Czołgi „made in China” w grze World of Tanks - co zmienia aktualizacja 8.3?
Tak jak w przypadku brytoli, pierwsze 5 tierów to masakra, ale chinole nadrabiają dobrymi działami i mobilnością.
OO Asmodeusz :) Phew, nie wiedziałem, że to już dzisiaj wychodzi patch. Ciekawe z czym sie je te chińczyki :)
[1]
Eh? Covenanter (tier4) i Crusader (tier5) to jedne z najbardziej genialnych pojazdow w calej grze. Tutaj raczej takich cudow nie widzialem, ale stuart (M5) ma przynajmniej ludzka armate. Vickers (tier2) ma Pom Poma wiec tez w miare ok dzialo.
pom pom to tak niecelne dzialo ze szkoda gadac dlatego nie warto go ladowac
Asmodeusz:
Convenenter i Crusader są genialnymi pojazdami? Nawet w obrębie własnych tierów są słabe. Zabawa bez wyrywania włosów zaczyna się od wyważonego Cromwella [6 tier]. Nie wiem jak długo grasz w tanki, ale pisanie że działo typu pom-pom jest fajne świadczy tylko o tym że nie zdobyłeś nic powyżej 5 tieru. Chcesz genialnego pojazdu w obrębie 4-5 tier? Wypróbuj sobie chaffe, amx elc albo stug3.
Zgadzam się z Xittam ... Crusader to jest słaby czołg ... radzę ci zrobić drzewko niemieckich niszczycieli rozpoczynając od murdera , hetzera i w końcu Stug3 .. i porównasz sobie działo stuga i działo crusadera i powiesz : o ja pie***le. Z piątych tierów jeśli chodzi o czołgi to polecam Kv1 , natomiast w szóstym tierze to T-150 (najlepszy pancerz)..
A znacie bajkę o złej baletnicy ?
Nie gram już w to. Lekko przesadzają z długością grania, żeby jakiś nędzny czołg otrzymać. Nie będę robił za mięso armatnie dla graczy, którzy zapłacili grube siano za lepsze czołgi i zadowoleni. Strata czasu. Rozwalą Ci czołg i znowu czekasz minute na załadowanie się nowej gry. Czyli generalnie minuta czekania na start gry, 4 minuty jedziesz bez sensu żeby się spotkać z innymi czołgami. Potem dostajesz od jakiegoś czołga 4 poziomy lepszego, w którego możesz sobie strzelić nawet 10 razy, a on nawet nie zarysowany. I powtórka z rozrywki. Takie coś to ja p...*****. Życia nie będę marnować na tak CZASOMARNOTRAWNĄ grę, która na dodatek lansuje graczy z sianem.
@westside---> O jakie przewadze do cholery mówisz?? Że niby czołgi premium są lepsze?? Czołgi premium są na tym samym poziomie bądź gorsze od tych które można sobie zdobyć normalną drogą, czołgi premium służą do zarabiania czy tak trudno to pojąć?? A to że nie wiesz gdzie celować i nie potrafisz się odpowiednio ustawić to już wynika z twojej niewiedzy. Czekanie na to aż bitwa się kończy?? Po to kurde masz miejsce w garażu by trzymać w nim więcej niż jeden czołg, ja teraz ogrywam 2 czołgi i niszczarkę przez co na czekanie miedzy bitwami nie narzekam.
Mam wrażenie iż większość ludzi którzy płaczą o tym jak to WoT nie jest zbalansowany jest typem gracza "dawaj do przodu bez namysłu" podczas gdy ta gra wymaga nieco myślenia( gdzie pojechać, jak się ustawić) i wiedzy o tym jak powinno się grac danym typem maszyny.
Akurat czołgi premium nie są lepsze od swych odpowiedników na danym tierze - z reguły są lepsze niż czołg w wersji stockowej, ale gorsze niż maszyna wszystkimi ulepszeniami. Służą do lepszego zarabiania i szkolenia załóg - ale nie do wygrywania bitew za ich właścicieli.
A to, że gra wymaga nieco myślenia to fakt. Może niedużo, ale zawsze.
[6]
Napisanie tego:
pisanie że działo typu pom-pom jest fajne świadczy tylko o tym że nie zdobyłeś nic powyżej 5 tieru.
