The Witcher 3: Wild Hunt | PC
Grafika ładna. Ale system walki to poprostu gów... Fabuła może i ciekawa ale za dużo gadania.
Fabuła może i ciekawa ale za dużo gadania.
Fajny z ciebie troll, ale idź graj w Call of Duty.
Z systemem walki się zgadzam. Jest on baaaardzo średni, ale kontekst dla siekania sprawia że nie jest tak źle.
Polecam wszystkim którzy nie zagrali jeszcze to było najlepiej spędzone 200h w moim życiu :D
Tylko 200?
Cześć. Wiedźmin 3 - Dziki Gon uzyskał ode mnie swego czasu ocenę 9 lub 10 na tym portalu. Muszę jednak wyrazić swoje zaniepokojenie i zweryfikować dawną ocenę. Komentarz tworzę na szybko, bo miałem chęć na to od dawna, więc nie będę pisał tutaj wszystkiego, a tylko to, co mi wpadnie do głowy. Zalety znacie, więc skupię się przede wszystkim na wadach.
1. Rozwój postaci. To jedna z najważniejszych dla mnie kwestii w tego typu grach. Wiedźmin 3 posiada kilka ciekawych i przydatnych umiejętności, natomiast ich nauka daje mi frajdę tylko na początku, potem już mam wrażenie, że nie ma znaczenia, czy przy jakiejś umiejętności pojawi się wyższa cyferka. Nie czuję postępu. Potencjał jest zmarnowany.
2. System walki. To będzie się wiązało z punktem powyższym, jak i poniższym. Na początku, ponownie, wygląda to ciekawie, bo są super finishery, jest kontra, jest atak silny i słaby, jakiś młynek itd. Ale walka polega tylko na klikaniu przycisków myszy i jest za prosta. Tak naprawdę niemal wszyscy przeciwnicy mogą być pokonaniu nagminnym klikaniem jednego przycisku myszy, bez blokowania, uników itd. No i te uniki - dzięki nim można przejść KAŻDĄ walkę bez utraty życia. Dużo ciekawszą walkę miał wg mnie Gothic, trudniej było zrobić unik, trudniej było zablokować, a i wachlarz ciosów był nieco większy - no właśnie, po zdobyciu wyszkolenia w władaniu bronią, a w dodatku broń jednoręczna i dwuręczna to były dwa różne systemy.
3. Walka a ekwipunek. Petardy i oleje nie miały większego znaczenia. Na siłę używałem szczególnie olejów, aby mieć poczucie, że po coś są, a tak naprawdę bez nich można było przejść każdą walkę. Przypominam sobie pierwsze podejście do pierwszej części gry Wiedźmin. Gram zawsze na najwyższych poziomach trudności i tam Bestia sprawiła mi problem na początku, wykorzystanie oleju pozwoliło odczuć ogromną różnicę. W nowszej części gry nawet nie jest blisko tamtego stanu. To samo z petardami, można czasami wykorzystać dla zabawy, ale nie ma odczuwalnej różnicy. Walka pozbawiona jest kombinowania, nie trzeba mieć taktyki.
4. Znaki. Grałem postacią z rozwiniętymi umiejętnościami walki, a znaków poza perswazją wcale się nie uczyłem. Efekt? Wiedźmin okazuje się postacią, która może działać bez znaków. Czasami oczywiście użyłem, byle tylko szybciej coś zrobić, bez frajdy. Wiem, że rozwinięcie tych umiejętności sprawiłoby, że znaki działałyby bardziej okazale, ale coś kosztem czegoś.
5. Ekwipunek. Niestety, większość zbieranych przedmiotów to szmelc. Niepotrzebny do niczego. Przed końcem gry nie ma motywacji do tego, by zbierać te śmieci, bo nie tylko ich nie wykorzystam, ale też sprzedaż ich będzie bezsensowna, bo pieniądze również się nie przydadzą. Przydaje się trochę jedzenia, żeby w razie czego zregenerować życie, szczególnie po nauczeniu jednej umiejętności, bo na najtrudniejszym poziomie medytacja energii życiowej nie zwraca. To samo jest z bronią. Jest tego za dużo, czasami jedna broń od drugiej różni się tylko 2-3 punktami zadawanych obrażeń, ale tak naprawdę nie da się tego odczuć, bronie wyglądają podobnie i nie ma się poczucia, że zdobyło się jakiś unikat nawet wtedy, gdy teoretycznie coś powinno być unikatem. To samo tyczy się zbroi. I niestety mówię tutaj również o rynsztunkach wiedźmińskich.
6. Zadania. Żeby nie było - znaczna większość zadań to ciekawe historie. Są jednak zadania krótkie, nudne i bezsensowne. Są też schematyczne, np. poszukiwania, które nic nie dają, bo zbiera się kolejny chłam, który idzie na sprzedaż. W dodatku do każdego takiego zadania dodaje się historię, która jest niemal skopiowana od innego tego typu zadania.
7. Błędy. Irytujące są błędy w zadaniach. Czasami można wybrać tylko jedną opcję, ale jest to tak opracowane, że jak się pokombinuje, to można w dziwnej kolejności zrobić wszystkie. Żaden poradni w internecie tego nie opisuje, więc tylko ludzie dociekliwi będą wiedzieli, o co chodzi. Powoduje to, że historia opowiadana w niektórych zadaniach staje się absurdalna. W niektórych zadaniach pojawiają się cele, których nie da się wykonać. W niektórych zadaniach nie poprawiono przydziału poziomu dla danego zadania, więc mimo tego, że pokazuje, iż zadanie jest np. na poziom 17, to jest na poziom 12, przez co nie zdobywa się maksymalnej liczby punktów. Z jakiegoś powodu są zadania bez poziomu, ale zasadzie nie widzę w tym sensu.
8. Fabuła i postaci. Ciekawie zarysowana jest główna fabuła, ale do pewnego momentu, nagle wszystko siada, jest nudno i przewidywalnie, a w pewnym momencie nagle się wszystko kończy. Przeciwnicy głównego bohatera bardzo często są słabo wyeksponowani, nie mówiąc już o tym, że łatwo ich pokonać. Najgorzej w tej kwestii wygląda chyba główny przeciwnik, dowódca Dzikiego Gonu, który jest po prostu fatalny. Niektóre postaci wydają się tylko doklejone do głównych zadań, a potem przestają mieć znaczenie i np. znikają ze świata gry. Niektóre postaci główne są tak irytujące, że nie mogłem ich zdzierżyć. Np. Yennefer - książek nie czytałem, nie wiem, na ile w grze przypomina postać, która opisał Sapkowski, ale dla mnie to jest po prostu postać, którą sam bym w grze zarżnął.
9. Skalowanie poziomu przeciwników. Tutaj może mój błąd, bo od początku miałem włączone skalowanie. Nie do końca wiem, na czym to polega. Wydaje mi się, że podniesiony jest poziom wszystkich przeciwników tak, aby pod koniec gry nadal zwykły utopiec czy bandyta były wyzwaniem. Tragedia, bo nie są. Może przez to nie odczuwałem postępu w rozwoju postaci, bo gdy wrogowie byli cały czas na tym samym poziomie, to z czasem zobaczyłbym, że jakiś losowy bandyta przestaje być dla mnie wyzwaniem. W grze byłoby jednak za mało wyzwań, więc to chyba gorsza opcja.
10. Wypełniacze. Ta gra na nich stoi. Zapewne ponad 95% postaci nie ma znaczenia, to nudne ruchliwe ludziki, które tworzą imitację, na pierwszy rzut oka tworząc wizję żyjącego świata, ale z czasem człowiek zdaje sobie sprawę, jak bardzo dużym wypełniaczem jest ta postać. To samo z budynkami, które tworzą jedynie tło.
11. Brak realizmu. Choć pod tym względem Wiedźminowi 3 nie dorównują inne gry, to akurat tutaj można kraść prawie wszystko i prawie wszędzie. Brak konsekwencji czynów uważanych za złe. To tylko jeden przykład, ale pewnie znalazłoby się więcej.
12. Ułatwiacze. Kompas, drogowskazy do teleportacji, wskaźniki i ścieżki do celu itd. Po co? Gra zamiast być symulatorem życia w dzikim i surowym świecie potworów (ludzi) i bestii, jest symulatorem biegania od wskaźnika do wskaźnika. Niby można to wyłączyć, ale to jest, tak?
To chyba tyle na tę chwilę.
Piszę to wszystko jako osoba, która w grze musi wbić jak najwyższy poziom, zbiera wszystko, co się da i uczy się wszystkiego, co się da. Wykonuję też wszystkie dostępne zadania. Chcę wycisnąć z gry tyle, ile mogę, więc skupiam się bardziej na wielu kwestiach.
Jak więc wygląda moja gra w Wiedźmin 3? No cóż, najpierw pierwszy raz przeszedłem Wiedźmin 1 - jakoś wiosną 2018 r. Grę zacząłem w 2017, ale zmieniałem sprzęt i dopiero po paru miesiącach wróciłem do gry. Bardzo mi się podobała pomimo również wielu niedoróbek. Od razu po przejściu tej części zacząłem kontynuację. Szybko przeszedłem - jakoś wiosna-lato 2018 r. Po przejściu zacząłem Wiedźmin 3 - był to wrzesień 2018 r. Jak mówiłem, jestem pedantyczny, więc robiłem wszystko, gdy mi się to nie udało, to zaczynałem grę od nowa. W Wiedźmin 3 coś sknociłem i w czerwcu 2019 r. rozpocząłem grę od od początku. Od tego czasu jej nie przeszedłem. Tzn. ukończyłem grę główną, pierwszy dodatek i jestem blisko końca drugiego dodatku. Gram i się nudzę, a w tym czasie byłem w stanie przejść Gothic, Gothic II i Control, które sprawiały mi więcej frajdy.
Także podsumowując - po ponownym rozpoczęciu gry w czerwcu 2019 r. do kwietnia 2021 r. gry nie przeszedłem jeszcze. Czasami siadałem na kilka godzin dziennie, czasami tak grałem kilka dni pod rząd, a czasami włączałem tylko na 10-15 minut i potem były tygodnie/miesiące przerwy.
W grę gram na dość dobrym sprzęcie: RTX 3080, Intel Core i9-10850K, 16 GB RAM DDR4 4000 MHz CL18, dysk SSD. To tak w skrócie. Czerpię więc maksimum z tego, co gra oferuje, gram na 32" monitorze dobrej jakości i uzyskuję z reguły 125-165 FPS w zależności od lokacji.
Oczywiście gra ma swoje plusy, np.: grafika, muzyka (choć słabsza nieco od tej z pierwszej części), imitacja żyjącego świata (np. wydarzenia, które po ominięciu sprawią, że jakaś grupa ludzi zginie i nie będzie można już wykonać tego mini zadania), dobry polski dubbing, ciekawe i rozbudowane niektóre zadania, konsekwencje podejmowanych czynności, otwarty i ładny świat, mnogość zadań.
Rozwój postaci. To jedna z najważniejszych dla mnie kwestii w tego typu grach. Wiedźmin 3 posiada kilka ciekawych i przydatnych umiejętności, natomiast ich nauka daje mi frajdę tylko na początku, potem już mam wrażenie, że nie ma znaczenia, czy przy jakiejś umiejętności pojawi się wyższa cyferka. Nie czuję postępu. Potencjał jest zmarnowany.
Bzdura. Postęp czułem zawsze. Czasem modliłem się o jak najszybszy awans by polepszyć jakąś umiejętność/znam bo bez wyższego poziomu nie dawałem rady czegoś przejść.
