The Witcher 3: Wild Hunt | PC
Klausik309
Minusy dostaję, bo to gimbus z kontem stworzonym w jednym celu: obrzucaniu gównem wybranych przez siebie gier i tyle.
PS
W końcu chyba bana dostał ;)
Co do rozwijania postaci to ten problem trochę naprawia dodatek Krew i Wino. Tam punkty umiejętności możesz przeznaczać również na mutacje, zaś ilość możliwych do wykorzystania umiejętności wzrasta do 16 (może i te dodatkowe 4 są dosyć restrykcyjne, ale jednak są). Jak chodzi o kwestię przywoływania płotki z bardzo dużego dystansu to jest to obecne chyba w każdej grze z takową opcją.
Coś cię ominęło, bo Wiedźmin nie jest o ratowaniu świata. CDPR zadbała, żeby grę mógł przejść każdy z tego powodu masz 4 poziomy trudności, zainstaluj sobie mod "Ghost Mode" jak ci dalej za łatwo.
Wiedźmin to nie Sandbox, jak chcesz bić się z przechodniami to masz GTA i TES'a.
Ale to jest gra, I jakbyś nie mógł pić eliksirów w walce to byś i tak narzekał, że gra za trudna bo efekty ci się skończyły jeszcze zanim zaczęła się walka.
To się nazywa tworzenie "build'ów". Jak byś mógł mieć wszystkie 75 umiejętności to byś pewnie miał problem, że gra została źle zbalansowana.
Są bójki, przepraszam Gwint nie robi szału, chyba długo nie pograłeś. Siłowanie na rękę była akurat słabo zrobione, żeby takie rzeczy myszką robić.
Podstawowa wersja ma 193 utwory (niektóre są podobne do siebie ale to normalne)
Oficjalny soundtrack, na który składa się 36 utworów(+ kilka z extended ost.)
Mocne kawałki to masz w strzelankach. Do RPG'ów lepszy jest ambient.
Lepiej, że można ją przywołać ze "100" km niż jeżeliby cały czas za tobą łaziła (wiedzieli, że trochę słabo konia zaprogramowali) i właziła ci w kadr podczas walk co i tak się zdarza.
TL;DR Gadasz głupoty, wiedźmin jest dobry nie jest perfekcyjny ale jest dobry.
AngryJoe = 10/10 "Badass Aproval" "Must Have Title".
Myślę, że powinni usunąć "score" z Gry-online.pl i zająć się pisaniem porządnych recenzji.
Gra ogółem mi się podoba ma dobrą grafe i wiele więcej plusów oraz troche minusów ale to nieważne...
Nieważne ? Nie no oczywiście minusy nieważne bo to polska gra....Ale już w takim Metro czy GTA to umieliście to wypomnieć chodź błędy tam były marginalne.
Klausik309
Długo będziesz pisał sam ze sobą? Robisz tu taki śmietnik, że się wszystkiego odechciewa. Wałkujesz jeden temat 100 razy jak by nikt nie wiedział, że jesteś trollem.
Crod4312 - odnoszę od pewnego czasu wrażenie że to kolejne konto tego typa od spolszczeń na n. Retoryka podobna, te same gry ocenia i przegląda, kto wie; )
W waszym przypadku to już jest bardziej schizofrenia paranoidalna :)
"trollem" no tak bo najlepiej tak powiedzieć gdy nic innego nie ma się do powiedzenia.
"sam ze sobą" nie porównujcie mnie do siebie.
Że niby ja bym miał być nelsonem który chwalił się komputerkiem ?! :D Ojj śmieszki..
Jak ktoś szuka jakiegoś fajnego moda graficznego to polecam zajrzeć tutaj [link]
Jest to troszkę przerobiona i naprawiona wersja moda STLM 3.1.1 i wygląda naprawdę bardzo dobrze.
Póki co mi się nie podoba to, że czasami gra nie zapisuje się. Już kilka razy zdawało mi się że coś jest nie tak, bo robiłem zadania, które już wcześniej miałem zrobione (tak mi się zdawało), ale jak teraz włączyłem grę i zobaczyłem, że wczorajsze 3 godziny grania poszły się kochać (zapisywałem grę normalnie przed wyjściem do pracy) to nie mam wątpliwości - trzeba się upewniać czy na pewno gra się zapisała, bo teraz musze wszystko robić od nowa, co robiłem już wczoraj -,-
Widać nowe pokolenie graczy ;) Kiedyś, czy to w takich gothicach, czy wcześniej w fallautach czy wielu innych grach człowiek sobie z automatu wyrabiał nawyk zapisywania co 10 minut i nawet tego problemu dostrzec nie potrafi :P
O czym wy mówicie ? Przecież w W3 jest funkcja automatycznego zapisu i domyślnie jest ona włączona.
Owszem, na ogół działa autozapis, a ja sam często naciskam F5, by w razie czego nie musieć czegoś powtarzać. I tak samo było ostatnio. Nie wiem dlaczego mi nie zapisało gry, i nie psuje też to jakoś zbytnio frajdy z rozgrywki, ale no.. zdarzyło się i teraz się upewniam. Najdziwniejsze jest to, że przedwczoraj, gdy grałem te 3 godziny, także co jakiś czas tyrałem F5, lecz i tych zapisów nie było, ani autozapisów. Dlatego tak mocno się zdziwiłem.
P,S. Przepraszam za treść w nowym komentarzu - nie wcisnąłem "odpowiedz" w poprzednim.
Gra z wybitną fabułą, klimatem i światem. Napisze co mi się nie podobało to będzie krócej. Każda misja nawet nadrobniejsze zadanie dla chłopka jest umoralniająca co mnie męczyło bo nie pije się szampana 3 razy dziennie. Krafting broni i te nieszczęsy dwimeryt bez którego nie da nic się zrobić. Za dużo znaków zapytania i gratów tam się znajdujących. Geralt to taki prostak bez charakteru, nie podobały mi się jego dialogi lub monologi. Syreny na Skelige to jakiś horror. Zakończenie nie za bardzo mi się podobało bo niby miałem wybór ale uważam że ten wybór był źle zrobiony.
spoiler start
u mnie Ciri przeżyła bo pozwoliłem wcześniej gówniarze robić co sobie chce, a jakbym zabronił to walnęłaby by samobója, raczej gówniary to trzeba krótko trzymać bo będę z tego same kłopoty a tu zrobili odwrotnie
spoiler stop
Muzyka nie za bardzo i ciągle ten sam wątek. Na Skelige muzyka najlepesza ale tylko tam. Nie można obracać jednocześnie Tris i Yenefer, a to niby dlaczego? Kolejne umorlanianie? A ta Yenefer to taka swięta? Też kawał suki. Zmierzam do tego że twórcy chcą w tej grze umoralniać a i czasem i to nie wychodziła za dobrze bo mają swój punkt widzenia który chcą nam narzuć jako ten właściwy. Zabrakło czgoś w Novigardzie. Takie duże miasto że aż się prosiło i coś więcej. I ten downgrade trawy którego nie wybaczę. Psuło to klimat przebywania w naturze
Generalnie gra super ale ma swoje mankamenty, może jeszcze potrzebowała kilka miesięcy na dopracowanie.
Nie można obracać jednocześnie Tris i Yenefer, a to niby dlaczego?
A w realnym życiu jak by to się skończyło? Jakby były to obce osoby, to rozumiem, ale przyjaciółki?
Yenefer i Tris też robiły co chciały i z kim chciały więc nie warto się dla żadnej poświęcać i z żadnej rezygnować. A jakby się wydało to trudno. Mało to kobiet w wiedźmińskim świecie?
I elathir w realnym świecie bardzo często to przyjaciółki obracają tych samych chłopaków i nie ma z tym problemu..
No i tam się wydało, więc jak dla mnie skończyło się to jak najbardziej naturalnie. Wnerwiły się.
I elathir w realnym świecie bardzo często to przyjaciółki obracają tych samych chłopaków i nie ma z tym problemu..
Po kryjomu, tak że druga się nie dowie a one same nie wiedzą o tym? Niby jak? No chyba, że jedna wie, że z nią zdradzasz inną, ale tutaj ani Triss ani Yen się na to nie pisały by być tą drugą.
omg, a ja dopieor dzis skonczylem wiedzmina kre i wino :P A mialem w premiere :D
Witam, mam pytanie, otóż chciałbym kupić sobie wiedźmina 3 ale nie wiem czy mi pójdzie:
Intel Core i3-2350m
GTX 610m
4GB Ram
Ile fps'ów na niskich bym miał?
Nie ma takiej karty jak GTX 610m, pewnie masz GT 610m.
I nie ma szans, wątpię by gra się w ogóle odpalił, a jeżeli już to maks kilka klatek. Na desktopowej, mocniejszej wersji tej karty udzie mieli po 10 klatek.
Taka mała ciekawostka. Gostek robi całkiem niezłe teledyski (przy pomocy dostępnych na Nexusie narzędzi i cut-scenek z gry) i coś w rodzaju trailerów do Wieśka:
https://www.youtube.com/playlist?list=PLgpURL_205-_6Ayk97ASrRnRQi2sLU7Jm
Oczywiście, uwaga na MEGA Spoilery i babskie wzruszenia ( nie oglądać serii "The Witcher 3: Legendary Heroes" :)
Cholera, to jest lepsze niż nasz bieda Wiedźmini serial.
Co do dodatków, lepiej je zacząć przed wymłóceniem wątku głównego ? Czy mogę wpierw ukończyć wątek główny a potem wziąć się za dodatki ? Jak to jest i kiedy lepiej je zacząć ? Dziś wbiłem 30 poziom,
spoiler start
a w fabule wybiłem Imlerithowi z głowy brzydkie myśli o Ciri i zarżnąłem dwie wiedźmy
spoiler stop
. Teraz mam w końcu chwilę luzu między zadaniami wątku głównego i się zastanawiam właśnie. Jeśli komuś się będzie chciało mi doradzić, nie obawiam się drobnych spoilerów jakby co :)
Jak grę przechodzisz pierwszy raz to dodatki warto zostawić na koniec. Sam przechodząc W3 po raz pierwszy oba dodatki zostawiłem na sam koniec. Tak po skończeniu głównej fabuły będziesz mógł sobie wykonywać poboczne zadania jak i te z dodatku. No chyba, że czujesz się na siłach bo postaci i potwory z dodatku SzK są na 34 poziomie czy coś koło tego więc warto mieć wtedy przy sobie mistrzowski set którejś ze szkół i dobrze rozwiniętą postać. Serca są tak skonstuowane, że możesz je przechodzić podczas głównej gry jak i po, ale gra traktuje to jako "zadanie poboczne". Z KiW jest inaczej i tego imo nie warto zaczynać przed skończeniem głównej osi fabularnej. Nawet w samym dodatku jest mowa, że toczy się on po W3.
Lubicie Wiedźmina 3 ? Ta playlista jest dla was ! https://www.youtube.com/playlist?list=PLdltKOMsziureeludcv3AA_odu3nfpc0C
Mam nadzieję, że się wam spodoba ;) !
Dobra. Wciągnąłem się w fabułę i ukończyłem właśnie grę. ~150 godzin grania. Dobry wynik :D Nie będę się tu rozwodził nad zaletami, bo sama gra jest po prostu świetna, więc czepię się tylko paru nieścisłości. Co do zakończenia historii i w ogóle fabuły trylogii - było to już mówione nie raz, ale strasznie dużo rzeczy zostało fabularnie pominiętych, niewyjaśnionych lub wręcz zapomnianych(jeśli chodzi o samą grę). Tu mnie ciekawi
spoiler start
co się działo z Ciri, kiedy to portal w wieży się zamknął, kiedy ona się telepnęła by zniszczyć Zimno, a potem już biegaliśmy z nią po Białym Sadzie
spoiler stop
. Zakończenie gry ogólnie smutne (wiem że jest kilka, ale ja ustrzeliłem to
spoiler start
w którym Ciri odjeżdża do Emhyra. Biorąc też pod uwagę to, jak inni przyjaciele Geralta rozeszli się po świecie, jak wszyscy znajomi poszli w swoje strony i Geralt zostaje sam jak palec - aż mnie serce ścisnęło. To było przykre.
spoiler stop
Potem oczywiście ciąg dalszy gry, bo - mam do oklepania jeszcze dodatki :3 ale.. bez moich towarzyszy, przyjaciół, czarodziejek.. jakąś taką pustkę czuję podczas dalszej gry. Szkoda, że twórcy nie zostawili chociaż tych najbliższych jako np. towarzyszy podczas gry. Wiadomo - byłoby to sprzeczne z zakończeniem, ale miło by było móc dalej grać z taką np. Triss u boku, co by doradziła czasem coś, albo posłuchać kąśliwych uwag Yen. No nic - ubzduram sobie część własnej fabuły w głowie - towarzysze gdzieś tam są, a ja, Geralt, kontynuuję swój żywot pomocnego Wiedźmina klepiącego Nekkery :D
Co do oceny - 9,5. Rzadko kiedy jakaś gra sprawia, że potem długo o niej myślę :) ale te 0,5 punkta odejmę ale tylko za to, że twórcy w całym ogromie gry zapomnieli właśnie o wielu kwestiach, które wyjaśnić musze sobie już w swojej wyobraźni, lub czytając książki (nie czytałem jeszcze ani jednej z Wiedźminem w tytule)
I ustrzeliłeś najlepsze zakończenie :) Ja nie miałem tyle szczęścia, poprzez swoje wybory trafiłem chyba najnudniejsze...
spoiler start
Ciri zostaje wiedźminką
spoiler stop
Gra ma genialną fabułę i bardzo ciekawe misje poboczne (pomijając aspekt śledztwa polegającego na kliknięciu klawisza myszy- ale mi to osobiście specjalnie nie przeszkadzało). Imho to jest jedna z tych gier, do których ludzie wracać będą po całych latach, tak jak dziś np. wracają do Gothica I.
