Recenzja DLC Mass Effect 3: Omega - najnowszej przygody komandora Sheparda
Nie widzę sensu grania w DLC (spędziłem z tą serią 5 lat), a to dlatego że finał jest jaki jest. A w prequele, retrospekcje grać nie lubie. W sumie po co mam grać w DLC skoro wiem jak cała historia się skończy i to czy uratuję OMEGĘ czy zrobie coś innego w innym DLC nie ma znaczenia w finale. Ot takie wyciąganie pieniędzy od ludzi.
wydaje się logiczne, nie?
A jednak masa ludzi to kupuje. Mało tego, twórcy mamią, że dodatki mająwpływ na zakończenie
Dodatki tworzą chyba ludzie z BioWare Montreal. Jeśli to prawda to boję się o jakość następnej części Mass Effecta, bo to oni właśnie wzięli się za jej produkcję.
Ech... Gdzie się podziały czasy dodatków diametralnie zmieniających podstawkę i rozbudowujących ją, jak np. Noc Kruka dla Gothica. Oprócz nowej krainy dodatek wprowadził też SETKI zmian w contencie znanym z podstawowej wersji. Dzięki temu gracze nie odpalali gry żeby śmignąć misje DLC z menu, przejść w 2h i wyłączyć, a odkrywali całą grę na nowo...
A jednak masa ludzi to kupuje. Mało tego, twórcy mamią, że dodatki mająwpływ na zakończenie - Gdzie ? Podaj jakies zrodlo.
Nie kupilem zadnego DLC do Mass Effect 3 - gdyz nie widze w tym wiekszego sensu. Dobrze, ze paczki do multiplayer sa za darmo.
leszeq ta, cieszę się, że akurat podałeś ten przykład a szkoda, że nie napisałeś, że w dodatku do Gothica II znalazło się dużo rzeczy wyciętych z podstawki (dzisiejsze DLC?). Kiedyś też tak firmy robiły, wycinały, dokańczały to, co nie skończone i wrzucali to jako płatny dodatek, ale wtedy nikt nie płakał...
Po tym czym stał się ME3 i DA2 to w sumie szkoda że BioWare nie poszło pod nóż i do zamknięcia, ostatnia szansa Dragon Age III, chyba że u wielu z was ta firma już miała swoją ostatnią szansę. Dodatek jak dodatek i jak cała gra + cały DAII - idziemy i walczymy/strzelamy a w między czasie mami filmiki (prawie jak w CoDach)
Dlc nie warte swojej ceny, obejrzałem lets playa na youtube. Gdyby kosztowało 20zł to możnaby było kupić. Jeśli gramy podczas dodatku jako idealista to mamy wpływ na to czy Petrowski zginie, a jak gramy renegatem to napewno zginie.
Tak jak pisałem - trailer fajny a rozgrywka pewnie będzie taka sama.No i jest.No i tak jak [1] tez czegoś takiego nie lubie.
Jak na razie wszystkie DLC do ME3 mogą buty czyścić Liar of the Shadow Broker ;P
@TobiAlex
No tak, zapomniałem, że to właśnie przez narzekaczy twojego pokroju, jesteśmy karmieni nędznymi DLC, które broń boże nie modyfikują podstawowej zawartości, albowiem odrazu rozległby się krzyk zwolenników teorii spiskowych, że coś zostało specjalnie wycięte. Przecież TOBIE SIĘ TO NALEŻAŁO już w podstawce (Prawdziwy Polak mode). To nic, że sama gra miała contentu na minimum 40h, a dodatek tylko tę liczbę podwoił, choć był w cenie dzisiejszych DLC. Spoko, wydawaj nadal hajs na g**** warte dwugodzinne misyjki.
Śmieszy mnie kupowanie DLC, nie wspierajcie tego złodziejstwa!
nie uogólniajmy dobre DLC to dobre DLC dobre było LotSB dla ME2, dobre, ba bardzo dobre DLC jest do Skyrim np. Dawnguard, dobre były też niektóre dodatki do innych gier, najgorsze są za to te które są ewidentnym skokiem na kasę, a tych jest niestety dużo więcej. Ja i tak kupiłem dlc Omega, aby mieć pełną grę choć akurat ME3 nie cierpię ale to już inna historia.
