A propos nowego komiksu na Gry-OnLine
Chyba za młodu za dużo naczytałeś się dowcipów o kwadratowych zającach, niestety w porównaniu z nimi Twoja twórczość może im co najwyżej czyścić bilety do Jerozolimy.
:)
Nie ma znaczenia jak dobra, zła, czy beznadziejna jest twoja sztuka ... ważne aby umieć się promować.
Gdyby te komiksy były podpisane przez celebryta albo znanego artystę odniosły by sukces. Ty jesteś FSM więc musisz być bardziej tradycyjny.
i sugeruję ZERO przekleństw. Tak jak pisałem to już kiedyś przeklinać można jak się jest Hłaską (lub znanym offowym artystą)
Scott > Nie kojarzę kwadratowych zajęcy, ta radosna twórczość wypływa ze mnie (choć jest to przefiltrowane przez masę rzeczy, które wchłonąłem przez lata)
hopkins > Wyczuwam szczerość, więc - dzięki! :) Więcej będzie, ale jako "oficjalne" komiksy na GOLu. To był jedynie taki smaczek dla Ciebie (i dwóch innych osób, którym się to podoba).
Soul > Mam nadzieję, że za przekleństwa nie uważasz słów "cholera" i "sra". Tak czy siak: też uważam, że klnięcie dla samego klnięcia jest takie sobie i nie zamierzam tak robić. A jak kiedyś będę celebrytą/słynnym kimś, to sprzedam te bazgroły i dam kasę na biedne dzieci/zwierzaki :)
Komiks jak komiks. Inna tworczosc, ktorej wiekszosc nie pojmuje. Jak wiekszosc artystow - zostali docenieni dopiero kilka wiekow pozniej.
Oczywiscie, ze szczere. Trafia idealnie w moje poczucie humoru co sie malo kiedy zdarza. Tez mam nadzieje, ze sra i tym podobne wyrazenia nie sa uznawane za przeklenstwa, bo dla mnie bez nich nie bylo by takiego efektu.
mi sie wyjatkowo nie podoba.
np ten odcinek https://www.gry-online.pl/komiks.asp?seria=10
nie przeszkadza mi wykonanie rysunku i wyglad komiksu, ale za to tresc, a PRZEDE WSZYSTKIM skladnia zdan i uzyte slownictwo bardzo mnie draznia. tekst w dymkach brzmi jak napisany przez gimnazjaliste. pojecie absurdu w zartach jest mi dobrze znane i przeze mnie uwielbiane, ale w przypadku tego komiksu jest to imo bardzo slabo zrealizowane. widac, ze bardzo chcesz zrobic cos oderwanego od rzeczywistosci, ale do tego potrzeba chyba troche wiecej polotu i przede wszystkim lekkiego piora, a twoje teksty wydaja mi sie wymyslane na sile.
zeby troche oslodzic ta dosc niepochlubna wypowiedz, te nieopublikowane komiksy z bloga reprezentuja ciut wyzszy poziom, jestem w stanie sie przy nich usmiechnac i nie wzbudzaja we mnie uczuc podobnych do zazenowania.
zdaje sie, absurd nie moze byc grzeczny. chyba ze nazywasz sie john cleese albo jestes ktoryms z tych panow: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=l3ulVaSLFkw
(a i oni opieraja swoj humor na wysmiewaniu ludzkich wad, schematow i stereotypow, tylko robia to w calkiem kulturalny sposob)
sekret_mnicha ---> "sra" jest słowem wulgarnym, nie dla mnie czy dla ciebie, tylko tak ogólnie jest wulgarne.
Brakuje jeszcze trochę do tego, by te komiksy "były tak głupie, że aż zabawne". Póki co są tylko głupie :)
Akurat drugi komiks powinien był zostać opublikowany :D Uśmiałem się...
