Przeładowuję! - Sztuka grania powoli.
Nie wiem dlaczego wykluczasz Dishonored z tego grona, w tę grę też można grać albo po cichu i nie zabijając nikogo (tak tę grę przeszedłem, na najwyższym poziomie trudności), albo mordując kogo się da, podobnie jak i Hitmana. W tym ostatnim, na hardzie, można wystrzelać wszystkich wrogów, to jest kwestia znalezienia odpowiedniego miejsca (jedno wejście) i regularnego zbierania broni od poległych.