Baldur's Gate: Enhanced Edition - obejrzyj pierwsze 15 minut rozgrywki
to rysowane intro nie przypadlo mi do gustu :/ wolałem to stare. Nowy layout, ale jednak nie kupię, chyba ze w sale na gog/steam za 2-3 lata....saga zostaje na półce jako jedyna wersja.
Widać przepaść między starymi a nowymi grami.
Tutaj widzimy przez 15 min (prócz drętwego intra) tworzenie postaci (ludzi by się wystraszyli tak dużymi możliwościami gdy dzisiaj do wyboru mag, woj i łotrzyk) i łażenie po wiosce.
Dzisiaj gra musi przykuwać od samego początku, taki BG nie zdałby dzisiaj egzaminu.
Tak w ogóle - dopiero teraz mam okazję próbować wasz nowy odtwarzacz (tak droga młodzieży, polski język ma odpowiedniki wielu słów które nie znacie ze względu na wasze lenistwo) i muszę przyznać że jest naprawdę niezły. Lepszy niż ten z YT który ma momentami złe dni. Albo to Flash mi się psuje.
Kompletnie nie rozumiem stałych narzekań na "nową" wersję Baldura. Ostatni raz grałam w Baldura dobre 10 lat temu. Na coraz nowszych komputerach uruchomienie gry nie było miłą czynnością, a nie miałam najmniejszej ochoty w bawienie się modami. Stwierdziłam, że gra zostanie w mojej pamięci, jako prawdziwy klasyk rpg. A tu niespodzianka.
Przyznaję, ze gra mogłaby być ciut tańsza, bo nie wprowadzono w niej aż tak wielu zmian (zwłaszcza graficznych). Nie rozumiem jednak narzekań - czego spodziewaliście się po EE? Animacji złodzieja fikającego koziołki podczas walki? 85 poziomów postaci podczas rozgrywki, żeby można było się naklikać na mało znaczące umiejętności?
Ta gra zawsze oparta była o strategię i umiejętność kombinowania, np. jak przemknąć przez mapę magiem z 4 pkt życia :)
Najlepszą recenzją dla tej gry niech będzie fakt, że pisząc ten komentarz, po 14 latach od premiery gry, mam od razu ochotę uruchomić Baldura i grać dalej.