Tak regularnie wchodzę na stronę Wiedźmina 3 tylko żeby zobaczyć czy dobije do dziesięciu tysięcy "łapek w górę".
No i stało się ;) 10.085 osób kliknęło "Polecam".
Gra jest dobra zmieniam jednak ocene na słabą 8,to co najważniejsze w grach czyli gameplay jest tu dość słaby za dużo tych scenek i dialogów.Pytajnik to osobna kwestia.Świat jest spory ale jednolity.Pierwszy lepszy jRPG jest niestety lepszy od Wiedźmina 3 a szkoda
Troszkę offtopowo.Muszę jednak przyznać że Polacy robią bardzo dobre gry,nawet Wiedźmin 3 który ma braki w gameplayu jest i tak 100 razy lepszy od zachodnich RPG-ów.Przykładów jest sporo Dying Light Dead Island super,nawet Sniper GW 3 mimo niedoróbek i tak sprawia frajdę
Jest to najlepsza gra w jaką grałem..... mam 28 lat i gra dała mi tyle radości jak czasy gdy chodziłem do podstawówki i grałem pierwszy raz w GTA Vie City itp... Magia młodości powróciła.
Ciężko mi pojąć jaki ogrom pracy został włożony w grę.
Jedyne co mnie irytowało to moment gdy odpicowałem geralta w najlepsze miecze i zbroje i trafiałem na rycerza byle chłystka z wysokim lvl nie mogąc go pokonać bo ma poziom taki szczegół.
Czekam z nadzieją na czwartą część.
Cóż można rzec.. CDPRed odwaliło kawał naprawdę zaje**istej roboty. Przepiękna oprawa graficzna, duży świat, wyśmienity soundtrack, genialna fabuła i ten soczysty "swojski", słowiański klimat. Niestety nie ma gry idealnej, na minus zaliczam sporadyczne błędy i uproszczoną (względem tej zapowiedzianej) mechanikę walki, która nie jest jakimś wielkim utrapieniem i można czerpać z niej satysfakcję. Pierwsze przejście zajęło mi ponad 150h. Nie był to czas zmarnowany (dochodzą do tego wyśmienite dodatki). Zapomniałem wspomnieć też o genialnych zadaniach pobocznych, gdzie każde z nich ma swoją niepowtarzalną historię. Uważam, że warto było czekać te parę lat na Wiesława 3. Dostaliśmy bowiem produkt warty uwagi. Polecam z całego serca :) W pełni zasłużona 9
Przeszedłem całego Wiedźmina z wszystkimi dlc Serce z Kamienia,Krew i Wino i teraz gram od nowa w trybie ku zagładzie (gra plus)powiem że moim zdaniem gra zasługuje na 10.00.Jestem wielkim fanem Wiedźmina przeczytałem całą sagę z 3 razy i pewnie jeszcze wrócę:-)
Fantastyczna - gra - moja ocena to 10 / 10
Polecam warto zagrać ...
mimo że jedynka i dwójka jakoś mnie nie uchwyciły
jednak - Wiedźmin - 3 - Dziki Gon - to sama klasa jest tu wszystko
co być powinno w Prawdziwym rpg .
Po W3 stałem sie fanem Wieśka ale takim fanem że dokupiłem W1 (odepchnoł mnie jednakże wróce po ...) i dokupiłem książki które już powoli kończę. Jak tylko przeczytam ostatnia kartkę biorę się za grową sage. (W1 druga próba, W2 trzecie przejscie, W3 drugie ale ty razem na najwyższym poziomie i maksowanie gry na 101%)
Gra, która bez problemu pobiła Skyrima.
No nie gadaj. Skyrim podobał mi się mega, ale jak W3 ma takie opinie, to chyba zawału dostanę z wrażenia jak będę grał :)
Gra bliska ideału. Ciężko znaleźć w niej coś, co mogłoby być zrobione lepiej. Przepiękna grafika i scenerie oraz muzyka, którą nuci się w głowie jeszcze długo po wyłączeniu gry budują wspaniały klimat, szczególnie jesienno-wietrznego Velen i surowych, zimowych wysp Skellige. Ponadto dynamiczne walki (szybkie uniki!), rozwój postaci przemyślany tak, że z satysfakcją odczuwa się progres w obranej przez siebie ścieżce ale dzięki limitom nie ma tu sytuacji gdzie w pewnym momencie wiedźmin jest mistrzem w każdej dziedzinie.
Paradoksalnie najsłabszym elementem jest tu trochę zbyt sztampowa i przewidywalna fabuła wątku głównego. Nadrabiają to wprawdzie scenariusze poboczne, oczywiście z wątkiem Krwawego Barona na czele, daje się tu jednak odczuć, że twórcy większy nacisk położyli na samo wykreowanie świata wraz z jego bogactwem i klimatem oraz mnogością pobocznych questów i aktywności. Po przejściu około 2/3 wątku głównego historia staje się już mało interesująca, a powinno być przecież zupełnie odwrotnie.
Sytuację fabularną zdecydowanie ratują tu oba dodatki (szczególnie Krew i Wino), ale to już osobny temat.
Nie mniej patrząc na Dziki Gon jako całość, ciężko będzie znaleźć inną współczesną grę fabularną, chociażby dogania dzieło CDP RED i widać to choćby po wynikach sprzedaży. Jeśli jest ktoś, kto jeszcze nie miał okazji ukończyć trzeciego Wiedźmina to zdecydowanie polecam - ja przeszedłem go dwa razy.
Mija dwa lata od wydania tej gry. Jejku. Od tego czasu nie miałem na żadną grą takie hajpu. Pamiętam to oczekiwanie na pierwsze noty i na możliwość zagrania samemu. Dla tej gry kupiłem GTX 960 i nie żałuję. Absolutne mistrzostwo świata w wielu kategoriach: fabuła, klimat, zadania poboczne, dialogi, postacie, świat, muzyka, system walki, grafika. Jest to RPG z najlepszymi side-questami od czasu Planescape:Torment. Od tej pory nie zagrałem w lepszą. grę. Mija dwa lata, i szybko się nie zanosi żebyśmy zagrali w lepszą grę w przeciągu kilku następnych. Klasa sama w sobie. Dziękuję Redzi i proszę o CP2077.
ta pozycja to absolutna rewelacja - od kiedy ją skończyłem to wszystkie inne gry oceniam miarą W3.
O żesz w mordę...!!!
Właśnie rozmawiałem z Płotką, w brzuchu której siedział Wojtek Mann, zwyzywał mnie przechodzący obok kot, koza coś tam mruczała pod nosem. Czas chyba odstawić Fisstech :)
Gra zaiste wspaniała, a dodatki nie przynoszą jej ujmy. Może nawet więcej jest w nich misji zapadających w pamięć, niż w podstawce.
Coś mikstury, oleje i petardy nie chcą mi się odnawiać, chociaż mam alkohol i inne potrzebne składniki. Ktoś już spotkał się z tym problemem?
Całość (z dodatkami) zabrała mi ponad rok - najlepsza gra w jaką grałem, szkoda, że się kończy.
MrBtongue, SuperBunnyHop, Joseph Anderson. Po oglądajcie, goście robią świetne recenzje, chyba ,że jesteś z tych co potrzebują spolszczenie wtedy sobie nie pooglądasz.
Udało mi się w końcu ukończyć wersję GOTY. Ukończyłem niemal wszystkie questy (darowałem sobie Gwinta i szukanie części zbroi, no i nie odkryłem wielu znaków zapytania) i dotarłem do dobrego zakończenia. Trzeba przyznać, że gra jest dobra, nawet bardzo, ale wydaje mi się, że ocena 9.4 jest nieco przesadzona.
Plusy:
- długa (zajęła mi 120h)
- piękna grafika
- wybory, które mają wpływ na fabułę
- wiele zakończeń
- bardzo dobre dodatki
- historia
- mała liczba bugów (choć wciąż się zdarzają)
Minusy
- walka (to zwykły hack & slash - bez ciekawych rozwiązań, choć i tak wypada najlepiej od początku serii)
- zarządzanie ekwipunkiem (co z tego, że zostawiam sobie sprzęt złożony z rzadkich materiałów, jak nie mogę po tych materiałach wyszukiwać; dlaczego żeby zobaczyć co to za mikstura, muszę najechać na ikonę i poczekać?)
- mapa rejonu wyświetla się za długo - co praktycznie wymusza granie z minimapą z włączonym "gps'em"
- niedopracowania graficzne, które rzucają się w oczy przy tak pięknej grafice (przeciwnikowi przeciętemu na pół nagle znika pancerz, brak ludzi na nieco odleglejszych ulicach, co rzuca się w oczy zwłaszcza w zamku w Toussaint, gdy patrzymy z góry na niższe ulice)
- wiele wyborów w ogóle nie ma znaczenia (np. zakończenie wątku Krwawego Barona)
- w czasie walki można ostrzyć miecze, smarować je olejami, wymieniać zbroje, ale nie wolno zmienić aktywnej zdolności!!??
- system rozwoju postaci mógł być pomyślany ciekawiej. Znacznie go poprawiają mutacje - niestety dostajemy je bardzo późno.
Byłoby 9, gdyby zarządzenie ekwipunkiem było lepsze, a tak marnowałem mnóstwo czasu na jego przeszukiwanie
Wiedźmin 3 - Dziki Gon + DLC - Ocena 10/10
W3 to ostatnia część serii i moim zdaniem najlepsza. CDPR udało się osiągnąć wszystko to, czego nie udało im się osiągnąć w poprzednich częściach. Wiedźmina 3 można śmiało nazwać arcydziełem, które sprawia, że granie w gry wideo może być czymś więcej niż tylko bezmyślnym stukaniem w klawiaturę.
+ Genialna i błyskotliwa fabuła z mnogością rozwiązań, zakończeń i wątków pobocznych
+ Świetny system zleceń wiedźmińskich - od przyjmowania zleceń, przez śledztwo, po zakończenie zlecenia
+ Idealnie napisane postacie i dialogi - naprawdę wielkie brawa za to dla CDPR
+ Przepiękna grafika która ułatwia zanurzenie się w wiedźmińskim świecie
+ Oprawa muzyczna na bardzo wysokim, wręcz filmowym poziomie świetnie oddaje słowiańskie klimaty
+ Świetnie dobrani profesjonalni aktorzy podkładający głosy pod postacie
+ Przeogromny i szczegółowo odwzorowany świat pozwalający na swobodną eksplorację
+ Widowiskowy system walki dający wiele frajdy i emocji
+ Zbalansowany system rozwoju postaci pozwalający na tworzenie własnych oryginalnych buildów
+ Niesamowite wątki poboczne, często lepsze i dłuższe niż główne wątki innych gier wysokobudżetowych
+ Świetny system zleceń wiedźmińskich - od przyjmowania zleceń, przez śledztwo, po zakończenie zlecenia
+ Funkcjonalny i przejrzysty interfejs oraz mapa świata gra
+ Rozbudowana encyklopedia, którą wraz ze zdobywanym doświadczeniem uzupełniamy o kolejne wpisy
+ Bardzo dobry samouczek (chciałoby się powiedzieć - wreszcie!)
+ DLC - Krew i Wino - jest tak ogromny, bogaty i rozbudowany, że mógłby być w zasadzie odzielną grą!
+ DLC - Serca z Kamienia - posiada jeden z najlepszych wątków fabularnych jaki widziałem w grze komputerowej
+ Gra wystarcza na ok. 150h rozgrywki (jedno przejście ze wszystkimi DLC)!
Jak dla mnie to Wiedzmin 3 + DLC to 10/10 ! Idealna gra do ktorej wracam co jakis czas :)
Czołem,
Gram już w gry komputerowe od '91 więc jakieś w tej dziedzinie zdanie mam.
Właśnie ukończyłem drugi raz podstawke W3 oraz pograłem w dodatki. Ukończyłem powiedzmy w 95% całość. Stwierdzam brzydko... było nudno. I to bardzo. Jedynym ciekawym zadaniem było to z wilkołakiem i ogrodem.
