Lara Croft, Sam Fisher i Książę Persji, czyli o rebootach znanych serii
Hej hej hej! Przecież Splinter Cell: Conviction i Prince of Persia (2008) to nie REBOOTY! Splinter Cell: Conviction to najnormalniejszy sequel, a PoP(2008) to spin-off. Tylko nadciągający Tomb Rider jest... raczej prequelem niż rebootem, ale to się okaże po premierze (jeśli wiadome jest, że historia młodej Lary bedzie sprzeczna z dotychczasowymi odsłonami serii, to z góry przepraszam).
"Jedno jest pewne, -insert lame CoD joke here-, nie da się grać cały czas w to samo."
Moje 4000 godzin w pierwszym rFactor zdają się temu przeczyć.
Tak jak napisał berial6, trochę mylisz pojęcia reboot, sequel i spin-off (choć Tomb Raider to chyba faktycznie reboot jest). To 3 proste rzeczy do rozróżnienia. Oprócz tego bardzo przyjemny w lekturze tekst.
Macie racje, może trochę rozszerzyłem na potrzeby tekstu pojęcie rebootu, ale chciałem pokazać kolejne odsłony znanych serii, w których twórcy zamiast biernego odcinania kuponów, zdobyli się na odświeżenie modelu rozgrywki ;)
I tak wiem, że są gry (i studia, które w to wierzą) przy których możemy spędzić bardzo dużo czasu... :P
Mnie zastanawia tylko, jak można przy takim tekście pominąć DmC? Ta gra najlepiej pokazuje przeznaczenie rebootów i stosunek do nich fanów...
Do Autora: Mała literówka w przedostatnim akapicie, drobny brak spacji w "domarca". Co do tekstu bardzo dobry,
tylko brakowało mi reboot'u DMC. Pozdrawiam!
Dzięki ;)
A w kolejnym tekście o rebootach na pewno zajmę się DmC.