Gry wychodzące poza ekran
Seria Assassin's Creed taka jest - komiksy, facebookowa gra, strona acinitiates.com rozszerzały świat gier, a czytając je, nawet wiedziało się więcej o tym czego spodziewać się w AC3 niż osoby tylko grające w główne gry.
Drugim przykładem jest The Secret World i jego ARG. To co czytaliśmy przed premierą gry (zagadki, dokumenty itp.) też rozszerzało fabułę gry. Ciekawym odczuciem było też zobaczyć w grze to co parę lat wcześniej opisywały tylko fikcyjne listy. :)
Zgoda (co do AC, bo w TSW nie grałem), ale mam wrażenie, że było to bardziej na zasadzie odkrywania dodatkowych smaczków dzięki znajomości elementów dodatkowych. Miałem jednak na myśli sprzęgnięcie nieco silniejsze: grę w której to, co wyczytamy w powieści fabularnej ma realne (czynne) zastosowanie, albo grę, która już w swoich założeniach zakłada, że gramy czytając niemal jednocześnie książkę papierową. No bo w AC można było swobodnie grać we wszystkie części i przejść je na 100% (łącznie ze wszystkimi znajdźkami) bez znajomości tego co poza ekranem.
Przypomniał mi się jakiś stary polski film przygodowy, który kiedyś oglądałem i była tam zagadka z kartką, na której był cytat i ciąg liczb. Bohaterowie musieli odgadnąć tytuł książki po cytacie, a potem znaleźć odpowiednią stronę i wyraz według tych liczb. Powiem szczerze, że coś takiego bardzo by mi się podobało w rpgu i jakby można było w ten sposób odnaleźć rzadką zbroję to gra na pewno by na tym zyskała, ale dawanie fizycznych nagród za coś takiego to już lekka przesada...