. System walki. To będzie się wiązało z punktem powyższym, jak i poniższym. Na początku, ponownie, wygląda to ciekawie, bo są super finishery, jest kontra, jest atak silny i słaby, jakiś młynek itd. Ale walka polega tylko na klikaniu przycisków myszy i jest za prosta. Tak naprawdę niemal wszyscy przeciwnicy mogą być pokonaniu nagminnym klikaniem jednego przycisku myszy, bez blokowania, uników itd. No i te uniki - dzięki nim można przejść KAŻDĄ walkę bez utraty życia. Dużo ciekawszą walkę miał wg mnie Gothic, trudniej było zrobić unik, trudniej było zablokować, a i wachlarz ciosów był nieco większy - no właśnie, po zdobyciu wyszkolenia w władaniu bronią, a w dodatku broń jednoręczna i dwuręczna to były dwa różne systemy.
To tak jakby czepiać się że w Diablo tylko klikasz jeden przycisk a w grach Infinity czy Obsidianu tylko patrzysz jak walczą. W dodatku porównywanie efektownej widowiskowej walki do tego niewygodnego drewna z Gothica...Bogowie....Jak ktoś chce to z Wiedźmina zrobi nawet świetnego kusznika.
Walka a ekwipunek. Petardy i oleje nie miały większego znaczenia.
Kto co lubi, ja nie używałem z lenistwa, ale kilku zadań nie da się wykonać bez użycia petard.
Znaki. Grałem postacią z rozwiniętymi umiejętnościami walki, a znaków poza perswazją wcale się nie uczyłem. Efekt? Wiedźmin okazuje się postacią, która może działać bez znaków.
A w książkach ile razy Geralt użył znaków? Mi takie znaki jak Ard czy Igni nieraz tyłek ratowały. Miałem je mocno rozwinięte a może nawet wymaksowane, nie pamiętam.
Ekwipunek. Niestety, większość zbieranych przedmiotów to szmelc. Niepotrzebny do niczego.
Jestem za a nawet przeciw. Gra, w której każdy napotkany przedmiot byłby mega zajebistym unikatem dającym + 500 do życia to byłby absurd. To jest realizm właśnie. Jeżeli wejdę do 100 mieszkań losowych ludzi w większości znajdę zwykłe rzeczy. Tylko w nielicznych znajdę unikatowe księgozbiory, obrazy i zastawę stołową z XIX wieku. To że większość przedmiotów w Wiedźminie to szmelc jest ok, bo daje frajdę ze znalezienia tych fajnych i dotyczy KAŻDEGO erpega (na szczęście!), od Diablo, przez Mass Effecty na Pillarsach skończywszy.
Zadania. Żeby nie było - znaczna większość zadań to ciekawe historie. Są jednak zadania krótkie, nudne i bezsensowne.
Ponownie: jak w KAŻDYM cRPG. A większość zadań w Wieśku jest świetna.
Błędy. Irytujące są błędy w zadaniach.
Nie natknąłem się.
Fabuła i postaci. Ciekawie zarysowana jest główna fabuła, ale do pewnego momentu, nagle wszystko siada, jest nudno i przewidywalnie, a w pewnym momencie nagle się wszystko kończy.
Gra jest cholernie długa, nawet jak na erpega więc się nie zgodzę. Postacie są świetnie napisane. A dodatki urywają zad. Yennefer...Cóż, jest jaka jest, swoją drogą, zawsze powtarzałem że powinien wejść ustawowy zakaz by o growych Wiedźminach wypowiadały się osoby które książek nie czytały.
Skalowanie poziomu przeciwników. Tutaj może mój błąd, bo od początku miałem włączone skalowanie.
Skalowanie jeśli występuje w jakimś erpegu i da się je wyłączyć, to się je wyłącza do cholery!
Wypełniacze. Ta gra na nich stoi.
Gdyby było inaczej, gra powstawałaby dwa razy dłużej. Jest to naturalny element każdego erpega.
11. Brak realizmu. Choć pod tym względem Wiedźminowi 3 nie dorównują inne gry, to akurat tutaj można kraść prawie wszystko i prawie wszędzie. Brak konsekwencji czynów uważanych za złe. To tylko jeden przykład, ale pewnie znalazłoby się więcej.
Punkt chyba wciśnięty na siłę bo jak na erpega realizm jest spory, doczepiania się do kradzieży nie rozumiem, za mało sprecyzowane, podobnie z tymi "złymi czynami".
12. Ułatwiacze. Kompas, drogowskazy do teleportacji, wskaźniki i ścieżki do celu itd. Po co? Gra zamiast być symulatorem życia w dzikim i surowym świecie potworów (ludzi) i bestii, jest symulatorem biegania od wskaźnika do wskaźnika. Niby można to wyłączyć, ale to jest, tak?
Dostałbym chyba kurwicy gdybym wszelkie trasy w Wieśku miał pokonywać tylko konno, na pieszo albo łódką. Podróże łódką na Skellige mają swój urok przez pierwsze 15 minut, potem jest to mega irytujące. To tak jakby w TESach kazać popitalać graczowi wszędzie na piechotę bez łazików - szlag by jasny trafił. Wszelkie kompasy, wskaźniki itp. są po to by gracz nie marnował CZASU. Mam żonę, pracę, inne hobby, nie mam czasu na to by 2 godziny w jakims miasteczku szukać chędożonej zielarki czy wuj wie kogo. To nie są lata 90te, obecnie nawet dungeon crawlery mają takie pomoce by po prostu zmęczony, zapracowany gracz, nie dostał kurwicy i nie rzucił gry w cholerę.
Tak więc wszelkie twoje zarzuty są o kant tyłka, Wiedźmin 3 wciąż pozostaje arcydziełem cRPG, z którym tylko drugie Pillarsy, Tyranny czy najlepsze Might and Magic mogą się równać.
Bzdura. Postęp czułem zawsze. Czasem modliłem się o jak najszybszy awans by polepszyć jakąś umiejętność/znam bo bez wyższego poziomu nie dawałem rady czegoś przejść.
Chyba trochę na siłę to piszesz. Ja prawie wszystkie punkty wydałem w grze podstawowej. Potem przeszedłem pierwszy dodatek i ponad połowę drugiego. W tym czasie nazbierało się kilka punktów, jeśli nie kilkanaście. Wpakowałem wszystkie punkty w umiejętności i w takim przypadku przeskok powinien być odczuwalny. Nie dało się odczuć nic. Jeśli ktoś po zdobyciu każdego punktu wydaje go na jakąś umiejętność, to tym bardziej nie ma szansy na odczucie różnicy. Mówimy tu o dalszych etapach z gry i nie broń Wiedźmina 3 na siłę, bo w innych grach też jest to skopane. Pewne różnice czuć na początku i to jest super, ale potem zaczynają się te różnice coraz bardziej zamazywać. A np. w Gothic, po nauczeniu umiejętności walki bohater nie dość, że przestaje trzymać broń oburącz, to jeszcze zmieniają się animacje.
To tak jakby czepiać się że w Diablo tylko klikasz jeden przycisk a w grach Infinity czy Obsidianu tylko patrzysz jak walczą. W dodatku porównywanie efektownej widowiskowej walki do tego niewygodnego drewna z Gothica...Bogowie....Jak ktoś chce to z Wiedźmina zrobi nawet świetnego kusznika.
Diablo jest innym rodzajem gry, to typowy klikacz, ponownie - na siłę porównanie. Walka w Wiedźmin 3 jest efektowna, na początku. Jak nie potrafi Cię znudzić schematyczność, to lepiej dla Ciebie.
Kto co lubi, ja nie używałem z lenistwa, ale kilku zadań nie da się wykonać bez użycia petard.
Ten argument nie broni petard. Wyjątek potwierdza regułę - użycie petard w 2-3 zadaniach na kilkaset zadań, to nie jest osiągnięcie, gdy w pozostałych przypadkach są ona trochę na siłę. Petardami przeciwnika nie pokonasz zbyt szybko, jeśli jest metoda szybsza i bardziej efektywna, a przy tym efektowna, to tak - użycie petard jest dodatkiem, który został źle przemyślany.
A w książkach ile razy Geralt użył znaków? Mi takie znaki jak Ard czy Igni nieraz tyłek ratowały. Miałem je mocno rozwinięte a może nawet wymaksowane, nie pamiętam.
Ja przeszedłem grę bez znaków i na najwyższym poziomie chyba raz czułem, że jest dość trudno. Fajnie, że jest taka możliwość, aby tych znaków używać, natomiast szkoda, że nie nadano tym znakom znaczenia większego. Bo skoro grę można przejść bez znaków, jak i wcześniej wspomnianych petard, to jest to po prostu dodatek o małej wartości. Taka zabawka, bez której można się obejść.
Jestem za a nawet przeciw. Gra, w której każdy napotkany przedmiot byłby mega zajebistym unikatem dającym + 500 do życia to byłby absurd. To jest realizm właśnie. Jeżeli wejdę do 100 mieszkań losowych ludzi w większości znajdę zwykłe rzeczy. Tylko w nielicznych znajdę unikatowe księgozbiory, obrazy i zastawę stołową z XIX wieku. To że większość przedmiotów w Wiedźminie to szmelc jest ok, bo daje frajdę ze znalezienia tych fajnych i dotyczy KAŻDEGO erpega (na szczęście!), od Diablo, przez Mass Effecty na Pillarsach skończywszy.
Ale durny komentarz. Właśnie napisałem, że w grze jest za dużo dobrych i podobnych przedmiotów. Bronie z teoretycznie najlepszych ekwipunków różnych szkół wiedźmińskich są na tym samym poziomie, jak wiele innych broni. Właśnie chodzi o to, że brakuje takich naprawdę wartościowych unikatów, które po odnalezieniu od razu dałyby odczuć różnicę. Tego po prostu nie ma. Ponownie przywołam tutaj Gothic - miecz Uriziel znaleziony blisko końca gry miał takie statystyki i dodatkową właściwość, której nie miał inny miecz, różnice między nim a dotychczasowymi mieczami były kolosalne. W Wiedźminie nie jest tak, że jest pod tym względem gorzej, tego po prostu nie ma! Z tymi losowymi przedmiotami, które leżą wszędzie rzeczywiście jest tak, że tworzą realny obraz świata. Natomiast też brakuje poczucia, że te przedmioty mają jakieś znaczenie. Ja nie mówię, że co kawałem powinno być coś ważnego, natomiast pojawia się tutaj zbieranina dla zbieraniny, nudne, bezwartościowe nic. Chodzi mi nie o same przedmioty, ale może o jakiś system wykorzystania tych przedmiotów, którego zabrakło.
Gra jest cholernie długa, nawet jak na erpega więc się nie zgodzę. Postacie są świetnie napisane. A dodatki urywają zad. Yennefer...Cóż, jest jaka jest, swoją drogą, zawsze powtarzałem że powinien wejść ustawowy zakaz by o growych Wiedźminach wypowiadały się osoby które książek nie czytały.
Fajnie, że gra jest długa, ale widać pewne elementy wciśnięte na siłę. A może niektóre niewykorzystane, bo z jakichś powodów coś wycięto. Postacie są świetnie napisane, większość. Jeśli natomiast główny przeciwnik jest taki, jaki jest, to psuje to cały odbiór. Od pierwszej części gry ten Król Dzikiego Gonu miał być kimś naprawdę ważnym, na koniec okazuje się, że nie tylko był słaby, ale mało charyzmatyczny, niewyróżniający się, a w dodatku jego rola w grze po prostu została gdzieś pominięta. Takich opinii jest w internecie sporo, więc też na siłę nie broń. Odwołam się do serii Gothic, ponownie, bo dla mnie to taki wzór, a i sami twórcy Wiedźmina się na tej grze wzorowali. W Gothic jest Śniący. On nic nie mówi, przez prawie całą grę go nie widzimy, nie znamy jego nie tylko wyglądu, ale też zdolności i celów. Ba! Przez większość gry nawet nie wiemy, że on jest przeciwnikiem. Ale to tworzy otoczkę tajemniczości, a w Wiedźmin 3 ta tajemniczość jest może na początku, potem pojawiają się jego sługusy, a gdy pojawia się on sam, to jest ogromne rozczarowanie.
