Jakie są Wasze odczucia/doświadczenia na temat w/w kwestii?
Uważacie jak ja, że w Polsce nie ma takiej kultury i zachowań jak np: w UK, Germanii czy USoA, co sprawia że normalnym ludziom (ni brzydkim, ni pięknym) jest bardzo trudno kogoś zagadać/zdobyć czyjś numer telefonu?
Nie rozumiem pytania
Czy chodzi o to, ze u nas latwo zdobywa sie numer telefonu, a za granica nie, czy na odwrot ?
Pewnie o to chodzi :) http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ABgL2LcoBTU
To raczej zależy od dnia danej osoby i charakteru - raz usłyszysz "spierdalaj", a raz dostaniesz numer... Myślę że w UK jest wiecej takich spontanicznych osób niż u nas. Istnieje zapewne też dużo innych czynników, ale kto by tam rozumiał kobiety.
Za duzo filmow sie ogladalo.
Ale fakt, wszystko to kwestia podejscia. Czasami po 5 minutach faktycznie da sie zabrac numer telefonu. Pod warunkiem ze nie jest sie cipka, bo jesli nie wychodzi komus zdobycie numeru u nas, to watpie czy uda sie to za granica (no chyba ze mowimy tu o krajach, gdzie zyja babochlopy)
@[3]
Właśnie o coś takiego chodziło, na "zachodzie" jest (według mnie oczywiście) dużo łatwiej zdobyć numer telefonu/nie zostać olanym, przynajmniej w UK i Germanii.
Numer telefonu? Dość łatwo.
Oczywiście nie w sposób "podejdź i poproś o numer".
To jest metoda zastrzeżona dla facetów na widok których majtki same laskom spadają.
Cała reszta musi się wykazać czymś w rozmowie, czymś zaintrygować i przy okazji wzbudzić dość zaufania.
Ale swoją drogą, zawsze mnie zastanawiało co ci wszyscy podrywacze robią z tymi numerami.
Dzwonią i co? 25 razy powtarzają...
"cześć, spotkaliśmy sie we wtorek na ulicy, może gdzieś wyjdziemy razem"?