Początki najczęściej bywają bolesne - tak generalnie. Ten poziom durnoty na GOLu raczej się nie pojawi, bo zostałem poproszony o skoncentrowanie się na tematyce "growej" i trochę bardziej klasycznym żarcie. Póki co chyba stoję w rozkroku - już za mało absurdu, ale jeszcze za mało "śmiesznego żartu". Mam nadzieję, że dam radę złapać jako taki dryg i kolejne epizody będą strawniejsze (choć nie mam złudzeń - większość i tak będzie na nie :P). A może trzeba uładnić grafikę? Zmodyfikować styl? Zobaczymy. Obiecuję pracować nad sobą i nad komiksem. Az się spodoba, albo się pożegnamy i wrócę tylko do pisania :)
kosik > Jestem całkiem zadowolony z mojego polotu i lekkiego pióra - ba: wiem, że je posiadam. Ale prawdą jest, że komiks to zupełnie inne medium i nie zawsze da się te umiejętności zaprezentować w krótszej, obrazkowej formie. Póki co jeszcze błądzę, ale będę się starał.
Raziel > Nie da się ukryć :P
Zupełnie nie pojmuję ani przekazu ani pomysłu na komiks.
Mówisz że miałeś pomysł na coś innego, oderwanego, troche absurdalnego co wyróżniało by się z pośród innych komiksów na tej stronie. Problem w tym że nie wszystko co inne musi być już świetne czy nawet dobre.
Po kolei: Tekst- zero sensu, ja nie wiem, może ma jakieś podwójne dno którego ja nie widzę. Może do czegoś nawiązuje. Czytałem dobrych kilka razy i wciąż nie wiem o co tam chodzi. Jedyne skojarzenie jakie nasuwa mi się przy czytaniu tego, to seria jakiś czas temu popularnych na kwejku i innych tego typu stronach komiksów, rysowanych ewidentnie przez 1 gimnazjalistów (i mam tu na myśli tych na prawdę tempych gimnazjalistów), w której to kubuś puchatek rozmawiał z prosiaczkiem o ile się nie mylę. Poziom mniej-więcej podobny.
Wygląd- nie musi być świetny kiedy sama treść jest ok. Ale czy ten 'burdel' jaki panuje na każdym z kolejnych obrazków (tak to się mówi?) ma na celu coś jeszcze poza przyciągnięciem uwagi?
Bo szczerze jak tak na to patrzę, to wydaje mi się że autor po pierwsze kompletnie nie miał pomysłu (nadal nie znajduję wytłumaczenia o co tam chodzi) a brak chęci czy też umiejętności chciał schować pod absurdalną kreską/stylem/scenami co nie wyszło zbyt dobrze.
Znalazłem ->
Czym różnią się te komiksy od podanego? Kreska i tu i tu nie powala, przekaz czy też sens mniej więcej taki sam.
Te komiksy podobają mi się dużo bardziej, niż opublikowane na golu. Szkoda, że ten pomysł nie przeszedł. Co prawda po prostu są głupie, ale przez to całkiem zabawne, a to co pojawia się na stronie... jakoś tego nie trawię. Za ciężkie. Śmieszne - jak ktoś pisał - może byłoby rzucone w gronie znajomych przy piwie [niekoniecznie którymś z kolei ;P] jako żart sytuacyjny. W komiksie średnio bawi. No ale powodzenia, może dalej będzie lepiej. ;)
Typowy "artysta". Jak nie masz pomysłu to zrób komiks kiepski, nudny i bez sensu a potem mów, że nikt nie rozumie Twojej wizji. Bo TY masz "wizje".
Seria kiepska i tyle.
Jestem w stanie zrozumieć zarzut do treści, ale zupełnie nie kumam czepiania się kreski. Ciekawe czy Dem też musi się tłumaczyć z kreski ;) A co do samych komiksów - jestem fanką Januszka ;)
Veron > Obrazek z Twego postu jest całkiem zabawny na swój durnowaty, prosty sposób. Moje prace zapewne lądują gdzieś w okolicy. I wcale nie jest mi z tego powodu przykro.