Gdyby było inaczej, gra powstawałaby dwa razy dłużej. Jest to naturalny element każdego erpega.
Tak, ale jeśli wrzuca się pustą makietę, która nie jest nie tylko wypełniona do końca, ile ma charakter jakby dopiero zaczęto coś z tym robić i na fazie planowania się skończyło, to źle to wygląda. To tak, jakby pomysł był, a zabrakło wykonania. Ludzie oceniają to drugie, pomysł ich nie obchodzi.
Punkt chyba wciśnięty na siłę bo jak na erpega realizm jest spory, doczepiania się do kradzieży nie rozumiem, za mało sprecyzowane, podobnie z tymi "złymi czynami".
Może i na siłę, ale... Fajnie, że jest kilka oskryptowanych zadań z realnymi konsekwencjami, gorzej, że są zadania, w których każda decyzja prowadzi do tego samego. Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy po wykonaniu tych zadań zdajesz sobie sprawę z tego, że świat nie żyje, nic się nie zmienia, gdy przestajesz w ten świat ingerować. Ambitnie twórcy do tego podeszli, wyszło ciekawie, ale czegoś mimo wszystko zabrakło.
Dostałbym chyba kurwicy gdybym wszelkie trasy w Wieśku miał pokonywać tylko konno, na pieszo albo łódką. Podróże łódką na Skellige mają swój urok przez pierwsze 15 minut, potem jest to mega irytujące. To tak jakby w TESach kazać popitalać graczowi wszędzie na piechotę bez łazików - szlag by jasny trafił. Wszelkie kompasy, wskaźniki itp. są po to by gracz nie marnował CZASU. Mam żonę, pracę, inne hobby, nie mam czasu na to by 2 godziny w jakims miasteczku szukać chędożonej zielarki czy wuj wie kogo. To nie są lata 90te, obecnie nawet dungeon crawlery mają takie pomoce by po prostu zmęczony, zapracowany gracz, nie dostał kurwicy i nie rzucił gry w cholerę.
Tak więc wszelkie twoje zarzuty są o kant tyłka, Wiedźmin 3 wciąż pozostaje arcydziełem cRPG, z którym tylko drugie Pillarsy, Tyranny czy najlepsze Might and Magic mogą się równać.
Swoimi słowami tylko potwierdzasz, że mam rację. Oczywiście, że dostałbyś kurwicy, gdybyś miał trasy pokonywać pieszo. Bo pomiędzy znacznikami (czyli zadaniami) świat w wielu miejscach jest ładny, ale pusty, nie ma tam nic ciekawego, kolejne drzewa, kilka potworów i tyle. Najgorzej to wygląda na mapie Velen na południu, gdzie chyba zabrakło już czasu i pomysłu na wypełnienie tego sporego jednak pustkowia. Tak, to nie są lata '90, masz rację, więc sam tutaj wkopujesz w najgłębszy dół Wiedźmina - duża cześć gier, w tym właśnie Wiedźmin, poszły w kierunku, którego nie oczekiwało wielu graczy.
I na koniec widzę, że jako fan Wiedźmina, który chyba przeczytał książkę bronisz tej gry na siłę. Pamiętaj, że wskazywanie błędów nie ma na celu bezwartościowego skrytykowania na siłę czegoś, ale wskazanie, że coś mimo swoich zalet ma też wady. Ty chyba ich nie dostrzegasz, co jakby nie było, jest Twoim problemem, nie moim. W innych komentarzach też widziałem, że bronisz gry na siłę. Powiedz, jaki masz w tym cel? Bo praktycznie skontrowałeś wszystkie moje zarzuty. Ja dla odmiany napisałem, że gra jest dobra, ma swoje zalety, ale wskazałem kilka wad, które powodują, że grze obniżam nieco ocenę. Zachowałem się bardziej obiektywnie, umiałem na grę spojrzeć pod wieloma kątami, dostrzegłem wartość gry itd. Nie na darmo poświęciłem jej miesiące grania. Ale w kluczowych kwestiach, gdzie chodzi o rozwój postaci, eksplorację i walkę, ta gra ma dużo błędów. I żebyś miał świadomość - to nie jest tylko moja opinia. Ja od kilku lat trafiałem na setki takich opinii, więc coś jest na rzeczy. Oczywiście, jest to jedna z najlepszych gier w historii, ale ma swoje wady i to wcale nie małe.
Dodam, że ja też jestem dorosły, nieco po 30. Mam pracę i mało czasu, bo jako nauczyciel pracuję też po pracy, więc też zabierając się za coś liczę na ciekawą grę, pełną wyzwań, ciekawych miejsc, trudnych walk itd. A będąc w mniej więcej połowie drugiego dodatku jedyną rzeczą, która ma sens, to zobaczenie jeszcze kilku nieodkrytych miejsc i zrobienie zadań. Ekwipunku lepszego już nie będzie, więc zbieranie śmieci nie ma sensu. Postać jest silna i nie ma wyzwań, więc rozdzielanie kolejnych punktów również traci na wartości. Gram po to, by skończyć. I odhaczyć kolejną grę. Ale powiem szczerze - na początku myślałem, że Wiedźmin będzie lepszy. Nie sądziłem, że wraz z upływem fabuły będę coraz gorsze odczucia miał.
Ale walka polega tylko na klikaniu przycisków myszy i jest za prosta. Tak naprawdę niemal wszyscy przeciwnicy mogą być pokonaniu nagminnym klikaniem jednego przycisku myszy, bez blokowania, uników itd. No i te uniki - dzięki nim można przejść KAŻDĄ walkę bez utraty życia.
To jeszcze pikuś. Dodaj do tego Quena, który tankuje pełny dmg (nawet jeśli się nie inwestowało w niego punktów na drzewku), a po zejściu tarczy można łatwo odskoczyć i ponownie odpalić. Mało który przeciwnik był w stanie przy takiej strategii wbić jakikolwiek dmg, w podstawce na najwyższym poziomie trudności był chyba tylko jeden wilkołak z side questa, który potrafił cię przez niego zabić.
12. Ułatwiacze. Kompas, drogowskazy do teleportacji, wskaźniki i ścieżki do celu itd. Po co? Gra zamiast być symulatorem życia w dzikim i surowym świecie potworów (ludzi) i bestii, jest symulatorem biegania od wskaźnika do wskaźnika. Niby można to wyłączyć, ale to jest, tak?
Tu bardziej problemem jest design świata, który nie jest zbudowany pod granie bez tych ułatwiaczy. To nie Gothic 1/2, gdzie mapa nie jest zbyt duża, a wszystkie miejscówki są mocno charakterystyczne.
W książkach Yennefer była równie wkurzająca.
Ale walka polega tylko na klikaniu przycisków myszy i jest za prosta.
Na jakim poziomie trudności grałeś?
Na najtrudniejszym. We wszystkich grach gram na najtrudniejszym. Gdybym grał na najłatwiejszym, to moja ocena dla gry byłaby jeszcze niższa.
Większości tego typu gier postęp czuć właśnie na najtrudniejszym poziomi. Np. gdy zdobędzie się lepszy miecz, to zamiast 12 ciosów przeciwnika mogę pokonać zadając mu 10 ciosów. Na poziomie najłatwiejszym często spotykałem się z sytuacją, że między dwoma mieczami w statystykach była ogromna różnica, a oba potrafiły zabić przeciwnika jednym ciosem.
W grę gram na dość dobrym sprzęcie: RTX 3080, Intel Core i9-10850K, 16 GB RAM DDR4 4000 MHz CL18, dysk SSD. To tak w skrócie. Czerpię więc maksimum z tego, co gra oferuje, gram na 32" monitorze dobrej jakości i uzyskuję z reguły 125-165 FPS w zależności od lokacji.
Takie tam pochwalenie się przy okazji, nie wiadomo po co, skoro to gra z 2015 roku i na znacznie gorszym sprzęcie tak chodzi... I ta fałszywa skromność :) cud, miód i orzeszki.
P.S. dobrze, że napisałeś nam częstotliwość i opóźnienie RAMów, bo bym się tylko domyślał i spać nie mógł w nocy dzisiaj.
Gram na Ultra ustawieniach, GTX 1070 ale gra wygląda brzydko, nie wygląda nic a nic tak ładnie jak na screenach.
W czym problem?
Wrzuć swoje screeny.
No to ja jestem jakiś dziwny, bo gra wygląda genialnie na tych ss.
Przepiękny art-style ma ten tytuł, trzeba to przyznać.
Do tego W3 kończy dziś 6 lat, ale leci ten czas ;)
komuś serio zajmuje przejście tej gry 200h? Mi przejście jej z dwoma dodatkami na 100%(tam ewentualnie nie zrobiłem jakiś ukrytych mini zadań + jedno które zrobiłem ale poleciało mi do zepsutych) zajęło może z 120H. Sam Dziki Gon na 100% zajął mi coś koło 80 godzin. A niektórzy mówili że sama podstawka jest na jakieś 150h
Jak się gra nieśpiesznie, sporo zwiedza i mało używa szybkiej podróży to gra zajmie sporo więcej. Tez sporo zależy od poziomu trudności oraz tego, który raz się gra.
Przykładowo pierwszy raz jak ogrywałem podstawkę na premierę zajęła jakieś 120h. Ale za drugim razem jak ogrywałem całość razem z dodatkami to wszyto zajęło mi 160h, gdzie podstawka raptem połowę tego czasu czyli 80h bo już nie zwiedzałem tak bardzo.
A i tak w obu przejściach nie zrobiłem morskich znaczników na skelige. ;P
Ja Wiedźmina3 skończyłem ze wszystkimi dlc, każda misja poboczna w grze-normal, niecałe 50 godzin. Ale wyłączyłem opcje pokazuj nieodkryte miejsca na mapie. Bo nie skupiam się w grach na pytajnikach tylko na historii. A przy okazji jakieś tam odkrylem.
50 godzin bez łażenia po pytajnikach to mało, myślałem że gra jest dłuższa lol
Gra pod względem treści to istny majstersztyk 20/10. Pod względem mechanik to też jest dobrze ale szału nie ma, tutaj mocne 7/10. Mimo to platyna wbita.
Wiedźmin 3: Dziki Gon to gra, która powoli staje się grą legendą, kultową. Graficznie nadal cieszy oko, nie ma mowy o zestarzeniu się przez jeszcze najbliższe 10 lat. Fabuła jest świetna aczkolwiek można stwierdzić iż jest ociupinkę za długa i niektóre zadania męczą ale dialogi, muzyka, same zadania zarówno z głównego wątku jak i poboczne, zlecenia wiedźmińskie wszystko rekompensują. Choć może wkurzać fakt iż zanim uratujemy Ciri, która przed Dzikim Gonem i może zginąć, Geralt musi najpierw zrobić to, to, tamto, sramto O! I jeszcze tamto gdzieś tam. Trochę xD ale ok.
Gra miażdży klimatem. Normalnie wbija w fotel. Czuć tutaj taką swojskość, słowiańskość. Klimat jest dosyć unikalny. Dla nas, polaków i krajów sąsiadujących na bliskim wschodzie i bliskim południu, może być to znajoma atmosfera ale dla zachodu czy dalekiego wschodu jest to coś zupełnie nowego i unikalnego. Świat jest po prostu piękny i żyje aczkolwiek uważam że otwartość tego świata trochę zabiła tę produkcję. Chociaż świat w W3 nie jest taki do końca otwarty, bo do Skellige z buta nie wejdziemy. Do takiego Kaer Morhen, Cesarza Emhyra czy nawet Białego Sadu czyli początkowej lokacji, raczej nie dostaniemy się nie inaczej niż przez drogowskaz oferujący szybką podróż. Myślę, że grze by wyszło na plus, gdyby trzymała się pierwotnej konwencji co w poprzednich odsłonach czyli mamy takie jakby "etapy" gdzie wraz z rozwojem fabuły, dostajemy się do kolejnych w miarę otwartych lokacji ale w 3 części by po skończeniu głównego wątku, można by było swobodnie zwiedzać wszystkie mapy.
