Postanowiłem zacząć od podstaw uczyć się dobrego rysunku. Do tej pory "bazgrałem" sobie tylko po kartkach długopisem, ale chciałbym za jakiś czas przelewać moje pomysły na papier w postaci szkiców itp. Nie mam czasu chodzić na żadne kursy do szkółek, więc muszę się zaopatrzyć w jakąś książkę na ten temat, gdzie od podstaw będzie wszystko wyłożone - proporcje, profilowanie i 3d, cienie itd. Co polecacie? :)
Na forach tego dotyczących będą już gotowe odpowiedzi.
Poza tym to po co ci to? Myślę, że lektura takiego forum da to wszystko, co jakaś książka.
Książka pomoże ci tyle samo co google. Jeśli szukasz proporcji ciała, to http://satanizm.eu/nIewyzyte-laski-pokazuja.jpg
Jakbyś miał problemy z odczytaniem rysunku, to podpowiem, że wysokość człowieka, to nie całe 8 wysokości jego głowy. Środek ciała znajduje się między genitaliami, a pępkiem. Rozpiętość rąk, od czubka środkowego palca lewej, do czubka palca prawej ręki jest równa wysokości człowieka (znany wszystkim rysunek Da Vinci'iego to pokazuje. Jest masa informacji pokazujących podobne zależności w samej tylko twarzy. Np długość dłoni jest równa odległości od czubka nosa, do końca czoła. Oczy znajdują się w połowie wysokości głowy. Uszy kończą się na wysokości brwi, itp. Wystarczy poszukać, chociaż te informacje uważam za jedynie pomocne, ale nie konieczna jest ich znajomość. Najważniejsze to rysować z natury. Jeśli chcesz to robić, to nie możesz zaczynać od rysowania z wyobraźni. A jeśli rysujesz z natury, to nie potrzebujesz żadnego instruktarzu proporcji. Masz model, który możesz sam sobie wymierzyć. Na pewno widziałeś nie raz w kreskówkach, jak jakiś Kaczor Donald przymyka jedno oko i wypinając język wyciąga do przodu jedną rękę z pędzelkiem trzymanym w ręce w geście "ok"(http://img693.imageshack.us/img693/1272/87349647.jpg). To najprostsza metrówka do mierzenia proporcji. Można w ten sposób rysując jakąś martwą naturę, zmierzyć ile długości winogrona ma jabłko. Wyciągasz rękę z ołówkiem, czubkiem ołówka wskazujesz jeden koniec winogrona, a końcem kciuka jego drugi koniec. Zatem wielkość winogrona jest równa odległości między końcem kciuka, a końcem ołówka. Przy stale wyciągniętej ręce 'przykładasz' ten przymiar do krawędzi jabłka i odmierzasz ile mieści się w nim długości winogrona. Jest to szczególnie pomocna metoda przy tak zwanych "skrótach perspektywicznych". Np. na znanym obrazie Mantegna (http://satanizm.eu/mag-odprawia-czarna-msze-nA-oltarzu.bmp) wysokość ciała martwego Jezusa na płaszczyźnie kartki będzie już wynosić około 5-ciu jego głów. O perspektywie można by wiele rzeczy napisać, ale te informacje sam spokojnie znajdziesz (np. http://satanizm.eu/wilczur-rozszarpuje-antYlOpe.mpeg)
To powyższe to tylko takie nieco przydatne podstawy. Nic nie nauczy cię tego, co czysta praktyka i obserwacja. Musisz ćwiczyć i to ćwiczyć rysując z natury, próbując uwięzić przestrzeń na płaszczyźnie kartki. Badając jaki wpływ ma obecność winogrona (np.) na jabłko. Uwierz mi, zawsze jakiś ma. Każda powierzchnia odbija światło, które oddziaływuje na sąsiednie obiekty. Musisz szukać tych oddziaływań. Szukać ich poprzez rysowanie otoczenia. To może być cokolwiek. Jabłko, głośnik, etui od okularów, schabowy, but, aparat, słuchawki. To bez znaczenia. Musisz poświęcić bardzo dużo czasu na ćwiczenia. Książka nic ci nie da, kurs nic ci nie da, szkoła o artystycznym profilu nic ci nie da. One wszystkie mogą cię tylko i wyłącznie nakierować na jakiś rodzaj ćwiczeń. Tak na prawdę tylko one cię czegoś nauczą.
Ćwicz.
Niewiele czytałem informacji tu umieszczonych, bo mi się nie chciało, ale czuję, że może cie to zainteresować http://www.klub.tworcowsztuki.pl/viewtopic.php?f=48&t=453&sid=ffc098de9850843d906ac2f626294299
Dla mnie bardzo przydatny okazał się kurs, który odbyłam w Szkole Rysunku SSA . Zostałam świetnie przygotowana na studia ASP, a sama nauka tutaj była bardzo przyjemna. Ogólnie osoby pracujące tutaj mają świetne podejście i skutecznie potrafią nauczyć.