CyberTron > To pod moim adresem czy Verona? :) Bo jeśli pod moim, to komentarz zupełnie nietrafiony. Nigdzie nie tytułuję się "artystą", nigdzie nie mówię że mam "wizję" i nikomu nie zarzucam jej niezrozumienia.
Co do Dema... Ja gościa uwielbiam i jeszcze mi do niego daleko pod względem stylu/humoru. Ale pracuję nad tym :)[dla niezorientowanych ---> mistrzowski obrazek z boku]
Wygląd- nie musi być świetny kiedy sama treść jest ok
A zdawało mi się, że właśnie po to _rysuje_ się komiksy, by nie pisać powieści, czy też wierszy.
Serio. Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można na poważnie traktować rysowanie czegoś takiego.
ja nie wiem czemu zrobił się taki napad na inną kreskę, jeśli treść jest okey to wszystko ma swój styl, oczywiście słowo "s.." mi się osobiście nie podoba, bo niedaleka jest droga od czegoś fajnego do czegoś prostackiego, ale trzymam kciuk w końcu każdy z czasem jest co raz lepszy w tym co robi. Pozdrawiam.
Kreska mogłaby być, gdyby coś ze sobą dymki niosły. A przy tym czymś już komiksy Otisa są szczytem dowcipu.
Komiks musi czymś się charakteryzować - albo kreską, albo tekstem/scenariuszem. Jeśli i to, i to jest do d... to i komiks taki jest.
[3] --> przypomnij sobie komiksy Mleczki sprzed roku . Było nazwisko? Była promocja na golu? I co, wszyscy po nich równo jeździli, nie wiem jak mogliście umieścić ich aż tyle.
Debilny komiks z denną kreską, nawet narysowany przez nie wiadomo kogo, pozostanie takim. Co najwyżej będą się o nim lepiej wyrażać.
Swoją drogą, fajne masz zdanie o czytelnikach, takie rzeczy najlepiej wychodzą między wierszami :).
A przy tym czymś już komiksy Otisa są szczytem dowcipu.
Może o to chodzi? Jak jest coś jeszcze słabszego, to coś słabego staje się tym całkiem dobrym :]
To tak jak na sposób na bycie ładną dziewczyną - wystarczy mieć brzydkie koleżanki :D
Komiks mi się nie zupełnie podoba zarówno kreska jak i humor (lub raczej jego brak), jak większość komiksów na GOL-u, no ale są ludzie którzy tego bronią więc jest jakiś plus. W sumie to kiedyś jednym z najpopularniejszych komiksów interentowych był Ctrl+alt+del, który nie był ani śmieszny ani specjalnie dobrze narysowany więc nie można mówić że ten specjalnie odstaje poziomem.
Nie wiem jak inni, ale mnie absurdalny humor śmieszy najczęściej w połączeniu z dużą wulgarnością. Na GOLu takie coś nie przejdzie, wiec ciężko ci będzie fsm mnie rozśmieszyć, ale trzymam kciuki. Na razie uśmiechnąłem się tylko przy "sierżatnos wielkogiweros". Polsko-hiszpański zawsze na propsie ;)
PS. Kreska niby prymitywna, ale mi się podoba. Pasuje do absurdalnego humoru.
Jestem na nie.
Daleko Ci do Dema, a jeszcze dalej do telewizyjnych mistrzów absurdu. (mowa o ZCDCP). O MP nawet nie wspominam.
Absurdem też trzeba umieć manipulować. Manipulować tak, aby treść miała swój absurdalny sens. Tutaj nie ma żadnego sensu, ciąg przyczynowo-skutkowy jest, bo jest. Może za jakiś czas, ale nie teraz. Moja rada? Rysuj do szuflady na razie. Na przykład odcinek ze Stachurskim miał potencjał, ale wyszedł strasznie nijaki.
A piszę to wszystko z perspektywy miłośnika surrealizmu, co za tym idzie również miłośnika absurdu.