Obok:
Chcesz genialnego pojazdu w obrębie 4-5 tier? Wypróbuj sobie chaffe, amx elc albo stug3.
Pokazuje, ze ktos tu zupelnie nie rozumie tej gry oraz dzialania MM. Porownales wlasnie czolg, ktory walczy efektywnie z tierami 3-7 (czy 4-7 nie pamietam teraz dolu dla crusadera) z maszyna, ktora trafia na 4-10 a jej efektywny tier to 6 (ma 5 tylko ze wzgledu na drzewko, bo statystyki ma jak szostka).
Secundo: na covenanterze mam 77% win ratio, na crusaderze 67% - jedne z dwoch najwyzszych wynikow jakie mam na pojedynczych czolgach (nie liczac zartow w stylu 100% bo zagralem jedna gre). Jesli nie potrafisz jezdzic tymi czolgami nie dziwie sie, ze wydaja sie dla ciebie slabe. Zreszta, daj nicka z gry: zobaczymy, ocenimy, posmiejemy sie. Chetnie zobacze kto mnie poucza, bo mam wrazenie ze znowu trafilem na jasia "mam dziesiontego tiera i 3 tysiomce bitwów, wszyscy naokoło to nooby".
[10]
+1
Asmodeusz podasz mi swój nick ? Chętnie bym z Tobą pograł. Zabawa z kimś jest ciekawsza niż samemu.
Nick mam taki jak na GOLu. Do plutonow niestety (a moze stety) posiadam juz pelen zespol :)
Lol, ja zawsze gram z 29 innymi typkami, więc na bitwę jest nas trzydziestu, nie wiem jak można w to samemu grać.
@asmodeusz
powolutku, napisałeś "to jedne z najbardziej genialnych pojazdow w calej grze". Genialny oznacza wieczny, więc podałem moje typy na genialne czołgi czyli takie, które walczą przeciwko większości i dadzą radę. Słowo klucz: genialne. Bitwów mam ponad 10 tysięcy, win ratio 48%, 18 pojazdów w garażu, prawie wszystkie czołgi jakimi grałem są oznaczone literka 'M' czyli As Pancerny; mam czołgi 2-10 tieru; fakt - noobów nie brakuje, albo się grać już ludziom nie chce na poważnie i eksperymentują co sam czynię jeżdząc po mapie bez sensu i szukam nowych zakamarków. Z czego jeszcze chcesz sie pośmiać?
Mam proste pytanie: po co covenanter ma walczyc "przeciwko wiekszosci" jesli jego matchmaking to tiery 3-6? Premium hotchkiss (micromaus) jest bardzo dobrym pojazdem (teraz troche mniej) ale tylko w zakresie swojego tieru - wiadomo, ze z tier10 nic nie zrobi. Wiec prosilbym o mniej cwaniactwa. W swoim zakresie (czyli z przeciwnikami, z ktorymi pojazdy te walcza naturalnie, a nie po wrzuceniu na sile w tier 10) zarowno covenanter i crusader nie tylko daja rade ale sa w stanie decydowac o losach bitwy. Crusader bez problemu dziala jako flanker przeciwko tier 7 - trzeba jednak grac ostroznie bo jest sie na dwa strzaly i tyle.
"As pancerny" na czolgach nie znaczy... nic. Mowi to tylko "raz zdarzyla mi sie dobra bitwa w ktorej naorałem expa". O wiele wiecej o stylu gry powie mi twoje win% na nich oraz ilosc zadanych obrazen na bitwe.
Nie uważasz, że jednak trzeba trochę doświadczenia i pewnego polotu żeby zdobyć "M-ke"? Oczywista oczywistość, że ta odznaka mogła się po prostu przytrafić, ot bez specjalnego grania na najwyższym poziomie i zarzynania myszy. Mój styl gry jest prosty - nie cierpię kamperów i jadę zawsze do przodu na tyle daleko, na ile pozwala dany typ czołgu i jego przeznaczenie. Od convenantera i crusadera zdecydowanie lepszym wyborem będzie choćby T-50, ELC AMX czy świetne PZ3 i PZ3/4. Jak już wcześniej pisałem zabawa z anglikami zaczyna się od Crusadera, a dodatkowo jeśli trafimy w naturalny dla niego tier jako najwyższy, to mało który sprzęt może mu sprostać.
xittam --> lepiej się nie wypowiadaj, jak masz 48% win ratio przy ponad 10k bitw to jest to po prostu żałosne.