Mechanika walki jest spoko, nie wiem o co ludzie się czepiają. Geralt to wiedźmin, jego ruchy mają być nienaturalne, bo to mutant w końcu, a poza tym jeśli ktoś czytał źródło czyli książki Sapka, ten wie jak mniej więcej wyglądają ruchy Geralta podczas batalii. Twierdzenie, że system walki jest słaby, bo ruchy są nienaturalne i porównuje się potem do takiego Dark Souls to...to to jest jakieś nieporozumienie. To jest właśnie słabe. Jasne, system walki w Wieśku Trzecim nie jest jakiś super ale nie jest też jakiś tragiczny, no ludzie kurła. Dark Souls to kompletnie inny typ gry.
Co do poziomu trudności, to jak ma się początkowy set, to może być w cholerę trudna, ponieważ jeden cios przeciwnika i Geralt leży. Natomiast już tak na serio, to gra jest łatwa właśnie dzięki tym cholernym statystykom broni, poziomom wrogów oraz samego Geralta. Jak Geralt ma wyższą cyferkę od przeciwnika, to pewna wygrana wiedźmina. Nawet jeśli by zabrało mu się miecze i walczyło na gołe pięści. (Co śmieszne, pięści mogą zabierać więcej obrażeń niż miecz). I to jest właśnie największa bolączka tej gry. Poziomy postaci. Na cholerę to, po co to komu? Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Dlatego też taka ocena a nie inna. 7/10. Nie uznaje połówek...chyba że w przypadku dziewiątek. Tam to jeszcze pół oceny wyżej ma sens.
Małe sprostowanie. Ludzie mylnie twierdzą iż W3 jest grą RPG a to nie jest prawda. Wiedźmin 3 to gra Z ELEMENTAMI RPG, a nie pełnoprawny erpeg, więc nie można tej gry wpisywać do gatunku RPG, bo nią zwyczajnie nie jest :)
Małe sprostowanie. Ludzie mylnie twierdzą iż W3 jest grą RPG a to nie jest prawda. Wiedźmin 3 to gra Z ELEMENTAMI RPG, a nie pełnoprawny erpeg, więc nie można tej gry wpisywać do gatunku RPG, bo nią zwyczajnie nie jest :)
Wiedźmin 3 to jest jak najbardziej gra action RPG. Ma wszystkie jego elementy: odgrywanie roli, rozwój postaci, typowe dla tego gatunku systemy dialogów i questów, a nawet znaczące wybory moralne, które wcale nie są taką oczywistością. Jak Wiedźmin 3 nie jest grą action RPG, to nie jest nią żadna inna gra tego typu.
Genialna gra,
Wiedźmin 3 poprawia wszystkie braki jakie miały poprzednie części.
Przeszedłem 2 krotnie ze wszystkimi dodatkami.
Nie żałuję bo gra jest wspaniała.
Mimo upływu lat grafika dalej potrafi zachwycić.
Polecam każdemu grać z Polskim dubbingiem bo pozwala lepiej wczuć się w klimat rozgrywki.
Arcy, arcy, arcydzieło. Zagrałem dopiero w 2020 roku bo te klimaty mnie nic a nic nie jarały. A tu wielkie zaskoczenie i wrzuty sumienia że tak długo zwlekłem. 10/10 jak nic. A spodziewałem się gry na max 8.5. Mega cudowna produkcja. Jedynie seria Gothic może konkurować. [link]
Wiesiek 3 to jedna z nielicznych gier do której bardzo często wracam, fajnie że teraz mogę ją zabrać ze sobą na wakacje czy inne wyjazdy. Grafika zbytnio mi nie przeszkadza gdyż gram dla fabuły, postaci, klimatu czyli dla tego co najlepiej wychodzi cd projektowi (tak samo te wszystkie glitche których prawie w cyberpunku nie widziałem mi nie przeszkadzały).
Wiedźmin 3 vs Assassin's Creed Valhalla... oraz Elden Ring, zapraszam na podcast!
https://www.youtube.com/watch?v=Lth7o6--XOg&ab_channel=60fps
No gra świetna, a co byście powiedzieli na gre online jak GTA albo rdr online? ;/
Wiedźmin 3 to jeden z cudów Polski :) Kiedyś będzie na liście UNESCO, gdy tylko lista ta dogoni współczesność.
Dokładnie. Ja kupując tą grę, nie spodziewałem się aż takiej perełki. Historia Krwawego Barona zostanie w mojej pamięci na zawszę, ale nie tylko to. Jaskier, Ciri, Yennefer, Triss, Vesemir i postacie z Dlc. Pan lusterko, nieśmiertelny szef rozbójników Olgierd von Everec, Anna Henrietta. Te postacie i wielu innych napisane po mistrzowsku. No sorry ale w Cyberpunk2077 niema tak zapadających w pamięć postaci. Mi tylko super Jackie i Misty się podobali. Oraz Johnny Silverhand oczywiście. Ocena szkolna dla Wiedźmina - 6/6.
Ja kupując tą grę, nie spodziewałem się aż takiej perełki.
E tam, nie bez powodu jest przez większość (jak nie całość) ludu nazywana najlepszą polską grą w historii. Ciężko będzie ją przebić pod tym względem i wątpię, że kiedykolwiek się to wydarzy.
Hej. A twoim zdaniem Cyberpunk ma szansę odnieść sukces Wiedźmina? Cyberpunk jest prawie idealnym rpg i też ma świetne głosy Pl. Bo zdaniem niektórych ta gra jest w cieniu Wiedźmina. W Cyberpunk rozwijanie postaci jest dużo lepsze. Dużo więcej wszystkiego.
Wiedzmin 3 już zaczyna być w PL grą kultową jak Gothic 1/2 i NK
Postacie, historia, klimat Wiedźmin wygrywa. Ale rozwijanie postaci dużo lepsze w Cyberpunk.
Uwaga na Nexusie są nowe DLC i dodatki można Pobierać!
10/10. Tylko zrobili by remaster Wiedźmina 1, bo wygląda jak gra na Pegazusa.
Ty nie widziałeś na oczy gier na Pegasusa.
Taki Gothic tyle że akcja gry osadzona w Polsce ma wsi. Zamiast smoka masz dzika, zamiast demona krowe. Taka różnica. Pozatym fabularnie numer1. Dycha jak nic. Minus za brak do jedzenia oscypka.
Proszę cię.... nie porównuj Gothica i WIedźmina bo to całkowicie inne gry...
W grę zagrałem około roku po premierze na pc, a że lubię RPG robić na maksa zajrzeć w każdy kąt to biegałem od znacznika do znacznika no i niestety zmęczyło mnie to więc ukończyłem grę na raty a to jak dla mnie minus.W tym roku zagrałem jeszcze raz tylko skupiłem się na zadaniach i zleceniach tak naprawdę pomijając resztę i grając w ten sposób dostałem film interaktywny,więcej oglądania niż grania i gdyby to fajnie zmontować mógł by powstać pełnoprawny filmik:).A dziś kupiłem za grosze w sklepie microsoftu wersje goty na konsole i zagram z chęcią gdy tylko wyjdzie na next geny choć by dla podziwiania widoczków.Jak dla mnie to taki fabularny hack'n'slash z bardzo dobrą linią zadań i piękną jak na tamte czasy i oby te też grafiką z fajnie opowiedzianą historią.Mam nadzieję że po niezłym choć srednim CP2077 bardziej się postarają i zrobią RPGa bardziej w stylu FNV czy Gothic 2 niż kolejną grę akcji z elementami RPG.
bardziej w stylu FNV czy Gothic 2 niż kolejną grę akcji z elementami RPG.
Nie ma czegoś takiego jak gra akcji z elementami, to raz. A dwa: jeżeli W3 to "gra akcji z elementami" a FNV lub G2 już nie, to ciekawe masz te rozróżnienia, nie powiem.
O ile jeszcze FNV mógłby zrozumieć, bo tam mechaniki RPG mają większy wpływ na rozgrywkę (skradanie, dialogi itd.) tak w Gothicach jest w sumie bardzo podobnie do wieśka, gdzie w wieśku mamy dużo więcej opcji dialogowych i więcej zadań, które da się wykonać na różne sposoby, więcej decyzji itd.
Iselor znam twoje teorie na temat RPG i według nich to i RDR2 jest grą RPG czy FRY CRY 3,4,5,6.które jest najepszym przykładem gry akcji z elementami RPG.FNV i Gothic podałem jako przykłady gdzie rozwój postaci ma kolosalny wpływ na to czy w ogóle skończymy grę no może FNV nie ale już w F1,2 i Gothic1,2 już tak a w Wieśku jak byśmy nie rozdzielali pkt to i tak grę skończymy.Ba ja w Wieśku nie robiłem wcale nic z rynsztunku poszczególnych szkól a nie wyobrażam sobie by w takim G2 grę przejść bez zbroi paladyna czy łowcy smoków.Elthir-zgodzę sie że jest wiecej dialogów bo i gra większa ale chodzi mi o rozgrywkę,w Gothic by zdobyć lepszą broń ,pancerz trzeba było się napocić zarówno w walce jak i z odpowiecnimi reputacjami a i tak mogło nam zbraknąc siły czy zręczności a w Wieśku co chwila znajdujemy lepszy sprzęt i tylko lvl ma wpływ czy ją założymy.No i brak znaczników,nie ma prowadzenia za rączkę.
Że co? Przecież Gothica niemal w całości da się przejść walcząc lagą i wcale nie jest to kosmicznie trudne, tak samo jak dwójkę. W G2NK jest to trochę trudniejsze ale dalej możliwe.
Wiesze znaczenie w RPG mają dla mnie możliwości odgrywania roli, czyli kształtowanie świata gry poprzez podejmowane decyzje oraz charakteru postaci poprzez choćby różne opcje dialogowe i różne sposoby rozwiązywania problemów. O ile Gothicki lubię za klimat i fenomenalną konstrukcję mapy świata, tak one tam dużo swobody nie zostawiają.
Na PC przerwałem grę po kilku godzinach. Na Switchu natomiast wkręciłem się bardzo i już mam 55 godzin na liczniku. Bardzo udany port!
+To dalej ten sam wiedźmin!
+Gameplay
+Stałe 30 Kl/s poza miastami.
+Gra wcale nie wygląda tak źle w trybie przenośnym!
+Wsparcie dla ekranu dotykowego.
-Szybko zżera baterię.
-W miastach potrafią mocno spaść Kl/s.
Bezapelacyjne 10/10. Najbardziej w rozgrywce podobało mi się to, jak została wykreowana Yennefer i jej mroczna - "nekromancerska" magia. Chciałbym bardzo móc nią zagrać.
Ghotic 1/2 miały swój super niepowtarzalny klimat. Mi się nawet 3 też podobała.
Może to mega dziwne, ale ja jeszcze nie grałem w Wiedźmina :) :P Miałem wieloletnią przerwę w graniu. Kupiłem właśnie w promocji za 30 zł w Epic, bo Gog podniósł ceny. Tylko chyba muszę najpierw zacząć od 1,2.
Po prostu wspaniała przygoda :) Polecam!
Wiesiek 3 i Mass Effect: Edycja Legendarna. Dwa najlepsze fabularne aRPGi w historii.
Teraz tylko czekać na edycje kompletną w odświeżonej next genowej wersji. Wie ktoś czy to osobny produkt, który trzeba będzie zakupić ? Nie chciałbym wyjść na jakiegoś cebulaka ale fajnie jakby zrobili to w formie aktualizacji albo chociaż jakaś zniżka dla posiadaczy obecnej wersji wieśka
Nigdy żadna inna gra nie sprawiła mi aż tyle przyjemności. Całe szczęście, że ma trochę wad i rzeczy które uważam, że mogłyby zostać wykonane inaczej bo w przeciwnym razie zacząłbym się obawiać, że już nigdy nie zagram w nic lepszego. A tak to mogę mieć choć trochę nadziei. Dycha bez dwóch zdań i to nie jest żaden hura patriotyzm albo ślepe podążanie za tłumem ale płynąca prosto z serduszka acz przemyślana ocena.
