Dragon's Dogma: Dark Arisen | PS3
Nudna jak flaki z olejem
Questy jak z koreańskiego MMO
Żadnych ciekawych NPC'ów
Miasta świecą pustkami
Walka to klikanie w kółko dwóch klawiszy
Fabuła to "O zaatakował nas smok a ty jesteś tym wybranym"
Eh
Co taka słaba ocena gry? Czyżby kolejny niewypał konsolowy?
BigGrayWolf -> Jak zawsze trolle i pecetowcy specjalnie zanizaja "ocene" gry, jakby to mialo cos znaczyc. Ciezko nazwac Dragon's Dogme "konsolowym nie wypalem". Podstawke ukonczylem kilka miesiecy temu i uwazam ja, za przyjemnego action-crpga.
Coś słabe oczekiwania czyżby poprzedniczka okazała się aż tak wielkim nie wypałem ?
UP Pewnie te same trolle co obniżały ocenę przy PC'towym GTA V.
poprzednia odsłona miała zbyt dużo błędów
kurde fajnie ze Cenega wyda ta gre w PL szkoda tylko że nie zanosi się na polonizacje....tym bardziej ze to rpg:/
UP Czas nauczyć się angielskiego.
Czas byś dostał w ryj pedale!!! wiedziałem, że jakiś kretyn zawsze się znajdzie! taki zjebany kraj i ludzie w nim zamieszkujący...cześć
UP oczywiście zgłaszam, nie będziesz mnie obrażał... Nie dość że nieuk i arogant to jeszcze niewychowany .
Ehh...
Ludzie, po prostu przywyknijcie do tego - dopóki na rynku gier konsolowych (i nie tylko) w Polsce nie zwiększy się popyt na oryginalne gry, nie ma sensu przygotować polonizacji. Do tego ze względu na słabsze zabezpieczenia i preferencje graczy xbox jest popularniejszy, a tam nie trzeba zbytnio kombinować żeby pograć na piratach - ceny gier na konsole są mimo wszystko wysokie i raczej takie pozostaną.
A sama gra jest fajna, przy samym demie spędziłem mnóstwo czasu ;)
NoNo i proszę całkowicie umknęła mi ta pozycja, poszukam demko i zobaczę co i jak, natomiast po gameplayu widzę całkiem dobrą grę, narazie nieoficjalnie dam 9/10.
Nie znalazłem dema tej gry na ps-store, natomiast po tym co widzę gra podobna do "Dragon Age", więc 8,5
UP Chyba podobna o DA 2, bo bankowo nie do jedynki.
Rozumiem że nie jest to samodzielny dodatek? Tzn. zaczyna się tak jak w poprzedniej części ale poszerza o nowe questy i możliwość?
UP Jest to, ta sama zawartość z jedynki plus nowe lokacje, questy, podziemia, potworki itd. Czyli jeśli ktoś nie kupił Dragons Dogmy w 2012 roku może równie dobrze kupić Dark Arisen i będzie miał to samo co w wersji z 2012 roku wzbogacone o nowe questy itd.
Dla mnie 1 cz. była za trudna i te okropnie dlugie checkpointy. Ale moj kolega sie wkrecil i dla niego gra roku 2012. pozdro
UP Nie wiem nie grałem, kumpel kupuje to dam tej grze szanse :)
Pre order złożony teraz tylko pozostaje czekanie do 26 kwietnia.
Możliwe, ciekawe czy warto było tracić pieniądze na tą grę.
Nie chodzi mi o samą grę tyko praktyki capcomu. Znowu robi to samo co z bijatykami. Wydają rozszerzoną wersję gry bez udostępnienua dodatkowej zawartość jako dlc dla posiadaczy pierwszej wersji gry.
Martius sprzedaje podstawke, wez Dark Arisen
Gra jest niesamowita, masakra jak taki mega tytul, bez marketingowego spamu przejdzie obojetnie, wiele osob nie zagra w taka perelke, bo poprostu nie wie co to.
Skyrim to przy tym drewniana gra z drewnianymi botami. I mowie to jako fan Eldersow. Po Dragon Dogmie ciezko mi skyrima odpalic.
czyli podstawka plus dodatek, super :D
Arcydzieło! jak to!? gdzie to!? nawet tej gry nie reklamowali specjalnie...przeciez ona te całe Skyrimy powala na kolana!!! jak to sie stało ze przeszła bez echa.
To fakt Skyrim i Dragon's Dogma mają to coś czego nie mają za bardzo inne gry, tj. wielki olbrzymi świat do zwiedzana i wiele sekretów do odkrycia. Polecam wszystkim !
Świat jest dosyć mały, i jest dużo back trackingu, ale gra nadrabia to bardzo dobrym systemem walki przy pierwszym przejściu do czego skyrim nie ma nawet startu :>
Tej gry gry nie warto kupować, jest za droga jak na gre z tyloma błędami. Ta gra, ma więcej bugów niż Skirim .Dla Mnie punktów 4.5/10
@up możesz przytoczyć jakieś błędy ? Bo ja już grałem 20H i nie miałem póki co żadnego a przebyłem już pół mapy ;)
Ależ oczywiście że mogę -błąd nr. 1:podczas walki postacie przenikają przez różne objekty nr. 2:fatalne doczytywanie się szerokich obszarów mapy nr. 3 ściny podczas nocnej walki z olbrzymami, to tylko niektóre błędy w singlu,a o multi to już nie wspomne;).
@up 1. musieliby zastosować dokładną kolizję dla wszystkich większych potworów, co zwiększyłoby jeszcze problemy z optymalizacją, o których wspominasz w punkcie 3. Mówisz o samych "błędach”, które wynikają głównie z ograniczeń sprzętowych a nie błędów na prawdę ważnych (np. kiedy nie potrafimy zrobić jakiegoś questa czy historia nie trzyma się "kupy"). Podaj mi, chociaż jedną grę gdzie kolizja z przeciwnikami była zrobiona w taki sposób, jakiego oczekujesz, od DD. Ile producenci się nagadali, że stosują zaawansowaną teselacje do ogona obcego albo peleryny batmana, nikt tego chyba nie robił na skale, o jakiej wspominasz.
EDIT: Kurcze, gdybym od razu przeczytał, że napisałeś, że gra jest droga i ma więcej błędów niż Skyrim to w ogóle bym się nie produkował i tak to zostawił. Przepraszam za karmienie trolla.
Moim skromnym zdaniem jest to najlepsze rpg, w jakie gralem! Kozacki system walki, mnostwo klass postaci, kazda gra sie praktycznie inaczej, duzo rzeczy do zbierania, trzeba sie troche natrudzic zeby kozackie rzeczy "wylecialy" z potworow, historia w grze nawet mi przypadla do gustu, misje sa zroznicowane(kozacka misja z czerwonym smokiem! miod dla oczu!), WALKI Z BOSSAMI- nie do opisania, szczegolnie pierwsze starcie z UR-dragon, ktore trwalo ponad godzine hehe z wzgledu na slaby ekwipunek i mala wiedze na temat tego bossa(POLECAM DRAGON'S DOGMA WIKI!!!). Nie gralem w DD: Dark Arisen, ale gralem w DD. Sprzedalem plejke jakis czas temu, ale kupilem spowrotem i juz pierwszy tytul na celowniku to DD: Dark Arisen :)) Dla mnie jest to must have... Taki Skyrim wedlug mojego gustu sie umywa przy DD, Skyrim wylaczylem po 5-7 godzinach gry i nigdy wiecej nie wlaczylem z tego co pamietam, bo mnie po prostu znudzil, jestem fanem Obliviona ale i on sie umywa przy DD.. w DD spedzilem jakos 40 godzin, i spedze wiecej jak tylko przyjdzie mi DD, ale tym razem z kozackim dodatkiem! podstawke przeszedlem 3 razy i moglbym jescze kolejne tyle :) POLECAM fanom RPG!
To pewnie głupie pytanie ale muszę byę pewien: Czy w tym rozszerzeniu można normalnie prowadzić historie z podstawki?
Witam, w opisie stoi: "Poza nowymi elementami dodatek oferuje także całą zawartość pierwowzoru. "
co to oznacza ? nie wiem czy nie popełniłem błędu, zakupując tą grę na allegro, bo w Dragon's Dogma nie grałem.
Jest to wydanie, które zawiera i podstawkę i zawartość dodatkową, czy sam dodatek ?
przykładowa aukcja: http://allegro.pl/dragons-dogma-dark-arisen-ps3-nowosc-od-reki-i3428115794.html
EDIT: Chyba znalazłem odpowiedź:
Dragon's Dogma: Dark Arisen is the re-release of the original game containing massive new content. The game was revealed at the 2012 Tokyo Game Show. This release contains the full original Dragon's Dogma game, but with new additions such as new enemies, quests, locations, character customization, weapons and armors.
ale potwierdźcie proszę, że to gra właściwa z dodatkową zawartością :)
DA to po prostu Dragons Dogma z dodatkową zawartością. Nie ma możliwości kupna samego dodatku. Jeśli ktoś już ma Dragons Dogma, zakupi DA to gra po wykryciu stanu gry z podstawowej wersji gry przydzieli jakieś bonusy i tyle.
Jak dla mnie DD:DA to doprawdy rewelacyjna gra. Wątpię, by jakaś inna gra RPG miała równie świetny system walki, (przy czym ukłon dla Dark Souls, bowiem ten również jest znakomity) przeciwników i system pomocników tzn. pionków. Skyrim może co najwyżej ostrzyć miecze Dragon's Dogmie, bez żartów, bowiem Skyrim ma po prostu żałosny system walki i fizykę, bez względu na mody, które i tak czynią tę grę względnie grywalną. DD DA niemal nie ma sobie równych w polu. Po co stać na ziemi i czekać aż wróg wykona akcję by się odsłonić, skoro można wspiąć się mu na głowę i przywalić mu w nią parę razy młotem czy innym ostrym narzędziem? O Magii nie spomnę? Dovakhin potrafi strzelać kulami ognia z rąk? OK, ale wątpię by dał radę wyczarować tornado i deszcz meteorytów czy walnąć ścianą ognia, ew, zrobić sobie bicz z piorunów i przywalić nim komuś. Walka wręcz? W Skyrim wróg po oberwaniu z ciężkiego młota z ukrycia lekko się zachwieje, a tutaj - dwuręczny młot, trochę krzepy w łapach i wszyscy leżą po jednym zamachu. Bossowie? Mamy tutaj :
- niemal każdy boss jest wielkości samochodu (minimalnie) lub większy
- największy gigant jest wielki jak góra - ma co najmniej 20 metrów
- Smok jest większy od samolotu Boeing, prawie jak Smaug, a łuski twardsze od stali
- Gryfy - latające ciężarówki + ognień = oglądaj widowisko
- Hydra, czyli kilkunastometrowy czterogłowy wąż
- Śmierć we własnej osobie chce nas zabić
- Eliminatorzy - 3 metrowi mięśniacy z wielkimi młotami którzy z chęcią zrobią z nas galaretę
DD jak dla mnie ustępuje tylko DS (walka, trudność,fabuła) i Wiedźminowi(walka mniej, fabuła, świat, swojskość i dialogi!) Jak dla mnie DA 9/10, wadą są drętwe dialogi, lekka nuda fabularna podstawki oraz ten chol....y system DLC, na szczęście DA zawiera wszystkie takowe. Polecam każdemu posiadaczowi konsoli.
"DD:DA" Wciągną mnie równie mocno co "SKYRIM", a u mnie to znaczy że ta gra "zmiotła" pozostałe RPG'i ze sceny :)
Z początku kupiłem zwykłego "DD" gdyż ktoś powiedział mi że "DD:DA" jest DRUGĄ odsłoną "DD" więc zacząłem od podstawki i potem zaś wymieniłem na wersję z rozszerzeniem i muszę przyznać że gdyby nie "Bitterblack Isle" to pewnie "DD:DA" znudziłby mi się...
spoiler start
Obecnie męczę się by drop'nąć "Blackwing Bow" dla swojego Archer'a bo:
-"Magic Archer" + "Blackwing bow: GOLD"= Możliwość unicestwienia wszystkiego co się rusza.