Naprawdę dziwię się jak ta gra może mieć tak wysoką notę?!
Te gry w świecie wiedzmina naprawdę nie umywają się do książek. Można się łudzić, oszukiwac itd..
ale dobrze, że Andrzej pisać umie i wiedźmin jest tylko jeden.. własnie ten z książek :)
Wracając do tematu.. po zagraniu w wiele gier z gatunku RPG, opowieści polskiego studia oceniłbym ogólnie na mocne 4/10. Fabuła główna 2/10. Muzyka... hmm w sumie monotonna 4/10.System rozwoju postaci/przedmiotów? lepiej nie oceniać jak dla mnie dno kompletne (mogli to wogóle pominąć .. było by tak samo, a oszczędzilibyśmy sobie czas nawzajem). Włożona praca 10/10. Grafiki nie oceniam bo dla mnie to nieistotne.
Oczywiście wiem ile pracy włożyli ludzie w tą grę. OK rozumie to. Ale ostatnio obserwuję w grach komputerowych (przynajmniej tych promowanych) taki trend do powtarzalności/nudy. W koło to samo ..byle się sprzeda.
Dla mnie jako gracza...w gatunku RPG nadal na 1 miejscu jest Fallout 1/2
Pozdrawiam graczy
Chyba jakiś frustrat który chce z hejtować grę
Podaj swojego najlepszego rpg skoro piszesz takie bzdety
Do tego ma tylko 1 posta na GOL FACEPALM
hej w moim przypadku po 100 godzinach gry musiałem sobie zrobic przerwę. Naczytałem się sporo wychwalających pod niebiosa opinii na temat gry i to chyba był błąd, gdyż gra jak to zwykle bywa nie jest idealna i ma sporo "potykaczy" irytujących podczas zabawy. Ale na pewno jeszcze wrócę do niej :)
Pan, Panie Kolego, to jak Gombrowicz czytający Sienkiewicza. Niby historyjki ogólnie 4/10, a główna fabuła puka łomem w dno, czyli coś na poziomie "Nina: Kroniki Agenta", a zmusiłeś się Pan do przejścia po raz drugi. Lekko współczuję ;)
Ja przy grach spędzam czas od roku '87. Właśnie skończyłem Wiesława 3 w wersji GOTY i powiedzieć muszę, że to jedna z najlepszych produkcji z jaką miałem do czynienia w całym moim growym życiu.
Na każdym kroku widać serce, jakie Redzi włożyli w produkcję trójki, w każdym detalu, zarówno w podstawce jak i w dodatkach. Grałem, oglądałem świat, słuchałem dialogów przez kilkaset godzin z "bananem" na twarzy, takie to było dobre.
Ale z innej beczki.
Miał może ktoś problem z Białym Sadem?
Po skończeniu głównej fabuły, świat niby wraca do stanu sprzed finałowych wydarzeń, ale Biały Sad nie za bardzo, przynajmniej u mnie. Znikają żołnierze, dzieciaki a niektórzy z mieszkańców zamieniają się w stojące kukły.
Wideo z początku misji "Na cienki lodzie":
Wideo po wielkim finale:
U mnie było tak samo. Zapewne dużo skryptów, triggerów jest powyłączanych po skończeniu gry i dlatego to tak wygląda...
Dzięki za potwierdzenie :D Myślałem, że coś mi się spartoliło w plikach albo skryptach, kiedy usiłowałem zrobić video z Białego Sadu.
Trochę to dziwne, bo to wszystko dzieje się po zakończeniu podstawki, a trochę takich problemów zauważyłem też w Velen i Novigradzie, mimo, że pierwszy DLC dzieje się na tych terenach.
Czytam, że sporo tu ekspertów.. dlatego wolę wyrazić małe zdanie.
Kwestia z trollami i bożątkami - i jak ich tu nie kochać w tej grze ;p
Trolle to moi ulubieńcy, lekko ndgniłą głowę elfa od Borysa (smakuje jak pomidor) trzymałem w kufrze przez całą grę :)
A w Toussaint można spotkać kochliwą trollicę.
mam pytanie czy pójdzie mi wiesiek na tych wymaganiach ?
i5 3230M 2.60 GHz
Geforce 610M 2gb
dzięki za odp :)
Masz za słabą kartę graficzną będziesz miał na niej spore lagi na minimalnych ustawieniach :)
64bit lekka kaszana. Sprzedaj ja wpizdu i kup gtx550ti. ja tak zrobilem. za karte dalem 180 zl a W3 leci mi na srednich.
Właśnie dotarłem do II Aktu (przyprowadziłem DanuleXa do Kaer Moren) i porobię parę zleceń i zrobię sobie przerwę.
Ekwipunek - zestawy poszczególnych szkół (pancerze i miecze) byłoby świetnym pomysłem gdyby były tylko one a nie ładowali masę innych typów do zestawu.
Raz że sprzęt spoza szkoły wiedźmińskich jest gorszy to tworzy się bajzel w oknie Rzemiosła a to dzięki interfejsowi, który sobie nie radzi z nadmiarem możliwości.
Szukanie potionów też trochę zajmuje. Grałem w słabsze gry które miały funkcjonalny interfejs. Ośmielę się stwierdzić, że Two Worlds 1 i 2 miały lepszy interfejs.
Walka do zniesienia gdyby nie brak szybkich ataków (te śmieszne piruety na czekających przeciwników wyglądają żałośnie) i chaotyczne autocentrowanie na przeciwnikach, które sprawia że aby uciec z pola walki musimy się stamtąd wyturlać. Jaja jak stąd do Kaer Morhen...
Gdyby było tak jak u Ciri to byłaby rewelacja a tak to głupio się człowiek czuje gdy gra w trzecią część i walka nadal nie jest poprawiona.
Fabuła nie porywa, jedynie w drugiej części gry mimo zapolitycznienia była zrobiona bardziej interesująco. Pod koniec podstawki tylko wzruszałem ramionami na akcję. Jedynie przy śmierci starego druga się przejąłem.
A i czaszki jako kaski Dzikiego zGonu do mnie nie przemawiają per design.
Myślałem że sobie powalczę, ale tu wystarczy tylko spamić LPM.
Polecam poziomy trudności wyższe od najniższego. Na najwyższym gra jest naprawdę wymagająca.
"Droga ku zagładzie" jest bardzo łatwa, wystarczy mieć odpowiedni build.
Tyle czasu już minęło a nadal nikt nie stworzył równie dobrej gry :)
Dawno nie czułem takiego smutku że ukończyłem jakąkolwiek grę to jedna z najlepszych przygód jakie grałem dla mnie lepsza historia niż ta z Mass Effect tylko te dwie trylogię są dla mnie nie do zrzucenia z piedestału
Chociaż zajebiście podoba mi się "Dying Light" to jednak uważam, że "Wiedzmin" zasługuje na miano najlepszej, polskiej gry. Jest to hit na miano wygranej Polski z Niemcami 2:0 na narodowym.
siema nie wiem czy wiecie [ja dopiero teraz zwróciłem uwagę] ale na napisach końcowych jak jest napisane że gra oparta na twórczości Andrzeja Sapkowskiego w tym samym momencie obok nazwiska autora siedzi narysowany skur**el junior :D haha najlepszy pocisk ever bo nie wierze w przypadki :D
Ta gra to absolutne arcydzieło ! , pod każdym względem od grafiki , grywalności po zadania , olbrzymi świat , masę przeciwników kończąc na fabule i dialogach . CD PROJEKT RED kapitalna robota , ukłony !!! . Każdy Polak powinien ją mieć i w nią zgrać . ( Kopara opadła do ziemi i dup. urwana ) Zapraszam na gameplaya
https://www.youtube.com/watch?v=PMI7sIzBycQ&t=135s
Gra jest przekosmiczna. Dopiero zacząłem, bo wymagania wydawały mi się zbyt srogie, abym to odpalił, ale UWAGA! Mam 8 gb ramu, procek amd fx quada 3,6 i to szok grafa NV GTX 550ti 1gb i śmiga mi na średnich w sumie bez najmniejszej zacinki. Wniosek taki, że wymagania są mooocno przesadzone i jak komp dał rade z W2, to z W3 raczej też da. Idę ścinać łby potworom. :)
Dawno nie wchodziłem na GOLa, tym razem musiałem zrobić wyjątek. Po przejściu Wiedźmina daję w pełni zasłużoną 10/10.
Nic bym nie zmienił.
Ta gra to dno choćby przez pryzmat swojej liniowości, ile jest miejsc że nie można dalej iść bo jest koniec świata. W Skyrimie nie ma czegoś takiego.
Kolejny się będzie kłócił że Skyrim lepszy to bez znaczenia. A poza tym ile przegrałeś w Wiedźmina co ? Wiedźmin nie ma liniowości co prawda w skyrim można decydować o wielu rzeczach ale ta gra nie jest liniowa , Absolutnie!
Przecież to Skyrim jest liniowy. Misji z wyborem mającym jakieś znaczenie (tj. konsekwencje inne niż grat, który otrzymamy w nagrodę) są dwie w podstawce i jedna w dodatkach. 90% lochów jest całkowicie liniowa. Większość dialogów nie ma nawet rozgałęzień. Ta gra jest ewenementem, liniowa gra w otwartym świecie.
Oczywiście nie jest taka zła, ma swoje zalety. Ale akurat na tym polu z wieśkiem przegrywa po całości. Widać komuś wiesiek nie poszedł i się wyżywa.
By nie było, rozumiem krytykę wieśka bo idealne gry nie istnieją, ale krytykę merytoryczną, jaką parę osób tutaj prowadziło, wskazanie elementów, które można zrobić lepiej, bo takich sporo jest (choćby rozwój postaci, ekwipunek na szczęście w patchach poprawiono, ale oryginalny był do niczego, czy pewne bolączki sytemu walki itd.) Ale wskazywanie Skyrima, że robi coś lepiej to ostre nieporozumienie akurat.
Polecam dowiedzieć się co oznacza słowo liniowość przed dzieleniem się z ludźmi bred..... przepraszam, swoją opinią.
Intel Core i5, NVIDIA GeForce 840M, 4 GB RAM
Da radę odpalić?
Odpali na niskich w 720p przy 20 klatkach. W Novigradzie to będziesz miał pokaz slajdów.
Ogólnie w wypadku nVidia karty poniżej X50 (jak np. 840m) to budżetówki i niespecjalnie się pod wieśka nadają.
Ok, dzięki. Nie ma to jak nie móc wymienić karty graficznej bo się lapka zachciało :(
Gra ma jedną wielką wadę, która skreśla ją całkowicie. I trzeba przed nią ostrzegać innych!!! Niestety człowiek dowiaduje się o tym po fakcie. Mianowicie jest tak genialna, że po niej wszystkie inne przestają bawić :) Jak nie chcecie, żeby do końca życia wszystkie inne gry już się Wam nie podobały, to nie grajcie trzeciego wieśka !!!
Minęło już ponad dwa lata od premiery gry, a żadna gra nie zbliżyła się do poziomu trzeciego Wieśka. Ta gra jest rewolucyjna. Gdybym wiedział jakie zrobi na mnie wrażenie to bym w nią nie grał, ponieważ wszystkie gry po niej są nijakie, kiepskie. Wiesiek trzeci wyznacza najwyższe standardy gier, jest grą genialną. Oczywiście ma swoje minusy, zwłaszcza jeśli chodzi o poruszanie, czy pływanie, ale grafika, muzyka, fabuła, dialogi itd są genialne. Dotychczas przeszedłem ją trzy razy i wiem że będą kolejne razy. Ponad dwa lata od premiery, a jedyne gry które potem mnie zainteresowały to Uncharted 4 i Horizon Zero Dawn, ale i tak daleko im do Wieśka. Gra wszech czasów? Chyba tak, a na pewno top 5 gier w historii. Polecam wszystkim
Udało mi się przejść grę razem z dodatkami.
Niestety ale ta gra jest cholernie przereklamowana. Ma dobre elementy ale system walki i misje wymagające tych durnych wiedźmińskich (interaktywne obiekty na miejscu pożal się Lebiodo „śledztwa" stają się interaktywne dopiero po odpaleniu zmysłów). Miejsca na szukanie i węszenie jak detektyw niewiele.
Do tego McGuffin w postaci Ciri nie przemawia do mnie, znacznie bardziej podobała mi się historia w części drugiej (taka jakby bardziej przyziemna, z mniejszym udziałem zjawisk nadprzyrodzonych etc.).
Mapa jest dosłownie zalana bzdurami i znacznikami. Jest ich tyle że wszystko co sprzedajemy kosztuje grosze, dopiero po osiągnięciu ok. 20 poziomu doświadczenia zwykłe miecze znalezione przy zbójach zaczynają kosztować więcej niż 100szt. złota.
Gdyby nie system walki to pokusiłbym się o pełne przejście na wysokim poziomie trudności, tak po paru godzinach przełączyłem na średni.
