Krótko i na temat | XIV | Urzekające bitmapy
No niektóre bitmapy są faktycznie całkiem niezłe - z gier przytoczonych w tym artykule podobały mi się zwłaszcza te z Mirror's Edge i Assassin's Creeda 3. Ale to też zależy od danej gry - czy bitmapa akurat będzie pasować.
Bo np. w takim GTA (3, Vice City, San Andreas, 4) brak bitmapy jako tła na granicy mapy nie przeszkadza - wolę wręcz gdy takie gry zamiast sztucznie udawać, że coś tam jest oblane są z 4 stron wodami.
Ale już taki Assassin's Creed (jedynka) pokazał, że może brakować ''tła''. Jedynka pod tym względem w łatwy dla oka sposób tuszowała pozorną otwartość świata pokazując nam ładne widoczki w tle. Niestety druga część Assassin's Creeda troszkę sobie z tym pokpiła - mówię tutaj o Wenecji. Samo miasto bardzo fajnie odtworzone ale zewsząd oblane wodami - nie widać suchego lądu, nic nie widać tylko wodę...
Trójka już na szczęście zawiera całkiem ładne widoczki w tle i narzekać nie można.
Ciężko mi przytoczyć więcej przykładów - rzadko na takie rzeczy zwracam uwagę. Ale jedno jest pewne - taka bitmapa nie zawsze w grze pasuje - i tutaj już nie chodzi o wykonanie wizualne co czysto estetyczne. Wszak grając w jakiś tytuł niezbyt przyjemne jest w pewnym ''zderzyć'' się z taką bitmapą...
Ja tam lubię bitmapy, ale to może dlatego, że baaardzo dużą cześć swojego życia spędziłem na graniu w CS 1.6, który jak wiadomo był modem do HL i w obu były te same bitmapy. Najbardziej zapadła mi w pamięć ta co jest właśnie na tym screenie i jest ona w CS'ie na mapie cs_militia. Nie wiem jak z innymi mapami, ale pamiętam, że tutaj to na pewno ta sama.
kong123 - Wiadomo, że w nowszych produkcjach prezentuje się to lepiej, aczkolwiek to w tych starszych grach czuję taki fajny klimacik. Zgodzę się jednak z tym, że nie każdej pozycji pasują tła. W Grand Theft Auto nie chciałbym ich ujrzeć. To, czy są one potrzebne, czy też nie zależy od wielu czynników.
BliBs_Pl - Niektóre są całkiem nowe.
W sumie do tej pory też tak jakoś bitmapy traktowałem po omacku, a fakt jest taki że na przykładzie twoich przykładów zauważyłem jak wiele klimatu to dodaje do gry, bardzo ciekawy artykuł. Od siebie dodałbym koniecznie Half-Life'a 2 który moim zdaniem pod tym względem (jak i niemal pod każdym innym) osiągnął mistrzostwo:
Cytadela towarzysząca nam przez większość gry, po dziś dzień robi na mnie piorunujące wrażenie: http://www.electricblueskies.com/wp/wp-content/uploads/2012/04/12-Half-Life-2-1080p-Wallpaper-Garrys-Mod-Route-Kanal-CITY-17-BUILDINGS-BLOCK-CITADEL.jpg
Zniszczona cytadela i city 17 (oraz łezka w oku fanboya :( ) : http://www.rockpapershotgun.com/images/oct07/valve/ep2-19.jpg
I widok z cytadeli który za każdym razem zapiera u mnie dech w piersiach: http://borealis.net.pl/images/2/23/Citadel_View.jpg
W sumie do tej pory też tak jakoś bitmapy traktowałem po omacku, a fakt jest taki że na przykładzie twoich przykładów zauważyłem jak wiele klimatu to dodaje do gry, bardzo ciekawy artykuł.
+1
Dokładnie tak samo :)
Na bitmapy w grach zawsze zwracałem uwagę, więc artykuł nie był zbytnim zaskoczeniem (zresztą chyba nie miał nim być), ale naprawdę spore wrażenie robią wybrane przez Ciebie przykłady, bo wprost świetnie ilustrują to, o czym piszesz. Szczególnie podoba mi się, gdy obiekty trójwymiarowe w tle są wygenerowane akurat do takiego momentu, żeby był wprost olbrzymi problem ze stwierdzeniem gdzie tak właściwie kończy się trójwymiar a zaczyna obrazek.