-Obecnie męczę też klasę "Sorcer'a" bo udało mi się odblokować zaklęcie "Exequy" i przez to polubiłem tę klasę. :)
spoiler stop
Moim zdaniem gra zasługuje na 9+/10 bo NIENAWIDZĘ niemych bohaterów.
Gra jest niesamowicie wciągająca, mimo średniej grafiki. Problemów z doczytywaniem nie stwierdzono. Genialny system Pawnów i ich wynajmowania innym graczom.
Gdyby nie dlugie wczytywanie dalbym 10/10 a tak to dam 8.5
Mam pytanie, czy dark arisen ma wszystko z podstawki?? włącznie z kampanią itd?? czy tylko chodzi o mechanizmy?? bo nie wiem czy kupować Same Dragon's Dogma czy nie???
@[24] / darkonpl:
Dark Arisen ma wszystko z podstawki + nową zawartość [oczywiście]. Ktoś wyżej też już tak napisał btw.
Swoją drogą jakiś czas temu gra była dostępna za darmo dla posiadaczy premium PSN.
Dopiero zaczynam ale gra mi się bardzo fajnie.
Smiesza mnie komentarze, zeby isc sie nauczyc angielskiego. Nie kazdy lubi ten jezyk i nie kazdy chce go znac, a nawet jak sie dobrze, zna jezyk, to i tak nie idzie wszystkiego na szybko zrozumiec, tylko trzeba sie domyslac o chodzi. Jesli chodzi o gre, jest teraz za darmo na Plusie. Pogram sobie w Nia i napisze wrazenia. Lecz RPG bez polonizacji mi sie w ogole nie widzi, no ale zobaczymy :)
Swietna hybryda RPG.Polaczenie slasherka z monster hunter,shadow of coloseum i do tego towarzysze no poprostu cudo...ale muzyka w menu DD jest poprostu w deche .Ani jedna gra nie ma tak nowoczesnej muzyki jak w glownym meny DD. Grafika jest dobra(co mozna chciec od niej skoro nie jest do hd podciagnieta a konsole nasze nie maja takich bebechow). Tryb dzien noc,Bledne pospieszne podroze moga stac sie gwozdziem do trumny;D wiec mimo to gra stawia jakis poziom trudnosci, pionki ucza sie walczyc z potworami i mowia czasem cos o danej misji.Naprawde warto zagrac.A do tego te zbroje super....Polecam milosnikom takich gier.
Ja niestety mocno się na tej grze zawiodłem. Do takiego stopnia, że nadszedł taki moment, gdy w furii skasowałem grę z dysku, łącznie z save-m, żeby mnie nie korciło kiedyś do niej wrócić. Coś takiego zdarzyło mi się wcześniej może ze dwa razy. Dlatego się tu wyżalę, by choć taką ulgę mieć :)
Gra ma wiele plusów ale chyba za każdym z nich czai się jakiś minus. A ma wiele minusów, za którymi plusy się jakoś nie chcą czaić.
A więc po kolei:
Plusy ujemne :P
- Ładny świat. Prawda. Ale gra cię zmusza, żebyś maszerował przez niego na piechotę w tę i nazad, bo nie ma systemu szybkiej podróży. No dobra, nie do końca prawda. Możesz rozstawić kilka teleportów i używać kamieni. Ale i tak jest mnóstwo łażenia przez znane tereny, tłuczenia tych samych goblinów i harpii. Mnóstwo. Questy są tak złośliwie zrobione, że musisz sie snuć po mapie. Po pewnym czasie, za przeproszeniem żygasz goblinami i harpiami. I tym łażeniem. Szczytowym osiągnięciem jest jeden z questów głównej fabuły, gdy postać każe ci odbyć podróż do takiej tam strażnicy. Naginasz. Gobliny, harpie ... Dochodzisz do celu tylko po to, by się dowiedzieć, że musisz wracać skąd przyszedłeś ... Gdyby nie teleport w tym miejscu, gra by poleciała z dysku już wtedy. A tak przynajmniej skończylem główną fabułę.
- Fajne "pionki" (btw. głupia nazwa trochę). Prawda, ale ... Na początku pozytywne zdziwienie. Odzywają się stosownie do sytuacji, podpowiadają coś tam o questach, pomagają zbierać ekwipunek, nawet skrzynkę czy inną beczkę czasem otworzą, czy rozwalą, by zebrać szpargały. No czad - najbardziej cwane pomagiery, jakiem widział w RPG. Ale po pewnym czasie orientujesz się, że nawijają w kółko to samo, a nie ma możliwości kazać im się zamknąć - głównemu pionkowi można kazać, by mniej gadał ale tym innym nie (no chyba, że po prostu nie odkryłem jak) Z automatycznego zbierania szpargałów jest w ostatecznym rozrachunku więcej szkody niż pożytku. Bo zamiast mieć wszystko do wglądu czy sprzedaży w jednym worku, masz w czterech osobnych. Co niezbyt uszczęśliwia przy handlowaniu czy zmianie ekwipunku.
- Fajne walki. Prawda. Ale potwornie zniszczone przez jedną z gorszych prac kamery jaką miałem nieprzyjemność widzieć. Jeśli między tobą a walką jest gałąź drzewa czy skała, zapomnij że będziesz coś widział. Jeśli potwór się miota i przemieszcza - a to norma - połowę czasu walki spędzisz na wypatrywaniu, gdzie w ogóle jest twoja postać. Inna rzecz: Można wspinać się po potworach, wleźć takiemu na łep czy rękę, czy co go tam najbardziej boli i tłuc. Fajnie ale ... Kiedy potwór się miota i przemieszcza - a to norma - ty się miotasz razem z nim i zapomnij o wspinaczce wtedy. Połowę czasu wspinania patrzysz na miotającą się kukiełkę i zastanawiasz się, czy w ogóle uda ci się wleźć mu na łeb, bo z każdą sekundą wspinaczki ubywa ci staminy. A jak już wleziesz, to zapomnij o jakiejś fajnej walce. Masz jeden niezbyt fajny cios do dyspozycji i jeszcze jeden mocniejszy ale jak go użyjesz, to odpadniesz ...
Minusy teraz
- Praca kamery. Już pisałem przy okazji walki. Naprawdę słaba.
- Niezrównoważony stopień trudności - Wchodzisz do lochu. Chwila wahania: "Może jestem jeszcze za cienkim bolkiem na ten loch? ... Co tam, idę, sprawdzę" Idziesz, ciapiesz szkielety, innych truposzów, myślisz: "E, spoko" Nagle zza roga wychodzi coś, co rozwala ciebie i całą twoją ekipę, jednym za przeproszeniem piardem ... Gra oczywiście nie raczy zrobić jakiegoś checkpointa wcześniej. To na szczęście w podstawce rzadkość ale w dodatku chyba norma. Właśnie po jednej z takich akcji stwierdziłem, że koniec. Ja, hirołs, co uratował świat przed straszliwym złem, chciałem sobie wyjechać w nagrodę na wczasy na wyspę, gdzie relaksacyjnie posiekam sobie potworki. Bo co mi podskoczy, skoro najgorszy z najgorszych padł z prawicy mej. No i się zdziwiłem ...
- Dziwna fabuła. Nie będę spoilerował ale zakończenie cholernie mnie rozczarowało. Zamiast się cieszyć, że załatwiłem MegaZło, zobaczyłem w świecie takie zmiany, że chyba by było lepiej, bym nie załatwiał. Może kwestia dokonanych wyborów w kluczowych momentach fabuły. Niestety nie idzie się przekonać, bo gra pozwala na tylko jeden save, którego zresztą sama co jakiś czas automatycznie nadpisuje. Co swoją drogą też jest megaminusem
No! Wyżalilem się i mi lepiej :)
A teraz na zakończenie. To mimo wszystko nie jest zła gra. Ocenę, jaką tu widzę, uważam za przesadzoną ale gry nie nazwę złą. Ta gorycz, którą wyżej wylewałem, wynika głównie z tego, że wszystko, co w tej grze mi się podobało, było w jakiś taki czy inny sposób psute i to mnie podwójnie wkurza. Bo jak coś jest w sposób oczywisty skopane, boli mniej, niż coś fajnego, co się okazało skopane.
Powiem ze wkoncu fajny balans poziomu potworow w dodatku. Ladnie sie nameczylem nie raz z bossami a niektorych musialem odwiedzac po zdobyciu lepszego lv oraz ekwipunku bo nie moglem sobie poradzic. Szczerze to gdyby nie Wakestony to wielu potwierdzi ze gra jest trudna
Moja ocena to 9/10, całkiem niezła :)
Widział ktoś Dark Arisen w której z Biedronek? Katowice, Chorzów nie ma.. Zaledwie kilka sztuk czegokolwiek na Xboxa, dajcie jakis namiar będe wdzięczny :) pzdr
witam
Mam problem z misją, brakuje mi przedmiotu Chamberlain's Affidavit, okazało się że jest on potrzebny w dwóch zadaniach a ja go już zużyłem i nie zrobiłem sobie kopi , jeśli ktoś mógł by pomóc i podesłać to będę bardzo wdzięczny, jakoś się odpłacę. To moje dane id: Rodrik, pawn: Zed .
dzięki z góry i pozdrawiam :)
Hehe, widzę że wszyscy próbują się dowartościować i piszą, że Skyrim może czyścić buty tej grze. No sorry, ale nie lubię zakłamywania rzeczywistości. To właśnie DD, Dark Souls i Wiedźmin 2 czyściły buty Skyrimowi. I to nie tylko moja opinia, ale milionów ludzi na całym świecie jak i branżowców. Można lekko zakłamywać rzeczywistość, ale bez przesady bo robi się to niesmaczne. W 2011 jak i w późniejszych latach Skyrim nie miał żadnej konkurencji. Dopiero Inkwizycja i Wiedźmin 3 w małym stopniu, ale pokonali arcydzieło Bethesdy. Rozumiem, że kogoś może bolec fakt, że jego gra przegrała z Skyrimem, ale proszę, trochę obiektywizmu, bo nie da się czytać waszych wypocin :)
Do Skyrima do tej pory żadna gra nie ma doskoku. Może Wiedźmin 3 jest lepszy fabularnie (Sapkowski).
No i może W3 ma lepszą grafikę ale zajmuje na dysku 50GB a Skyrim zajmował 9GB!
Poza tym Skyrim chodził na moim 5 letnim (z 2006 roku) kompie za 1300 zeta.
Ciekawe czy gra znajdzie polskiego wydawcę? Trochę słabo było by grać po ENG :(
Gra bardzo dobra, walka dynamiczna, wymagająca i przyjemna. Fabuła słaba i w dziwny sposób podana, po fajnym początku spodziewałem się, że fabuła będzie ważna, ale niestety nie. Struktura raczej przypomina MMO większość questów to zabij X sztuk potwora, reszta to też w większości zapchajdziury. Porównam z moją drugą ulubioną grą - Dark Souls, walka inna, nie lepsza nie gorsza, ale inna (jakby weselsza - są pionki i nie ma tego poczucia samotności). Można grać bezstresowo (przynajmniej do czasu dotarcia na wyspę z dodatku). Fabuła w obu grach jest zepchnięta na dalszy plan, ale w DS przynajmniej pasuje do gry, a tu wydaje się być doklejona na siłę. Technicznie prezentuje się nieźle (na pewno lepiej iż wersja PS3 w którą tę miałem okazję grać). Graficznie na minus na pewno spadki fps i pojawiające się znikąd postacie, jeśli chce ktoś planuje zagrać polecam poczekać na wersję PC.
Jeśli chodzi o dodatek to chyba go sobie odpuszczę, poziom trudności jest absurdalnie wysoki, po paru minutach walki z niektórymi wrogami, nie byłem nawet w stanie zbić paska zdrowia do połowy (dodam, że jednego z ok 9 pasków zdrowia który dany potwór posiadał). Nie lubię grindu, a tu zapowiada się na taki na poziomie f2p MMO. Z niecierpliwością czekam też na Dragon's Dogma Online, walka w 4 osoby to może być coś naprawdę przyjemnego.
