Halucynacje na trzeźwo, czyli zabawy z mózgiem
Tekst bez wyzwisk i darcia mordy jak debil interesuje ROJA? Tego ROJA od armii gimbusów? No Way...
Te z piłeczkami chciałem ostatnio zrobić, a nie miałem piłeczek w domu a nie chciało mi sie iść kupić :P
Koleś z sylabami - ciągle to samo słyszę baba baba baba
Słyszalność dźwięku - 23 lata, jakieś pierdziawki 2.0 Philipsa, 18 kHz i cisza. Przy 17 ledwo coś słyszę, ale zawsze :) Jak wróce do domu to spróbuje na moich głośnikach :)
ROJO. -> i ja dziękuję ;D
malyb89 -> Koleś z sylabami mówi generalnie DA DA. Jak spojrzysz na jego ułożenie ust - zdecydowanie nie ma tam B. Gdy zamkniesz oczy dopiero słychać BA BA :) Przynajmniej ja wedle instrukcji tak mam :) A piłeczki ja ostatecznie zastąpiłam połówkami od jajka niespodzianki ;)
Efekt bardzo delikatny (z szumu wydobywałam pewne dźwięki, ale trwały one bardzo krótko), ale podeszłam też do tego bardzo sceptycznie. Głosów zmarłych i latających kolorowych koni nie widziałam... dlatego też ciekawa jestem, jakie inni wyniosą doświadczenia.
Eksperyment Ganzfelda muszę wykonać. Efekt McGurka na mnie nie działa nadal nie słysze innych sylab.