I tak, grałem w tytuły (action RPGi i nie tylko) ze znacznie lepszym systemem walki (z niewiele mniej przereklamowanymi Dark Soulsami wliczając) dlatego zdumiewa mnie że gra o łowcy potworów gdzie przynajmniej połowa akcji to walka ma tak badziewny system potyczek, szczególnie przy takim budżecie. Tyle władu nad animacjami ale tutaj nie wykorzystano tego.
Szybkie ciosy wymagające wymachu by przeciwnicy jak za pociągnięciem sznurka zostali odsunięci od sfery rażenia? Przypomina mi to zmagania z dzikimi zwierzętami z Gothiców, z Cieniostworem na czele. Czasami miałem wrażenie że zbóje lepiej i szybciej wyprowadzają ciosy od białowłosego mutanta.
Pomniejsze easter eggi, nawiązania i reference były świetne choć od pewnego momentu człowiek wpada w lekką paranoję wyszukując ich potem na każdym kroku.
Stwierdzenie, że gra która zdobyła najwięcej nagród w historii branży gier jest "przereklamowana" świadczy tylko o twojej ignorancji. Oceny graczy jak i ekspertów są bardzo wysokie.
Mogę się zgodzić z tym, że system walki mógłby być lepszy aczkolwiek i tak uważam, że jest co najmniej dobry.
@ Mazoch
Ignorantem to jesteś Ty, a na dodatek straszny z Ciebie hipokryta, bo:
1). Nie każdy musi mieć takie zdanie jak Ty
2). Większość to nie to samo co "wszyscy"
3). Nie podałeś żadnych argumentów oprócz koronnego "wszystkim się podoba = znaczy, to je dobre"
4). Popularność nie jest synonimem jakości, inaczej 50 twarzy Greya musiałoby zostać okrzyknięte arcydziełem literackim i filmowym
Wróciłem na weekend do domu gdzie stoi konsola i ot tak odpaliłem sobie Dziki Gon. Podstawka zaliczona ponad rok temu, dwa dodatki również to pieśń przeszłości. Myślałem, że chwilę sobie pobiegam i wyłączę, a przesiedziałem z Geraltem cały weekend i nabiłem ponad osiem godzin. Znalazłem może z dwa nieruszone wcześniej questy, które jakoś przeoczyłem podczas 270 godzinnej przygody, ale większość z tych ośmiu godzin to było bieganie/jeżdżenie Płotką, oglądanie krajobrazów czy szlajanie się po Novigradzie, gdzie usłyszałem nawet nieznane wcześniej odzywki NPCów. Kolejny raz zachwyciłem się cyklem dobowym i warunkami atmosferycznymi, a muzyka przypomniała mi, ile przygód i wrażeń mnie tu spotkało. Gra ma liczne grzeszki i przewinienia, ze średnim systemem walki na czele, czy nienależytym potraktowaniem ważnych postaci, ale samo to, że wolałem po raz kolejny odwiedzić Velen lub Skellige, zamiast np. polować rudą na dinozauroboty w Horizonie, świadczy dla mnie o ponadczasowości tego dzieła. Szkoda, że bardzo nieprędko powrócimy do tego świata z Redami.
Męczę finał... Męczę to najlepsze słowo - przed bitwą w Kaer to była naajlepsza gra rpg w jaką grałem. Bitwa to jakiś ponury żart a późniejsze wydarzenia (poza odwiedzinami u Panien) to smutna sprawa :( nieźle skiepścili zakończenie... Byle dociągnąć do końca - wtedy ucieknę to Touissant.
Plusy
-Dość długa
-Ciekawe dialogi
-Fajny system walki
Minusy
-Za dużo ułatwień
-Mało ciekawych postaci
-Za dużo questuff pobocznych
-Sztuczne wydłużenie gry
-Koń
"Mało ciekawych postaci" - jeśli w Dzikim Gonie mało jest dla Ciebie ciekawych postaci, to nie wiem w jakich grach będziesz ich szukał. Ten zarzut trochę wzajemnie wyklucza się z plusem "Ciekawe dialogi", no bo jak to nieciekawe postacie mówią ciekawymi dialogami? :)
Ten zarzut trochę wzajemnie wyklucza się z plusem
Plusy
-Dość długa
Minusy
-Za dużo questuff pobocznych
-Sztuczne wydłużenie gry
...
Takie było założenie by questów było dużo... Widać, że nie zdajesz sobie sprawy w co grasz.
"Mało ciekawych postaci" - hahaha tu to się ostro uśmiałem, szkoda to nawet komentować.
Mało ciekawych postaci? Rozumiem zarzuty o interfejs, system walki, ekwipunek, tryb detektywistyczny. Rozumiem, choć się z nimi nie zgadzam w większości (no system rozwoju ssie). Ale zarzucać wiedźminowi małą liczbę ciekawych postaci to tak jakby zarzucić Kopernikowi mało innowacyjną ideę, Skłodowskiej mały upór w dążeniu do celu, Chopinowi marny słuch muzyczny a Miłoszowi mała wrażliwość artystyczną.
Przecież ta gra dwiema rzeczami stoi, klimatem i właśnie niezwykłymi, interesującymi i żywymi, wypadającymi naturalnie postaciami z świetnymi liniami dialogowymi. To są dwie największe zalety gry, w których zmiażdżyła konkurencję. Bo o ile w wielu aspektach można być coś poprawić, tka tutaj nawet najwięksi krytycy nie mieli się czego przyczepić.
Mało ciekawych postaci: Bez komentarza.
Za dużo zadań pobocznych: których nie musisz wykonywać jak Ci się nie chce bo nikt nie zmusza.
Koń: A może coś więcej na ten temat?
Sztuczne wydłużenie: W jaki sposób?
@kAjtji Po wypowiedziach 5 osób sądzę że to był dobry bait
Jest to chyba pierwsza gra której dałem ocenę 10/10 :). CD Projekt pokazał jak tworzyć gry, reszta może się tylko uczyć.
Dawno nie miałem takiego problemu z oceną gry... Dałem pierwotnie Wiedźminowi 10 punktów i podtrzymuję. Choć to odrobinę naciągane.
Niewątpliwie:
- świat w W3 jest najlepiej dopracowanym światem w rpg. Od Nowigrodu po Wyspy.
- Najlepsze postaci NPC w historii RPG. Trudno znaleźć coś porównywalnego w grach. Może seria GTA. Ale absolutnie nic więcej.
- Świetne dwa pierwsze akty. Misje bardzo sympatyczne.
- Tylko jeden niewątpliwie irytujący bug (dżin).
Ale...
- Walka to niestety zbyt prosta sprawa. Zero wyrafinowania. Ciągłe turlanie. Ale i tak sprawia satysfakcję.
- Końcówka kiepska sraszliwie (choć i tak bije na głowę wszystkie Skyrimy czy Obliviony...).
- rozwój postaci trochę kwiczy (na szczęście przez wyrazistość głównego bohatera nie ma to aż takiego wpływu na rozgrywkę).
No i jest tylko jeden przypał. W głowie, po książkach, miałem Touissant za coś a la Alzację z wyglądu. A tutaj trafiłem na północne Włochy... Cóż. I tak jest pięknie.
Nie moje klimaty. Trochę żałuję zakupu tej gry, nigdy jej nie ukończę ponieważ jest za długa.
Gra jest bardzo wciagajaca i staje sie coraz lepsza. Glowna fabula nie jest bardzo dluga w porownaniu do innych gier RPG. Da sie ja przejsc w 50 godzin. Radze ci pograc jeszcze kilkanascie godzin, bo gra naprawde jest tego warta nawet dla kogos kto nie lubi takich klimatow.
Co w tym dziwnego ?
Gra ma już 2 lata, a nadal zachwyca. Mnóstwo zadań pobocznych, a każde z nich czymś się różni, wątek główny też niczego sobie. Długo jeszcze mógłbym wymieniać, a podsumowując, nie grałem w lepszego RPG i nie sądziłem, że jakakolwiek gra od czasów Gothic wywrze na mnie tak pozytywne wrażenie. Co do personalizacji gra jest w stanie poradzić sobie na gorszym sprzęcie uzyskując płynny obraz. Po prostu ideał !
Uważam, że ta gra jest bardzo przereklamowana.
Na wysoką ocenę wpływa na pewno grafika oraz fakt, że od dawna Polacy nie stworzyli dobrego RPG. Dialogi również świetne, rozgrywka (fabuła) nie jest zła, chociaż więcej jest oglądania niż grania (ale ok to RPG więc można to przeboleć), a system walki jako taki, to wykonywanie zadań fabularnych jest bardzo monotonne. Cały czas korzystamy ze zmysłów, by rozwiązać zagadkę i zakańczamy to ubiciem jakiejś poczwary.
Nie ma tutaj żadnego urozmaicenia jak chociażby w przypadku Assasins's Creed BF gdzie od czasu do czasu mamy walki na morzu lub ciche zabójstwa.
W połowie pierwszego aktu zacząłem już ziewać i nie jestem w stanie na dalszą chwilę kontynuować tej przygody.
Fakt, że nie jest to gra akcji i powinienem być przygotowany na zdecydowanie inną rozgrywkę czy zagadki, ale
zagadek tutaj nie ma, machamy mieczem i jeździmy konno od punktu do punktu.
Na obecną chwilę z wielkim żalem i rozczarowaniem odpuszczam tą grę chociaż zapewne po jakimś czasie do niej wrócę jeśli nic ciekawszego nie powstanie. Jednak widząc oceny spodziewałem się, że po zakupie przeżyję przygodę rodem z Gothica lub Baldurs Gate 2 a bardzo się zawiodłem.
Mimo zawodu jaki przeżyłem, polecam tą grę każdemu właścicielowi PC, który ma jako taki sprzęt a gratuluję tym
którzy potrafili przejść kampanię do końca i ani na chwilę nie byli znudzeni.
oraz fakt, że od dawna Polacy nie stworzyli dobrego RPG.
<------------------
No tak, bo ostatnio Two Worlds tylko kojarzę ale to chyba z 5 lat temu.
Tak, zagraniczni recenzenci na pewno dlatego zawyżyli ocenę, podobnie gracze.
oraz fakt, że od dawna Polacy nie stworzyli dobrego RPG.
Racja, coś musi w tym być. Dlatego przejdę całą kampanię i dam jej szanse bo należy się to twórcom :-)
Pewnie zajmie mi sporo czasu bo misje główne dość rozbudowane a i biegania sporo, ale da radę bo grafika zachwyca na każdym kroku a dialogi jak w dobrej książce.
Po długiej przerwie kampania ukończona :-) Super, że wprowadzono różne zakończenia w zależności od podjętych wcześniej decyzji.
Gra bardzo przyjemna, ale Skellige zdecydowanie najsłabszą mapą/"aktem" w całej grze.
Jest sporo durnot w grze choćby fakt że postać nie może patrzeć pod nogi przez co nigdy nie jesteśmy pewni czy urwisko jest na tyle duże że się zabijemy czy szczęśliwie zeskoczymy. Co jest z kolei kolejnym idiotyzmem, niby gramy Wiedźminem... mutantem, który jest szybki, silny, zwinny i wytrzymały, a skok z 5 metrów zabija go od razu.
Kolejna sprawa - dopiero w Toussaint mamy kupców, którzy mają w zanadrzu pięciocyfrowe kwoty dzięki czemu możemy im opchnąć wszystkie graty jakie nas obciążają. Wcześniej żeby sprzedać wszystko co chciałem musiałem najpierw naprawić sprzęt, potem rozłozyc materiały na czynniki pierwsze i czasem kupić jakąś runę za 1K żeby sprzedawca miał jakąś gotówkę, więc de facto obracałem własną kasą.
W grze jest sporo błędów, które potrafią irytować - pierwszy z brzegu: gra bez naszej zgody podmienia nam trofea, nawet nie zlicze ile razy złapałem się na tym, że zamiast "+ x% do bonus golda" miałem "+ x% szans na rozczłonkowanie przeciwnika", po jakimś czasie znowu miałem w ekwipunku ten bezużyteczny bonus i tak w kółko Macieju...
Gra jest zbyt obszerna i możnaby napisać cały referat, ale suma summarum grało się fajnie jednak na idealną ocenę w moim przekonaniu nie zasługuje
Arcydzieło! Najlepsza gra w jaką grałem! Poprzednie dwie części z serii Wiedźmina były bardzo dobre, ale nie tak bardzo jak trzecia. Wszystkim, którzy grali lub nie grali w poprzednie części z całego serca polecam tą grę. Wszystko zostało odwalone perfekcyjnie; fabuła, udźwiękowienie, świat, postacie itd. Jak dla mnie Wiedźmin 3 Dziki Gon przebija wszystkie dotąd wydane gry, daje mu ocenę 10/10 z czystym sumieniem.