Odezwał się podbijacz ratio zwycięstwami w 1 i 2 tierze. To dopiero jest żałosne.
Mam średni tier grany na 12.821 bitew 7,3 wiec pitolisz głupoty czerwony orangutanku ...
tak, tak. Stać w bazie i kampić aż ciężkie czołgi wygrają walkę średnio rozwinięty czerwony orangutanek potrafi, a potem maluje wszem i wobec że ma ratio 70%. Poza tym gdybyś był inteligentny (słowo klucz: GDYBY) to łatwo byś obliczył, że od niedawna (a może tego po prosty nie wiesz, też tak może być) wprowadzono zasadę różnicy wysokości tierów na polu bitwy wynoszącą 2. Gdy zaczynałem grę to od 3 tieru już wrzucało mnie do walki przeciwko 6/7. KV (5 tier) grałem przeciw e75 i nie był to rzadki przypadek. Nieczęsto walczyłem przeciw własnej klasie pojazdów, więc łatwo sobie wyimaginować stosunek porażek do zwycięstw.
Mam ponad 14 000 bitew i win ratio 57% (ciagle idzie do gory) a gram praktycznie od bety, wiec gralem tez przy kijowych tierach. Jak to sie mowi? "złej tanecznicy...". Wiem, ze kontakt z rzeczywistoscia czesto jest bolesny, ale jest DUZO graczy lepszych od ciebie (czy ode mnie).
EDIT:
a twoja taktyka "stac w bazie i kampic" to najprostsza metoda na przegranie bitwy. 70% win ratio w ten sposob nigdy nie wyciagniesz.
Nie czytasz uważnie i ze zrozumieniem. Odniosłem wrażenie, że w ogóle nie czytasz postów ludzi z którymi podejmujesz polemikę. W którym miejscu napisałem, że moją taktyką jest kampienie - czyż nie napisałem, że jest odwrotnie? Dalsza dyskusja nie ma sensu, bo każdy z nas ma po trosze racji i będzie obstawał przy swoim. Lepszych graczy nie brakuje, nigdy nie twierdziłem że jestem wybitny. Po prostu lubię sobie pograć i mam gdzieś statystyki, ot co. pozdrawiam.
Zabawne. Twierdzisz, ze osoba ktora stoi w bazie i kampi (czyli nic nie robi w bitwie) moze miec 70% win ratio. Twierdzisz rowniez, ze jedziesz do przodu i... masz 48%. Jak to sie stalo? Strzelasz swoim w plecy czy moze ich blokujesz? Bo przeciez jesli 70% win ratio moze miec kazdy bot (bo one zawsze kampia) to aktywny gracz powinien miec wiecej. Wytlumacz prosze.
Tak, dalsza dyskusja nie ma sensu bo jak widac musisz sie jeszcze duzo nauczyc...
Ja napiszę tylko tyle że statystyki o niczym nie świadczą. Sam mam 53% WR i 1310 EFF ale i tak jak mam kijową bitwę to mam kijową i dzisiaj tak na przykłąd odkupiłem sobie Tigerka II no w drugiej bitwie 0 dmg.
Spotkałem Ferdka, Jagdtigera i artkę wszyscy dokładnie w jednym momencie i puff. Inna bitwa i mój IS-7 nie penetruje kupra T110E5 albo strzela w gąski lub 0dmg. A nie da rady wycelować lepiej bo serverek losuje gdzie pocisk upadnie. Tak że celowanie to dupa zbita w tej grze, trafienie w WEAK SPOTA to czysty fart i tyle. Ja wskazuję obszar a reszta zależy od rzutu kostką.
Zresztą nie wiem czy gracze wiedzą że np. sniper mode i arcade mode to dwa różne zupełnie mechanizmy celowania nie zależne od siebie. To nie jest po prostu przybliżenie. To tak jak by do naszego czołgu była dorobiona niewidzialna lufa która strzela jak wciskamy sniper mode. Tak też się dzieje że sniper mode jest mniej celny niż arcade i ma się dużo więcej dingów, rykoszetów i innych śmiesznych akcji niż jak sie na arcade jedzie.
