Moje wrażenia wrażenia ze Szlachetnej paczki - Ja tu tylko PISZĘ #3
I ten tytuł... chyba dam sobie spokój z czytaniem Twoich wpisów, bo niechlujstwo pojawia się z każdym wpisem. I to nie jest przypadek. Na 4 zaczęte przeze mnie 3 razy od razu zauważam "brak czasu na przeczytanie co się napisało".
Nijak nie ustosunkuje sie do wpisu, bo nie czytalem, ale zastanawia mnie co sie nie podoba [1] w "rok rocznie"?
|"Czy Szlachetną Paczkę wykorzystają jako bodziec do wyrwania się z błędnego koła ubóstwa?" - unikaj jeśli możesz patosu oraz naiwnych wniosków.
To, co napomknął fsm to jedno, a drugie, że po prostu strasznie przestarzałe jest to wyrażenie. Takie masło maślanie, nijak majace się do powazniejszej publicystyki, którą autor próbuje uprawiać.
A tam, akurat to wyrażenie wydaje się być ok. A co, gdyby jakiś uznany publicysta napisał je w swojej pracy? Wtedy byłoby ok?
Biję się w pierś i poprawiam błąd!
IMHO to jednak to chyba za mało żeby nazwać tekst niechlujnym ;)
Amazing - jakby napisał, to też nie byłoby to ok. Sporo jednak czytam i nie przypominam sobie, aby jakiś publicystyczny dziennikarz tak napisał ;).
O co chodzi z tym tytułem? Moje wrażenia wrażenia ze Szlachetnej paczki?
Dobra rada: skoro piszesz o czymś takim, jak Szlachetna paczka, wypadałoby napisać krótką informację, czym ta inicjatywa w ogóle jest, a nie od razu zanurzać się w autyzmach i biedocie. Przy okazji "Obie zwilżone łzami szczęścia" jest niezamierzenie śmiesznym zdaniem. Bardzo nawet. Mimo użycia słowa "twarze" w poprzedzającym je zdaniu.
I mam jakieś takie wrażenie, że się trochę spinasz i strasznie chcesz się wyróżnić na blogu (przy okazji niemal taśmowo wstawiając kolejne publikacje). To nie jest przytyk, jedynie obserwacja. Pierwszy Twój tekst mi się podobał. Pozostałe - nie. Może musisz znaleźć swój rytm, nie wiem...
Zgadzam się z fsm. Od siebie dodam, że widzę w tym jakąś nieokreśloną sztuczność.. Ok, można się bardzo starać, ale na kilometr wyczuwam teksty, które dla mnie zalatują szkolnymi wypracowaniami, a nie blogowaniem czy dziennikarstwem. Więcej luzu w tekście polecam, bo z tego co mnie wykładowcy mówili, to umieszczanie w publicystyce zdań typowo literacki, jest jednym z największych faux pa.