Niestety jest to też gra dla ludzi o mocnych nerwach i psychice, gdyż po zakończeniu wątku głównego można odczuć pustkę i tęsknotę, chociażby za samym bohaterem głównym. Niby można ją wypełnić grając w wydane przez twórców dodatki fabularne, ale oczywiście to nie będzie to samo. Jeszcze raz to powiem: z całego serca polecam tą grę!
Zgadzam się z tobą w 100%!!! Kocham tę grę ze względu na postacie: Yen, Triss nawet te poboczne no i CIRI (czemu jej tak mało ja się pytam!)! Nie ma lepiej napisanych i poprowadzonych postaci w grach a i może nawet w innych mediach (książki czy filmy)! Dlatego też ciężko mi jest grać w Szk po przejściu gry no i boli brak postaci w KiW (po za Ciri - u mnie zawsze ;))
Skończyłem trzeciego wiedźmina. I po tych 110 godzinach gry czuję... chyba nic. Rozczarowanie finałem, trochę ulgę, z drugiej strony niedosyt.
Pierwsze 30-40 godzin rewelacyjne, zachwycenie światem, postaciami, grafiką, muzyką (która do końca rozgrywki przynosiła ciarki na plecy), jednak po tym czasie główny wątek zaczynał gdzieś tylko majaczyć w tle, zasypany tysiącem pytajników, zleceń, misji pobocznych (warunkowanych na dodatek poziomem, pośrednio decydującym o kolejności wykonywania zadań). Przez to w całość wdarła się potężna nuda, która sprawiła że musiałem przy Skellige odstawić grę na miesiąc, nawet nie tęskniąc. Wiedźmin irytował dziwną pracą kamery, teoretycznymi tylko decyzjami, "szarością" podejmowanych decyzji, trybem rutkowskiego który sprawiał że każde zlecenie było bardziej irytujące, wiedząc dokładnie do czego prowadzi. CDPR zawiódł też fabularnie, często podejmując banalne tematy, gdzie zwykle mam problem z odczytaniem intencji twórców tutaj miałem podawane na tacy.
Mimo to było miło, nawet bardzo, rozumiem zachwyty wszystkich z branży. Dla mnie, już niedzielnego gracza, bardziej odpowiednie są kompaktowe, kilku-kilkunasto godzinne, intensywne i spójne fabularnie gry. Może dlatego tak blado trójka wypada na tle moich odczuć z jedynki i dwójki, które w swoim czasie były dla mnie bezkonkurencyjne.
Najnowsza wersja "HD Reworked Project " dostępna jest już na Nexusie. Oprócz wielu, ale to naprawdę wielu poprawek, obecnie mod waży 500 GB, dodaje odbicia generowane w czasie rzeczywistym do każdej chyba kałuży i rzeki w grze.
Kolejny RPG, który obok Mass Effecta, Dragon Age:Origins, gothiców, czy Wrot Baldura można uznać za klasyke gatunku do której pewnie nieraz sie będzie wracało
-gameplay mimo że wiele osób z tego co widze przeglądając fora narzeka mi sie podobał,
- główna fabuła szczerze mowiąć bardziej mi podeszła w poprzednich wiedźminach, tu pewnie głównie przez to że gra była długa i nie można było sie w pełni na niej skupić i dać sie jej porwać bo cały czas (jako osoba robiąca wszystko na 100%) musiałem przechodzić w zadania poboczne czy odkrywanie pytajników, dodatkowo zakończenie jakoś tak wydaje mi sie robione na szybko, spodziewałem sie czegoś lepszego (główny zły bardzo jakos tak zbyt zwyczajnie zostaje pokonany)
- dodatki Serce z Kamienia i szczególnie Krew i Wino to coś niesamowitego, myślałem że tak rozbudowane DLC w jednej cenie to odeszły już dawno do lamusa i będziemy teraz juz ciągle mieli Biowarowskie 40min misje za 30zł każda, i że kilkunastogodzinny dodatek "Przebudzenie" do Dragon age Origins był takim ostatnim naprawdę dobrym i wartym ceny dodatkiem. Dodatkowo obie miały lepszą fabułe niż podstawka.
Minusy
- Zdecydowanie te znajdzki "?", w końcowej fazie gry już traktowałem to jak przykry obowiązek podobnie jak zbieranie surowców w Mass Effect, szczególnie pamiętam moment gdy skończyłem podstawke i postanowiłem wyczyścić wszystkie znajdźki przed odpaleniem dodatków - mówie tu głównie o tych na morzu wokół Skellige - kilkugodzinne sadomaso, polecam tylko dla tych o mocnych nerwach gdzie przy każdym ze 100 pytajników atakuje cie stado harpii :)
- Poziom trudności - w końcowej fazie ne kiedy opanowało sie mechanizmy to na najwyższym poziomie trudności kompletnie owej trudności nie było, nie dało sie zginąć, chyba że specialnie
- duży minus za newgame+ - brak dobrego poziomu truności tu sie pogłębia i od samego początku jest śmiesznie prosto na najwyższym poziomie, dodatkowo pełnio itemów w plecaku, kasy jak lodu i nawet tych itemów sprzedać sie nie da handlarzom bo żaden kasy nie ma i trzeba je zwyczajnie wyrzucać albo wcale nie zbierać - koszmar
Zastanawia mnie czy zdjęcia z rozgrywki na PC publikowane na GryOnline to screeny z Full HD, czy skompresowane 4K. Jeszcze nie miałem okazji zagrać ani nie widziałem gry na żywo, czy ktoś kto ukończył ją na PC możne się wypowiedzieć w tej kwestii? Ta gra faktycznie wygląda tak dobrze?
Na uber w Full-HD z modyfikacją poprawiającą wygląd tekstur.
Nie wiem nawet gdzie zacząć. Wiedźmin 3 był jedną z najbardziej oczekiwanych przeze mnie gier w ciągu ostatnich kilku lat. Masa prestiżowych nagród, doskonałe recenzje tylko pompowały we mnie przekonanie że będzie dobrze, a wręcz genialnie. Zapowiadała się wielka rewolucja w dziedzinie budowania narracji, systemu rozgrywki, walki. Itd. itd. ale przede wszystkim miała to być finalna część trylogii o Geralcie z Rivii, wiedźminie którego pokochałem mając kilkanaście lat, gdy sięgnąłem po książki i pierwszą grę. Pokochałem w tej grze właściwie wszystko, muzykę, klimat, projekt lokacji, postacie, scenariusz, czy nawet powszechnie krytykowaną walkę. Potem przyszedł czas na Wiedźmina 2, który bardzo się pod każdym niemal względem różnił. Było trochę bardziej baśniowo, lokacje były mniejsze, niektórych bohaterów zaprojektowano graficznie od nowa, pojawiło się wielu nowych, równie sympatycznych. Totalnie zredefiniowano walkę, co dla mnie było dużą zaletą, starcia zyskały na dynamice, były też dużo bardziej taktyczne. W szczególności te z bossami. To dla mnie wciąż fantastyczna gra, pełna ciekawych wydarzeń, świetnego humoru i wyjątkowej atmosfery. A potem nadszedł długo wyczekiwany Wiedźmin 3, nie zastanawiając się zakupiłem konsolę (na komputer nie było mnie stać) włozyłem płytę z grą do napędu i.....dupa.
Wiedźmin 3 to największe growe rozczarowanie z jakim miałem do czynienia. I nie chodzi o to że to zła gra. Pod wieloma względami wyprzedza ona zachodnią konkurencję, jest piekielnie ambitnym projektem ale...nudzi mnie. Niemożebnie.
Podzielmy to sobie na punkty żeby było prościej.
1.Grafika
Tutaj w zasadzie nie mam zastrzeżeń, pomijając oczywistą słabsza jakość na Playstation 4 w porównaniu do PCtów , gra wygląda niesamowicie, projekty miast powalają. Widać ogrom pracy jaki CD Projekt RED włożyło w wypieszczenie każdego szczegółu, słowiańskie wioseczki tętnią życiem, każdy gada, pracuje, leje się z kimś po ryju itd.
2.Styl
I zaczyna się dla mnie pierwszy problem i o ironio jest to coś co większość graczy, zwłaszcza Polskich kochała najbardziej. Gra ma totalnie słowiański klimat co czyni ją najwierniejszą powieści i unikalną wśród zachodnich tytułów. Wielu uważa że jest to najdoskonalsze odzwierciedlenie świata wykreowanego w ksiązkach Sapkowskiego. I może tak i jest, tylko że dla mnie jest to po prostu banalne i mało ciekawe. Pierwsza gra miała w sobie dużą różnorodność, mieliśmy typowo średniowieczne Kaer Morhen i Podgrodzie, później Wyzime przywodzacą mi na myśl troszkę staroangielski klimat filmów z Sherlockiem Holmesem, renesansową Wyzimę Handlową, i słowiańską wioskę Odmęty. Taka konstrukcja dawała mi poczucie pewnego oderwania od stylistyki AS-a, iskry szaleństwa i nieprzewidywalności. Dwójka była bardziej w klimatach bliższych zachodniemu fantasy, jednocześnie z dużą dawką własnej inwencji głównie przy projektach bestii. To co dla wielu było odrywaniem się od kanonu, dla mnie było barwną zabawą konwencjami, kombinowaniem ze schematami, przerabianiem tych elementów na modłę Wiedźmińskiego uniwersum. Tym samym to co oferuje trójka, to po prostu świat jaki każdy Polak zna i nic więcej. Słowiańskiego folkloru jest tu najwięcej w muzyce i w samym języku, ale do tego przejdziemy przy scenariuszu. Koniec końców po co mam ruszać na podbój Wiedźmińskiego świata jeśli mogę go zwiedzić na żywo w ciągu paru godzin? To nudne.
3. Fabuła
To jest dla mnie element najtrudniejszy do opisania, bo w sumie na papierze wygląda to całkiem nieźle <SPOILER ALERT>
Geralt odzyskawszy pamięć wyrusza na poszukiwanie Yennefer i Ciri, uciekającej przed Dzikim Gonem. Robi to z jednej strony ze względu na łączące ich relacje (Yennefer kochanka, a Ciri córka)
a z drugiej na zlecenie cesarza Nilfgaardu, Emhyra var Emreisa. Wyrusza więc za nimi do Wsi Biały Sad, gdzie dowiaduje się że widziano ją w Velen w Novigradzie i na Wyspach Skellige. W Velen poznaje Krwawego Barona (o którym ponarzekam później) który zaopiekował się Ciri a potem posłał do Novigradu. Tam spotykamy Triss któa nie moze nam pomoc ale odsyła nas do Corinne Tilly która mieszając Geraltowi w snach dowiaduje się że Ciri spotkała Jaskra I on będzie wiedział gdzie dziewczyna przebywa. W uproszczeniu wygląda to więc tak że latasz od lokacji do lokacji I wypytujesz A WIDZIAŁEŚ WIDZIAŁAŚ TĄ LUB TAMTĄ?. Motyw poszukiwań był obecny też w poprzednich częściach ale był tam zrealizowany dużo lepiej o czym za chwilę.
4.Bohaterowie scenariusz, dialogi, voice acting
O Chryste Panie, to jest chyba największa bolączka tej gry, ta która uwiera mnie najboleśniej I ta która nie daje mi wytrzymać przy ekranie dłużej niż 2 godziny. Widzicie, cała historia opowiedziana w Dzikim Gonie miałaby dla mnie dużo więcej ciekawego, gdyby opowiedziana była ciekawymi dialogami. Z jakiegoś powodu jednak postacie smęcą, przeraźliwie smęcą, to najbardziej smęcące ze smęcących postaci jakie słyszałem w jakiejkolwiek grze. Jedną z tych rzeczy które pokochałem w Wiedźminie 1 były właśnie rozmowy z postaciami, styl Jacka Komudy (scenarzysty pierwszego Wieśka) był bardzo żywy, precyzyjny I dynamiczny, facet bezbłędnie potrafił każdego bohatera uczynić piekielnie charyzmatycznym I wyrazistym. Komuda jak nikt czuł wagę słowa, potrafił precyzyjnie formułować zdania które brzmiały angażująco w każdym wypowiedzianym fragmencie tekstu. Nie czułem zmęczenia I znużenia, poczucia że bohaterowie ględzą dla samego ględzenia, że pierdolą o gruszkach na wierzbie. Któż nie kochał rozmowy z Talarem? Albo pamiętnego dialogu z Shani przy sekcji zwłok? Intelektualnych szermierek słownych z Javedem czy Magistrem? W Wiedźminie 3 dialogi są rozwleczonym, smętnym pieprzeniem , miało być naturalistycznie I w duchu słowian, wyszło tandetnie nudno I bez klasy. Nowi scenarzyści (TAK BYŁO ICH DWÓCH ZAMIAST JEDNEGO TO ZAWSZE ŚWIETNIE ROKUJE) nie umieją być porywający, teksty nie płyną, są suche, odarte z polotu płaskie i sztuczne, a wulgaryzmy bardzo wymuszone I niespecjalnie zabawne. Niestety sztuki przeklinania z klasą panowie nie opanowali.
