Przy okazji ostatnich wydarzeń *terrorystycznych* wyśmiewano się z postaci Jerzego Dziewulskiego i jego wypowiedzi w telwizji. czemu? pare razy go sluchalem - mówil z sensem ale antyterrorystą nie jestem, więc pojecia wiekszego nie mam.
doswiadczenie chyba tez takie lepsze ma, czytając na wiki:
funkcję dowódcy jednostki antyterrorystycznej na lotnisku Okęcie w Warszawie. Odbył szkolenie w siłach specjalnych Izraela. Kierował likwidacją 13 zamachów terrorystycznych, także na pokładach samolotów, wyprowadzając 765 pasażerów z zagrożenia życia. Był ze strony polskiej dowódcą jednej z największych operacji (o kryptonimie MOST) przerzutu osób pochodzenia żydowskiego z krajów byłego ZSRR do Izraela. Dwukrotnie ranny na służbie.
pomijając kariere polityczną (komuch) to czemu sie ludzie z niego smieją?
Sensem istnienia pana Dziewulskiego przed 1989 było powstrzymywanie rodaków przed ucieczką na Zachód samolotem Lotu. Takie trochę lepsze ORMO. Cała antyterrorystyczna otoczka robi wrażenie mocno naciąganej (zwłaszcza że w "prylu" wszelkiej maści arabscy gieroje mieli się całkiem dobrze - np. Abu Nidal bawił w stolicy pod czułą opieką służb dwupłciowych.)
No i teraz typ z takim rodowodem zaczyna odczuwać parcie na szkło, zgrywać Bonda więc ludzie się śmieją.
Niemniej u boku Cieślika w "07 zgłoś się" zrobił karierę telewizyjną jako "Dziewul i jego chłopaki" :)
O! Widze, ze nie tylko ja mialem ubaw ogladajac antyterroryste probujacego przegramolic sie przez plot :)
tamtam, mikecortez -> no faktycznie, bardzo śmieszne. Taka akcja to nie gra, gdzie wyciągnie się nóż, żeby szybciej biegać. To też nie w-f, gdzie każdy jest mistrzem skoczności i szybkości w białej koszulce i czarnych spodenkach. Podstawowe wyposażenie antyterrorysty waży około 30 kilogramów, ludzki organizm zawsze odczuje dodatkowe obciążenie w takiej ilości - niezależnie od siły i kondycji. No ale cóż... grono ekspertów wie lepiej jak powinien się poruszać antyterrorysta - w końcu wszyscy grali w CS1.6
Pomijając wszystko inne, wymienione "sukcesy" są cokolwiek kontrowersyjne, jeżeli nie kompromitujące.
Lysack -> Ja nie umiem gotować i na szefa kuchni się nie pcham. If you know what I mean.
Glober -> widzę, że nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi. Obciążenie 30kg spowodowałoby trudności z przeskoczeniem płotu nawet u gości zajmujących się parkourem i podnoszeniem ciężarów jednocześnie ;) Ludzki organizm ma swoje ograniczenia - myślę nawet, że gdybyś antyterroryście, niezależnie czy polskiemu czy amerykańskiemu wsadził w oko patyk, to ten raczej nie pobiegłby dalej pełen energii.
Widziales to w ogole? Widok byl po prostu smieszny i tyle.
Nikt sie tu za eksperta nie uwaza, ale widze, ze Ty tak. A w CSa i inne tego rodzaju "naparzanki" tym bardziej nie gram.
Abstrahując od tego, czy podana przez ciebie waga jest prawdziwa, czy nie (bo naczytaliśmy sie już w swoim zyciu wszycy mitów o tym, jakoby to miecze rycerzy w średniowieczu były cięższe od palet towaru w Biedronce początku wieku), to (wracając do rycerzy)
oddziały AT nie biegają w pełnych zbrojach płytowych
tez odnosze wrazenie, ze akurat taki płot czlonek oddzialu AT powinien umieć pokonać z podstawowym wyposażeniem, skoro dzieci w podstawóce dzwigają na plecach 5-6kg plecaki - fakt, nei muszą z nimi skakać przez płot - to zakładam, ze wytrenowany "żołnierz" podnoszący kilkadziesią kg, robiący pompki na jednej ręce itp nie powinien mieć az takiego problemu z przeskoczeniem nad takim plotem. zwlaszcza, ze włąsciwie czesciwo sie nan wgramolil
A jeśli nei sa az tak szkoleni, bo maja tylko biegac po schodach i wchodzić dod omu razem z drzwiami (w co wątpię) - to po cholerę to roobiił? Nie wiem, moze nie chcialo mu sie obchodzić plotu, ale skoro wiedzial, z enie podola, to mogl sobie spokoj dac. Chyba zna swoje możliwosci fizyczne. A widowisko wyszło komiczne...
Czytajac o trudnosciach tego policjata cos w srodku kazalo mi byc wyrozumialym. Z ciekawosci wyszukalem wideo z tym plotkiem i niestety zalamalem rece. Wracajac myslami do odleglych, beztroskich czasow wyobrazalem sobie, zwykłą, gołą, luźną siatke - bo przez taka zawsze bylo mi najtrudniej przejsc. Ciezko sie zaczepic noga bo wszystko giba sie na boki jak galareta... drugie co mi przyszlo do glowy to ogrodzenie z wystajacymi ponad "rame" pretami - tutaj znowu wymagana jest ostroznosc i precyzja :P a co zobaczylem? najprostsza do pokonania siatke! W podstawowce robilem cos takiego http://www.youtube.com/watch?v=uJqwpf5vOUI#t=0m50s na ogrodzeniach wyzszych od siebie... Nigdy nie mialem w plecaku 30 kilo ale reke dam sobie uciac, ze ja, zwykly szarak bez szkolenia poradzilbym sobie lepiej niz facet, ktory dostaje za to kase. :c
ad. 4 i 5 -->
dokladnie - mysle ze kpina, kolo gramolil sie tak jak ja sam to robie z plecakiem w gorach po calodziennej wycieczce:)
ad. 6 -->
przestan - wystarczy efekt:
- bandyta nie zyje gdyz sam sie zabil
- nie zyje tez 17 letnia dziewczyna ... ktora do 9.45pm byla "zakladniczka" a po 2am stala sie "podejrzana"... zginela mloda osoba przed ktora bylo cale zycie...
EJ LYSACK TO JAK ANTYTERRORYSTA MA NA SOBIE 30 KG MUSI BRAC ZE SOBA DRABINKE NA AKCJE ALBO SCHODKI ŻEBY SPRAWNIE PRZEJŚĆ PRZEZ PŁOT?
Te "30 kilo" brzmią ja 20kg miecze rycerzy;) Poza tym taki płotek, gość należący do elity policji, najlepszych z najlepszych, w 40 milionowym kraju powinien pokonać bez problemów i z 30toma kilogramami. Argumenty zaś w rodzaju - spróbuj sam, można sobie wsadzić - ja mogę mieć problem z przekroczeniem półmetrowej barierki, bo mogę być nieruchawym gryzipiórkiem, a tamten facio jest antyterrorystą, i powinien prezentować ponad przeciętną sprawność fizyczną;)
Ciekawt Fryzjer->
Ewentualnie antyterroryści powinni przed akcją prosić spółdzielnię mieszkaniową o usunięcie wszelkich przeszkód terenowych, konserwatora o naprawę windy a terrorystę o otwarcie drzwi;)