Tragiczna Retrybucja mogłaby być świetną grą
"Muszę jednak przy tym przyznać, że obserwując kolejne sceny z udziałem Alice i jej kompanów zacząłem żałować, że nikt tej produkcji nie przerobi na grę."
Ja tam nie żałowałem. Im dalej w las tym bardziej zaczynałem odczuwać degeneracje szarych komórek własnych i aktorów grających w tym filmie.
"Bardziej widziałbym to w formie spin-offa, którego akcja tylko rozgrywa się w znanym uniwersum."
Tego typu spin-off już istnieje i nazywa się RE: Operation Raccoon City. Wszyscy wiemy jak ta gra wyglądała, wiec lepiej nie wywoływać kolejnego wilka z lasu.
"Ale już dla fanów Army of Two lub spragnionych dodatkowych godzin strzelania miłośników Marcusa Fenixa mogłaby to być wymarzona propozycja."
Chyba właśnie obraziłeś fanów obu tych serii.
"Capcom już dawno odszedł od założeń serii Resident Evil, które pokochali fani pierwszych dwóch części."
Od razu widać że napisał to fana serii, czyli kogoś kto wie przynajmniej co nieco na temat Resident Evil.
Jak chcesz sobie obejrzeć przyzwoite filmy osadzone w świecie gry to polecam, Resident Evil: Degeneration i Resident Evil: Damnation.
Scott P. - dzięki za tytuły, jeden już obejrzałem jakiś czas temu, drugi wciąż czeka na swoją kolei. I widzę, że mamy podobne odczucia co do filmowej "Retrybucji" (jak zresztą chyba większość widzów).