Dlatego baaardzo często tuż przed naciśnięciem strzału zamieniam na widok arcade. Na 10 strzałów ok 8 trafi w cel i penetruje gdy w sniper mode no cóż połowa tego jak nie mniej.
Jako dowód mamy doświadczenie - szybko wchodź i wychodź z trybu snajperskiego zobaczysz że kółko skupienia się rozjezdża??? Czemu?? Bo serwer przełącza cie z jednego systemu przeliczeniowego na drugi i koryguje różnice.
I też ostatnio jak usłyszałem ROLL OUT to parsknąłem smiechem bo gra to faktycznie (dice)ROLL PLAY. Wszystko opiera się o rzuty kostką.
Miłego grania ja tam sobie polatam w WAR THUNDER tam nie ma rzutów kostka. (a niedługo pojeżdżę i czołgami)
Asmodeusz - Twoje wypowiedzi są bardzo dziwne. Jak można stwierdzić , że jeżeli ktoś ma asa na każdym czołgu to nic nie znaczy.... . Nic to jest win ration w tej grze , ponieważ jeżeli grasz sam i reszta czyli 14 osób nie wie jak grać to ciężko coś zrobić
[27]
jeżeli ktoś ma asa na każdym czołgu to nic nie znaczy..
As oznacza TYLKO to, ze w JEDNEJ bitwie udalo ci sie dobrze zagrac. Czy jesli zagram jedna bitwe ze 100 dobrze (bo tyle wystarczy do asa) to oznacza cos wiecej niz "mialem raz farta"? Nawet jesli jestes slabym graczem w koncu trafisz na dzien gdzie dostaniesz w przeciwnym teamie 5 kolesi co sa AFK i po prostu zabijesz nieruchome czolgi dostajac asa. Gratz, jestes zajebisty. Nie.
ponieważ jeżeli grasz sam i reszta czyli 14 osób nie wie jak grać to ciężko coś zrobić
Podpowiedz: na 10, 100, 1000, 10000 gier jakie rozegrasz one wszystkie maja jeden wspolny mianownik: ciebie. A szansa na to, ze wrogi team dostanie slabych graczy jest identyczna jak to, ze dostanie ich twoj team. Teraz popatrzmy:
wrogi team: 15 slabych graczy. twoj team 14 slabych graczy+ty. jesli przegrasz gre na kogo zwalisz wine? 14 slabych, czy moze na kogos kto byl jeszcze gorszy niz slabiaki... chyba sie domyslasz juz kto to jest. Podejscie "inni spieprzyli mi gre" moze sie zdarzyc raz, 10 czy 100 razy. Tylko ze bitew jest na tyle duzo, ze w koncu wychodzi na to, ze twoje statystyki maja znaczenie. A jesli twierdzisz inaczej, prosze bardzo: podaj mi dane 2-3 twoich najlepszych czolgow: wystarczy mi ilosc rozegranych gier i ile razem zadales obrazen na tych pojazdach.
Jezu ludzie patrzcie przed kogo i kiedy wjeżdżacie żeby dobić kogoś bo kuźwa mam dość płacenia za to że w momencie strzału wasze dupsko znajduje się na lini strzału. Nawet debil jeden z drugim nie przeładuje ale już na środku stoi i czeka. Dostaje 5 strzałów i sie cofa a reszta z tyłu strzelić nie może bo im zasłaniasz. Strzelisz chowasz sie i czekasz az ci przeladuje nie wychylaj sie kuzwa wczesniej bo to nie ma sensu. No chyba zeby wziac kulke za kolege jak ma mało hapsów co tez należy robić bo jak tobie spadnie te 200 to sie nic nie stanie a jak jego maja zniszczyc to bedzie armata w plecy. Liczcie. Sekundy, dmg i szanse na powodzenie manewru. No nie moge jeszce 3h premki mi zostały a jak chyba zjem myszke ze złości. 3 bitwa 3k dmg i przegrana.
Typ 59 - 912 bitew, 1 210 183 dmg
IS7- 908 bitew, 1 796 081 dmg
Caernarvon 248 bitew, 388 464
Ogólnie mam 6390 bitew i 8 087 144 dmg, WR 53%
Co to o mnie mówi według ciebie Asmodeusz??