Tak jak nie opanowali dobrze postaci. Geralt z ponurego błyskotliwego cynika, stał się zatroskanym złym tatuśkiem, który łatwo się obraża. Triss z walecznej sprytnej czarodziejki, stała się zatroskaną nastolatką której smutno (BO GERALT JUZ MNIE NIE CHCE BO YEN WROCILA BUUUUU). TALAR nawet Talara musieli spierdolić. Ze śliskiego typa o cholernie ciętym języku, mistrza ciętej riposty, stał się Talar wesołym wujaszkiem który rzuca kurwami bez krztyny wyczucia. To jego zmiana zabolała mnie chyba najmocniej. Voice acting pod kątem obsady jest doskonały, mam jednak wrażenie że większość dialogów brzmi strasznie monotonnie, nie tylko przez to jak są napisane, ale też przez tojak aktorzy wypowiadają słowa. Na dodatek ich postacie mają przedziwną mimikę, ruchy twarzy, gesty, często wydają się przesadzone, nieadekwatne do sytuacji, nigdy nie wyobrazałem sobie Geralta robiącego minę zbitego psa. A pojawia się. Nad wyraz często. Osobiście wolałem podejście z poprzedniczek, które mimo szczątkowej gestykulacji więcej zostawiały mojej wyobraźni zamiast wykładać mi wszystko na tacę. Jakbym chciał oglądać film to poszedłbym do kina, ale to widocznie domena dzisiejszych gier.
5.Fabuła a świat I gameplay
Świat Wiedźmina 3 jest kolosalny, prawdopodobnie jest to największy zaprojektowany w całości świat w grach komputerowych ever (zanim przytoczycie Daggerfalla przypominam że były to same pustkowia to nie jest projektowanie) Jest też niesamowicie bogaty w piękne widoki, masę ciekawych pomniejszych lokacji, no po prostu arcydzieło. Problem leży w tym, jak to się ma do gameplayu. Nie będę udawał że kocham rolpleje z otwartym światem, z perspektywy czasu wolę bardziej liniowe produkcje ale dziwi mnie jak w Wiedźminie 3 bardzo nieprzemyślane pod tym względem były fabuła I gameplay. Pamiętacie jak pisałem że poprzedniczki lepiej rozwiazywały temat poszukiwań w fabule? Tak, zajmijmy się teraz tym. Widzicie, w poprzednich tytułach fabuła dzieliła się na rozdziały, gdzie każdy miał miejsce w innej lokacji, podzielonej na kilka mniejszych podlokacji. Takie rozwiązanie było dobre gdyż dawało nam poczucie progresji przez całą przygodę. Przemieszczamy się od jednej części świata do drugiej. Wiedźmin 3 wywala te filozofie do kosza I daje nam od razu praktycznie ogromne połacia terenu, pełne pobocznych zadań, mini instancji mini bossów itp. I nawet jeśli mamy pewne fabularne ograniczenia względem przemieszczania się między kolejnymi regionam, to wciąz ni jest to dobry projekt w kontekście samej historii. Mając tak ogromny świat przemierzamy setki kilometrów szukając cholernej zbroi albo latając za dzikim gonem po grotach, I cały czas miałem z tyłu głowy poczucie że marnuję czas, bo powinienem już lecieć gdzieś dalej za głównym wątkiem.
6.Side questy I mini zadania
I w sumie lecenie za głównym wątkiem to najlepsze co można robić w Wiedźminie3. Bo side questy choć często ciekawsze niż główny wątek, są wciąż pełne idiotyzmów. Przykład? <spoiler alert> weźmy naszego kochanego Krwawego Barona. Cała awantura z jego zaginioną rodziną, klątwą I nieszczęściem sprowadzona jest do tego że facet chleje I bije żonę. Dosłownie. Naprawdę
CD Projekt RED? Żeby pokazać nam patologie Wiedźmińskiego świata przedstawiasz nam wydarzenia z pierwszego gorszego współczesnego osiedla? To takie dziś niespotykane? Chlać I bić żonę? Innym przykładem niech będzie quest “Po nitce do kłębka” gdzie z Lambertem ruszamy na poszukiwanie Bertrama Taulera, wiedźmina ze szkoły Kota. Musimy popłynąć na wyspę Skellige I porozmawiać z jego kontaktem niejakim Hammondem, zabijamy typa, zabieramy list z którym wracamy do Lamberta I mówimy mu że Tauler nie zerwał kontaktu z Hammondem. Wszystko by było spoko gdyby list nie sugerował czegoś zupełnie innego! Wyraźnie stoi w nim że Tauler żegna się z Hammondem I nie chce mieć z nim już nic wspólnego. Jak można to było przeoczyć? Takie babole I fabularne głupoty można by było jeszcze wybaczyć, gdyby gra dawała dużo ciekawego do roboty. Podkreślam CIEKAWEGO, bo to co przygotowano jako questy poboczne to jawna kpina. Bardzo często wychwalanym elementem 3 Wiedźmina jest zalążek fabuły w nawet najbzdurniejszym zadaniu, szkoda że takowe są cholernie przewidywalne I nudne, ograniczają się do kilku zdań dialogu albo bezsensownych liścików, których czytanie było jeszcze większą mordęgą. A I tak schemat jest zawsze identyczny. Zabierz kartkę z ogłoszeniem idź do typa, ustal cenę, szukaj tropu, zabij stwora, kasa. Sporadycznie zdaży się wyjątek ale nigdy nie jest to jakaś większa afera, czasem po prostu potwór jest inny niż wskazuje pierwszy ślad. Do dziś niezapomnę jak przejeżdżałem koło lokacji Diabli Dół, myślę sobię “fajnie będzie tam może jakaś ciekawa misja może jest do ubicia jakiś Silvan”. Nie, to obóz bandytów, zabij, zlootuj, wyleć. Nic więcej. Tak samo jest z gniazdami potworów które wysadzamy petardami. Zabij zlootuj wyleć. Nie ma sytuacji że natrafiamy przy okazji na jakąś grubszą sprawę. Te questy są zawsze tym czym są, repetycyjnymi zapchajdziurami. Najlepiej wypadają pod tym względem misje poszukiwawcze, zwiedzanie ruin, opuszczonych wież, czasem jakieś zagadki logiczne. To zdecydowanie wypadło fajnie, ale reszta? Ogranicza się do latania I zabijania kogo się da. Słowem nuda
7.Gameplay
Pod względem gameplayu gra jest najpełniejszym doświadczeniem jeśli chodzi o granie jako Wiedźmin I ten aspekt gra realizuje wzorowo. Walki są jednak trochę za mało urozmaicone I ponownie większość olejów eliksirów jest mało przydatna. Jest za to duży progres odnośnie znaków. Gwint to fajna zabawa jak lubisz karcianki, wolałem kościanego pokera.
8.Muzyka
Tę zostawiłem sobie na koniec. Jako osoba która trochę się muzyką interesuje, bardzo sobie ceniłem ścieżkę dźwiękową w obu poprzednich grach I miałem nadzieję że ta również w trójce będzie wzorowa. I choć w większości jest ona bardzo precyzyjnie dopasowana do tego co aktualnie dzieje się na ekranie, to sama w sobie niezbyt zapada w pamięć. Ja też dostałem feelsów przy Wilczej Zamieci (w sensie łezka się zakręciła) niemniej czuć tu spory regres. Brak w składzie kompozytorów Adama Skorupy mocno słychać, a zaangażowanie folk metalowców to był już gwóźdź do trumny I strzał w potylicę. Istnieje dla mnie różnica między tworzeniem muzyki w pewnej stylistyce nadając temu osobowość I ducha I wykazując pewien talent kompozytorski (co Skorpik bezbłędnie pokazał choćby w pierwszej części trylogii) a sięganie po najbardziej kiczowate tanie I pompatyczne sztuczki. Zamiast urzekających I charakterystycznych tematów muzycznych dostaliśmy bardzo sztampowe chóry I snujący się ambient. Słabo
Chciałem tylko na koniec podkreślić że nic z tej recenzji nie jest żartem ani trollem. To moja szczera opinia. Przez pierwsze kilka godzin bawiłem się w grze nawet nieźle, ale cała masa tego co mi się podobało utonęła w zalewie pojedynczych kupek z których poskłądał się bardzo okazały balas. Słowem kupa 2/10
To teraz przygotuj się na hejty od fanów tej gry. Osobiście gra jest tylko dobra, tak na 7/10.
Ooo nie martw się, jestem przygotowany. Ale zdania nie zmienię. Dla mnie ta gra to przepiękny benchmark od ktorego wieje nudą. Coś jak ten reboot Prince of Persia z 2008.
Gdzie ty masz w Wyzimie staroangielski albo renesansowy klimat?
Smęcisz strasznie, na siłę próbując rozwlec tekst, tylko po co? Odniosę się w zasadzie tylko do tego, do czego się da odnieść w jakiś sensowny sposób, nie wdając się w wymianę opinii, bo jak wiadomo, każdy ma swój gust... Ale po kolei, wracając do "stylu".
Nie wiem skąd wziąłeś stwierdzenie "Tym samym to co oferuje trójka, to po prostu świat jaki każdy Polak zna i nic więcej.", pisząc jednocześnie o jedynce, która oferuje dokładnie te same widoczki, ten sam styl? Odmęty to typowa rodzima wioska, jakich wiele w Velen, czy raczej bliżej Novigradu, bo samo Velen oferuje bardziej niepokojący klimat, znany choćby z bagien z pierwszej części (w końcu olbrzymią część terenu zajmują tu bagna i tereny podmokle). Wyzima to typowe średniowieczne miasteczko, ze stylistykom późnego średniowiecza, podobną do tej znanej z Novigradu... jest też Kaer Morhen...
Zarzucanie grze która przeprowadza nas przez znacznie więcej biom i stylów architektonicznych, niż jej poprzedniczki, braku różnorodności jest co najmniej dziwne... żeby nie rzec tutaj głupie...
"Na dodatek ich postacie mają przedziwną mimikę, ruchy twarzy, gesty, często wydają się przesadzone, nieadekwatne do sytuacji, nigdy nie wyobrazałem sobie Geralta robiącego minę zbitego psa. Osobiście wolałem podejście z poprzedniczek, które mimo szczątkowej gestykulacji więcej zostawiały mojej wyobraźni zamiast wykładać mi wszystko na tacę. Jakbym chciał oglądać film to poszedłbym do kina, ale to widocznie domena dzisiejszych gier."
W zasadzie można to skwitować jedynie za pomocą "..." mimika jest, jest źle, bo "film", kolejny argument w stylu "mnie sie niepodoba i już", tyle że w tym wypadku z przedziału absurdalne-absurdalnie głupie, bo o ile można zrozumieć że w gust nie trafia ci fabuła/dialogi/postacie, o tyle mimika... bo mimika zbyt wyrazista? Serio?
"5.Fabuła a świat I gameplay "
Tu w zasadzie piszesz coś, przecząc samemu sobie. Piszesz o nieprzemyślanej fabule i gameplayu w perspektywie otwartego świata i o motywie poszukiwań, dając tu za wzór poprzednie części, odnosząc to wszystko do podziału na rozdziały i lokacje i motywujesz to "progresją przez przygodę", tak jakby tour de Northen Realms- Biały Sad->Wyzima->Velen->Novigrad->Skellige->Kaer Morhen tej progresji nie dawało? Tylko dlaczego? Bo możesz wrócić do danej lokacji? Bo możesz ruszyć od razu do jakiejś lokacji i zacząć w niej wykonywać zadania poboczne? Udowodnij mi dlaczego "nie jest to dobry projekt w kontekście samej historii", bo na chwilę obecną rzucasz jakimiś stwierdzeniami, które nie mają po prostu sensu z samej perspektywy historii, bo nawet jeśli udasz się na Skellige znacznie wcześniej, dowiesz się że Ciri tam po nie ma.
Tym bardziej że dalej piszesz o potrzebie spieszenia się, co po raz kolejny w ogóle nie klei się z tym co piszesz wyżej... bo i w pierwszej i w drugiej części możesz latać po tych lokacjach bez ograniczeń czasowych, robiąc masę różnorakich zadań, mając "z tyłu głowy" poczucie że "marnujesz czas", bo przecież główny wątek nagli... jak pisałem wyżej, przeczysz sam sobie,
"I w sumie lecenie za głównym wątkiem to najlepsze co można robić w Wiedźminie3. Bo side questy choć często ciekawsze niż główny wątek, są wciąż pełne idiotyzmów. Przykład? <spoiler alert> weźmy naszego kochanego Krwawego Barona. Cała awantura z jego zaginioną rodziną, klątwą I nieszczęściem sprowadzona jest do tego że facet chleje I bije żonę. Dosłownie. Naprawdę
CD Projekt RED? Żeby pokazać nam patologie Wiedźmińskiego świata przedstawiasz nam wydarzenia z pierwszego gorszego współczesnego osiedla? To takie dziś niespotykane? Chlać I bić żonę?"