Z okazji premiery tego jakże epickiego i oczekiwanego DLC wymyśliłem równie świetny kawał:
Co mówi fan serii gier Halo gdy odbiera telefon?
-Haloo?
TobiAlex
Podaj mi źródło tych informacji. Prawda jest taka że dzisiejsze dodatki są dużo gorsze od tych które były kiedyś. Kiedy wyszła podstawka Gothica 2 a kiedy Noc Kruka? Sugerujesz, że przez rok czasu twórcy nic nie robili tylko po prostu przed premierą wycieli content i wydali jako dodatek? Nie ośmieszaj się. Nawet nie wiesz ile pomysłów jest odrzucanych podczas produkcji gry, ale powrócenie do jakiegoś pomysłu i wydanie go jako DLC to co innego niż wycięcie zawartości z gry(ME3 From Ashes).
Na TPB jedna z recenzji mówi zupełnie co innego:
F@ckin AWSOME!!!!!!!!!!!
Brilliant DLC enjoyed every minute of it!!!!
Ściągać, nie ściągać? Chociaż, skoro za darmo dają...
Dla każdego fana Mass Effect to DLC to jest must have. Autor newsa jedzie po grze, gdzie popadnie a rzeczywistość jest zupełnie inna i nie mówię tylko z pozycji fana tejże serii ale patrząc na całość z rozsądnego punktu widzenia. Co wy mu wypłaty nie daliście, że tak się na tym DLC wyżywa? Autor nawet nie wie czym jest ta cała Omega... Ocena redakcji wysoko zaniżona, tym bardziej, że użytkownicy tego portalu i nie tylko ocenili ją znacznie wyżej.
dj_sasek---> Czy ja wiem ja jestem fanem ME (najbardziej jedynki) i jakoś mało interesują mnie kolejne DLC
W koncu ocena, na jaka Mass Kotlet zasluguje. Pierwsza czesc - ok, druga - jeszcze ujdzie, ale trzecia? Bez komentarza...
Teraz ściągaj "Omegę" o wadze ...10 GB ! przez modem /7,2 Mb/ to i za tydzień nie zainstaluję :(
@Sebo1020 - widocznie nie jesteś fanem. Bo to właśnie oni domagali się możliwości odbicia Omegi z rąk Cerberusa jak tylko usłyszeli o tym od Arii. Zobacz forum Bioware, to DLC ukazało się w głównej mierze dlatego, że gracze tego chcieli.
JÓZEK2
Omega ma około 1-2GB
dj_sasek
To że ktoś jest fanem to nie znaczy że wszystko ma mu się podobać. Też jestem fanem a zakończenie i DLC mi się nie podoba (Leviathan był lepszy). Nie odróżniasz chyba fana od fanboya.
Zobacz forum Bioware, to DLC ukazało się w głównej mierze dlatego, że gracze tego chcieli.
Od premiery było wiadomo, że ten dodatek wyjdzie. Każdy zauważył tę dziurę w fabule. A BW niby się niby ulitowało "no dobra jak chcecie to wam zrobimy DLC" hahahaha
dj_sasek--->Nie no super ktoś będzie mi wmawiał jakie mam odczucia do danej gry, słyszałeś może powiedzonko że opinia jest jak du** i każdy ma własną
Niedosyt po ukończeniu DLC jest. Nie twierdzę, że zawiodłem sie na całej linii, czy okradziony. Ale jakoś tak krótko. Główny przeciwnik (choć nie boss) jest ciekawą postacią, zwłaszcza że nie jednoznaczną. 1,5 nowego przeciwnika (bo jeden, to tylko wzmocniona wariacja wcześniej spotkanego robota), ale ten główny stwór jakoś niewykorzystany i szkoda, że nie ma wpływu na całą grę, jak np. raknii czy zombie ;)
Z lokacji na początku wrażenie zrobiła na mnie kopalnia - ciekawie się prezentuje. A z etapów najfajniejszy był ten, w którym "poznajemy" nowego stwora. Zwłaszcza kilka minut przed ;) Nie będę spoilerował.