Gra bardzo dobra, walka dynamiczna, wymagająca i przyjemna. Fabuła słaba i w dziwny sposób podana, po fajnym początku spodziewałem się, że fabuła będzie ważna, ale niestety nie. Struktura raczej przypomina MMO większość questów to zabij X sztuk potwora, reszta to też w większości zapchajdziury. Porównam z moją drugą ulubioną grą - Dark Souls, walka inna, nie lepsza nie gorsza, ale inna (jakby weselsza - są pionki i nie ma tego poczucia samotności). Można grać bezstresowo (przynajmniej do czasu dotarcia na wyspę z dodatku). Fabuła w obu grach jest zepchnięta na dalszy plan, ale w DS przynajmniej pasuje do gry, a tu wydaje się być doklejona na siłę. Na x360 technicznie prezentuje się nieźle (na pewno lepiej iż wersja PS3 w którą tę miałem okazję grać). Graficznie na minus na pewno spadki fps i pojawiające się znikąd postacie, jeśli chce ktoś planuje zagrać polecam poczekać na wersję PC.
Jeśli chodzi o dodatek to chyba go sobie odpuszczę, poziom trudności jest absurdalnie wysoki, po paru minutach walki z niektórymi wrogami, nie byłem nawet w stanie zbić paska zdrowia do połowy (dodam, że jednego z ok 9 pasków zdrowia który dany potwór posiadał). Nie lubię grindu, a tu zapowiada się na taki na poziomie f2p MMO. Z niecierpliwością czekam też na Dragon's Dogma Online, walka w 4 osoby to może być coś naprawdę przyjemnego.
niestety nie mam możliwości edycji - abonament na GOL w cenie EA Acces - LOL
Pograłem trochę w dodatek, brakuje mi pewnie OK 30-40 poziomów by grało się OK (ok 80-90 poziom), bieganie w kółko i ożywianie pionków którzy giną po jednym ciosie bossa i często są bezużyteczni. Szalę goryczy przelała walka z bosem - liczem i smokiem - po 15-20 minutach wskrzeszania pionków zbijania pasków zdrowia, zostało mi może 10 ciosów gdy nagle siedząc na głowie smoka zauważalnym zginęły moje pionki (na stałe (?)) a ja zacząłem zamieniać się w kamień (2 z 3 pionków miałem właśnie po to by mnie leczyli z petryfikacji). Z ciekawości obejrzałem kilka walk na Youtube, levele postaci sporo wyższe, ciągłe leczenie pionków przedmiotami (pauza, daj przedmiot - > użyj). Jak ktoś lubi grindować to gra idealna (zwłaszcza, ze grind nie jest nudny, walki są emocjonujące), sporo możliwości rozwoju, planowania, rozwijania itp. Mi się jednak nie chce ;)
@ matex92, grę ma wydać u nas Cenega, ale podobno tylko w języku angielskim. Sądzę, że "92" przy Twoim nicku to Twój rocznik także "angola" powinieneś mieć w małym palcu. Co do gry to z chęcią pudełeczko przygarnę i zagram, by poznać kolejną, japońską grę w klimatach fantasy. ;)
No nareszcie tytuł zawita na blaszaki. Jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Pal licho z grafiką (ale bez przesady) ja chę tą grę w swoich rączkach (pewnie pogram ze 2h i odłożę na kiedy indziej jak z każdą) Albo poczekam jak z tanieje i wejdą jakieś dodatki, bo mody to troszkę mało (a ich pewnie nie zabraknie) Co do wersji językowej mnie to rybka i tak wolę grać z angielskim dubbingiem nawet w polskie gry (oprócz wieśka) Nie to żeby polskie dubbingowanie było złe, tylko większość aktorów nie potrafi wczuć się w klimat (z paroma chwalebnymi wyjątkami (nie nie chodzi o wieśka)) Dobra kończę po zaczynam pisać bzdury.
@mastarops - czy ty dałeś grę ocenę na podstawie wersji konsolowych?
@geohound To dobrze że coraz więcej gier jest w języku angielskim, można lepiej grę ogarnąć niżby miała być po rosyjsku czy japońsku. No ale na polskie napisy bym się nie obraził bo jakoś one są coraz rzadziej. Problemem natomiast są takie gimby jak ty czujące się dorośle z tego że pieprzą takie bzdury, polskie napisy się nie podobają to je wyłączysz a znając życie tego nie zrobisz bo tak wygodniej a swoje i tak napiszesz. Tyle że nasrywasz w ten sposób polskim graczom gamoniu, nałogowy graczu lola.
@up
Z tego co pamiętam wersja konsolowa nie była tłumaczona, na stronie steama nie ma też w liście wspieranych naszego języka.
Gra jest naprawdę niezła ale jak ktoś szuka fabuły i czegoś więcej niż grindowania mmo to powinien się od Dogmy trzymać jak najdalej. Siłą tej gry są walki + pionki, oraz zwiedzanie mapy. Jednak jak ktoś psioczył na F4 to F4 jeśli chodzi o questy i świat jest 1000 lat przed DD.
Ale po co porównywać 2 zupełnie różne gry Action cRPG? Pomijając kwestię jakości F4 (ile można?), to DD to bardziej action-crpg z całkiem sporymi możliwościami taktycznymi i bardziej widowiskową akcją. MMO to też zdecydowanie nie jest, misje aż tak tragiczne nie są i potrafią może nie zabłysnąć treścią, ale klimatem. Bardziej bym się pokusił z nieco bardziej postawionym na fabułę Dark Soulsa z drużyną i z nieco bardziej slasherową walką.
Co do Fallouta 4. Największymi problemami Fallouta 4 jest Wiedźmin 3 i Fallout: New Vegas, albo raczej to, że Bethesda w zasadzie od czasów Obliviona stoi w miejscu. Gdyby nie te 2 podane przeze mnie gry, które podniosły co nieco poprzeczkę jeżeli chodzi o gry action-rpg to prawdopodobnie gra odniosłaby taki sam sukces jak Skyrim. Oczywiście z grą nie jest specjalnie tragicznie i w zasadzie wszystko da się naprawić. Wszystko zależy od ruchu Bethesdy i czy ta firma przyzna się do błędu i przed sypaniem masy dlc, odkupi się i wypuści Fallouta 4 w wersji rozszerzonej. W wersji z m.in. poprawionymi zadaniami, dialogami i dopakowanymi w zawartość lokacjami. Wersje rozszerzone potrafiły dać drugie życie nie jednej grze i przy odrobinie chęci i pracy, ta gra wciąż mogłaby osiągnąć duży sukces.
Wersja pecetowa powinna mieć język PL jako jedyna :)
angielski czy tez posli co za roznica skoro i tak wiekszosc gier jest robiona w jezyku angeilskim
nawet znajac podstawy angielskiego kazda gre da sie przejsc moze wolniej ale zawsze
pozatym powinniscie sie cieszyc ze chociaz w jezyku angeilskim dostaliscie a nie po łacinie :P
@Crazy_Men - Muszę cie zmartwić ale gry RPG z językiem innym niż nasz ojczysty są niegrywalne. Mam jakąś znajomość angielskiego na poziomie powiedziałbym zaawansowanym a momentami mam trudności ze skompilowanym słownictwem gdzie w rozbudowanych grach RPG siedzenie ze słownikiem i tłumaczenie pojedynczych słówek sprawia kłopot i marnuje się kupę czasu żeby "coś" zrozumieć. Angielski nie przeszkadza w FPS-ach, wyścigach i skokach narciarskich.
Gnioty spolszczają a czasem marny dubbing dadzą a do takiej dobrej gry nie poraczyli się o spolszczenie. Może grajpopolsku się zajmie spolszczeniem.
Muszę cię zmartwić, ale coś słabo z twoim angielskim, który nazywasz "zaawansowanym", skoro masz aż takie problemy. Od dwudziestu lat grywam tylko po angielsku (oprócz nielicznych wyjątków) i to właśnie gry były istotną częścią mojej edukacji w tym języku. Ponadto miałeś pewnie na myśli skomplikowane, a nie "skompilowane" słownictwo. Wstyd, panie dzieju.
Jeśli masz problem ze zrozumieniem tekstu w grach RPG które są napisane bardzo prostym językiem, to twój poziom znajomości angielskiego jest daleki od zaawansowanego. Średniozaawansowany (FCE) nie będzie miał z tym żadnego problemu.
@Father Nathan jak grywasz od 20 lat to może zamiast grać nauczyłbyś się czytać ze zrozumieniem. Pisałem o pojedynczych słówkach występujących w całym zdaniu. Nie czepiaj się błędu który zrobiłem bo został naprawiony przez słownik i moja nieuwaga że tak wyszło.
@Rumcykcyk Nie wybrniesz z tego w ten obraźliwy dla mnie sposób. Napisałeś, że RPG są niegrywalne, więc to nie może być kwestia pojedynczych słów, których nie rozumiesz.
Dla mnie ta gra to zawsze było połączenie dark soul ze skyrima + epickie przerywniki filmowe grałem na konsoli teraz na PC elegancko zrobione :)
Rumcykcyk
Grajpopolsku raczej nie spolszcza rpg....Zbyt wiele zazwyczaj w nich treści....Chociaż nie wiem ile tekstu jest w Dragon Dogma...To i tak wątpie ale mogli by interfejs chociaz i skille....
---->Vamike - treści jest mało w DD, bo to bardziej action rpg niż rpg, chodzi o pionki i ich rozmowy które działają online, więc musiałby być oddzielny serwer dla wersji PL, a widocznie Capcom stwierdził że Polska to nadal jakaś prowincja Afryki, ale za to zrobił taką wersję dla Francuzów i Niemców mimo że to w PL zapewne gra będzie święcić dużo większe sukcesy to jednak Polska za poprzednich rządów w ogóle się w EU nie liczyła. Szkoda.
Rząd PO jest winien temu, że Capcom nie zrobił serwera dla wersji PL? Jebłem.
Wiecie kiedy " mniej-więcej " Spolszczenie na PC-ta wyjdzie ? ;)
--->szaki666 - spolszczenie jest raczej nie celowe jeśli nie ma go od razu, ponieważ w grze występują pionki które są online dostępne dla innych.
GOL kiedy będą dostępne kolejne kopie tej gry? Bo chciałem kupić ale nie ma u was na stanie i jako jedyni nie zdzieracie z ceny.
A.l.e.X "to jednak Polska za poprzednich rządów w ogóle się w EU nie liczyła".
Tak to napisałeś jakby za tych rządów się liczyła. Meeh
--->Czuowiek - tak szybko to się nie zmieni, ale Polska to duży kraj w EU i dziwię się ze traktowany jest jak kraj kategorii C. Liczę że będzie zakaz prędzej, a nie później sprzedawania gier na terenie EU jeśli nie będą miały wszystkich wersji językowych. Pomijam już kwestie braku szacunku do polskich graczy, szczególnie że co roku coraz więcej Polaków kupuje gry.
Przypisanie drużyny jest obowiązkowe, czy można solo explorować?
Moim zdaniem RPG z najlepszym systemem walki (wraz z Kingdoms of Amalur: Reckoning) oraz jedno z lepszych w ogóle. Świetny system pionków (towarzysze są bardziej efektywni w walce niż w takim np. Dragon Age'u, potrafią sami zbierać loot, podpowiadać rozwiązania questów, taktyki podczas walki itd.), niezła fabuła i grafika też daje radę. Bardzo dobra gra. Czekam na dwójkę na PC ;)
Fajne tylko że w pewnym momencie zabrnąłem za daleko nie wiedząc co ze sobą zrobić. Gdyby było w PL łatwiej byłoby ją ogarnąć.
dokładnie przydałby sie nasz język...
Ja jestem zachwycony, to jest to na co czekałem :)
Jeszcze jeden obrazek, na zachętę :
Aby grać bez towarzyszy należy; przejść prolog, przejść trening z drużyną w The Encampment, odesłać towarzyszy za pomocą kamienia, stworzyć własnego pionka, przy najbliższej okazji wysłać go na pewna śmierć i pozwolić mu zdechnąć (za twierdzą Encampment pierwsza odnoga w lewo przy Dripstone Cave jest wystarczająca ilość wilków by poległ na początku gry).
