Your Coma is Loading, czyli Coma
Albo jestem za głupi, albo myślę jaśniej - nie mam pojęcia skąd autor wziął tą interpretację, ale ma ona tyle sensu co co nazywanie Kac Vegas wspaniałą, surrealistyczną i niedopowiedzianą historią o przyjaźni. W którym momencie w jakikolwiek sposób jest napomknięte, że ojciec bił Petera? Albo, że to wszystko dzieje się tuż przed jego śmiercią? No i w jaki sposób niby gra potrafi pochłonąć bez reszty? Nie potrafi tego zrobić i daleko jej do tego. Z artyzmem Coma ma sporo wspólnego (oprawa jest bardzo klimatyczna i ładna), z przekazem i dojrzałością - nic, a nic. Coma to gra jakich w przeglądarce całe zatrzęsienie, i wcale nie jest mniej warta uwagi niż oryginalny Meat Boy. Jeżeli ktoś chce artystyczną platformówkę z dojrzałym przekazem polecam raczej (płatnego i oczywiście lepszego) Braida.
Nie wiem od czego zacząć. Nie wierzę w coś co ludzie nazywają obiektywizmem. Piszę zawsze subiektywnie. Historia podana jest bardzo delikatnie; w detalach, niuansach, zmianach atmosfery, kilku nielicznych dialogach, napisach na ścianach. Prawdopodobnie zawiodłem, ponieważ nie potrafiłem wytłumaczyć tego, choć wydawało mi się, że rozpisałem te elementy. Poza tym cały świat Comy jest kreacją umysłu, który broni się przed biologiczną śmiercią tworząc rzeczony świat z elementów przeszłego życia. Kac Vegas nie oglądałem. W Braid grałem. Większość społeczności grało. O Braidzie może kiedy indziej. Bardzo początkowo myliłem się w moim odbiorze Braida.