z jednej strony wprowadzaniem odbiorców w błąd, a z drugiej strony było krzywdzące dla samej gry. Wiedźmin 3 co najwyżej jest grą akcji z elementami RPG, przy czym te elementy RPG, które ma, są wykonane źle, idiotycznie i beznadziejnie. Gdyby się zagłębić w poszczególne mechaniki tej gry (a także wziąć pod lupę parę innych jej elementów), to należałoby stwierdzić, że Wiedźmin 3 jest co najwyżej średnią grą lub - jak kto woli - beznadziejnym RPG-iem.
Początkowo Wiedźmin 3 naprawdę zachwyca i robi bardzo dobre pierwsze wrażenie, ale im dalej w las i człowiek zacznie się zastanawiać nad tym, co twórcy nam zaoferowali, tym gorzej. Przy pierwszym podejściu sam dałem się na to złapać, ale koniec końców Wiedźmin 3 to dla mnie największe rozczarowanie w historii gamingu i uważam go za najbardziej przereklamowaną grę, w jaką dotychczas grałem.
Jedyne, co mnie nadal zachwyca w tej grze, to lokacje (które znam już w zasadzie na pamięć, a i tak sprawia mi frajdę poruszanie się po nich) i robota grafików - po ponad 9 latach w tej kwestii nic się dla mnie nie zmieniło, przez co w Wiedźminie 3 lubię przebywać, ale nie lubię w niego grać.