Wiadomość Zabezpieczenia antypirackie zwiększają sprzedaż serii Football Manager

Co roku wydawac ten sam S*%@ to nie dziwota ze nawet nie chca ludzie tego crackowac -.-'

Ah, te wnioskowania branży rozrywki elektronicznej

Skidrow crack 4.listopada wersja PC, 8 listopad wersja Mac. Jedyne co może zwiększyć sprzedaż gry to jej wysoka jakość.

[10] ---> Ale z tego co czytam wynika, że crack nie działa poprawnie i potrzebuje fixa.

Gdybyście się interesowali tematem to byście wiedzieli, ze crack do wersji na windows powoduje crashe zaraz na początku gry i nie da się na nim grać ;) Dodatkowo skidrow nie wypuści już żadnego cracka ponieważ wszyscy piraci wyzywali ich od najgorszych bo nie zrobili fixa więc postanowili olać sprawę. Tak więc dopóki inna grupa nie pokusi się o zrobienie działającego to FM 2013 nigdy nie doczeka się działającej nielegalnej wersji ;)

Biedacy. . prawie mi ich żal

panowie ze SI powinni wydawac patche a nie chwalic sie zabezpieczeniami bo gra ma sporo niedorobek a silnik meczowy generuje czesto dziwne zachowania zawodnikow powodujace wypaczanie wyniku jak np stanie w miejscu obroncow przy prostopadlym podaniu (mimo ze animacja biegu jest odpalona) czy zdecydowanie zbyt czeste gole po dosrodkowaniach i strzalach z mega ostrego kata. tak poza tym to gra jest dobra tylko trzeba sie przyzwyczaic do zmian w interfejsie, ktory stal sie bardziej "fikusny".

Nieważne co mówią. Ważne by była nazwa firmy.

Faktem jest Panowie, że ten kto piraci gry to chuj.

Jedynym skutecznym zabezpieczeniem jest to zastosowane w Diablo 3, czyli przeniesienie rozgrywki na serwer. I ja popieram to rozwiązanie byle pirackie bydło przestało żerować na uczciwych nabywcach.

Skoro milion sprzedanych kopii wystarcza co roku zaledwie na drobne korekty to strach pomyśleć ile mln kopii musiałoby się sprzedać żeby zrobili ją porządnie, 100?

Twierdzenie, że piractwo nie ma wpływu na sprzedaż, to takie brednie, że szkoda to w ogóle komentować. Niektórzy tu swoje ideały (i gładzenie sumienia) stawiają ponad zdrowy rozsądek i logiczne myślenie.
Piractwo potrafi mieć bardzo negatywny wpływ na sprzedaż (najczęściej), ale też i bardzo pozytywny (rzadziej) przy dłuższym dystansie, sequelach wielkich hitów, bo wtedy działa jak kampania marketingowa (dobrym przykładem jest piractwo diablo 2 i jego ogromny wpływ na sprzedaż diablo 3).

Day-0 DRM - zabezpieczenie polegające na tym, by na płycie z grą nie umieszczać ważnych części wykonywalnego kodu gry (udostępnione dopiero online w dniu premiery, np. na Steam), to BARDZO DOBRE zabezpieczenie, bo niemożliwe jest jego obejście, a ma kolosalne znaczenie i jest korzystne dla legalnych graczy.
Gry wyciekają nawet miesiąc przed premierą na etapie tłoczenia i wczesnej dystrybucji pudełek - potem ludzie się wkurzają, ze "piraci już grają", a na oryginał trzeba czekać. Najlepsze są argumenty, że skoro piraci już grają, to oni też mogą i niech się głupi producenci nauczą żeby szybciej gry dostarczać :D
Konsole sobie na takie zabezpieczenie pozwolić nie mogą, bo gry muszą działać w 100% offline, bez aktywacji online, no i gry na X360 wyciekają masowo.

Wiedźmin 2 na PC wyciekł 3 tygodnie przed premierą. Na szczęście CD Projekt wbrew zapowiedziom o niestosowaniu DRM takowe zastosowało i gra mimo pojawienia się na torrentach nie była do uruchomienia.

Dystrybucja cyfrowa na szczęście nie ma problemu wycieku gier przed premierą.

Cieszą się z tego, że crackerzy dali (.) przy ich crapie i zajęli się wydawaniem naprawdę wartościowych tytułów.

Skidrow nie wydaje cracka, bo obrazili się na wyzwiska piratów, którzy byli zniecierpliwieni brakiem postępów.