Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Co nie gra w recenzjach? – cz. 1/3 – szybkie tracenie aktualności

01.01.2013 17:37
berial6
1
berial6
158
Ashen One

Cały ten artykuł nie ma sensu.
Bo po pierwsze: zmienna są minusy produkcji, nie plusy. Więc czytając recenzję, w której mamy podane minusy: długie loadingi, bugi oraz plusy: grywalność, muzyka, fabuła, chyba nie zastanawiamy się nad tym czy: ale to Walking dead wzruszajace! Ale ponoć ma buga, który 10%-om graczy uniemożliwia kontynuowanie rozgrywki! To już jest skrajny pesymizm. Minusy najczęściej znikają (STEAM, origin, łatki ze strony producenta) a plusy zostają.
Może to być bardzo lekki powód do stwierdzenia nieaktualnści recenzji...
Ale CAŁY ten artykuł opiera się na stwierdzeniu, że. . . dezinformacja gracza na temat bugów, błędów to wina recenzji. Nie!
Jeśli gra jest zabugowana to nie jest to winą recenzji, że jest nieaktualna. A wina gry, że ma błędy, które trzeba poprawiać.

01.01.2013 20:07
2
odpowiedz
ubersniper
97
Pretorianin

Recenzje gier prawie zawsze są "nierówne". Autor niezależnie od tego jak bardzo chciałby być obiektywny, zamieści w recenzji wiele informacji i teorii, które zachęcą bądź odepchną czytelnika od danego tytułu.

Problemem jest zazwyczaj zachwiana waga składników gry na jej końcowy odbiór. Przykładowo odbiór jakości grafiki i efektów w tytule CoD ma ogromne znaczenie i waga tego elementu rozgrywki w zasadzie jest wyznacznikiem jakości tytułu samym w sobie. Natomiast w Skyrim ważniejsze mogą już być elementy związane z fabułą czy rozwojem postaci. Ważne by udział poszczególnych aspektów gry miał odpowiednio dopasowaną wagę do ich całości i końcowej oceny.

Artykuł IMO porusza ciekawy wątek, który sugeruje stworzenie czegoś na kształt historii gry na łamach serwisów growych. Tak by przyszły widz/zakupowicz mógł ocenić czy dany tytuł się rozwinął na przestrzeni ostatnich miesięcy czy nic nie drgnęło co potwierdza wystawioną pierwotnie ocenę.

Osobiście przejechałem się tak na Wiedźminie 2, który to w dniu premiery był już kultowy i moja ocena gry jeszcze przed pierwszym uruchomieniem była możliwie najwyższa. Niestety tytuł ten w pierwszych dniach zabawy napsuł mi tyle krwi (w zasadzie od obsługi uruchomienia i aktywacji, przez wydajność i stabilność kończąc na nieintuicyjnym interfejsie i niewygodnej rozgrywce), że grę kończyłem mocno zawiedziony i rozczarowany. Do dzisiaj nie mam ochoty do niej wracać i nie raz chciałem ją odsprzedać.
Oceny w recenzjach (także na GOLu) wg mnie były mocno zawyżone skupiając się na jakości grafiki, detalach świata i dynamice rozgrywki zapominając właśnie o elementach takich jak wygoda i sposób prowadzenia rozwoju postaci, których to waga w całkowitej ocenie gier Action/RPG powinna być całkiem widoczna. Następnie twórcy gry wprowadzili bardzo dużo aktualizacji i poprawek co ostatecznie całkiem zatarło obraz tego jaki tytuł mamy dostępny obecnie i czy wspomniane przeze mnie bolączki zostały zmienione czy dalej niszczą przyjemność z grania. Figuruje wciąż obraz gry ładnej, konkretnej, po prostu wspaniałej a wg mnie tak nie jest.

Gdybym miał do wglądu historię gry z opisem jej przemian po premierze i jaki to miało dla recenzenta wydźwięk może łatwiej by było zarówno mi wrócić i innym zacząć przygodę z tym tytułem.

01.01.2013 20:50
3
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Ja tam jak przymierzam się do kupna jakiejś gry, która wyszła kilka lat temu, czytam kilka recenzji. I jak widzę, że często w recenzjach powtarza się jeden minus, dajmy na to "słaba optymalizacja" pytam się ludzi na forum, czy po tych kilku latach od premiery nic się nie zmieniło.

01.01.2013 20:57
berial6
4
odpowiedz
berial6
158
Ashen One

Ale przez tych kilka lat można zmienić komputer co już nie jest problemem

01.01.2013 21:10
5
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Jeśli gra jest słabo zoptymalizowana nawet na mocnym komputerze, kilka lat po premierze może sprawiać problemy.

01.01.2013 21:29
berial6
6
odpowiedz
berial6
158
Ashen One

Historia zna tylko 2 takie przypadki

01.01.2013 22:48
7
odpowiedz
zanonimizowany879063
36
Konsul

@berial6 - nie pisałem, że jest to wina recenzji. Recenzja powinna wytykać błędy i wszystko jest z tym ok. Nie zarzucam im tego, że dezinformują czytelników. Artykuł bazuje bardziej na tym, że gracza mało obchodzi, czy gra była grywalna rok temu, skoro w momencie gdy planuje zakup sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej.
Skoro ubersniper pisał, że zraził się do Wiedźmina, zatrzymajmy się przy tej grze jeszcze na chwilę. Sporo krytyki zebrała za bardzo słaby samouczek. Ten jednak został dodany w którejś łatce, więc może w takim przypadku miło by było, gdyby na dole recenzji pojawiła się oddzielona paskiem informacja o tym, że coś, co było wadliwe, zostało już poprawione?
Bug uniemożliwiający 10 procentom przejście gry to bardzo skrajny przypadek i - paradoksalnie - wielu osób raczej nie zrazi. Ale informacja, że gra została nieudolnie napisana i co dziesięć minut, na komputerze spełniającym wymagania, wyrzuca blue screen, jest już dosyć solidnie zniechęcająca. Jeżeli zostało to naprawione, to trudno ukryć, że recenzja - zupełnie bez swojej winy (!) - dezinformuje. Sebogothic podał prawdopodobnie najlepsze i najpowszechniejsze rozwiązanie: przeczytaj kilka(naście) recenzji i poszukaj sobie po forach czy coś się poprawiło. Też tak robię, ale czy taka konieczność nie jest wynikiem tego, że recenzje gier są dosyć zacofane w stosunku do medium, o którym traktują?
Poza tym - co zauważył ubersniper - możliwe by było sprawdzenie po jakimś czasie, czy to, co nas kiedyś odrzuciło zostało poprawione.

gameplay.pl Co nie gra w recenzjach? – cz. 1/3 – szybkie tracenie aktualności