A ja nie mogę wyjść z podziwu, że mi się ta gra tak nie podoba. Lubię RPG, lubię slashery, nad Dark Soulsami spędziłem setki godzin, a teraz czekam na trójkę. Byłem zainteresowany Dogmą odkąd trafiła na konsole. Teraz zadebiutowała na PC, a ja... się odbijam od niej coraz mocniej. Podoba mi się bestiariusz - bo lubię uwalać duże stwory ;) - podoba mi się system walki - bo jest dynamiczny - ale jakoś nie trafia do mnie motyw pionków, w ogóle nie kręci mnie świat przedstawiony, a o fabule wolałbym zapomnieć. Nie chcę mi się biegać i gadać w mieście, bo dialogi są strasznie suche. W zasadzie interesuje mnie tyle to, jak duży i jak ciekawy będzie kolejny stwór. Nie wiem, jak daleko pociągnę tylko na tym i czy przypadkiem nie włączę sobie ich na YouTube.
Z racji wieku, ograniczonego czasu i ilości nowych tytułów - gra ma kilka godzin na przekonanie mnie do siebie i nakręcenie mnie na zobaczenie napisów końcowych. Dogma na razie jest od tego daleka.
Na Graj Po Polsku badamy temat. Jeśli pojawią się jakieś konkrety, to poinformujemy zarówno na naszym fanpage'u, jak i postaram się dać znać i tutaj : )
Słaba grafika, beznadziejne questy, kiepskie AI towarzyszy a jednak świetnie się w to gra. Dobry gameplay jednak potrafi wiele uciągnąć na swoich barkach.
Grafika w DDDA nie jest akurat najgorsza, a po dorzuceniu ENB mamy jedną z ładniejszych gier.
Ogromny minus za brak polskiej wersji. Grę przeszedłem 3 razy na ps3, jedynie pl wersja by mnie przekonała do zakupu. Ogólnie gierka jest bardzo solidna :)
Uszczęśliwiłeś mnie :)
Za dużo to ich na razie nie ma. Coś co usuwa bandaże, do każdej gry taki mod powstaje jako jeden z pierwszych :), mod na redukcję jarzenia na latarniach i broniach i przede wszystkim ENB.
Którego konkretnie ENB używasz?
Fajna gierka ale za bardzo konsolowy interfejs,
spoiler start
nie da się robić szybkiego zapisu tylko trzeba z menu. Jest tylko 1 zapis, więc jak chcemy sobie coś sprawdzić a gra przeniesie nas dalej to się automatycznie zapisze i dupa, zostaje nam tylko cofnąć się do ostatniego checkpointu czyli do momentu kiedy ostatni raz korzystaliśmy z kamienia wzywającego powns. Nie podoba mi się system szybkiej podróży, 2 miejsca z kręgiem, a resztę ustawiasz sobie jak znajdziesz kamienie portalu(nie pamiętam angielskiej nazwy). Wkurza trochę że przeciwnicy są dokładnie wy tych samych miejscach jak minie trochę czasu i zwyczaj są tak samo słabi więc bardziej irytują niż są wyzwaniem. Niemniej poza tym gierka całkiem udana. Co do fabuły to jestem(podejrzewam) w połowie, standardowa akcja, ktoś mi zrobił kuku i zabrał serce teraz muszę się zemścić i takie tam pierdoły:)
spoiler stop
Polecam DDDA Save Manager, można popróbować sobie różnych rzeczy i cofnąć się do wybranego sejwu nawet w trakcie gry :
http://www.nexusmods.com/dragonsdogma/mods/40/?
Przebrnąłem dosyć spory kawałek gry w osamotnieniu. Ale mam pewien problem, w katakumbach, oraz nocą na otwartych przestrzeniach pojawiają się fantomy. Jak usunąć takiego fantoma w pojedynkę jeszcze nie wymyśliłem...
Gra jest wtórna, momentami przytłaczająca pustką a większość wrogów to zapchajdziury. Jak na przykład wilki, których animacja obracania się w miejscu przypomina obracanie ławki w parku.
Pomimo rozległych lokacji ciągłe otwieranie skrzynek i kopania kamyczków rodem z niemal każdego rpg przyprawia mnie o senne ziewy.
Wspaniały gameplay i bardzo fajne rozwiązanie klas postaci, skilli i tego jak dynamicznie można sie pomiędzy nimi przełączać! Reszta średniawa, jestem w połowie gry i nawet nie wiem co się dzieje poza tym że trzeba ubić smoka ale wcale mi to nie przeszkadza :D
I niech ktoś mi powie że japońce nie potrafią robić rp'gów ... Owszem potrafią i w legendarnym stylu ta gra to nie fantasy shit tylko typowy erpeg polcam fanom doszedłem do 10 lvl prawie i gra jest wyśmienita questy poziom trudności rodem z Dark Souls walka i Co Najważniejsze OPTYMALIZACJA ! jak w skyrim mam słabą skrzynke a ta gra chodzi prawie na fulla Grafika miodna .... Grając w falouta 4 a tą gre obecnie przebija falouta o niebo szkoda że brak spolszczenia
Są jakieś skróty na Bitterblack Isle? Chodzi mi o to, czy po powrocie do tej kobiety na początku można wrócić jakoś do miejsca z którego się przybyło? Czy muszę jeszcze raz przebyć cały poziom?
Czy DDDA ma coopa w jakiejkolwiek formie? Przykładowo kumpel gra swoją postacią jako mój pionek, czy zero, nic i dupa blada? :|
Nie ma takiej opcji, najwyżej możesz przyłączyć pionka znajomego do drużyny. Capcom wydał Dragons Dogma Online w które można grać razem ale na ten moment nie zanosi sie aby wydali ten tytuł poza Azją.
Czekałem i czekałem i się doczekałem ale.... chyba poczekam aż stanieje albo pojawi się w CD-Action
Rewelacyjna gra z miodnym gameplayem. Jest to mój pierwszy kontakt z tym tytułem i jedyne co dodam to podziękowania za edycję PC.
Co trzeba zrobić żeby te pionki same się leczyły z roślin które zbierają, albo żebym ja mógł je nimi leczyć?
Kiedy używasz przedmiotów w ekwipunku wtedy możesz wybrać czy chcesz np. mikstury leczniczej użyć na sobie lub innej postaci.
Świetna gierka, dawno się już tak dobrze nie bawiłem a gra ma jeszcze masę miejsca do popisu, sporo rzeczy można w niej doszlifować bo jednak bez wad się nie było. Jakby chociaż trochę poprawili questy, żeby nie były na takim żenującym niskim poziomie, trochę bardziej rozbudowali świat, który póki co jest dość pusty i dodali więcej slotów na skille (szczególnie dla wojownika z wielkim mieczem który może mieć ich tylko 3 :| ) to chyba dałbym 10tkę. Nie spodziewałem się niczego wyjątkowego po capcom'ie a tu proszę taka perełka się uchowała. Mam nadzieję, że te informacje o wielkim sukcesie na PC jest prawdą i rzeczywiście można spodziewać się kontynuacji. Ostatnia walka w DLC i ta muzyczka zapadły mi w pamięci.
Nudna jak flaki z olejem
Questy jak z koreańskiego MMO
Żadnych ciekawych NPC'ów
Miasta świecą pustkami
Walka to klikanie w kółko dwóch klawiszy
Fabuła to "O zaatakował nas smok a ty jesteś tym wybranym"
Eh
Fajna gra tylko szkoda że mogę w nią zagrać tylko w rozdzielczości 800x600 mimo że powinienem móc odpalić grę na średnich na moich 1600x900. Żeby było śmieszniej na tych 800x600 gra mi się odpala na najwyższych w stałych sześćdziesięciu klatkach, a jedna rozdzielczość wyżej na najniższych postać porusza się jak mucha w smole. WTF?
Prawie rok po premierze udało mi się w końcu przejść grę.
Miło grać w fajny tytuł będąc starym wygą który ma wysublimowany gust i gry AAA i indie nie budzą emocji lub nudzą.
PS. kogo mieliście do uratowania/poświęcenia na koniec gry? Ja miałem tą młodą czarownicę, niektórzy mieli gorzej i albo mieli miejskiego kowala albo szambelana D: i tu nie ma znaczenia płeć naszej postaci jeśli chodzi o dobór.
W ogóle ten system relacji NPCów wobec naszej postaci to jakieś udziwnienie nie z tej ziemi. Nie ma żadnych informacji o tym, że jakaś postać coś do nas czuje, żadnych wskaźników czy liczb, nawet zwykłego „lubię cię" od nich nie usłyszymy. A wystarczy zrobić jakiegoś questa dla nich by znalazła się między nami a smokiem.
Sprzęt wymieniamy bardzo rzadko (na 50h gry wymieniłem mój łuk może 4 razy), nabijanie poziomów niewiele daje. Bardziej pomagają skille, niektóre z nich są przepotężne.
Nie podoba mi się, gdy chciałem spróbować swych sił jako mag a nie mogę stworzyć nowego profilu, jedynie kasacja starej gry.
Szkoda bo efekty czarów w grze są fantastyczne.
Mała rada na koniec - warto trzymać się domyślnej profesji (Fighter) do czasu uzyskania Rank 5 by wykupić ulepszenie Sinew które bardzo pomaga klasom czarującym/łucznikom z ciągłym przeciążeniem a nie mogących zwiększać siły.
Poleci ktoś mody na grafikę, zwłaszcza na tekstury?Bo właśnie zaczynam :)
jak ciekawi cię dalej to znajdziesz na graj po polsku na wersje steam.
Mam problem. Jestem Soulsowcem z krwi i kości, ale DD:DA daje mi w kość. Jestem dopiero po misji eskorty tego łba, więc sam początek ale...
Wybrałem Assassyna, wykupiłem dwa dodatkowe skille na sztylet (których nigdzie nie ma, nie mogę ich przypisać do żadnego przycisku) i postanowiłem zabrać się za questy poboczne. No i tu mam największy problem i jednocześnie pytanie do was, wyjadacze:
Jak poznać który quest jest obecnie zbyt trudny dla mojej postaci? Da się w ogóle?
Wchodzę do studni, zwiedzam jaskinie i znajduje wielką jaszczurke. Myślę sobie, że to miniboss i koniec questa. Chwilę powalczyłem i niespodzianka, bo takich jaszczurów to tam siedzi całe plemię.
No nic, pewnie nie mój poziom. Lecimy dalej. Mam odnaleźć zaginiona osobę. Więc idę do znacznika na mapie, a tam kilku bandytów i ich herszt. Z szeregowymi to nie problem, ale ten wielki z mieczem wyciera mną podłogę.
Podsumowując moje pytania:
-Jak dobrać quest odpowiedni do poziomu postaci?
-Jak przypisać skille do broni (skille kupiłem nie w zakładce daggers, tylko tej poniżej, ale miały dopisek, że są właśnie do sztyletów)
-Jak sprawić żeby moja broń dostała żywiołu? Żeby na moich sztyletach był ogień? To robota pionka czy jak?
Wybaczcie błędy i brak pewnych szczegółów, ale jestem w pracy i pisze z telefonu.
Jedyny sposób by poznać czy robota jest za trudna to użyć tej samej metody co w Dark Souls - przekonać się na własnej skórze. Można też trochę pogrindować (wbija się nowe poziomy bardzo szybko) ale największą różnicę robi przede wszystkim sprzęt, najlepiej ulepszony.
Assassin używa zarówno sztyletów jak i mieczy, z tymi drugimi powinno być trochę lepiej z dostępnością (polecam Caxtona aka „Masterwork of all, can't go wrong" w stolicy).
Jak przypisać skille? Idziesz do karczmy, kupujesz skille i dostajesz komunikat o możliwości przypisania, potwierdzasz i widzisz okienko, gdzie możesz przypisać 3 skille do mieczy/sztyletów i lub łuku/tarczy (zależy co masz na sobie). Wybierasz co ci pasuje i potwierdzasz. W grze przełącza się je klawiszami Ctrl i Shift lub Alt (postać wtedy zmienia uzbrojenie z łuku na miecze i odwrotnie, tak u mnie działało a grałem Rangerem) w połączeniu z prawym i lewym przyciskiem myszy.