No i generalnie to gra zespołowa i do tego tak zrobiona że samemu nie wygrasz. Wystarczy ze masz 5-6 idiotów w drużynie i koniec przewaga przeciwnika jest zbyt duża a nawet Armatomenos czy Satanicom nie są w stanie rozwalic 6 czołgów które mają ok 60%. Czesto mi się zdaża że zostaję ostani a tu po stronie wroga mam 8 czołgów i niektóre nietknięte a mi licznik dmg dobija do 2000. I co na to powiesz???
Mowi mi tyle, ze typem jezdzisz ok, IS7 jest u ciebie slaby, carnarvon troche ponizej sredniej, ale powiedzmy ze OK (ten czolg mimo wszystko jest sredniakiem i ma problemy z zadawaniem obrazen glownie przez brak alfy). A ogolnie dodajac WR siedzisz powyzej sredniej graczy - powiedzmy ze "dobry gracz".
No i generalnie to gra zespołowa i do tego tak zrobiona że samemu nie wygrasz. Wystarczy ze masz 5-6 idiotów w drużynie i koniec przewaga przeciwnika jest zbyt duża a nawet Armatomenos czy Satanicom nie są w stanie rozwalic 6 czołgów które mają ok 60%. Czesto mi się zdaża że zostaję ostani a tu po stronie wroga mam 8 czołgów i niektóre nietknięte a mi licznik dmg dobija do 2000. I co na to powiesz???
A w nastepnej grze rozjezdzasz przeciwnika 15:0, ale o tym juz nie wspomnisz bo po co? Standardowo, gdyby wszyscy gracze byli tacy sami (fabryka klonow) kazdy z nich mialby okolo 48% win ratio (wiec kolega xittam, patrzac na win ratio jest po prostu bardzo srednim graczem). Masz 53% wiec jak widac grasz powyzej sredniej, czyli to samo co mozna wywnioskowac z zadawanych przez ciebie obrazen. ER tez na tym poziomie, bez wiekszych odchylow.
Najciekawsze jest to, ze patrzac na ER, win ratio i obrazenia na pojazdach (a dokladniej - obrazenia na bitwe) mozna duzo wywnioskowac o tym, jak dany gracz gra. Spotkalem (pisalem w innym watku) kolesia co mial 1400er (czyli dobry gracz) i ~46-47% (czyli slaby gracz). Sprawdzilem jego czolgi - zazwyczaj jego obrazenia wynosili polowe (moze ciut wiecej) punktow zycia wlasnych czolgow (powiedzmy tygrysem mial srednia 700 obrazen przy 1400 zycia na czolgu). Zagadka - dlaczego mial tak duze ER a reszta statow ssala. Odpowiedz:
spoiler start
Kolega ten w kazdej bitwie kampil przy capie, daleko z tylu w krzakach. Gdy przeciwnik wygrywal i zaczynal capowac, zdobyl 70-80% capa to ten osobnik wyjezdzal z ukrycia i strzelal w efekcie czego zbijal capa (dostawal punkty za obrone) a nastepnie ginal od ostrzalu przeciwnego teamu przegrywajac gre. Sprawdzielm jego srednia punktow za obrone - wynosi 3,5 na gre co jest BARDZO wysokim wynikiem (zazwyczaj plasuje sie w okolicy 1,0-1,5).
spoiler stop
Ot przyklad dlaczego z roznych statystyk mozna wyczytac skutecznosc/styl gry gracza a takze (do pewnego stopnia) to, jak dobrze gra. Oczywiscie sa plutony, CW, kompanie etc co tez wplywa na wyniki, ale generalnie az tak duzej rozbieznosci nie ma.
Anyhow koncze, moze costam skrobne wieczorem/jutro jak bede musial, mam robote :)
Asmodeusz - Twoje wypowiedzi są zabawne. Win ration w tej grze jest nic niewarty dmg to jeszcze ale nie win ration. I pragnę stwierdzić , że nie gram w wota jakoś dużo mam inne zajęcia ale tak Asmodeusz uważam się za gracza , który jest lepszy od przeciętnego. A rozmowy z Tobą nie mają sensu , ponieważ jeżeli stwierdzasz , że crusader jest świetnym czołgiem to .... wybacz.