Zalety:
1. Nieosiągalny przy innych tytułach stopień zanurzenia się w świecie przedstawionym a zapomnienia o istnieniu tego rzeczywistego. Uwielbiam izometryki za wiele innych rzeczy ale w grach 3d dużo łatwiej o immersję i póki co najmocniej udało mi się wczuć właśnie przy Wiedźminie.
2. Wykonywanie profesji wiedźmina. Podobało mi się to do tego stopnia, że chętnie spróbowałbym gry bez wyraźnego wątku głównego a polegającej na odwiedzaniu kolejnych lokacji, rozwiązywaniu zagadek, prowadzeniu śledztw, zdejmowaniu klątw i zabijaniu potworów. Pod warunek, że byłoby to tak mistrzowsko wykonane i podbite solidną fabułą. Po prostu kocham to przemierzanie świata i wiedźminowanie.
3. Lokacje. O ile jeszcze mogę się łudzić, że przyszłe gry zrobią lepiej niektóre rzeczy to obawiam się, że nigdy nie odwiedzę już tak cudownych miejsc. Zniszczona wojną kraina, smagany mroźnym wichrem archipelag, żywe i barwne miasto, stare zamczysko pośród głuszy i inne. Jakie to wszystko jest przepiękne. Nie wiem już ile razy po prostu zatrzymywałem się obserwując pracujących po wsiach ludzi albo plotkujących strażników.
4. Grafika i muzyka. Choć w tej ostatniej dominują żwawsze, bitewne nuty co, choć są one świetne, samo w sobie nie jest dla mnie zaletą. Na szczęście spokojniejszych, bardziej nastrojowych utworów też nie brakuje. Sam początek w Białym Sadzie, pierwsza wizyta na Skellige czy chociażby motyw przewodni Velen. A jeśli chodzi o grafikę to ograniczę się do jednego, zamkniętego w dwóch słowach, przykładu. Zachody słońca.
5. Wciągające, oryginalne i świetnie zaprojektowane zadania poboczne.
6. Postaci i Geralt. Na początek muszę wspomnieć o tych które znamy już z poprzednich części i książek. Przez to, że miałem z nimi do czynienia już tak długo strasznie się do nich przywiązałem. Również nowi bohaterowie zostali tak wspaniale wymyśleni, że wielu z nich momentalnie polubiłem lub znielubiłem w tym dobrym tego określenia znaczeniu. I na koniec Geralt czyli przykład jak zachować równowagę pomiędzy wyrazistym protagonistą a możliwością swobodnego odgrywania postaci. Geralt ma przeszłość i to cholernie ciekawą ale jednocześnie mamy sporo opcji pozwalających nam zdecydować jak będzie postępował i jak widział świat. Moim zdaniem twórcy wyważyli to z dużym wyczuciem.
7. Zabawne, poruczające, świetnie napisane, odpowiednio długie i będące najwyższej jakości. Akurat mówię o dialogach ale właściwie to co napisałem pasuje do wszystkich elementów Wiedźmina. Choć bliższe jest mi poczucie humoru które prezentują takie gry jak pathfinder kingmaker czy orginal sin niż to Wiedźminowe, mocno oparte na szermierce słownej i nie stroniące od wulgarności. Mimo tej uwagi humor jest niewątpliwe zaletą a nie wadą tej produkcji.
8. Głosy postaci. Bardziej podobały mi się te z poprzedniej części ale to dalej najwyższy poziom. Chyba tylko Emhyr nie brzmiał mi odpowiednio. Za to szalenie podobała dorosła Ciri.
9. Walka. Na najwyższym poziomie trudności dalej niezbyt trudna choć wymagające ciągłej czujności i nie pozwalająca przez większość czasu ani na moment wytchnienia. Bo choć uniknięcie ataków przeciwnika jest bardzo proste to z drugiej strony parę uderzeń, zwłaszcza w plecy, i jesteśmy martwi. Poza tym parę walk wymagało pewnej modyfikacji strategii opartej na nieustannym klikaniu uniku i uważaniu by nie przyblokował mnie żaden obiekt. Do tego ładne animacje ataków, wiele stosujących różne taktyki przeciwników, dobrze budowane napięcie przed starciami z bossami. A przeciwnicy tak ładnie płoną a Geralt tak ładnie wali ogniem, że w pewnym momencie przestawiłem się całkiem na podpalanie wrogów choć oceniam, że jest to mniej efektywny sposób walki niż zwykłe machanie mieczem. Walka to nie jest to na pewno największa zaleta Wiedźmina ale zaleta.
10. Eksploracja. Nie spodziewałem się zwłaszcza tak ciekawych ruin i podziemi. Do tego zgodnie z najlepszymi rpgowymi tradycjami świat Wiedźmina wypełniony jest wieloma listami i dokumentami pozwalającymi nam lepiej poznać pewne lokacje i postaci lub po prostu prezentującymi ciekawe opowieści.
11. Wybory i decyzje które podejmujemy. Wszystko już na ten temat zostało powiedziane więc jedynie potwierdzam, że tak, są, jest ich dużo, mają znaczenie, są niełatwe, nie zawsze możemy przewidzieć konsekwencje.
12. Gwint. Nie dziwię się Geraltowi, że robił sobie ciągłe przerwy od poszukiwań Ciri i Yen. Minigierka która ma wszystkie minigierki pod sobą.
13. Emocje. Tu akurat Wiedźmin ma wielu konkurentów ale na pewno jest jedną z tych gier która mnie poruszyła. I to nie raz czy dwa. Niektóre historie jak ta krwawego Barona są monumentalne a inne skromniejsze i mniej rozbudowane ale i one nie pozostawiały mnie obojętnym.
14. Epickie momenty czyli Wiedźmin przybija piątkę Dragon Age i Mass effect które dla mnie zawsze były w tym najlepsze. Dramatyczne pościgi, wielkie starcia, najwyższe poświecenia, niezłomna obrona i inne.
15. Dużo wszystkiego. Wiem, że ten punkt może brzmieć trochę enigmatycznie więc wyjaśniam, że chodzi mi między innymi o takie rzeczy jak wiele rodzajów postaci które spotykamy, wiele rozmów które one ze sobą toczą, wiele gatunków potworów czy choćby cykl dnia i nocy. Gra jest ogromna i pełna treści.
16. Konstrukcja świata. Wszystko ma sens i poszczególne elementy składają się na jedną większą całość. Najlepszy przykład to Biały Sad gdzie nie wszystko mamy powiedziane wprost ale ze strzępków informacji które zdobywamy chociażby przysłuchując się rozmawiającym postaciom możemy lepiej poznać naturę miejsca w którym się znaleźliśmy. Tak to się powinno robić.
17. Częste wykorzystanie folkloru przy chociażby konstruowaniu zadań i tworzeniu przeciwników. Gra Wiedźmin oparta jest na książce Wiedźmin a na głębsze wchodzenie w temat tego co tam Sapkowski zrobił w tej kwestii nie mam ochoty bo to dość skomplikowana rzecz więc po prostu napiszę, że podobało mi się sięgnięcie po takie motywy.
Wady:
1. Wyławiania kontrabandy na Skellige. Gdybym spotkał tego kto wpadł na pomysł by tyle tam tego porozrzucać to nie krzyczałbym na niego. Po prostu spojrzałbym mu głęboko w oczy i zapytał 'dlaczego'. Niby można to zignorować ale jestem jednym z tych graczy którzy nie usną jak nie wyczyszczą całej mapy ze znaczników. Przechodząc kolejny raz Wiedźmina nigdy nie wiem jak do tego podejść. Zostawiać sobie na koniec i przy puszczonej muzyce czy czymś ciekawym na youtube zrobić naraz? A może robić po troszku by nie zostać potem przytłoczonym? Żadne rozwiązanie nie jest dobre.
2. To nie tyle wada ale Wiedźmin jest tak dobrą grą, że zaczynam się przy nim zastanawiać nad kwestią mapy i znaczników na niej. Zauważam, że zamiast cieszyć się eksploracją, grafiką, muzyką czy walką co chwila odpalam mapę i tylko biegam z jednego punktu do drugiego. Pewnie, dzięki temu nic ciekawego mi nie umknie ale też przemierzanie świata przestaje być aż tak fajne. Czasem udawało mi się olewać mapę i znaczniki i po prostu biegać po Velen czy Skellige. Wszystko to co wyżej wymieniłem od razu zaczynało sprawiać mi większą przyjemność ale z kolei trudniej było trafić na jakieś ciekawsze wydarzenie. Nie wiem które rozwiązanie jest lepsze.
3. Wątek główny i główny antagonista. O ile wątku głównego można jeszcze bronić bo wcale nie jest taki zły i po prostu wypada trochę blado na tle innych, tak dobrze zrobionych elementów to już nasz arcywróg jest po prostu nudny i do pięt nie dorasta nie tylko takim osobom jak Irenicus, Nyrissa, Thaos, Leto ale też wypada gorzej niż prości przecież Isair/Madae, Sarevok czy Kerghan. Zresztą co ja będę przykłady dawał, on jest gorszy od prawie każdego.
4. Denerwujące dzieci i bożątka. Twórcy moim zdaniem słabo je napisali, na siłę robili to tak by wzbudziły w nas sympatie, litość czy byśmy po prostu uznali je za urocze i fajne. A mnie one wszystkie co najwyżej irytowały.
5. Rozwój postaci i ekwipunek. Zabawa z ekwipunkiem sprowadzała się do zdobycia i potem ulepszania jednego wybranego zestawu. Nawet na najwyższym poziomie trudności nie potrzebowałem właściwie korzystać z mikstur czy tworzyć jakichś inne przedmiotów przez co nie czułem najmniejszego podekscytowania zdobywanym sprzętem i złotem.
Co do bożątek też mnie jakoś irytowały że dialogi z nimi skipowałem.
"Zabawa z ekwipunkiem sprowadzała się do zdobycia i potem ulepszania jednego wybranego zestawu"
Ja zbierałem wszystkie zestawy :D Zmieniałem do konkretnych potworów co sprawiało, ze walka jest jeszcze bardziej różnorodna:)
Komentarze o tym, że gra niesamowicie wciąga, w pełni prawdziwe.
Nie jestem fanem RPG-ów, ze względu na zwykle przegadane kwestie i mało gry w grze, a tutaj.. wszystko wygląda inaczej, dialogi może nie są najkrótsze, natomiast z zaciekawieniem śledziłem wszystkie treści przekazywane na ekranie, następnie przeszedłem grę drugi raz, aby zobaczyć jak wygląda kwestia innych wyborów.
Bardzo udana produkcja, zabierałem się za Wiedźmina jak pies do jeża, bo od premiery miałem ją zakupioną na koncie.
Fabularnie - fantastyczny scenariusz, fantastyczne misje poboczne, które są rozwinięte, świetni kompani, antagoniści.
Oceniłem na 9,5, ponieważ irytowała mnie kwestia jazdy konno.
Podczas jazdy przez mosty koń bardzo często nie wiedział co robi i zbaczał z kierunku jazdy czy obracał, przez co świat wolałem w głównej części zwiedzać pieszo.
Dodatki również świetne.
Myślałem, że Wiesiek jest dobrze oceniany ze względu na polską produkcję, natomiast to po prostu jeden z lepszych tytułów jaki kiedykolwiek powstał i stał się inspiracją dla innych serii.
Każdemu serdecznie polecam.
