Cel! Pal! - Recenzja DmC: Devil May Cry
Jako slasher- jeden z lepszych tego roku
Jako nowe Devil may cry- szkoda słów, ta gra nie jest ich godna. Nie chodzi tylko o fabułę AŻ ZA MOCNO zrebootowaną lecz też klimat, design, bossów i charaktery postaci. To już nie ta seria.
Jako slasher- jeden z lepszych tego roku
no tym bardziej, że dopiero jutro luty.
Dla mnie z pewnością Castlevania: Lords of Shadow 2, God Of War IV oraz Metal Gear Rising: Revengeance go przewyższą
God of war, może przewyższy DMC- lords of shadows- wątpię, myślę, że to będzie typowy sequel bez zaskoczenia.
Co do metal gear solid- po filmikach z SAMEJ gry się zawiodłem. A DMC wygrywa głównie projektami etapów i 'rozpadaniem się świata'.
emeK_ - Pomysłów nie ino lenistwo i tłumaczenie złą sprzedażą u hamburgerów
Z czterech część jest tyle nie wyjaśnionych wątku, że ho ho.
- Co się z stało z Vergil'em?
- Gest Dantego na końcu czwórki.
- Historia Samego Spardy.
- Czy ryk motora pod koniec dwójki jest powrotem Dantego.
- Kim tak na 100% jest Nero
- Zapowiadany powrót Mundusa z DMC1.
Największe pytanie: Czemu Nero jest podobny do Dantego i niejeden raz jest nazywany jego bratem 0.0 Mimo, że nim nie jest.
Ja pograłem sobie w te nowe DMC i nie wiem co ludziom tak bije O_O
Jak dla mnie jest gorsze tylko od 3 części, a znacznie lepsze od 2 i 4, nieznacznie od jedynki.
Jedynka była przyjemna, ale miała mase nudnych momentów, 2 słabiutka, 3 cudo, sam nie wiem jak po tak słabej 2 mogli zrobić tak dobrą grę, po czym spierdzielić wszystko w następcy.
Tak samo naczytałem się tego, że masa fanów jest niezadowolona blablabla. Devil May Cry nigdy nie miał wielkiej rzeszy fanów, pierwsza część ponad 2mln, potem już znacznie mniej, najlepsza część, czyli trzecia nieco ponad 1mln, a słaba czwarta dzięki wydaniu na 3 platformach ledwo wyprzedziła w sprzedaży część pierwszą, wiec ja się nie dziwie, że Capcom zdecydował się na reboot i to bardzo udany w moim mniemaniu.
(6)
Jeśli chodzi o reboot to sporo animacji "Dantego" to kopia animacji Nero.
Jeśli masz na myśli 4 to w trakcie jest nazwany "potomkiem Spardy" - ojca Dantego i Vergila, chociaż ludzie stawiają na to, że jest synem Vergila. Ja obstawiam coś innego, może Sparda miał dziecko wcześniej z inną kobietą zanim poznał matkę bliźniaków i Nero też jest jego potomkiem tylko w dalszej linii.
(7)
Narazie plan Capcomu nie wypalił, reboot sprzedaje się dużo gorzej niż 4 cześć. Widocznie zachodnie studio udające, że robi japońską grę i opieranie promocji gry na wkurzaniu potencjalnych kilentów i hejtach nie było dobrym pomysłem.
Jeżeli DmC jako slasher dostaje 9/10 u kogokolwiek, to na Metal Gear Rising zabraknie skali :P
DmC jest... w porządku. Nic wybitnego, średni slasherek, któremu trafiło się nazywać się w niefortunny sposób. Autorzy mieli kilka fajnych pomysłów, grafika jest całkiem ładna, ale położono gameplay (lock-on!), zrobiono słabe bossfighty i naprawdę niepotrzebnie nazwano to Devil May Cry. Niezależnie od nazwy ta gra to i tak 6/10. W sam raz dla ludzi, których zrozumienie gatunku trochę przerasta, więc generalnie cel osiągnięty, a zapewne sprzeda się nieźle i przyjmie poza gronem fanów slasherów. Bo dla nich, tych prawdziwych, to będzie taki niezrozumiały potworek, z którym jest trochę tak, jak z kinowymi Transformersami - wymagający odbiorcy będą zgrzytać zębami, ale masom się spodoba i to kupią. Demo MGR pokazuje jak się robi takie gry - DmC pokazuje, jak je spłycić żeby je sprzedać.