I tak nałożenie magii żywiołów na broń białą to robota dla pionka czarującego, niestety tutaj wychodzi ich nieogarnięcie (nawet jeśli są wysokiego poziomu) i tak mając podłączone dwa takie (Fire i Ice Affinity na przykład) to walcząc z przeciwnikiem na bazie np. ognia jak smok nasz pomocnik wzbogaca nasze ostrza...ogniem.
Długie walki w grze to norma, sam walczyłem kiedyś ze smokiem od rana do następnego ranka (czasu gry, nie rzeczywistego oczywiście) i ubiłem gada, niestety specjalna nagroda (tj. wzmocnienie losowego ekwipunku na naszej postaci) umagiczniło mi jedynie rękawice :<
No ale... gdzie bym nie poszedł, jakiego questa się nie podjął to dostaję tęgiego łupnia. Teraz wlazłem do podziemi, walczę ze szkieletami, zombiaczkami i jest fajnie. Nagle wyskakuje na mnie troll i po 20 minutach czasu rzeczywistego zabrałem mu 1/5 hp.
Opłaca się brać sprzęt ze sklepu? Jestem przyzwyczajony, że wszystko co fajne dostaje się na szlaku;p.
Na każdego potwora jest metoda.
Trolle nie lubią ognia, a jak każdy większy stwór - ma jakiś wrażliwy punkt (najczęściej jest to głowa) na którym się skupiasz. Warto też się wspinać na potwory i je okładać po czerepie.
Ze sklepu czy znalezione nie ma znaczenia - brać co najlepsze w tym momencie i ulepszać.
Sprzęt w grze to podstawa. W połączeniu ze skillami są jak para płuc - można żyć na jednym, tylko po co?
Choć lepsze sprzęty w sklepach pojawiają się dopiero po wielu godzinach, najczęściej w nowym rozdziale i do tego po oddaniu Golden Idola za pewno zadanie...
Tak w ogóle to dziwię się, że grałeś w Dark Soulsy a nie dajesz rady tutaj bo operują one na podobnej filozofii.
Easy i Normal mają miejsca na błędy o ile zdążysz wejść w lecznicze obłoki rzucane przez pomocników...
Ja nie grałem w Dark Soulsy, ja maniaczyłem w Dark Soulsy i jestem jeszcze bardziej zdziwiony niż Ty.
Moim zdaniem problemem są uniki. Jeśli dobrze zrozumiałem są one pod lewą gałką, a sam unik wygląda tak, że chowamy broń i zwyczajnie odpala się zwykły sprint. To strasznie nieintuicyjne.
W Dark Soulsach jak gdzieś dostawałem w nos to zwyczajnie mogłem się wycofać. Tutaj jeśli wybrałem zły quest to niestety ale muszę się cofnąć trochę dalej, do ostatniego checkpointu. Problem w tym, że czuję się jak w tych starych taktycznych RPG, gdzie wchodziło się do lochu z całą drużyną i zwyczajnie nie było szans żeby coś zdziałać.
Dziękuję Ci za rady, sprawdzę się jeszcze raz z jaszczurkami.
Przeglądałem wikię i wygląda na to, że twoja postać (Assassin) jest dobra do atakowania czułych punktów (Gouge->Dire Gouge->Deadly Gouge), mocnych kontraataków i używanie toksyn (skill Toxicity, ma mylny opis i tak naprawdę zwiększa szansę zatrucia).
Masz dostęp do Forward Roll ( "Core Skill" czyli turlanie się a'la Wiedźmin/Dark Souls) i Double Vault (podwójny skok), tylko musisz podnieść rangę swojej klasy by móc je kupić (grind na goblinach czy innych bzdurach).
Skille innych klas można łączyć o ile nie ma ograniczeń broni/pancerza dla naszej klasy, np. zwiększające udźwig.
Dobra, w miarę ogarniam. W życiu bym nie przypuszczał, że żywioły których używam mają aż takie znaczenie! Zwykle odpowiedni żywioł dawał bonus do obrażeń, tutaj natomiast taki ogień na przeciwnikach wrażliwych na ogień odpowiada za lwią część obrażeń. Odpowiedni dobór pionków jest więc kluczowy... tylko, że pionki to idioci.
Wziąłem ze sobą maga który choć miał odpowiednie czary i non stop powtarzał, że te zombiaki są wrażliwe na ogień... wciąż zaklinał moją broń mrokiem. No nie dało rady gamonia naprostować.
Dzięki za rady, teraz powinienem sobie poradzić:)
To prawda, pionki w porównaniu do AI w innych grach są w miarę ok ale część rzeczy ich przerasta.
Dlatego sam zostałem magiem i nawalam czarami, przy okazji wzmacniajac żywiołami broń pomocników.
Już dawno nie grałem w Dark Arisena, ale pionki mają z tego co pamiętam cechy - i w zależności od tego czy mają je dobrze dobrane do klasy, skilli i tego co chcemy by robili - może zrobić z nich idiotów jak i wymiataczy. Np jest cecha odpowiadająca za to, że pionek będzie preferował wspinanie się na duże potwory - dla melee jest to dobra taktyka, ale dla maga idiotyczna, tak samo istnieje cecha która potrafi zrobić z typowego healera, który ma także zaklinanie broni - postać ofensywną - co ograniczy się właśnie do preferowania zaklinania nad healing itp. Jest to gra bardzo złożona i genialna - poznanie mechaniki jest kluczowe ;)
Sam fakt, że pionki innych graczy informują mnie, że w danej lokacji przyda się święta magia i ogień jest świetny. Niby wiadomości z DS pełnią taką samą rolę, to jednak zawsze jakaś odmiana.
Ale ten troll nadal był za mocny. Byłem ja moim assassynem, wielka kupa miecha z wielkim mieczem i dwóch magów. Jeden od ognia a drugi od holy magic. Pominę fakt, że wojownik notorycznie spadał w przepaść a moje bronie wciąż były zaklęte święta magią. Troll zwyczajnie był dla mnie zbyt silny.
Każdą klasę (jak i każdego potwora) trzeba rozpracować - assassyn jest klasą, która teoretycznie jest najsilniejsza (zwłaszcza przeciwko smokom), ale jednocześnie najcięższa do wymasterowania - w każdym momencie możesz zmienić klasę - może inną będzie Ci łatwiej - mi osobiście najbardziej podpasował ranger (w 2giej kolejności mystic knight). Aby być silniejszym pogrinduj - odblokowywanie "wiedzy" o poszczególnych przeciwnikach w międzyczasie też się przydaje ;) Na angielskiej wiki masz też taktyki co do poszczególnych potworów, które są bardzo pomocne ;)
Też grałem Rangerem, porzuciłem grę po pokonaniu Grigoria (smoka z intra) i teraz nie wiem czy wracać czy zaczynać od nowa jako mag.
Niby można grać każdą klasą ale jest inny przyrost cech na nowym poziomie i nie chcę za bardzo sknocić postaci...
Cóż - jeśli lubisz min-maxować,to jasne można grać od początku, ale nawet jak nie trzymasz się żadnych wytycznych co do levelowania to i tak można grać każdą klasą z powodzeniem - ja zawsze skupiam się na ofensywie, więc podczas levelowania starałem jak najbardziej podnosić str/int i pod koniec gry zmieniałem postacie co jakiś czas i generalnie pod koniec wszystkie ogarniałem. A co do trudności gry to podstawka i tak jest prosta - hardcore jest dopiero na Bitterblack Isle xD
Po około 35 godzinach udało mi się ubić smoka. Muszę przyznać, że dawno nie bawiłem się tak dobrze.
spoiler start
Co mi się nie spodobało, to fakt, iż gra zrobiła za mnie geja. Jako osoba, która stara się wykonywać duże ilości zadań, byłem zaskoczony tym, że robienie zadań dla konkretnej postaci 'zbliża' nas. Nie wiem czy to moje przeoczenie czy mechanika gry, ale nie widziałem żadnego wskaźnika 'przywiązania'.
spoiler stop
Teraz zastanawiam się czy warto kontynuować zabawę, czy też szukać innego tytułu.
Co do samego gameplay'u, to grałem Rangerem. Udało mi się nabić 46 poziom postaci. Co śmieszne, nie wiedziałem, że można łączyć 'augments' różnych klas. Tak więc korzystałem tylko z tych przeznaczonych dla mnie. Większych problemów nie miałem z żadnym przeciwnikiem, ale zgaduję, że to przez dobrze dobrane party. Ja jako Ranger, Warrior i dwóch magów, mój głowy pawn (Sorcerer) i Mage z czarami leczącymi.
To nie koniec.
Możesz albo grać dalej (widziałeś scenkę gdzie tworzy się dziura w środku miasta? Tam jest twój następny cel.
Drugie - możesz zacząć grać w dodatek (Dark Arisen), idź do pierwszej wioski w nocy, do portu i porozmawiaj z nową postacią która cię przeniesie na wyspę.
Taa, też nie wiedziałem że można łaczyć ulepszenia innych klas, takie na przykład podnoszące udźwig postaci są zbawienne.
Postać która zostanie twoim partnerem/partnerką zależy od tego z którą masz największe "affinity" i ewentualnie, której dasz "Arisen's Bond".
Dlatego w tej grze najlepiej grać wszystkimi klasami w endgamie (choć levelować tylko konkretnymi - dla statystyk)
Pogodziłem się ze swoim losem, jednak na przyszłość będę musiał sprawdzić ten wskaźnik affinity, jeżeli takowy jest. Aktualnie szukam wakestone shards, potrzebnych żeby ruszyć quest w Everfall. Zmieniłem też klasę na podstawowego Fightera, 20 kilo do udźwigu zawsze warto 'przytulić'. Zobaczymy jak to będzie dalej.
Zapomniałem wspomnieć, że prócz dziury w mieście i wyspy z dodatku jest jeszcze faza Post Game, gdzie główną atrakcją są pojawiające się znikąd grożne bestie jak gryfy, sukubusy czy beholdery, być może też jest większa populacja smoków (z 1 do 2-3?) ale to muszę sprawdzić mapę
edit
miałem rację a do jeszcze ta dodatkowa para pojawia się w głównej stolicy!
jeżeli będzie po Polsku to się zainteresuje tą grą
Jeżeli gra utrzyma kolo 60 klatek i nie będą pokrywać się trofea z ps3 wersją to napewno kupię. Taka perełka Capcomu.
Ta gra jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem, bo zawiera w sobie elementy które w zwykłych okolicznościach byłyby nie do zniesienia z innymi które są genialne, rewolucyjne i CD Projekt mógłby czerpać garściami z owych rozwiązań.
W Dragon’s Dogma mamy lipną, w ogóle niewciągającą fabułę, nudne zadania które wykonywałem bez przejęcia jakbym grał w jakieś MMO. Świat przedstawiony też jest bardzo słaby, no proszę, pawny? Ludzię bez duszy? Cały koncept „pawn’ów” wydaje mi się no po prostu beznadziejny, jak gdyby nie można było zaprezentować jakiegoś systemu najemników, przyjaciół, członków rodziny, cokolwiek. Nie będę teraz się rozpisywał nad pełną recenzją więc napiszę tylko, że grając odnosiłem wrażenie jakby fabuła gry i elementy z nią związane były na niby, jakimś żartem, fabułą i elementami wyciągniętymi z settelrs’ów – małych, fajnych i pociesznych ludków które budują osadę. Nie mam nic do Settlers’ów – świetna gra strategiczna, ale nie wyobrażam sobie Settlers - RPG.