Tej gry chyba opisywać nie trzeba, bo poza moim komentarzem znajduję się tu także 10k innych. Należy jednak powiedzieć, że te 250 nagród jest jak najbardziej zasłużone, bo W3 jest chyba najlepszą grą w jaką dotychczas grałem, nie tylko pod względem fabularnym, ale i pod względem bohaterów, świata i charakterystycznego klimatu, który w tej grze panuje oraz który jest nie do opisania. Najlepsza gra redów i mam nadzieję, że nie ostatnia. Zapomniałem dodać, uważajcie jak zaczynacie grę, bo gdy się już raz wciągniecie to nie pozostaje nic jak tylko przejść ją czterokrotnie od początku do końca.
Ukończyłem w końcu dodatki. Oczywiście gra mega ale stan techniczny słabo szczególnie podczas robienia krew i wino.
Przecież ta gra jest teraz 100x bardziej zbugowana na ps4 niż Cyberpunk był na premierę.
Niestety zmarnowany potencjał, przeładowana dialogami i zadaniami typu przynieś -wróć, za mało walki, a szkoda.
Gra miała bardzo dobrą reklamę dzięki której zdobyła popularność. Męczące latanie za pytajnikami na mapie, nie logiczne levele potworów, utopce mogą mieć piewszy jak i 40 lvl co jest kompletnie bezsensu. Na plus to klimat
Za mało Walki!!!? ( monitor prawie poplułem :D) człowieku o czym ty piszesz, za mało to jest questów pobocznych, interakcji z otoczeniem a nie walki, bo świat w Wiedzmine 3 jest ogromny i w wielu miejscach pusty i nawalone jest potworów które się respawn-ują od pierona.
Gra jest strasznie zbudowana
Fabula dobra ale po za fabula jest zwykla nuda
Postac to wielki kozak kotry zbija gryfa ale z nasteonym gryfem jest problem bo ma uwgaa wiekszy lvl i juz gerarddt nie potrafi go zabic juz cale wiedzminakie doswiadczenie sie nie liczy bo lvl :v
Zbroje i miecze tonzart
Nie trzeba nic tworzyc bo co nudne zadanje zbierasz w nagrode bron lepsza niz masz :v
Gre przeszedłem tylko raz bo fabula
2 raz sie nie chcialoc bo grywalnoac jest srednia
Jakoes bugi glupoe wymowki zbugowany kon
I postac ktora brzmi jakby mialabyc wielkim kozakiem a wypada to smiesznie
5/10 gdyby nie hajp i to ze to polska gra to byscie plakali ze to sredniak jak risen
Czytać się nie da tak ułożonych zdań.
Wiedźmin jest tytułem fenomenalnym. Oczywiście nie jest on pozbawiony błędów, ale biorąc pod uwagę barwność postaci i ich kreacje jak i odegranie przez aktorów głosowych itd, to błędy można wybaczyć. Świat jest tak wciągający ja dosłownie grając w Wiedźmina przenoszę się do świata potworów itd realny świat przestaje istnieć. Nie trafiła mi się jeszcze nigdy gra, która by mnie tak bardzo wciągnęła jak Wiedźmin 3 wraz z dodatkami. Podchodzę do rozgrywki ponownie. Pierwsze moje kroki były gdy gra miała swoją premierę a teraz po tych 5 latach gram ponownie z tą różnicą, że tą rozgrywkę rejestruje abyście mogli cieszyć się nią wraz ze mną.
Zapraszam
https://www.youtube.com/watch?v=-V331UifCMs&t=4s
O Wiedźminie napisano już wystarczająco, notuję więc krótki wpis.
Historia ciekawa, bohaterowie charakterni. Moim zdaniem dialogi czasem wybrzmiewają sztucznie, ale mają też lepsze momenty. Pomysł
spoiler start
wieloświatów
spoiler stop
bardzo ciekawy.
Mechanicznie nie przepadam za wykorzystanym silnikiem, zwłaszcza w otwartym świecie. Scenografia oraz ścieżka dźwiękowa to dla mnie najlepsze elementy. Znacznie gorzej z animacjami lub szczegółami rynsztunku (na PC zapewne lepiej to wypada). Moja cyfrowa kopia na PS4 ponadto miała zarówno usterki graficzne, jak i błędy w kodzie.
Ogólnie za całość wystawiłbym ocenę 8, ale liczba problemów na konsoli znacząco psuje imersję. Dla mnie Wiedźmin to przede wszystkim bardzo nastrojowa opowieść. Najbardziej udzielił mi owy nastrój w Akcie 1. (Velen), a później w Akcie 3., gdy cała historia znajdowała swoje szerokie wyjaśnienie.
Czym się różnią rzeczy mistrzowskie od magicznych ?
Czasem nie rozumiem tych statystyk. Rzeczy wydają się o wiele lepsze, a ich cena jest np. 4 razy niższa.
Nie zastanawialem sie nigdy nad tym, a gre przeszedlem 3 razy.
Moze magiczne maja to samo co mistrzowskie plus bonus do znakow, ktorego mistrzowskie nie maja?
Nie zastanawiaj się, nie analizuj, nie pytaj. Wiedźmin 3 ma tak skopany gameplay, że lepiej się nad tego typu elementami nie zastanawiać, bo gdyby odrzeć ją z grafiki, postaci i ich dialogów oraz zadań z wątku głównego i pobocznych, to za szeroko rozumiane mechanizmy kierujące rozgrywką, ta gra zbierałaby baty.
Progi są umiejscowione dość gęsto pomiędzy typami przedmiotów, do tego wycena w ramach przedmiotu niektórych premii jest niedoszacowana a innych przeszacowana. Stąd czasem trafiają się dość absurdalne sytuacje.
Jednak ponieważ kwestia sprzętu w W3 jest zorganizowana bardziej w stylu H&S niż klasycznego RPG tak po kilku godzinach grania interesują nas już tylko sety lub ewentualnie legendy a reszta to złom na części lub sprzedaż.
bo gdyby odrzeć ją z grafiki, postaci i ich dialogów oraz zadań z wątku głównego i pobocznych, to za szeroko rozumiane mechanizmy kierujące rozgrywką, ta gra zbierałaby baty.
wypisz wymaluj większość erpegów
Mam nowy sprzęt na którym Geralt świeci się jak psu jajca. Ktoś wie jakie ustawienie to powoduje?
jajca psu sie nie świecą tylko się mienią. zapytaj błażeja czy gornicy zamiast lamp w kopalni świecą torbą jamnika... takie rzeczy nie mają miejsca.. jaja się mienią a nie świecą bo są dobrze wylizane.
Będą się gramolić jeszcze pół roku.
Pół roku minęło. Nadal nie ma. Szok i niedowierzanie.
Postanowiłem po 7 latach od premiery w końcu kupić i zagrać w tego popularnego "Wieśka" na PC oczywiście wszystko na uber itd., no i powiem wam, że.. Po 7 godzinach grania poprosiłem o zwrot pieniędzy. Totalnie nie rozumiem czym się ludzie zachwycali 7 lat temu i robią to po dziś dzień. Sterowanie to totalna kpina nawet jak na 2014 rok, o poruszaniu koniem już nie wspomnę. Bardzo dużo bugów i to do Cyberpunka ludzie mają pretensje? Za mechaniki i zmuszanie do korzystania do tej przeklętej alchemi już ta gra powinna mieć odebrany tytuł gry roku. Brak możliwości przestania walki kiedy przypadkiem natkniemy się na silniejszego potwora. Jedyna opcja wtedy to turlanie się przez pół mapy, aż dany potwór po prostu przekroczy oskryptowany obszar atakowania gracza bo przecież Geralt nie umie przestać trzymać gardy i po prostu odejść. To tak jakby na mieście przyczepiło się do Ciebie pięciu dresów i nie możesz uciekać tylko musisz dostać wp*****. Zaczynasz robić zadanie poboczne i latasz z punktu a do punktu b i później c i d i tak cały alfabet i to wszystko po to, żeby w punkcie finalnym nagle zmusić Ciebie do zrobienia petardy, aby wywabić jakiegoś potwora, żeby go ubić. Oczywiście petardy nie zrobimy bo nie mamy składników i teraz znowu latamy po całej mapie od handlarza do handlarza, żeby znaleźć potrzebne składniki. Cały czas nie zapominajmy o tym, że towarzyszy nam nieprawdopodbnie toporna jazda koniem i zepsuty wskaźnik drogi na mapie, który kieruje nas dosłownie w pole przez drzewa, a nasza kochana Płotka się na nich zacina. To moja i tak bardzo skromna opinia, oczywiście każdy niech spróbuje samemu zagrać, nie kierujcie się tak na 100% opiniami innych. Pozdro
Zaczynasz robić zadanie poboczne i latasz z punktu a do punktu b i później c i d i tak cały alfabet i to wszystko po to, żeby w punkcie finalnym nagle zmusić Ciebie do zrobienia petardy, aby wywabić jakiegoś potwora, żeby go ubić.
Witamy w świecie Wiedźmina. Ciesz się, że tylko tak to rozwiązano bo mogli dać to bardziej agresywnie według książkowego opisu i z zachowanie picia eliksirów z Wiedźmina 2.
Reszta zarzutów totalnie do mnie nie trafia. Tylko ja jestem twoim zupełnym przeciwieństwem bo spędziłem w W3 ponad 2k godzin na trzech platformach wbijając 2 platyny więc liznąłem każdą mechanikę w taki sposób w jaki założyli to sobie twórcy. A jazda konno to w sumie nie wiem czemu ci nie pasuje. Jest prosta i responsywna. Tak nie jest to RDR2, ale dalej na Płotce jeździ się przyjemnie.
Grałem na premierę chyba na ps4, przeszedłem całe z DLC. Popłynęły lata, miesiąc temu uruchomiłem to na PC, teraz jak to piszę to zrobiłem minutową przerwę od grania, powgrywałem z 50 modów nie psujących balans gry... Mało jeżdżę koniem, więcej chodzę, nawet nie biegam, symuluję świat wiedźmina, grafa UBER z realistycznym RESHADE, oczywiście mod HD REV 12. Tej parówie wyżej co biega od punktu A do B cały czas to powiem tylko jedno.. Weź nie dotykaj wieśka więcej proszę Cię bardzo... Tu się nie zapierdziela do punktu z punktu, ja mam nawet minimapę wyłączoną i wgrany Friendly Hud, tu się żyje w tym świecie i robi co chce i jak chce a nie się zalicza.... Mało kto to zrozumie, ludzie tiktoka klikający 5 filmów w 5 sekund...
Co tu dużo pisać , gra dekady i po jej ukonczeniu każda gra wygląda jak popychadło wklejam swój czas z podstawki i z GOTY i pewnie będzie go więeecej
Co ty żyjesz w tym świecie ? :D
Ja tam 244 na wymaksowanie,a się nie śpieszyłem hehe
Wie ktoś może, czy na Epic są osiągnięcia dla Wiedźmina? :)
Kupiłem w promocji -80% i przejdę grę po raz kolejny już, ale tak się zastanawiam czy są te osiągnięcia, którymi tak się Epic chwali.
Ja ostatnim razem przechodząc grę spędziłem w podstawowej wersji też około 400-500h, nie pamiętam nawet ile dokładnie, to tak odnośnie komentarza wyżej :)
Zajebista gierka-polecam
Gra wszechczasów.
CD Projekt zrobił grę od graczy dla graczy.Historia,humor,muzyka,świat przedstawiony w grze wymiata.Tak się tworzy bohaterów.
Serdecznie polecam grę,
Mam w niej 500h i przeszedłem całą kapanie 6 razy.
I uważam, że Wiedzmin to jedna z najlepszych gier tego gatunku, fabuła jest niesamowita a sam gameplay powala, nigdy nie grałem w lepszą grę :)
prosimy aby dział marketingu cdp przestał dodawać posty ;) jakiś wysyp samych juniorów
Gra ma świetną fabułę i super scenariusz. Jest ogromna i ładna.