Na isku idzie słabo bo to czołg na CW i kompanie a tam to arta arta atra - spot only - stay alive - spot spot spot.
No to co wychylam sie zza górki i chowam i tyle. Nie ma co strzelac bo trzeba by bardziej wyjechać.
Cernika sprzedałem bo po znerfieniu mu działa przestał działać w ogóle. Wcześniej strzelał co 5,61 sec teraz co jakieś 7,5 i przy jego obrażeniach ok 250 to maskara i beznadzieja. Generalnie zauważyłem że heaviki to kupy złomu. Zajechać medem od kupra i walić ile fabryka dała. No i większość dobrych graczy gra francuzami :D to też taka ciekawostka.
Ogólnie szybko zacząłem grać w klanach, CW, TC itd co maxymalnie podbija satsty ale też jest to szybki kurs jak grać. Niestety nic z tego co robisz na CW i TC nie działa na Randomach. Tam to wolna amerykanka. Każdy jedzie gdzie sobie chce. Jak ktoś kami na bazie to możesz mu co najwyżej napisać że jest n00b i dodać do listy ignorowanch tyle. A że jego lufy zabraknie przy wymianie ognia co spowoduje porażkę. Ok w drużynie przciwników też się tak dzieje ale jak mnie to nie dotyka to nie widzę problemu.
Randomy są złem koniecznym tej gry. Bez nich nie było by jak farmić ale z nimi statystyki spadają na łeb na szyje.
Dlatego niecnie gram na tierach 1-3 :D tam można dużo więcej zwojować samemu.
[32]
Mhm, win ratio jest niewazne. W grze w ktorej sa tylko dwie opcje: wygrana i przegrana (oraz remis, czyli tez przegrana) wygrywanie nie ma znaczenia. Jeszcze jakies zabawne stwierdzenia?
I tak crusader jest swietnym czolgiem - jesli nie potrafisz skorzystac z jego dobrych stron (np. -12 gun depression czy niskiego profilu) to nie moj problem a twoj. Dobry gracz w crusaderze jest cholernie groznym przeciwnikiem. Jak widac nie jestes dobrym graczem :)
Asmodeusz - Jak widać nie jestem no lifem jak pewna osoba :). Musisz zdać sobie sprawę , że nie każdy jest taki dobry jak Ty i Jego całe życie to nie musi być gra :).
Dodam jeszcze , że w tej grze najważniejsze jest średnia doświadczenia na danym pojeździe. Widać wtedy jak kto czym gra.
Jak dla mnie crusader to akurat średniak. Po prostu nie grało mi się nim przyjemnie, a grałem już wszystkimi czołgami[z tych dostępnych dla normalnego gracza] :)
@Asmodeusz
Na upartych red baronów mam tylko jeden sposób - ignorować. Niektórzy nigdy się nie nauczą. Tak jak w grze mając 10 wyborów poprawny/niepoprawny 10 razy wybiorą niepoprawny tak i na forum piszą w ten sam sposób. Po prostu szkoda czasu.
Każdy kto ma te swoje 10k bitew 4x% winów i twierdzi, że jego wr jest niezależne od niego, że przegrane to wina drużyny itp. niech nadal tak twierdzi, a ja w tym czasie wracam wbijać swoje ogólne 70%. Na randomach.
[36]
Mhm. Czyli jak masz premke to jestes o 50% lepszym graczem (gdyz sredni exp na pojezdzie uwzglednia premke).
[37]
Oj doskonale wiem o tym. Po prostu bawi mnie to jak sie miotają :)
odradzam inwestowanie w ta gre jakichkolwiek pieniedzy wykupicie konto premium a wieczorem sie okaze ze jak codzien ostatnio serwery padaja na kilka godzin i tym samym wasze pieniazki ida sie @###@@## oczywiscie zadnej rekompensaty nie otrzymacie bo ich podejscie do klienta jest juz slynne i opiera sie jak to ktos inny juz slusznie zauwazyl z grubsza na tym:
http://media.lelombrik.net/33001-33500/97f502a5b7300735fe80b2560104150394d4c137.swf