W końcu jakaś rzetelna recenzja Omegi. Do minusów dodałbym rzecz najważniejszą - absurdalną cenę 1200 BWP. Za taką sumę spodziewałem się, tak jak twórcy zapowiadali, co najmniej czterogodzinnej, ciekawej rozgrywki, a nie 2,5 godziny strzelania.
W dodatku wątek z Nyreen został zakończony w bardzo sztampowy i "tani" sposób, więc fabularnie to DLC leży. Główny antagonista też do kitu - po przeczytaniu komiksu Evolution liczyłem na o wiele większy wpływ Petrovskiego na fabułę.
Motyw Omegi jako huba też rozwiązano śmiesznie - 3 proste side-questy, poza tym właściwie nie ma Omegi jako stałego huba. Już nie wspomnę o tym, że
spoiler start
Aria po przejściu kampanii zostaje na Cytadeli mówiąc, że wygodniej jej będzie operować Omegą stamtąd - WTF?
spoiler stop
W końcu sama rozgrywka. Dostajemy duużo strzelania z Cerberusem i 2 nowymi przeciwnikami, dialogi i wszelkie decyzje są miałkie i mają zerowy wpływ, a samej eksploracji jest jak kot napłakał. Wyraźny spadek jakości od świetnego Leviathana, jeśli chodzi o gameplay, fabułę i narrację.
Podsumowując - całe szczęście, że nie kupiłem tego dodatku (obejrzałem walkthrough na YT), i odradzam komukolwiek wydawanie kasy na to DLC. Zamiast tego kupcie Lewiatana, ewentualnie poczekajcie ze swoimi BWP na kolejny zapowiedziany, tym razem ponoć "duży" DLC. A jeśli chcecie postrzelać, to odpalcie multi, które w teraźniejszej formie jest bardzo miodne i wciągające. See ya ;]
Taki dodatek i tyle płacić za niego pieniędzy ? No to jest po prostu kpina jakaś , takie coś kiedyś było serwowane za darmo , a nie za 60 zł .
haha!
Zauważyłem screen z polskim tłumaczeniem umiejętności
"Uczepiaj się wrogów biotycznym biczem, by zwalić ich z nóg, zadając im umiarkowane obrażenia".
I się cieszę, że nie grałem w żadną polską wersję Mass Effecta.
"Uczepiaj się wrogów biotycznym biczem"... brzmi jak z jakiegoś kiepskiego porno.
Jak za taką cenę to ten dodatek ssie na całej linii. Stosunek jakości do ceny jest absurdalny.
A ja przeszedłem właśnie "Omegę..." i jestem zadowolony.Trochę późno ale lepsze to niż nic.Autor recenzji pojeżdża
ten DLC ale dla miłośników Sheparda jest to kolejne kilka godzin z ulubionym bohaterem.Dodatkowe bronie,moce i ulepszenia też nie są do pogardzenia.A to,że dodatek nie wnosi żadnych fabularnych wątków do podstawki?Albo że lokacje są nudne bo akcja dzieje się tylko na Omedze?W DLC "Z popiołów..." akcja toczy się na osiedlu z kilkoma domkami,które można ogarnąć jednym rzutem oka,jedna broń do inwentarza i jedna moc do użytku.Żadna rewelacja chociaż można też dołączyć nowego towarzysza do drużyny,który,jako proteanin,ma oczywiście bardzo wiele do powiedzenia na temat historii wszechświata.Ale sam DLC jest krótki jak życie jętki."Leviatan..." jest trochę dłuższy a tytułowy bohater jeszcze bardziej rozjaśnia mroki tajemnic Żniwiarzy ale wielkich prezentów stamtąd nie wynosimy i żadnego członka drużyny przyłączyć się nie da (gdyby to był Leviatan,to dopiero by było!).
Zapłacięm za "Omegę..." 7 euro i wcale nie żałuję."Z popiołów..." kosztował chyba tyle samo ale jak po kilkudziesięciu minutach wróciliśmy na Normandię to kopara mi opadła.Dodatki jakie są każdy widzi i wie,że zdarzają się lepsze i gorsze kawałki."Omega" nie jest może najlepsza ale bawiłem się calkiem nieźle a najważniejsze było to,że z Shepardem.Oceniam ją na spokojną siódemkę.