Problem w tym że nie sprawia przyjemności samą grą. Nadmiar śmieci, mieczy/zbroi różniących się tylko szczegółami. Przekombinowane oleje, smary, żele. Strasznie zrąbali samo granie. Mam umiejętności walki na maxa i nie widzę różnicy jak nie miałem ich wcale. Wszystkie walki takie same. Zero satysfakcji z zabicia potwora z większym poziomem bo żadnej nagrody za to nie ma. Większość rzeczy to tylko złom na sprzedaż. Jest tego za dużo.
Nawet nie ma sensu ulepszać broni runami. Wszystko ładne i się błyszczy ale co z tego ? Nie cieszy.
Jeszcze rozwala mnie Geralt Twardziej który obskakuje wpierdziel od byle strażnika, albo bezzębnego huderlawego bandyty w koszuli z toporkiem bo jest na 32 poziomie... Kompletnie sklepali gameplay. Warto grać tylko dla fabuły, ale często chęci brak przez nudną rozgrywkę.
Marzy mi się żeby wersja na nową generacją miała mody jak Nexus mods. Własne ustawienia kamery, interfejs E3 HUD czy najsłabszy punkt czyli walka. Po modach to jest miód i oby na to postawili CDPR, a nie tam Ray tracing czy szybkie loadingi, które de facto już są bardzo krótkie na nowych konsolach.
Nie pójdzie. Problemem jest tutaj polityka sony. Becia ma jakieś tam mody bo ma własny sklep, który spełnia te wymagania. Nexus tego nie robi.
Jemu chodziło o to żeby ta nowa wersja już wyglądała jak po wgraniu kilku modyfikacji zmieniających rozgrywkę, a nie żeby gra miała możliwość ich oddzielnego instalowania przez gracza.
Tak jak piszesz Lolek1990. Dokładnie to chodzi mi o to żeby gra miała parę opcji tak jak dodali np. alternatywny sposób poruszania się Geralta w łatce bodaj 1.07. i ta opcja też jest na konsolach. Daliby kilka alternatywnych mechanik walki, kamery, animacji i byłoby super.
Rozegrałem około godziny. Wyłączyłem. Już nie chciało mi się włączyć. Gra do tej pory, od roku siedzi na kompie. Co robić?
Od czasu wyłączenia Wiedźmina zdążyłem przejść po raz enty Gothica 2 Noc Kruka... xd
A Wiedźmin w ogóle nie wciąga....
To na serio jest takie nudne w dalszej rozgrywce jak na początku? Znaczy od początku po prostu czuć jak coś prowadzi mnie za rękę. Jakbym grał w grę dla dzieci XD
Może jeszcze się przełamie i pogram kiedyś.. na razie instaluje kroniki myrtany, znając życie to mnie wciągnie xd
Godzinę to zajmuje samouczek + 1/5 prologu. Może cię to zdziwi ale te na tym etapie rozgrywki niemal każda gra prowadzi za rękę tak byś się zapoznał z mechanikami. Nawet przecież przy pierwszym przejściu Gothica 2 pierwsza godzina to liniowa podróż do miasta + kilka misji w środku.
Wiadomo, że przy kolejnych częściach leci to szybciej.
Nigdy nie rozumiałem zaczynania przygody z Wieśkiem od tej części. Bez ogarnięcia dwóch poprzednich traci się połowę radości z gry. A bez znajomości książek to już kompletnie. To tak jakby zacząć czytać "Powrót Króla" i to od połowy i narzekać albo zacząć oglądać Dragon Balla od sagi Buu i marudzić. No ludzie......
Wiedzmina 3 się przechodzi, a nie gra. Tam radości z gry nie ma. Zwykła szychta do odwalenia. Zero radości z rozwijania postaci, przedmiotów czy walki. Tylko historia jest warta uwagi.
Latasz z punktu A do punktu B po kropkach. Można wyłączyć znaczniki ale gra jest tak rozbudowana, że nie masz szans tego ogarnąć.
Dlatego żałuje, że nie wybrałem opcji gry bez walki ( bo jest taka na początku rozgrywki ).
Zero radości z rozwijania postaci, przedmiotów czy walki.
Graliśmy w inne gry.
Wybitna to była walka z bosem, stoi w miejscu nie rusza się i co to za wyzwanie grać na trudnym?
Pomijam już takie kosmetyki jak deszcz w zadaszonych pomieszczeniach, czy latające przedmioty lub postacie przenikające przez grunt pod stopami jakby stały w ruchomych piaskach. Ale takie rzeczy jak choćby brak możliwości nurkowania czy atakowania to mogliby naprawdę sprawę rozwiązać patchem a nie wczytaniem ostatnio zapisanej gry. Tym bardziej że nie można pominąć przerywników fabularnych przy wczytywaniu gry, gdzie samo ładowanie zajmuje na SSD kilka do kilkunastu sekund.
Via Tenor
Ale jak to tak, przecież to gra idealna, nie możliwe takie rzeczy.
Mam najnowszą wersje i u mnie też główny boss stał w miejscu. Myślałem że to tylko tak u mnie losowy błąd wyskoczył.
Trochę słabo, że w tak ważnym momencie występuje taki bug po tylu latach od premiery.
https://twitter.com/Wario64/status/1505946042004430861
pytanie czy ktoś kompetentny się w studiu ostał po ostatnich przebojach w studiu... chodzi mi o osoby odpowiedzialne za dialogi czy teksty.
CD PROJEKT RED Begins Development on Unreal Engine 5 as Part of a Strategic Partnership with Epic Games
uhhhh....
Pozostaje mieć nadzieję że produkcja nie podzieli losu STALKERa 2...
wiedźmin 3 dziki gon-dyszka jak nic, ale niech Cd Projekt nie świruje i dadzą chociaż wybór. Gra się chyba nazywa Wiedźmin a nie Ciri. Albo gramy Geraltem albo Ciri. Bo w takim razie co? W Wiedźmin 5 jaskrem będziemy grać tłumacząc to że jak to uniwersum to po co Geralt po raz czwarty? Owszem-Wiedźmin to Geralt albo tytuł gry zmienić. To tak jak z tą grą teraz Gotham Knights. Bez grania Batmanem a na licencji serii gier Arkham bez sensu. Ciekawe chociaż czy w Diablo4 będzie Diablo.
Tej grze brakuje tylko jednego: częstszych rozmów z NPC-ami. Takich niezobowiązujących, a wnoszących coś ciekawego do świata, czy danej okolicy.
Poza tym gra jest obłędna, a muszę powiedzieć, że gram w niezmodyfikowaną podstawkę, bez żadnych ulepszeń, czy rozszerzeń. I już wiem, że za jakiś czas sięgnę po wersję z dodatkami.
Świat jaki udało się wykreować Redom aż pulsuje życiem. W Białym Sadzie naszła mnie myśl, że coś tu jest nie tak, że jest pusto i nudno, ale gdy dotarłem do Velen, a potem do Novigradu... szczęka na ziemię i oczy jak spodki. Nie ukrywam jednak, że przydała by się większa interakcja z obiektami i tak jak pisałem wyżej: więcej spontanicznych rozmów.
Płotka wprawdzie jeździ gorzej niż sanki po błocie, no ale przynajmniej jest.
Jak na razie kręcę się po Velen i Novigradzie, na liczniku mam ponad 60 godzin, a z każdą kolejną jest coraz lepiej i ciekawiej. Czuję, że to gra na ponad 200 godzin.
Tak na uboczu, ciekawi mnie rola Sapkowskiego w tym wszystkim. Jeżeli weźmie za to pieniądze, to oznacza, że zaprzecza słowom, które sam wypowiedział parę lat temu. Czyli olewa to co powiedział, albo się mylił, popełnił błąd wtedy, zrobił źle. W takim wypadku powinien to przyznać. Zrobiłem źle, nie powinnem obrażać tych ludzi, mieli racje, ja byłem durniem, debilem, głąbem. W innym przypadku, jeżeli tego nie zrobi, jest człowiekiem niewiarygodnym, egoistą, narcyzem, nastawionym na zysk.
Myślę, że akurat Sapkowskiego to kompletnie nie obchodzi, co kto sobie o nim pomyśli.
zagrałem raz, i nie grałem więcej... wgl nie spodobała mi się ta gra. jest strasznie zbudowana, ma nudne zadania. ale ogólnie jest git
Nudna, wtórna i infantylna fabuła, irytujący Geralt, tragiczny gameplay. Przede wszystkim tragiczny gameplay. Gameplay to differentia specifica gier, więc dziwią mnie ci wszyscy, którzy na niego narzekają, a potem dają wysoką oceny. Jesteście bardzo głupimi ludźmi.
Pierwszy raz gram, 23h za mną, gram bez modów. Na ocenę za wcześnie, ale jest na razie przednia. Duży świat, a jeszcze wiele nie widziałem. Są jakieś tam błędy, ale szybko się o nich zapomina.
Ocena Wiadomo inaczej się nie da gra jest znakomita lepsza od Cyberpunka pod każdym względem.
Ja tylko poproszę tak przerobioną walkę jak tutaj na nowej generacji i mogę grać od nowa;)
https://www.youtube.com/watch?v=JUfZ-Serj3g
Myślicie, że wypuszczą jakiś nowy dodatek albo nową część wiedźmina w podobnej formie? Ogółem ja osobiście lubię tę grę :) W sam raz żeby się oderwać od codzenności :D btw Wiedźmin w trybie kooperacji to mogło by być coś interesującego :D
Nieprawdopodobne dla mnie jest to, że gra z 2015 roku wygląda na bardziej żywą niż większość obecnie wychodzącego "plastikowego" syfu (patrz chociażby FarCry6, AC Valhalla, nawet wydany przez te same studio nieszczęscny CP2077...).
A wystarczyło zrobić tylko niesamowity efekt wiatru, animowanej falującej na wietrze trawy i drzew, który może na pierwszy rzut oka wydaje się trochę przesadzony i te drzewa gibają się jak by miały się zaraz połamać. Ale jak zanurzysz się w ten świat, to jaką atmosferę robi ten efekt gdy staniesz w najniższym punkcie doliny Kaer Morhen i spojrzysz na szczyt gór... gdzieś tam w tle latające ptaki. Czegoś takiego nie widziałem w żadnej innej grze, i to nadal robi niesamowite wrażenie, ten efekt wiatru jest obłędny. Gdy porównuje to z AC:Valhalla to tam wszystko jest dosłownie statyczne, plastikowe i absolutnie wyzbyte klimatu.
Za siłę wiatru zazwyczaj odpowiada jedna linijka kodu, którą można łatwo zmodyfikować w większości gier.
Ghost of Tsushima robi tak samo, a może i lepiej.
Mam ponad 85h na GOGu i ponad 70h w grze. Mam 18 lvl i dopiero dziś dotarłem na wyspy. Gra bardzo wciąga, pomimo tylu misji i tak wielkiego obszaru.
PS: skąd taka różnica czasu grania w grze i na gogu, która jest prawidłowa?
Gog liczy czas od włączania gry a na zapisie masz czas tylko podczas rozgrywki.
Od premiery W3 nie ma żadnej gry ktora tak by mnie wciągnęła.
A przed premierą w3, jakie gry Cię tak wciągnęły (lub podobnie)?