Z drugiej strony gra się w to niesamowicie, gra oferuje system walki który według mnie przebija wszystko co do tej pory widziałem, nawet Wiedźmin 3 wymięka. Można się wspinać na wielkie potwory, a walki z nimi przynoszą na myśl walki z bossami z innych gier tyle, że tutaj mamy takich walk mnóstwo, a nie 2 lub 3 razy w ciągu całej gry. Mechanika i animacje czarów też są świetne, można na przykład wyczarować sobie ogromny energetyczny bicz i smagać tym wszystko co popadnie. Ciężko mi to jakoś zgrabnie, krótko opisać, ale chodzi mi o to, że walka jest niezwykle satysfakcjonująca a my możemy niemal poczuć każdy cios jaki zadajemy albo unik jaki wykonujemy – miodzio. Inne bardzo fajne rozwiązania to na przykład system wagi i wzrostu. Jak nasza postać waży więcej to szybciej zużywa wytrzymałość podczas biegu i wolniej ją regeneruje, ale może nosić więcej przedmiotów w ekwipunku niż postać, która waży mniej. Tak samo długość nóg naszej postaci determinuje prędkość biegu. To i wiele innych szczegółów dyktuje, że ta gra zasługiwałaby na PRAWDZIWĄ fabułę jaką mamy w Wiedzminach albo Gothicach a nie tę karykaturę jaką otrzymaliśmy.
Naprawdę szkoda, że w grze historia została potraktowana jako rzecz trzeciorzędna, ale i tak ogólnie gra jest świetna, spędziłem przy niej 220 godzin! Dodam, że piszę to jako ktoś dla kogo właśnie historia w grze pełni najważniejszą rolę a wszystko inne schodzi na drugi plan. Nie w Dragon’s Dogma, dlatego na początku napisałem, że gra jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem.
zgadzam się całkowicie(chociaż jak dla mnie pawny dają radę- uzasadnia to historia), też nie trawię sandboxów bez fabuły a tutaj jest mega, system walki świetny- zawstydza W3 na pewno. Fabuła na początku to sztampa, ale sam finał opowieści jest mocno oryginalny i szkoda że ludzie porzucą grę bez poznania tego oryginalnego zakończenia.
Niestety i tym razem noe bedzie mi dane przejsc tej zacnej gry. Po wyjsciu na pc mocno liczylem na spolszczenie. Strasznie mi zal, ze nikt tego nie spolszcza, bo bardzo chetnie bym ogral.
Jak to działa, ze tak wysokiej klasy produkcje jak Dragons Dogma czy np. Final fantasy nie maja wersji polskiej? Tak ciężko zainwestować w przetłumaczenie gry? Ja pierdziele, porażka!
Mam cichą nadzieję, że ta wersja gry to takie nieśmiałe sprawdzenie czy świat jest gotowy na Dragon's Dogma 2.
Sorki mam pytanie czy w tej Grze jest sporo kombosow walki czy ktos moze mi powiedziec?!Bo na game play widac tylko kilka i nie wiem czy kupowac ta gre i zeby nie byla porazka jak Skyrim Special edytion z 3 ciachnieciami jak dla oprawcy kurczakow hehe!!Pozdro
Świetna gra, wciąga jak bagno i nawet grafika już trochę leciwa nie przeszkadza ze względu na ciekawy świat. Jedna z lepszych gier na PS3 w które grałem a na pewno najlepszy RPG.
Osobiście stwierdzam, że gra jest świetna. Ma wiele niedociągnięć, ale sam świat jest świetny i na prawdę otwarty. Mechanika walki mogła być lepsza, ale ciekawy sposób używania umiejętności. Na początku na normal mode gracz myśli, że nie jest taka trudna. Po godzinie się stwierdza, że lekko się idzie pomylić. Bez utrzymania bilansu ekwipunku drużyny i rozwoju wszystkich pod względem umiejętności i rynsztunku to można powiedzieć, że prowadzisz jednoosobową walkę z grupą przeciwników. Poboczne misje robi się z przyjemnością, a czasem są lepsze niż wątek fabularny. System "craftingu" też jest ciekawy, bo posiadając odpowiednie surowce można( co jest chyba wadą) podczas walki stworzyć miksturę leczenia mając odpowiednie komponenty.Ciekawa jest mechanika walki z dużymi przeciwnikami. Wspinanie się na garb trolla lub na ogon chimery, aby zadawać im obrażenia i osłabić trochę też jest ciekawą opcją.
Podsumując gra jest wciągająca i jak ktoś lubi wyzwania to jest godna polecenia. Może nie jest to tak trudna jak Souls'y,, ale też można się poirytować przy walce z przeciwnikami silnymi.
Dlaczego ja tej gry w ogole nie znalem.. nic kompletnie zadnej części z serii.., gra cud miod malina, przeszedlem całą i chyba ng+ sobie rozpoczne, 40-50h przegrane w 2 tygodnie hehe, 10/10
Odpalam grę i kamera cały czas kręci się wokół postaci jakieś porady ?
Pewnie kamerzysta jeszcze nie wytrzeźwiał. Poczekaj aż skończy się karnawał, może przestanie pić.
Dodatek Dark Arisen jest tym samym co podstawka tylko o dużo większym poziomie trudności. Dodatku lepiej nie zaczynać jak się nie ma min. 40 levelu bo można się zdziwić;)
Początkowo gra odrzuciła mnie swoją oszczędną, surową grafiką i poczuciem zagubienia, które we mnie wywołała. Fabuła nie wciągała, wydawała się sztampowa i drętwa. Jednak przełamałem się, grałem dalej. W miarę czasu zauważałem kolejne smaczki w rozgrywce jak np.:
- Niesamowicie dynamiczne ruchy sterowanego przeze mnie bohatera podczas walki (chodzi mi tu przede wszystkim o umiejętność "Blink Strike" klasy Fighter).
- Każdy gatunek potworów, z którymi musimy się zmierzyć zachowuje się inaczej i ma odmienną strategię walki. Np. wilki atakują watahą, harpie potrafią porwać postać w powietrze i zrzucić z dużej wysokości.
- Możliwość, a czasem konieczność, prowadzenia walki z potworami w sposób przemyślany i wykorzystywanie ich słabych punktów. Przykład: podczas walki z cyklopami warto bić potwora w rękę, w której trzyma maczugę - po pewnym czasie jego ręka będzie na tyle zraniona, że cyklop upuści maczugę. Najsłabszym punktem cyklopa jest jego jedyne oko, więc należy w nie bić, wdrapując się na plecy potwora, lub poprzez bicie w nogi spowodować jego upadek.
- Wpływ nocy na rozgrywkę. Noce są naprawdę ciemne. Bez latarni nawet wysoko rozwinięta postać ma małe szanse przetrwania. Nocą pojawia się więcej potworów i ich strategie stają się skuteczniejsze. Przykładowo Direwolfs - białe wilki - spowodowały, że bałem ruszyć się postacią, gdy w pewnym momencie zastała mnie w lesie noc.
Wreszcie tego typu spostrzeżenia zamieniły się w zachwyt nad mechaniką walki tak mojej postaci jak i wrogów. Walką ta gra stoi! Hideaki Itsuno - reżyser Dragon's Dogma - nie był gołosłowny mówiąc, że wie jak "akcja" działa i jak wpleść ją w grę RPG z otwartym światem.
Kolejnym wielkim atutem gry jest eksploracja, która ma sens, bo przynosi korzyści. Jedna korzyść to miłe uczucie odkrycia, gdy z ciekawości ruszy się w z pozoru nic nie znaczący zaułek i znajduje się sprytnie schowaną skrzynię ze skarbem. Druga korzyść to naprawdę wartościowy ekwipunek, który można odkryć w takiej skrzyni. Trzecia korzyść to znajdowanie skrótów łączących odległe obszary. W pewnym momencie w ogóle przestałem zauważać braki w grafice otoczenia a zacząłem doceniać to w jaki pomysłowy sposób globalne, jak również mniejsze obszary są zaprojektowane - trochę przypomina to łamigłówkę.
Ludzie z CD Projekt Red mogliby zagrać w tą grę, żeby dowiedzieć się jak robi się porządną eksplorację - według mnie eksploracja w Wiedźminie 3 jest po prostu zniszczona. W ogóle Wiedźmin 3 przy Dragon's Dogma wydaje mi się wydmuszką, kolorową pisanką pustą w środku, jeżeli chodzi o mechanikę gry a broni się jedynie fabułą.
Fabuła Dragon's Dogma wreszcie też rozkręca się z czasem i zaskakuje.
Polecam Dragon's Dogma. Wiele więcej smaczków czeka w tej grze do odkrycia.
PS Szkoda trochę, że w wersji PC gry nie ma zbroi nawiązujących do mangi "Berserk", ale nadal można znaleźć inne elementy nawiązujące do tej mangi. Ja z pewnością zagram drugi raz w tą grę, tym razem postacią przypominającą Gutsa, z klasą Warrior, z olbrzymim mieczem w dłoniach.
Ma ktoś savesy gdzieś koło walki z gryfem na wieży? Kiedyś grałem i mnie znudziła w tamtym momencie i jakoś nie mam ochoty zaczyna gry od nowa, co jakiś czas pytam na różnych forach o te savesy żeby móc ukończyc gierę.
Czasem gry mogą nie odnieść sukcesu przez marketing. Obok gry znajdziemy takie tagi jak RPG. Problem w tym że to slasher w otwartym świecie. Erpegowiec kupując grę może się
mocno rozczarować i ja to rozumiem. W grze rządzi walka na którą składają się nasze statystyki i uzbrojenie, nasi kompani i ich skille/uzbrojenie, nasz refleks, znajomość przeciwnika, ogarnianie sytuacji, a czasem finezja i bystrość umysłu. Jednocześnie, DD:DA jest pierwszą grą (a z nimi mam kontakt od końca lat '80), w której tak chętnie zmieniałem profesje, POMIMO że tego nie lubię i zwykle trzymam się jednego do końca. Jest też grą do której od wielu lat znów użyłem kartki i długopisu by spisać kilka przepisów z craftu, oraz skille dla pionków, żmudnie wybieranie z dragonsdogma.fandom oraz doświadczeń.
Najlepszy system walki w otwartym świecie, ale nie przegięty (jak w Shiness: The Lightning Kingdom) i w dodatku dotyczy on nie tylko nas, ale całej naszej drużyny.
Pomimo słabej muzy (ogromna szkoda), voice actingu, fabuły, zadań i ogólnopojętej beznadziejności naszego protagonisty gra jest genialna, na wszystko byłem w stanie przymykać oko jak zaślepiony. Szczególnie 100 misji-znajdziek "From a Different Sky" które widać że zostały zrobione z sercem przypadły mi do gustu, POMIMO iż w żadnej innej grze nigdy nie bawiłem się by znaleźć wszystko. Genialnie grało mi się nocą, POMIMO iż zwykle tego nie cierpię!
Super animacje, może nie tyle co dokładne a nadające tempo walce. Efekty specjalne i dźwięki dobre. Całkiem dobra optymalizacja, co ważne w grach z otwartym światem, choć tekstury jednak średnie. Ładne projekty map i lochów.
Gra zrobiona z zaangażowaniem, błędnie zareklamowana przez co trafiła po części do niewłaściwej grupy odbiorców. Odradzam granie po niej w Skyrim czy Wiedźmina, bo się zanudzimy walcząc. Ja na odreagowanie wziąłem się za dawane za darmo przez GOG Tower of Time, gdzie jest sporo do poczytania i powyobrażania sobie.
POMIMO! 9,5/10, zostanie jedną z moich ulubionych gier.
Może ktoś mi wytłumaczyć system zapisu w tej produkcji? Wyszedłem z miasta, zrobiłem chyba 10 manualnych save. Zapisałem tuż przed skokiem z urwiska, bo chciałem sprawdzić czy przeżyję, i oczywiście padłem. No i tutaj pojawia się kilka opcji, Retry, Retry on Easy Mode, Retry from last Checkpoint. No i w swojej niewiedzy kliknąlem to ostatnie, bo logicznym wydało mi się, iż wczyta to mój ostatni manualny save, ale okazało się, że to przeniosło mnie do tawerny, w której odpoczywałem przed wyruszeniem. No i oczywiście co zrobiła gra zaraz po tym, to nadpisanie mojego zapisu manualnego autosavem. I tak godzina gry w dupę z tego co rozumiem? Które mam wybierać po padnięciu, żeby wczytać mój ostatni manualny save?
Jak robiłeś ręczny zapis to wybierasz Retry.
