Język gry a immersja
Ja tam nie mam jakichś specjalnych preferencji. W erpegi w klimatach fantasy jeśli mam możliwość to gram po polsku. Wiedźmin i Gothic, tych serii nie wyobrażam sobie bez polskiego dubbingu. Dobrze, że Skyrim został spolszczony myślę, że gra dzięki temu zyskuje. No i szkoda, że Two Worlds nie ma polskiego dubbingu, dzięki niemu gra mogłaby być bardziej "swojska", a ten angielski jakiś za dobry nie jest.
Jeśli jednak akcja gry ma miejsce w (miarę) prawdziwym świecie w danym państwie to w takich grach wolę lokalny język (GTA, L.A. Noire, Stalker, Mafia). Chociaż też są wyjątki, chociażby przygodówki, których spolszczenie jakoś nie wpływa negatywnie na klimat rozgrywki.
Język nie jest problemem. Problemem czasami bywa zrozumienie historii. Pokonanie czasami głupot w scenariuszu, gdzie musimy wykonać x misji aby coś dostać, zamiast po prostu to kupić, ukraść lub po prostu wybrać inne rozwiązanie. Tak samo jak w Heavy Rain zabijało mycie zębów, w innych pozycjach jest nieistotne. Ważne, żeby nie przesadzić z rozdrobnieniem czynności, które możemy wykonywać. Swoboda tak, ale nie upierdliwość. Niestety łatwiej w grach o to drugie...