Witcher 3 jest świetny na swój sposób, bo to genialna gra action RPG z nastawieniem na akcja. Z drugiej strony jest przeciętna jako RPG. W każdym razie jest to dla mnie jedna z ok 250 najlepszych gier z blisko 6 tys. jakie przeszedłem. Wiele gier z nich było lepszych od Wieśka 3, a jeszcze więcej porównywalnych w kwestii jaką wzbudziły sympatię i jak bardzo je doceniam za to co wniosły. Największą siłę rażenia mają te najlepsze klasyki, bo są nie tylko genialne na swój sposób, ale też unikalne i niepowtarzalne. Za każdym razem wywołujące ciarki. Wiele było świetnych gier, które przechodziło się od 5 do 25 razy, ale są też genialne gry, które z różnych powodów przechodziło się tylko raz czy dwa. Sądzę, że mimo ogromnej mej sympatii i sentymentu do najlepszych gier z lat 80', a konkretnie głównie tych od 1982 do 1989 to najlepszy okres dla gier to lata 1990-2007. Drażniło mnie kiedyś mocno i większość moich znajomych jak proste i podobne do siebie stały się gry wysokobudżetowe na przełomie 2006/2007 roku. I taka tentencja utrzymuje się do dziś. Teraz na dodatek co raz większą rzeszę zwolenników mają gry online co też mnie nie interesuje zbytnio.
Grę z kończyłem w 72 godziny odkryłem jakieś 60% ukrytych miejsc w wszystkich mapach jakoś 80% zleceń wiedzmińskich i wszystkie zadania poboczne teraz ogrywam dodatki , Za gre zabrałem się po 7 latach i o dziwo spodziewałem się dłuższej fabuły i o dziwo lepszej gry jak pół świata pisała mocne 7/10 Zdecydowanie najlepszą misją dla mnie było " Przygotowanie w Ker Moren na atak dzikiego gonu" i przepięknie zagrana postać Lamberta skradł mi serce gdy się upijaliśmy przy stole przebierając w różne śmieszne kiecki zdecydowanie najpiękniejsza misja w grach wideo jaką miałem możliwość ograć 10/10
Podobno dodatki lepsze od podstawki.
Również gram w w3, jestem pod koniec fabuły, ponad 100h i jeszcze trochę przede mną, mam nadzieję że znaki zapytania wszystkie odkryję.
Co do długości fabuły to trudno określić, jak się robi też inne misje.
Tak masz rację , Dodatki do Wiedzmina 3 należą do " MUST HAVE" zdecydowanie przebijają podstawową fabułę, chyba straciłem czucie w grach bo przestały mnie już gry jarać bo tym wiedzminie te historie te osobliwości zadania świat nie ujrzałem nic tak pięknego w wirtualnym świecie ta gra przebiła nie jeden film z Hollywood nie wiem co napisać ta gra mi pokazała że warto żyć bo życie jest piękne !. Piękna opowieść
Zagrałem w grę pierwszy raz (dotychczas nie kupowałem bo nie miałem sprzętu ciągnącego grę). Przeczytałem opowiadania Sapka, grałem w w1 i w2.
Grę (sama podstawka) ukończyłem w 152h (na gogu mam ponad 190h). Grałem najczęściej na najtrudniejszym poziomie, grałem bez modów, wbiłem 35 lvl, 50% osiągnięć (razem z dodatkami 69%). Spełniłem wszystkie zadania, wszystkie znaki zapytania z podstawki odkryte, wszystkie karty do gwinta zdobyte.
Polecam grę. Dałbym 9,5, ale podwyższam do 10 za super minigrę - gwint.
Plusy:
- gwint - to coś co sprawiło mi największą frajdę i odskocznię od eksplorowania świata
- olbrzymi świat - podziwiam twórców za stworzenie tak dużego i pięknego świata
- dobrze napisane postacie i dialogi - zaskoczyło mnie to, że tyle znanych postaci pojawiło się w grze, były też nawiązania do książek
- fabuła, różnorodność misji i potworów - tyle tego, że nie sposób się nudzić
Minusy:
- w większości gry, walka jest za łatwa
- niektóre znaki zapytania na skellige
- blokowanie się konia
- zacięcie gry przy wczytywaniu (na szczęście tylko raz)
Podsumowując: super gra, jednak dodatki ciut lepsze, dla mnie to tak wygląda KiW>SzK>W3
PS: Po ukończeniu gry i dodatków czuć trochę "to coś" (pustkę?), coś podobnego co czułem po przeczytaniu opowiadań sapka.
Kiedyś to były gry teraz już nie robią takich gier. Kiedyś gry w opowiadały wspaniałą historię przedstawioną w bardzo ciekawy sposób, a dzisiejsze produkcje nie mają do zaoferowania nic poza wyciąganiem z forsy z ludzi. Wiedźmin III to niestety prawdopodobnie jedna z ostatnich fajnych gier i w przyszłości raczej nie powinniśmy mieć nadziei na coś przynajmniej równie dobrego.
Zgadzam się nie wiem po co oni Robią Wiedźmina 4 Jak i tak nie będzie Gerarda.
Gerarda tam nie będzie, pomyliłeś imiona.
Kiedyś To były Cudne czasy Taki Wiesiek 3 Fabuła super Grafika też super
Kilka razy nawet się takiego Wiedźmina przechodziło. Nawet na GTX 1050 ti
W 60 klatkach w Full HD Na ustawieniach nawet wyższych. Nawet jeśli wyjdzie
Wiesiek 4 to napewno będzie gorszy od Wieśka 3. I Niczym się nie będzie różnił
Od tego.
Tragedia. Nie wiem czy to ze mną coś się stało, czy może ta gra jest słaba. Mam na liczniku 160 godzin podstawowej wersji. Zacząłem grać w maju, bawiłem się cudownie, ale tak mniej więcej do 60 godziny... a potem... potem coś nie pykło.
Teraz jak siadam do Wiedźmina, to nie mija pół godziny i mi się odechciewa. Niby wszystko idzie ku końcowi, niby wszystko przyspiesza, a ja i tak nie mogę pozbyć się wrażenia, że kompletnie, ale to kompletnie mam w dupie jak skończy się cała ta historia.
Mam to samo, mam nadzieję że ten next gen patch coś zmieni, bo jak do Cyberpunka wracam non stop, tak do Wiedźmina ciężko mi się teraz zmusić.
Będzie wtedy, gdy zobaczymy napis "aktualizacja dostępna" na konsoli/pc.
Pierwszy raz grę ograłem około pól roku po premierze na PC i z początku gra mnie wciągnęła lecz po jakimś czasie wymęczyła i dopiero po kilku miesięcznej przerwie powróciłem by skończyć i to też pamiętam wymęczone granie było.Przez te lata prubowałem jeszcze ze dwa razy ograc ale nie udało się i nagle nastał cud.Gdy dowiedziałem się ze bedzie łataka na next geny już jako szczesliwy posiadacz XSX kupiłem grę z dodatkami za jakies grosze i czekała na patha next genowego no i sie nie doczekała.Ze trzy tygodnie temu zrobiłem kolejne podejście tym razem postanowiłem grać na spokojnie i wsiąkłem na maksa,gra stworzona pod granie padem do tego duży TV wygodny fotel i podejście nie jak do gry a jak do opowieści,bardzo dobrej opowieści bez skipowania i sztucznego pędzenia do przodu.Miałem grać po 2-3h dziennie by przynajmniej dodatki już ograć w nowej odsłonie ale nie da rady gra ssie równo i już praktycznie kończe wątke główny.Najlepsza gra fabularna akcji z elementami RPG .Pól punktu obcinam za wysryw pytajników na Skelige,jest tego za duzo i z tego co pamiętam to własnie mnie wymęczyło przy p[ierwszym podejsciu gry,niby mona olać ale wiadomo ze che sie zrobic wszystko na 100%.Oby faktycznie na początku grudnia był ten path to może uda mi sie z dodatkami dotrzymać.Nie bardzo wiem jak po tak gnialnej grze można było zrobic dosyc przeciętne CP2077 zamiast iśc za ciosem i robic coś w klimatach fantasy.
CP2077 to z goła inny projekt, większy od Wiedźmina, w innych realiach i z nowymi technologiami oraz z tego co pamiętam na nowym silniku więc nic dziwnego że gra mimo że technologiczne arcydzieło to bug buga bugiem pogania.
Nieźle kłamiesz. Ten sam silnik tylko numer wyższy. Specjalnie go wybrali co było błędem. Chcieli przyspieszyć pracę. A wyszło jak wyszło. Większy od wiedźmina - tak ale technologia zapożyczona z innych gier. Co Sasko nie krył się podczas streamów niedzielnych. I całą grę od kuchni opowiadał jak tworzyli.
Ta gra to jest horror. Lecz lubię w to grać.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie pociągło mnie, 2 część zdecydowanie lepsza
Dodali te badziewne kostiumy z serialu?
Znowu ten argument...
To że coś można wyłączyć/zignorować/zainstalować mody (standardowy argument przy grach Bethesdy) oznacza, że nie możemy o tym mówić?
Narzekają bo jest możliwość że zamiast tego mogli poświęcić czas na inne darmowe DLC, z którego każdy by korzystał i się cieszył. Tylko jeśli to mają być DLC z serialu no to...nie wiem z czego fan wiedźmina mógłby się cieszyć z tego serialu.
Miecze, ok są. Zbroje Geralta też są, były całkiem fajne. Co jeszcze? Alternatywne wyglądy postaci gołym okiem odstają od poziomu z gry i nie pasują.
Ciężko wybrać.
Tak naprawdę czym sie tu k.... podniecać starym odgrzewanym kotletem dobrym ale starym zamiast stworzyć coś nowego to większość gier to odgrzewane starocie
Nie wiem gdzie tworzy się wątki
Więc pytam się tu
Czy gra pociągnie miarę płynnie na Intel core i5 3 generacji karcie graficznej gtx 660 ram 8 GB
Gdzie ten remaster ? Na steamie i gogu widzę zwykłe wersje
Jedyne 48.9GB, w ogóle dopiero z 5 min temu mi ruszyło
No to odpalę o 4 rano :D
Nie instalujcie tego patcha!!!! Na RTX 3060 ti czyli ta sama wydajność co 2080 Super nie da się grać. Nawet na wysokich są dropy klatek do 45 a gdzie tu uber i uber+... O Hairworksach i RT można kompletnie zapomnieć. Przy wspomnianych wysokich gra wygląda gorzej niż podstawka.... KATASTROFA a nie patch. Skopali grę kompletnie. Ta nowa kamera to jakaś pomyłka, a stara się buguje.... Po prostu no nie... No żesz kurrrr...a no nie... ODDAJCIE MI MOJĄ GRĘ! W D....PE SE TEGO PATCHA WSADŹCIE! Jak to kurła odinstalować?!
A..... Bym zapomniał... Nie mówię tu o 4K ani o 1440p. To się dzieje w 1080p.... To jest jakiś koszmar.... Co oni kurde zrobili.... Po co wypuszczać takiego bubla. Na cyberpunku się przejechali i znowu to samo... Już wiem dlaczego to za darmo puścili... Tym razem ocet nie jest słodki.
Dobra, pograłem chwilę. Wszystko śmiga tylko jak wczytalem save z 1.32 to mi photo mode się zepsuło bo ciemny obraz a na nowej wersji dziala normalnie. Widziałem, że sporo osób narzeka w internetach na wersję pc. Ja na razie poza tym photo mode nic nie zauważyłem a wszystko na Uber + z RT w 1440p.
Później wrzucę jakieś skriny, duuuużo skrinufff
V idzie kimać ;*
To albo masz RTX 10090 albo nie wiem co jest, bo u mnie na 4090 są na 4k dropy gdzie na poprzedniej wersji grałem na lajcie 60 stałych klatek i nawet nie drgnęło. Jak Wiesiek wychodził to skiepścili na konsole a teraz skiepścili na PC optymalizacje xD.
Działa dobrze, chyba sterowników nie pobraliście nowych. Jakie klęka ;) trzyma powyżej 60 fps w 4K na uber+ z RT wszystko all, wybierzcie tylko DLSS bo FSR to kupsztal ;)
Wygląda kapitalnie !
Poleć mody do rozwoju drzewka/levelowania itd. Ewentualnie do kuszy. Rozwój postaci to niestety najsłabszy element gry...
Pierdziele, nic nie instaluje. Było dobrze do tej pory ? Było dobrze i jest dobrze dalej więc nie potrzebuję nowych kosmetyków.