Razielowa piwoteka | PERŁA SUMMER | Cz.41
Ja całe lato przeżyłem na Perle Summer. Świetny browar choć w większych ilościach może słodycz trochę przymulić.
Mnie trochę to piwko zawiodło, ale w sumie od razu wiedziałem, że nie zostanie moim ulubionym ze względu na jabłko-miętę.
Mi Perła Summer posmakowała natomiast ja również uważam że nie jest to piwo do spożywania w dużych ilościach. Idealnie nadaje się jak znajomi wpadli w porze obiadowej i wypiliśmy po jednym albo podczas wizyty nad jeziorem gdzie 2 Perełki Summer weszły jak marzenie.
Jeżeli natomiast delektowałem się piwem w porze wieczornej (spotkanie towarzyskie, grill itd) to lepszym wyborem będzie tradycyjna Perła Chmielowa.
Garret Rendellson - Somersby, Somersby. Hm... nie pamiętam jego smaku niestety. To było tak dawno.
Nigdzie w okolicy w Toruniu tego nie mogłem znaleźć... A chciałem spróbować, bo w przeciwieństwie do innych "soczków" w stylu Shandy'ego, tutaj jest 5% alko a więc w sam raz, żeby się odprężyć.
Garret Rendellson - Ostatnio przypomniałem sobie smak Somersby. Nie ma co porównywać, Perła jest o kilka klas gorsza.
No, ostatnio próbowałem - dziwny sztuczny posmak dokładnie jak pisałeś. Gorsze od Somersby o wiele a także od jabłkowego Redsa. A piłeś wersję Winter? Ta to dopiero kupa :/