Tu również przeczysz sam sobie już w pierwszych zdaniach, pisząc o tym że zadania ciekawsze, ale nie ma sensu ich wykonywać... argumentując to po raz kolejny w absurdalny sposób... "patologie wiedźmińskiego świata"? "współczesne osiedla"? Czytałeś w ogóle to co napisałeś? Czy "wydarzenia z pierwszego gorszego współczesnego osiedla" blokują twórcom możliwość wprowadzenia "chlania i bicia żony" do gry? Po raz kolejny, czemu? W ogóle co ma jedno do drugiego?
Bezsens tego argumentu można pokazać przytaczając inne "patologie wiedźmińskiego świata", przedstawione w grze, jak choćby seryjne morderstwa, fanatyzm religijny, rasizm, seksizm, itp. do wyboru, do koloru, czy przemoc w rodzinie jest jakąś "gorszą patologią", że nie powinna się znaleźć w tym świecie?
Dalej piszesz o babolach, których jest kilka w odniesieniu do całej gry...
Jeszcze dalej piszesz o zadaniach pobocznych, które ci się nie podobały, w zasadzie nie wiem dlaczego (znaczy wiem, bo były nudne i przewidywalne) i schematach (tu trochę popodkreślam, żeby łatwiej było to wyłapać), wymieniając wszystko to co było obecne w zadaniach pobocznych z poprzednich części, czyli "ograniczają się do kilku zdań dialogu albo bezsensownych liścików"... jeszcze dalej odnosisz się do kolejnego typu zadań pobocznych, mianowicie polowań na stwory "A I tak schemat jest zawsze identyczny. Zabierz kartkę z ogłoszeniem idź do typa, ustal cenę, szukaj tropu, zabij stwora, kasa. Sporadycznie zdaży się wyjątek ale nigdy nie jest to jakaś większa afera, czasem po prostu potwór jest inny niż wskazuje pierwszy ślad" o tutaj. Czyli doszliśmy już do tego że zadania są zróżnicowane i zaczynają się w każdy możliwy sposób jak w poprzednich częściach i w zasadzie każdym innym RPGu (rozmowa z kimś/tablica ogłoszeń/liścik)...
BTW sam schemat "Zabierz kartkę z ogłoszeniem idź do typa, ustal cenę, szukaj tropu, zabij stwora, kasa", można przełamać poruszając się po świecie i wpadając na dane stwory podczas eksploracji...
Jeszcze dalej piszesz o kolejnym już typie "zadań" (czy raczej aktywności pobocznych), czyli pytajnikach "Do dziś niezapomnę jak przejeżdżałem koło lokacji Diabli Dół, myślę sobię “fajnie będzie tam może jakaś ciekawa misja może jest do ubicia jakiś Silvan”. Nie, to obóz bandytów, zabij, zlootuj, wyleć. Nic więcej. Tak samo jest z gniazdami potworów które wysadzamy petardami. Zabij zlootuj wyleć. Nie ma sytuacji że natrafiamy przy okazji na jakąś grubszą sprawę." o tutaj... i jeszcze dalej o [i]"Najlepiej wypadają pod tym względem misje poszukiwawcze, zwiedzanie ruin, opuszczonych wież, czasem jakieś zagadki logiczne. To zdecydowanie wypadło fajnie, ale reszta? Ogranicza się do latania I zabijania kogo się da. Słowem nuda"
Czyli kolejnym typie zadań... więc zaczynam się już gubić bo raz piszesz o tym że zadania i aktywności poboczne, ograniczają się do jednego schematu, by później wymienić x innych schematów... przecząc sobie samemu.
Reasumując, mamy normalne zadania poboczne, prócz tego zadania związane z polowaniem na potwory, pytajniki i czasowe wydarzenia spotykane w grze, jak atak potworów na jakiegoś kupca... w zadaniach tych mamy dialogi, liściki, jakieś wybory, śledztwa, zabijanie potworów i bandytów, zagadki środowiskowe, czy zwykłe zwiedzanie... to wszystko elementy które sam wymieniłeś, pisząc o schematyczności, latania i zabijania...
No i Muzyka, tu napiszę tylko że soundtrack Dzikiego Gonu wypada najrówniej ze wszystkich trzech części i mimo że najbardziej podobają mi się kawałki z pierwszej części, to prócz nich była masa takich, które były wyraźnie słabsze i nie pasowały klimatem do gry...
Ot, pisz mniej, ale również staraj się by twoja argumentacja była bardziej spójna
EDIT
Piszę z telefonu, co spowodowało literówki i lekką chaotyczność drugiej połowie postu...
Lol skrytykowałeś wszystko tylko nie gameplay, który był główną przyczyną dla której W3 nie dostanie ode mnie więcej niż 7.5.
Jak nawet można tak spieprzyć każdziutki element mechaniki?
Ahh Wiesio :) Tyle wspólnych dni i nieprzespanych nocy.. Grałam we wszystkie części i wszystkie były świetne ale trójka i dodatki zdecydowanie mną zawładnęły i porwały mnie na długie tygodnie. Majstersztyk, chociaż do pełni szczęścia i totalnej miłości, zabrakło mi coopa. Wspólna exploracja i walka, to by było coś..
Z przykrością stwierdzam, że po dwukrotnym przejściu Wiedźmina III wraz z oboma dodatkami nie ma dla mnie lepszej gry. W związku z tym bardzo trudno mi teraz znaleźć inną grę, która w ogóle mnie zaciekawi. I ten fakt jest dla mnie jedyną istotną "wadą" tej gry (o ile można to tak w ogóle nazwać). Dla tego moja ocena to 10/10. Drobne błędy, które się czasami zdarzały nie były w stanie popsuć mojego odbioru całości.
Po raz trzeci ukończyłem przygody Geralta wraz z dodatkami.
Zwiedziłem każdą mapę, od deski do deski, każdą jaskinię jaką udało mi się znaleźć, każdy sekret. Łącznie przegrałem 324 godziny, cała gra jest niesamowita i nie ma takich słów które mogłyby ja opisać w komentarzu.
Moim zdaniem Wiedźmin 3 dziki gon to jedna z najlepszych gier, które kiedykolwiek były. W sumie widać to po liczbie sprzedaży oraz zadowoleniu kupujących. Jeżeli ktoś jeszcze jej nie ma to polecam kupić ja tutaj: [link] [ link zabroniony ] /r/user-5994965785c3f . Porównywałem ceny i jest tam najtaniej.
A ode mnie z innej beczki - kawałek właśnie o naszym dobrym, rodzimym Wiedźminie, w trochę bardziej agresywnym klimacie. Miłego słuchania :D
/watch?v=XErgKTEeU0o
Wiedźmin 3: Dziki Gon to fantastyczna przygoda w świecie wykreowanym przez Sapkowskiego. Uszanowania dla CD Projekt Red za stworzenie tego produktu. Związałem się z tymi postaciami, z tym światem. Jako fan książek, jestem mega zadowolony jak i również dumny z całej ekipy z Warszawy. Zrobili niesamowitą grę w którą włożyli masę godzin pracy.
Może coś o samej rozgrywce. Nie mam się do czego przyczepić. Przemierzałem Królestwa Północy wraz z Geraltem przez dziesiątki godzin. Fabuła, zadania poboczne - nic dodać, nic ująć. Bawiłem się świetnie, każde się różni, ma własną historię. Zlecenia wiedźmińskie są najlepsze. Wtedy wczuwamy się w tego prawdziwego Wiedźmina, zawodowca którego potrzebują ludzie. Siekanie gryfów, kuroliszków, wiwern i innych paskudztw nigdy się nie znudzi. Świat gry jest wypełniony po brzegi różnymi aktywnościami. Niesamowite jest to że można spotkać wykrzykniki z króciutkimi zadaniami w miejscach do których nawet Płotka by nie zajechała :) Takie zadanka wiążą się często z nawiązaniami z książek, super. Jeśli chodzi o postaci, to są wykreowani po mistrzowsku. Każda ma swój charakter i co innego ciekawego do powiedzenia. Walka z Wiedźminie jest moim zdaniem bardzo filmowa. Wykonana dobrze - uniki, w odpowiednim czasie użyte znaki i cięcia mają taki filmowy efekt. Do tego wisienka na forcie, czyli soundtrack. Percival z Marcinem Przybyłowiczem stworzyli muzykę która szczególnie jest skierowana do Polaka. Słowiański klimat ze świetnym folklorem i takim ,,darciem'' brzmi tutaj rewelacyjnie. Widać, że pracowali nad tym profesjonaliści.
Wiedźmin 3 jest i będzie tą produkcją, do której się będzie wracać. Cieszę się że miałem okazję doświadczyć tejże przygody z Geraltem. Wczuć się w ten świat, wykonywać zlecenia i siekać potwory to przecież nie byle co. Przecież jesteśmy Wiedźminem z Rivii :). Gorąco polecam :).
,,Ten świat nie potrzebuje bohatera, potrzebuje zawodowca."
Dobra fabuła, fajne teksty, świetny klimat, takie odrywanie się od rzeczywistości podczas grania.
Minus- trochę długa, grałem chyba pół roku.
Nie grałem 1 i 2 części więc gra mnie pozytywnie zaskoczyła.
Chyba najlepszy soundtrack:
[link]
Pełniuteńka i w pełni zasłużona dyszka. Po zakończeniu wątku głównego miałem taką fazę jak osioł w shreku, kilka chwil na pozbieranie się i "JA CHCĘ JESZCZE RAZ!!!" :)
To co Panowie z CD Projekt Red odpierniczyli z tą grą to jest absolutne mistrzostwo wszechświata. Próbowałem zagrać po nim w inne RPGi, z żadnym nie wytrzymałem dłużej niż godzinę. Mam obawę czy kiedykolwiek jeszcze wyjdzie tak dobra gra, oby #Cyberpunk (swoją drogą, zauważyliście, że CD P Red nie zawalił strony gry preorderowymi zamówieniami?)
Po dwóch latach ponownie zainstalowałem W3 celem zagrania w dwa dodatki. Gra zaktualizowała się do wersji 1.12.1. Dlaczego nie do wersji 1.31? Muszę ręcznie ściągnąć i zainstalować patch?
Jak się czyta komentarze tysięcy ludzi z zagranicy którzy chwalą Wiesia to się aż ciepło robi na serduszku :)
Wiedźmin 3 jest grą która wywarła na mnie duże wrażenie i pokazała że pomimo dziesiątek godzin dalej można się w niej świetnie bawić. Fabuła jest świetna i nie raz można było uronić łezkę
spoiler start
śmierć Vesemira i zakończenie w którym Ciri idzie pokonać Białe Zimno
spoiler stop
. Misje poboczne ciekawie napisane i widać że mają swoja własną mini-fabułę. Jeśli chodzi o zlecenie Wiedźmińskie to potem troche się stają uciążliwe ponieważ większość z nich polega na tym samym wytrop -> zwab -> zabij. Nieokryte miejsca też na początku zaskakują, a potem robią się z lekka nużące zwłaszcza na Skellige gdzie mamy koło setki kontraband w wodzie. Ścieżka Dźwiękowa gry była mówiąc jednym słowem ZAJEBISTA, świetnie skomponowana jak i dopasowana. Postacie dobrze napisane każda ma swoje uczucia, historię. Jedyne co boli to system walki który według mnie jest słaby i nie wymaga od gracza taktyki innej oprócz Unik - Atak i zapętlamy dopóki potworowi nie spanie HP do zera. To samo się tyczy rozwoju postaci który jest w tej grze zbędny.
Podsumowując:
+ Fabuła
+ Postacie
+ Soundtrack
+ Klimat
- System walki
- Rozwój postaci
- Nużące nieodkryte miejsca
- Zlecenie, które są robione pod jedno kopyto
Wiedźmin 3 Dziki Gon to jedna z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem. Niesamowite dialogi, świetna grafika oraz niezapomniane postacie to niewątpliwe zalety gry. Niestety troszeczkę gorzej jest z systemem walki ale i tak bawiłem się przy Wieśku niesamowicie. Oby nowy Cyberpunk 2077 okazał się równie kapitalnym tytułem
Gra jest świetna! Mineło niecałe pół roku od kiedy skończyłem grę (2 raz) i znowu mnie icagnie do tej serii. Eh, Geralt, czemu musisz być taki dobry? Gra posiada wszystkie elementy które uwielbiam, system walki (jest przyjemny i nie wiem jak można go wymieniać w minusach, no dobra troche za prosty ale co zrobić), świetna fabuła! (DLC również!) piękny świat aż chce się stać i podziwiać.
Przez sagę grową zaopatrzyłem się w książki które też są świetne! Właściwie bez nich nie powiano się podchodzić do Wieśka bo traci się smaczki :)
Szkoda że można tylko 10/10 wystawić.
Dopiero po raz drugi grając można poczuć ten fajny klimacik Oxenfurtu i Novigradu. Odkrywając grę na nowo, tym razem po raz drugi, można ogarnąć wiele, wiele fajnych rzeczy które ominąłem goniąc pierwsze podejście :) Ta gra mi się nigdy chyba nie znudzi.