Checkpointy są tworzone przez grę.
I też na początku miałem zagwozdkę z tym :]
https://dragonsdogma.fandom.com/wiki/Save_Game
Najbezpieczniej można wyjść do menu i wybrać kontynuację, wtedy ładuje najnowszy zapis.
No, tak nie logicznie to nazwali, bo przede wszystkim to jak się najedzie na daną opcję, to pisze co ona robi. Ale tak czy siak, powinni nazwać to po imieniu, load manual, load auto, load checkpoint, ale jak to jRPG to musieli namieszać po swojemu :D. Godzina gry poszła w piz.... du xD no ale nic, już nadrobiłem :D
Jest jakieś nieoficjalne spolszczenie do tej gry? Kiedyś pamiętam, że jedna grupka zabierała się do niego ale nic nie słyszałem czy ukończyli projekt. Ogarniam angielski ale w rpgi zawsze wolę grać z polskimi napisami. Ktoś się orientuje w temacie?
Dragon's Dogma jest swego rodzaju iluzją: rdzeniem jest tutaj single-player RPG który na niemal każdym kroku zachowuje się jak typowe MMO z całym zestawem ułomności charakteryzujących ten rodzaj gier. Jednocześnie jeśli ktoś jest w stanie przymknąć na to oko i skupić się na tym w czym Dragon's Dogma absolutnie bryluje wyróżniając się na tle całej masy zachodnich RPG-ów, otrzyma mega grywalny, wypełniony akcją symulator polowania w świecie fantasy, ale po kolei...
Wady
-Wątek główny który - nie licząc mocnej końcówki - wieje nudą.
-Beznadziejne misje poboczne(zarówno te powtarzające się z tablic ogłoszeń jak i w większości te otrzymywane od NPC-ów)
-Absolutnie wyblakli, płytcy NPC
-Jedynie DWIE miejscowości(wioska z której zaczynamy oraz miasto Gran Soren stanowiące bazę wypadową)
-Niewielka ilość lokacji do odwiedzenia
-Minimalistyczne dialogi
-Biedny voice-acting
-Affinity system
Zalety:
-Rozwój postaci - to całe rozdzielenie poziomowania postaci od zwiększania biegłości w danej profesji oraz możliwość zmiany tejże profesji na dowolną w każdym momencie sprawdza się kapitalnie
-Świetny system walki - masakrowanie hord przeciwników, słabe punkty bossów, wspinaczka, zarządzanie wytrzymałością...
-Profesje - od standardowych przez zaawansowane po hybrydy, każda przyjemna w prowadzeniu i każdą z nich można wypróbować za pierwszym podejściem
-Różnorodni bossowie - od cyklopa po Grigoriego
-Szeroki, dający mnóstwo frajdy wachlarz umiejętności
-Efektowność i dynamika
-Wykonanie lokacji - pomimo że jest ich niewiele(a może po części dzięki temu?) to trzeba przyznać, że lokacje są zrobione bardzo dobrze i każda z nich się wyróżnia
-Zbieractwo - tak, w tej grze zbieranie tych, wydawać by się mogło, bezużytecznych przedmiotów miewa sens. Wiele z nich(jak chociażby wiadro) przydaje się przy ulepszeniach ekwipunku stąd generalnie lepiej można wyjść na chomikowaniu tego całego szrotu niż na opróżnianiu kieszeni u kupców.
-Zakończenie gry - od powrotu w pewne miejsce i filmowej walki z głównym antagonistą po ostateczne zakończenie obserwujemy jedyny dobry okres wątku głównego. Wielka szkoda bo dzieje się to zdecydowanie za późno, do tego słabo zarysowani NPC sprawiają że zakończenie nie wybrzmiewa tak mocno jak mogłoby gdyby zadbano o rozwój charakterów i relacji, jednak mimo tego zmarnowanego potencjału epilog wciąż daje rade.
Reasumując, byłem bardzo ciekawy tejże gry z powodu przewijających się opinii jakoby była ona jednym z bardziej niedocenianych RPG-ów. Teraz, po doświadczeniu jej w pełni rozumiem głosy mocno ją wychwalające, jak i te należące do ludzi którzy od DD:DA zwyczajnie się odbili. Jeśli ktoś oczekuje od gry szeroko rozbudowanego świata, z masą dobrze napisanych wątków pobocznych i ciekawych bohaterów niezależnych to mówiąc wprost nie ma tu czego szukać, natomiast jeśli ktoś chce się po prostu bawić dobrze zrobionym systemem walki w grze RPG wypełnionej akcją i bossami oraz nie przeszkadza mu brak pozostałych, wyżej wymienionych elementów to Dragon's Dogma stoi przed nim otworem.
Grę ukończyłem z miesiąc temu. Powiem tak - bomba!! W tak dobrego rpga nie grałem, gdy ostatni raz skończyłem elexa i greedfalla( literówka pewnie ^^)
Model walki w tej grze jest niesamowity i jedyny w swoim rodzaju. Fabuła znośna, ale gra jest przednia! Polecam ??
Jest nadzieja na kolejną grę tego typu
https://www.youtube.com/watch?v=WmE1zRfamBw
od innej ekipy
Platform: Steam, PlayStation 4, PlayStation 5
Release Date: 2023
Developer: Taner Game
Swietne połączenie gry akcji z elementami rpg z dosc wysokim poziomem trudnosci.Niezła fabuła,graficznie bez szału ale ujdzie,sporo ekwipunku i zadan pobocznych (zwłaszcza mniejszych zadan z tablic ogłoszeniowych jest masa).Swietne rozwiazano wybór klas i ich rozwijanie(mozna sie przelaczac miedzy nimi w miescie praktycznie w kazdym momenice).Spory wachlarz przeciwników,na duzych mozna sie nawet wspinac.Ciekawi i wymagajacy bossowie.Bardzo przyjemna walka i uzywanie skilli.Co do minusów to lekka topornosc całej produkcji (czy to w sterowaniu czy wchodzeniu do ekwipunku,system zapisów itd.)co jest typowe dla gier Capcomu,obecnie przestarzała grafka,skokowy poziom trudnosci(przeciwnicy w koncówce podstawki za wielkim murem gdy idziemy do finalnego bossa nagle staja sie 10 x silniejszy niz przeciwnicy kawałek wczesniej czyli przed murem).Bardzo słaby mocno liniowy labiryntowy dodatek fabularny(który nie umywa sie do podstawki z otwartym swiatem),gdzie poziom trudnosci szybuje do góry wzgledem podstawki kilkukrotnie(sporo przypakowanych przeciwnikow wymieszanch ze zwykłymi wrogami).Mała ilosc miast,osad w swiecie gry.Ocena wysoka gdyz przez wiekszosc podstawki(jakies 95%) bawiłem sie wysmienicie tylko koncówka mi nie podeszła i zintegrowany dodatek fabularny rowniez wypadł słabo.
Człowiek odpowiedzialny za Devil May Cry oraz Dragon's Dogma obiecał coś pokazać w tym nowym roku.
https://twitter.com/tomqe/status/1476940965470683137
Tymczasem AI jak w STALKERze - potrafi pozytywnie zaskoczyć ===>
https://www.youtube.com/watch?v=HIzaaJWVRSo
zsynchronizowane rzucanie czarów.
W pojedynkę magia w grze jest widowiskowa.
W zgranym zespole - widok bezcenny.
Zupełnie nie rozumiem tak wysokiej oceny gry, wg mnie nieuzasadnionej (grałem wojem)
-toporny system walki, przez cala gre mialem wrazenie ze jest niedokonczony i zbugowany
-fabuła jest do bólu wtórna - uratuj świat przed smokiem , nic poza tym
-irytująco długie potyczki z minibosami - 20 minut wciskania lpp, ostatni boss to kpina 40 minut bicia bosa , zabugowana kamera przez ktora nic nie widac, zabugowane poruszanie sie bosa i w sumie nie wiadomo dlaczego z niego spadasz, ktory jednoczesnie nie jest trudny tylko irytujący
-grafika taka sobie jak na tamte czasy (2 lata pozniej powstał wiedzmin ktory byl 2 generacji do przodu)
-zadania rodem z mmo , typowe fedexy idz zabij , wroc /idz zabij , wroc /idz zabij , wroc
-komunikacja nie do zniesienia - wszedzie zasuwasz na piechote (wracasz teleportem) ale ciagle w te same miejsca wiec ta sama droge pokonujesz bez sensu x razy, przez pół albo przez całą mape gry
-nieskonczone respawnowanie sie tych samych mobkow - zabijesz wszystko , wracasz do miasta, wychodzi a one znowu tam sa - jedyna rada to przbiegac przez wszystko
Podsumowując - ocena gry na poziomie ~8 moze wynikac jedynie z jakichś wspomnień z ps3/xbox360 ktore zostały wypaczone przez czas. Ta gra to bieda-wersja obliviona z trzeciej osoby tylko z wszystkim gorszym
Dodam ze jestem wielkim fanem rpgów i przeszedlem wszystkie ES , gothicki, riseny, elex, baldurs gatey itp i takiego rozczarowania dawno nie spotkałem
Z tego opisu wynika, że zakończyłeś grę w połowie, nie zauważyłeś w ogóle systemu skilli (czyli 90% systemu walki?), nie zauważyłeś teleportów...
Wygląd, interfejs i forma przedstawienia fabuły mogą odstręczać na początku...
Woj akurat w tej grze szału nie robi,duzo lepiej grało mi sie łucznikiem i czarownikiem.
nie no typ z takim nickiem i oceną 9.0 dla DEATH DHL STRANDING to symbol rzetelnej opinii, o grze która wymaga troche więcej niż biegania od cutscenki do cutscenki.
Mega RPG , z rozbudowanym światem , masą zadań , kapitalnym klimatem , świetnymi pojedynkami z różnymi potworami i zagadkami . Poziom trudności dodatku został tak wyśrubowany że miałem duże kłopoty żeby go ukończyć . Pokonanie każdego przeciwnika wymaga innego podejścia i planu . Brakowało mi w tej grze języka polskiego . Zapraszam na serię z całej gry pokazuje wszystkie sekrety i legendarnie bronie i pancerze . https://www.youtube.com/watch?v=Vw8JjJpEAqw&list=PLVYHO_RNJKKiv6WOfHwbQ5l7SCH9w_w3H&index=1
Nie mam pojęcia czemu ta gra ma takie wysokie oceny. Walki świetne, ale poza tym leży wszędzie (według mnie). Rozwój postaci - taki sobie, fabuła - taka sobie, zadania poboczne - słabizna (mało powiedziane). Generalnie jestem trochę sfrustrowany. Świat za duży, bo pusty. Każda postać mówi tak monotonnie, że idzie zasnąć (czyli dubbing tragedia). Za bardzo "online", dla mnie to strasznie psuje klimat; "pionki" się "pożycza" od innych graczy, nie levelują, a wyposażenie można im dać bezzwrotnie, z czego korzysta inny gracz. Trzeba ciągle sprzedawać zebrane przedmioty, bo spowalniają gracza, a jest ich pełno i w dużej mierze to "śmieci"; mój "arised" jest wiecznie zmęczony po 15s sprintu. Nawigacja przedmiotów to w ogóle jakiś koszmar (zwykłe sprzedawanie/kupowanie/zakładanie zajmuje dużo czasu), przypisanie klawiszy też straszne... nawet nie można wielu rzeczy poprawić bez modów. Nie czuję żadnej ekscytacji otwierając skrzynie, bo wiem, że zawsze będzie tak jakiś badziew do wyrzucenia albo sprzedania (95% przypadków). Pieniędzy zazwyczaj mnóstwo, więc nie ma tego "pędu" żeby na coś oszczędzić. Powiedzcie mi proszę drodzy gracze, co Was skłania do wystawiania temu tytułowi tak wysokich ocen? Czy ciekawe potyczki, to wszystko, czego oczekujecie?
moja wczesniejsza odpowiedz na twoj denny komentarz wygladala bardziej agresywnie, ale postanowilem napisac to prosciej i łagodniej, żeby nie obrazić twoich uczuć. gra nie jest dla ciebie to jej nie oceniaj. fabuła nie jest dla ciebie , nie znaczy , że jest słaba. a teraz idz wystawić c2077 9.5 w momencie kiedy gra miała wiecej bugów niż jebany gothic podczas premiery w 2002
Dragon's Dogma II potwierdzony!
https://www.youtube.com/watch?v=so27-39aL2w&ab_channel=OfficialCapcomEurope
Mam nadzieję że spożytkują trochę technologii z Deep Down na sequela
https://www.youtube.com/watch?v=jIRUImPWaOo
No tak, nie ma polskiej wersji to i nie ma poradnika jak przejść grę. Wszyscy sobie kpiny robią. Cenega wydała grę w Polsce i bez polskiej wersji językowej? Czy to jest zgodne z polskim prawem handlowym czy innym? Gra jest do bani, trzeba wychodzić do menu, żeby zobaczyć zadania i mapę. Co to za wynalazek?
Bardzo długo odkładałem ten tytuł na bok, odstraszała mnie świadomość, że nie ma wersji polskiej, przez co nie będę w stanie lepiej wejść w interakcje z uniwersum.
Nic bardziej mylnego :D bazując na dragons dogma wiki, bawiłem się świetnie ponad 100h.
Zróżnicowana klasa postaci oraz możliwość zmiany profesji, powoduje, że można wypróbować każdą z nich i dostosować rozgrywkę pod siebie.
Polecam przetestować ten tytuł, a dodatkowo cieszy fakt, że ma wyjść część 2.
Ja zastanawiałęm się czy kupić tę gre na promocji bo ostatnio co kupiłem coś to nie dało sie uruchomić bez zmian w systemie itd.
A tu dostałem gre , która od razu ruszyła. ma swoje błędy ale za to jaka dynamika gry. Chociaż nie rozumiem tego dziwnego machania mieczami. To raczej nie efekt uboczny wysokiej rozdzielczości, bo na YT widziałem i było podobnie.
Polecam grę, gdy jest na promocji za 10-15 zł , naprawdę warto.
Starałem się przekonać do tego tytułu, naprawdę. Spędziłem w niej ponad 20h. Niestety - nie poczułem tego. Widzę plusy tej produkcji i jej oryginalną formułę, ale mimo to - nie zażarło.
Plusy:
- Uczucie uczestnictwa w prawdziwej przygodzie (mi się nasuwały papierowe rpg)
- Bardzo duża swoboda
- Fajny pomysł z pionkami
- Przyjemna walka - ogółem
- Walki z bossami - w szczególe
- Interesujący system rozwoju (maksujemy jedną klasę i zaczynamy kolejną, czerpiąc pewne korzyści z wymaksowanej)
- Ciekawe rozwiązania i szczególiki (konieczność dolewania oleju do lampy, możliwość duplikowania przedmiotów itp.)
- Duża mapa
- Możliwość zmiany poziomu trudności w trakcie gry
- Dobrze działa na Steam Decku
- Zachęciła mnie do zagrania w Monster Hunter ;)
Minusy:
- Dość pretekstowa fabuła
- Początek dość nieprzyjazny
- Nieco zbyt chaotyczna walka
- Grafika mocno się zestarzała
- Irytujący i mało przyjazny system szybkich podróży
- Nieco zbyt duża i przytłaczająca mapa (co przy nieprzyjaznym systemie teleportów jest jeszcze bardziej widoczne)
- Mało ciekawy crafting i tony zbieractwa
- Brak polskiej wersji językowej
Staram się kończyć zaczęte gry, ogromną większość z tych, które zacząłem - ukończyłem. Dragon's Dogma poświęciłem ponad 20h, więc sporo więcej niż trwają niektóre inne produkcje. No ale się nie udało - nie wciągnęło mnie na tyle, bym poświęcił jej jeszcze więcej czasu. Niedawno wyszła "dwójka" i nie mam zamiaru jej skreślić, bo o ile z jedynką mi nie po drodze, to dwójka - mając lepszą grafikę i bardziej współczesne rozwiązania - może mnie porwać. Jedynka jest jak nieoszlifowany diament - ma ogromny potencjał, który może wykorzystać dwójka. Jak trochę stanieje ;) 6,5/10
Świetna gra, wciąga na wiele godzin. Ma rozbudowany kreator postaci, wiele różnych rodzajów potworów, gdy jest ciemno, to na prawdę jest ciemno.
Najlepsza dla mnie była lokacja, w której można było strzelać z ognistych pocisków do cyklopów w swego rodzaju kanionie, miałem tam beczkę śmiechu :D Grałem, jak zwykle magiem ;]
Skoro podobało Ci się strzelanie ognistymi kulami do potworków w kanionie, to powinieneś spróbować też ograć poziom “Wartok Canyon” z “Drakana”
spoiler start
, gdzie robi się to samo, ale na grzbiecie smoka. Muzykę do dziś pamiętam; niepowtarzalne uczucie, gdy grałem za pierwszym razem, właśnie przy jej dźwiękach, gdy moją postacią była Lynn, mogłem wznieść się w powietrze z pomocą Arokha.
spoiler stop
Wyszło spolszczenie, link - https://drive.google.com/file/d/1hTM5_n9PKou8IJ3MpmrAqdhUW72xdqJm/view
Niestety miałem kopie z goga gdzie spolszczenie działało w połowie tylko więc sobie teraz spiraciłem wersje steam i spolszczenie śmiga aż miło ,zawsze w ta gierkę chciałem zagrać ale ze względu na mój kulawy angielski nie miałem okazji.Gra się bardzo brzydko zestarzała ,więc bez modów na tekstury i grafikę raczej radziłbym nie podchodzić jak ktoś jest estetą bo wygląda gorzej niż pierwszy Gothic,tak samo ciężki (czytaj nudny)jest próg wejścia,ale jak juz się wkręcisz i poznasz wszystkie mechaniki ,gra jest miodzio,polecam fanom starych rpgów,na pewno się nie zawiodą ,no tylko trzeba te mody na grafikę sobie zrobić żeby w miarę ta gra wyglądała
a nie napisałem najważniejszego,to spolszczenie tylko jest pod wersje steam
Dragon's Dogma, to jedna z tych gier, gdzie lepiej nabyć wersję Steam. Wersja GOG nie miała wszystkich łatek, a do tego występują błędy z system pawnów (czasami nie otrzymuje się przedmiotów od graczy). Graficznie postarzała się dość mocno, ale że niby wygląda gorzej niż Gothic 1? Według mnie hiperbolizujesz. Z serią DD jest taki problem, że jest ona dość specyficzna, ciężko ją do czegokolwiek przyrównać i najlepiej samemu przetestować nabywając grę na mocnej promocji.
Dragon's Dogma to nie jest zła gra, ale jest strasznie nudna... Początkowo system walki może zachwycić, ale z biegiem czasu staje się nudny i dość ubogi. Grę wymęczyłem, ale miałem jej naprawdę dosyć. Graficznie jest spoko, nadal to ładnie wygląda. Fabularnie nudy, a konstrukcja zadań bez sensu.
Mój Boże, jaki ta gra to jest niemożebny średniak! Przez lata nasłuchałem się, że to jest bardzo dobry erpeg, że naprawdę warto spróbować, itd., itp. No więc się skusiłem, przeszedłem „Dragon’s Dogmę” w jakieś pięćdziesiąt godzin, dosłownie na chwilę zajrzałem do dodatku i żadnych powodów do zachwytu nie widzę. To nawet w sumie całkiem przyjemna gra, miejscami denerwująca, ale generalnie przyzwoita, natomiast żadnych powodów do zachwytu nie widzę.
Będę dużo narzekał na rzeczy, które mi się w tej grze nie podobały, ale wolę zacząć od plusów, które utrzymały mnie w tej grze aż do napisów końcowych. No więc świat przedstawiony jest naprawdę dobrze zarysowany i atmosferyczny – gra ma klimat spokojnego letniego popołudnia. Czytałem gdzieś, że autorzy inspirowali się Sycylią i rzeczywiście to w tej grze widać. Po drugie, walka jest przeważnie całkiem przyjemna, zwłaszcza ładnie zanimowane, soczyste ciosy specjalne. Ponadto dobrym dodatkiem (ponownie: przeważnie) jest system towarzyszących nam w walce i w eksploracji pionków, w tym to, że możemy sami stworzyć sobie naszego głównego towarzysza.
Tyle z zalet. Jeżeli chodzi o wady – świat gry jest pustawy i brak w nim dobrych zadań pobocznych. Jest kilka ciekawych, z własną linią fabularną, przeważnie jednak są to karygodne potworki typu „zabij 25 goblinów”, i tyle, nic więcej. Jak zazwyczaj lubię czyścić dzienniki zadań i w większości erpegów pozostawiam je zupełnie pustymi, tak tutaj odszedłem od gry, mając jakieś piętnaście takich pożal się Boże „zadań” niewypełnionych. Kiedyś bym się na to nabrał i latał po mapie, walcząc z drobnicą, byleby tylko wyczyścić zadania, ale dzisiaj już wiem, kiedy gra próbuje zmarnować mój czas. Byłby w porządku, gdyby to były dodatki do całej masy pełnych treści zadań pobocznych z prawdziwego zdarzenia, ale jako danie główne treści nieobowiązkowej się po prostu nie sprawdzają, i tyle.
Po drugie – walka przeważnie jest dobra, ale niektórzy przeciwnicy zostali zaprogramowani aż irytująco realistycznie. Tyczy się to przede wszystkim nieustannie przed nami uciekających wilków i trudnych do ubicia w powietrzu harpii, których jest w tym świecie pełno. Walczyć z nimi to żadna frajda. Tym gorzej zatem, że ignorowanie walk i maszerowanie przed siebie, choć teoretycznie możliwe, nie zawsze daje się w praktyce zrobić. I to nie ze względu na nas, a na te przeklęte pionki, które upierają się walczyć z wrogami nawet gdy wyraźnie im rozkazujemy, by ich olali i poszli za nami. Nie zliczę, ile pionków w ten sposób straciłem.
A już szczytem wszystkiego (jeśli chodzi o system walki) była walka za smokiem, która była komicznie wprost przerysowana na korzyść tej bestii, nie dość, że diablo wytrzymałej, to jeszcze szalenie mobilnej i zadającej ciosy o olbrzymim zasięgu. Musiałem zmienić poziom trudności, żeby gada ubić…
W grze znajduje się też szereg mechanik, które były moim zdaniem albo nieczytelne, albo upierdliwe, albo bezsensowne. Szybka podróż oparta o przedmioty w ekwipunku i te rozrzucone przez nas po świecie? A co było złego w tradycyjnej szybkiej podróży? Fałszowanie przedmiotów? A po co to komu? Prezenty dla postaci niezależnych? Romanse? Jak to niby działa? Po prawdzie to od razu zapomniałem, że w tej grze coś takiego w ogóle jest…
Z fabułą też nie jest dużo lepiej. Na początku bardzo mocno trzyma się kupy, ale później zaczyna się rozlatywać i pojawiają się w niej jakieś przedziwne, niemające zbyt wiele sensu elementy i wydarzenia. Postacie to wchodzą na scenę, to z niej schodzą, by już nigdy się nie pojawić. Intrygi polityczne to są najważniejszą rzeczą na świecie, to wszystkich przestają obchodzić. Dużo ciekawych wątków pojawia się tylko na chwile i donikąd nie zmierza. Wygląda to trochę tak, jakby autorzy gry oczekiwali, że w przerwie między przerywnikami filmowymi gracz będzie się żywo interesował tym, co robią postacie niezależne, próbował wchodzić z nimi w jakieś interakcje i wymyślać jakieś swoje historie na ich temat. Próżne chęci.
Pomijając jednak te wszystkie wady „Dragon’s Dogma” nie jest złą grą. Nie rozumiem co prawda, jakim cudem ludzie spędzają w niej więcej niż pięćdziesiąt godzin i nie mam najmniejszego zamiaru interesować się dwójką, poznawszy specyfikę jedynki, ale nie mam też zamiaru potępiać tej gry w czambuł. Ot, taki średniak dla zabicia czasu.