Taki mały screen z Oxenfurtu, klimat tego miasta przewyższa ogromny Novigrad :) -->
A w życiu. Żeby jeszcze można było zwiedzać oxenfurcką uczelnię, to można by było tak twierdzić, ale tak, to Oxenfurt jest w każdym aspekcie "słabszy" od Novigradu. Dlaczego? Pozwolę sobie zacytować sam siebie ze starszego posta:
Jak można stawiać wyżej pseudo miasta ze Skyrima od Novigradu, powiedzcie mi, bo nie mogę tego pojąć. Owszem, mają fajny klimat i parę ciekawych miejsc, ale Novigrad to inna, nieosiągalna liga. Nie jest idealny, nie można wejść do najbardziej interesujących miejsc, ale to naprawdę perła cyfrowej architektury. Przeogromna, zróżnicowana, tętniąca życiem. Zupełnie inny klimat jest w Novigradzie za dnia, kiedy targi żyją swoim życiem, a co innego jest w nocy, kiedy ulice pustoszeją, a gdzieniegdzie rozpalane są ogniska i urządzane zabawy. Są różne dzielnice, od pełnych bogatych kupieckich kamienic, po slamsy, gdzie lepiej nawet za dnia się nie zapuszczać. Kilka karczm i przybytków, w których można spędzić czas i wygrać/stracić pieniądze. Piękny rynek w centrum z okazałą wieżą ratusza. Sklepy, banki, zamtuzy, łaźnie, wielki port i wszystko, czego w średniowiecznym mieście zabraknąć nie może. Novigrad nie jest płaski, pełno w nim wzniesień i wijących się uliczek i traktów, pod którymi ciągnie się labirynt kanałów i elfickich ruin, na których metropolia została zbudowana. Do wielu budynków da się wejść i można pooglądać życie Novigradzian z bliska. Jak przystało na metropolię, Novigrad zamieszkuje wiele ras i to słychać, widać i czuć. Co rusz można natknąć się na lokalsów i usłyszeć od nich jakiś komentarz, czy to odnoszący się do pogody, sytuacji politycznej czy po prostu tego, że któryś z nich wstał dziś lewą nogą. Miasto już z daleka imponuje swoją panoramą, pełną wież i baszt, a po wjeździe do niego przez jedną z kilku bram, pochłania całkowicie. Tym bardziej szkoda, że do tych reprezentacyjnych budowli wejść nie można. Nie zmienia to faktu, że projektantom Novigradu należą się pokłony i duża zniżka na wstęp do Zimorodka czy Passiflory ;)
Ale zgadzam się całkowicie, że gdy nie goni się za Gonem, zadaniami i misjami, tylko wędruje się po świecie i napawa nim, to gra pokazuje swoje drugie oblicze i wtedy naprawdę docenia się prace włożoną w ten tytuł. Po skończeniu gry, tj po jakichś, 230h, kolejne kilkanaście spędziłem na samym włóczeniu się po Velen lub Novigradzie, odwiedzaniu różnych miejsc, obserwowaniu ich o różnych porach doby, lub polowaniu na niesłyszane wcześniej odzywki enpeców. Mega gra.
Na przykład miasto Beauclair z dodatku. Rewelacyjnie zrobione, miasto tętni życiem. Uliczki, budynki - coś pięknego. Ale nie ma co Beauclair porównywać z Novigradem, gdyż to całkiem inne klimaty. W Beauclair jest wszystko pięknie ładnie, natomiast w tym drugim panuje ciągły chaos, prześladowania nieludzi, czarodziejek przez łowców czarownic. Nie wiem jak to opisać, ale Novigrad jest na swój sposób pięknym miastem z o wiele większymi aktywnościami niż Beauclair - które też jest niesamowite :)
Villenik Przygotowałem dla ciebie kilka ujęć.
Grafika powyżej uber (zmodyfikowana w pliku konfiguracyjnym) + od groma modów graficznych i bardziej stonowane oświetlenie, w 1440p (DSR)--->
Więcej tutaj w lepszej jakości:
https://i.imgur.com/Id4xF4h.png
https://i.imgur.com/if6zDqQ.png
https://i.imgur.com/9ouqc4j.png
https://i.imgur.com/B84TkVO.png
https://i.imgur.com/raURc37.jpg
https://i.imgur.com/y2CmJ4t.png
https://i.imgur.com/7tKcxXS.png
https://i.imgur.com/scd1mb0.png
https://i.imgur.com/wAbafLT.jpg
https://i.imgur.com/kXOrCkR.png
https://i.imgur.com/WDoZxko.png
https://i.imgur.com/9f3sbLO.jpg
https://i.imgur.com/oetsjx1.png
https://i.imgur.com/sVdA1F3.png
https://i.imgur.com/jX8Jk9b.jpg
https://i.imgur.com/CVC89tF.jpg
AIDIDPI - A, dzięki. Fajnie jest popatrzeć na te ujęcia :)
Dopiero teraz kupilem te gre, czyli 2 lata po premierze i powiem tak: SPECJALNIE SIE TU ZALOGOWALEM ZEBY WYSTAWIC OCENE! G.E.N.I.A.L.N.E!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I co z tego że 2 lata po premierze jak do tej pory nie wyszło nic co mogłoby przebić Wieśka 3. Przejdę Elex-a i wracam do ponownego przejścia Wieśka, do tej gry warto wracać co kilka miesięcy by ponownie się zagłębić w fabułę.
Nie tyle w fabułę, co w zadania ukryte bądź poboczne :-)
Novigrad ma tyle mini aktywności że masakra :) Fajnie przechodząc grę pod raz 2, natrafiać na nowe wykrzykniki.
zrzuty ekranu robisz klawiszem printscrn a jeśli grasz na steamie to f12, po co się tak męczyć z robieniem zdjęć? :D
Heh, wyłapał :)
Ostatnimi czasy wyszła edycja specjalna (steelbook) do każdej części wiedzmina. Osobiście zakupiłem i szczerze polecam, podstawka z dwoma dodatkami do Wiedzmina 3 ??
A tutaj taki krótki film z openingu z prezentacji jak by ktoś chciał zobaczyć ??:
[link]
Niedawno kupiłem kompletne wydanie i chciałbym się dowiedzieć czy jest możliwość zagrania na początku tylko w podstawową wersję gry bez dodatków "Krew i wino" oraz "Serce z kamienia"? Zrobiłem wszystkie misje w Białym Sadzie, jestem w Velen i niechcący zacząłem jakąś misję z dodatku. Zrobił się z tego bałagan. Można to jakoś wyłączyć?
Nie można, grę można zacząć tylko z dodatkami.
zakończenie całej gry i dosyć dużo misji ukrytych na https://www.youtube.com/channel/UCFycqM6IGrjboZ0Nv5umtMQ/videos
Pytanie odnośnie zakończenia.
spoiler start
Jeśli zabrałem Ciri do wyzimy do jej ojca to definitywnie straciłem szanse na zakończenie z Ciri wiedźminka? czy jest jeszcze na to szansa ?
spoiler stop
Jeśli
spoiler start
zabrałeś Ciri do Emyra to ostatnia szansa na to, aby została wiedźminką to NIE MOŻESZ wykonać zadania Racja Stanu. Radowid musi żyć. Opcjonalnie można pozwolić na zabicie Radowida, ale Dikstra musi objąć władzę (=śmierć Vernona, Ves i Talara). Krótko mówiąc Nilfgard musi przegrać wojnę, aby Ciri została w tym przypadku wiedźminką
spoiler stop
Kupiłem grę wraz z dodatkami po dwóch latach od premiery. Gram niecały miesiąc. Gra od początku jest zachwycająca. Otoczenie, lasy, domki, miasta i te krótkie rozmówki mieszkańców- wszystko nadaje taki słowiański klimat, coś co bardzo dobrze znamy. Wątek fabularny w Novigradzie ukończyłem, ale bałem się wyruszać na Skellige(strach przed grą zbliżającą się do końca. W to miejsce poświęciłem dużo czasu na odkrywanie znaczników i misje poboczne oraz zlecenia wiedźmińskie na terenach Velen. Wczoraj wybrałem się na wyspy, mając 22 poziom. Od razu zachciało mi się grać jeszcze bardziej. Rozległe nowe tereny, piękne widoki w postaci morza przy ośnieżonych górach oraz nowe lokacje z nowymi misjami.. rozbudziło wszelkie pragnienia na nowo, które na chwilę przeszły w rutynę, gdy eksplorowałem Novigrad i Velen pod kątem znaczników.
Co do problemu wielu graczy związanego z wyborem miłości. Nawet bez znajomosci książek dostrzegamy na początku, że Geralt to ktoś pozbawiony uczuć i wrazliwosci(sam to podkreśla, mówiąc o mutacji). A wiele osób uważa, że Yen źle go traktuje? Że go nie kocha..? Że Geralt zasługuje na Triss..? Wybaczcie, ale pod koniec misji z wyprowadzeniem czarodziejów z Novigradu, gdy Triss odjeżdża po balu z tym alchemikiem i ma nas gdzieś.. musiałem kopnąć ją i puścić wolno.
Yennefer daje dużo emocji i biorąc pod uwagę twardy charakter Geralta-to idealne!
Sami oceńcie grę... jeśli po 1/3 gry zastanawiam się, co zrobię i jak postąpię przy nowa gra +. Wybitny tytuł, który wciąga na wiele godzin. Wspaniała historia. Prosi się o to, żeby pojawiały się dodatki bez końca...
Zacząłem niedawno grę i mam pytanie, jak naprawiać ekwipunek? Miecz mam zepsuty, nie mam czym walczyć :D
U kowali/płatnerzy i narzędziami które można kupić/znaleźć i są w ekwipunku.
Każdy kowal i płatnerz potrafi naprawić Ci ekwipunek. W Białym sadzie jest krasnolud który to może zrobić, to jedyny kowal w tej lokacji. A w kolejnych miejscach jest tego od groma.
Questy, animacje, dialogi, grafika, co tu wiele mówić. Nie lubię klimatu wiedźmina ,a daje 10 za to, że dają prawdziwy produkt, dobrą grę, nie gówno w papierku do wyłudzania pieniędzy. Tak trzymać
Nigdy nie rozumiałem fenomenu Wiedźmina, dlatego wczoraj postanowiłem kupić tę grę (50% przeceny na Steamie oraz około 98% recenzji przytłaczająco pozytywnych - żal by nie skorzystać). I co się okazało? Gra mi się spodobała, ale... no właśnie. Dla mnie nie jest to siódmy cud świata jeśli chodzi o gry. Po prostu nie przepadam za takimi klimatami. Jednak oprawa audiowizualna robi wrażenie. Dialogi też są niczego sobie. Jednak optymalizacja woła o pomstę do nieba. Gra na moim laptopie chodzi ze średnią prędkością 35 klatek na sekundę, a na komputerze stacjonarnym wyciąga ledwo... 8 klatek. Przy 8 FPSach w ogóle nie idzie normalnie grać (specyfikację mojego komputera oraz laptopa znajdziecie w moim profilu).
A co ty myślałeś że na 8 letniej karcie będziesz sobie grał w grę która przy premierze miła jedną z lepszych opraw wizualnych. Dodatkowo jeszcze tylko 1 GB Vram.
Gra ma dobrą optymalizację bo na swoim GTX 1050Ti wyciskam 50fps(z wyjątkiem tekstur- ultra i cieni- średnie)
Dodam jeszcze że na GTX 650Ti Boost(czyli na słabszej karcie niż jest w minimalnych) można spokojnie pograć w 30fps na średnich.
W3 i słaba optymalizacja? Może na premierę, ale nie teraz. Obecnie gra śmiga aż miło na słabszych sprzętach, a na tym starusienkim i3 i zabytkowej grafice to na co liczyłeś? Laptop to laptop. Ja bym się cieszył z tych 30.
Rozumien narzekania na optymalizacje gdy ma się mocny sprzęt a gra mimo to tnie, twój komputer to już prehistoria. Gdy pierwszy raz podchodziłem do W3 grałem na karcie spełniającej akurat minimalne wymagania AMD 7870 na średnio wysokich gra działała w 30-50 klatkach na sekundę.
Witam, zamierzam kupić W3 i nie mogę się zdecydować czy wybrać wersję PC czy PS4. Na PC na pewno nie będę mógł grać na ustawieniach grafiki wyższych niż średnie. Proszę zatem o opinię co waszym zdaniem będzie lepsze. Mam na myśli jakie są różnice pod względem grafiki, chodzi mi o wygląd i wydajność (medium PC vs. PS4) i jak wygląda sterowanie klawiatura + mysz vs. pad. Nie chodzi o udowadnianie wyższości PC nad PS4 lub odwrotnie, dlatego najchętniej zapoznałbym się z opinią kogoś kto miał do czynienia z obiema wersjami.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam wszystkich.