GROzmowy (w oparach absurdu) - odc. 2 - XP
sinbad > Bez ryzyka nie ma zabawy :P Wszyscy (ja i redakcja) doskonale sobie zdajemy sprawę, że nie jest to mistrzostwo świata i jeśli po lekkich modyfikacjach nadal będzie tak mało głosów "na tak", to trzeba będzie sprawę przemyśleć :) Gotowy jest jeszcze jeden komiks okolicznościowy, od odcinka 4 będą powstawać nowe rzeczy, robione na bieżąco. Albo okaże się, że publika łyka, albo...No cóż. Się zobaczy. Nie ma co się spinać. Ja się nie spinam :)
EDIT:
dzięki za komplement, sinbad :
sathorn > jeśli choc trochę prawdę napisałeś, to trochę się ciesze :)
i bardzo dobrze, że się nie spinasz. Autorem tekstów jesteś naprawdę dobrym. Komiksów...nie. Pzdr
Ten akurat mi się podoba :) Dodałbym tylko w ostatnim kadrze "z płyt winylowych czy kaset", żeby było bardziej vintage.
Oh majn got!
Motyw z żółtymi oczyma w ostatnim kadrze mi się nie podoba. :) Reszta ok, chociaż pierwszy był lepszy moim zdaniem.
pewnie wyjdę na kompletnego ignoranta, ale komletnie nie rozumiem. Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić o co chodzi zarówno z XP jak i z puentą?
Matko bosko czego tu nie rozumieć.. W odróżnieniu od pierwszego odcinka, ten mi się spodobał :) Pozdrawiam.
Do czasu opublikowania tego komiksu myślałem, że najgorsze co w życiu widziałem to był poprzedni komiks z tej "serii". Dzisiejszy jeszcze go przebija, co wydawać by się mogło niemożliwe.
To jakieś kompletne nieporozumienie. Od grafiki po zawartość merytoryczną, sens czy choćby najdziwniejsze poczucie nawet humoru. Kto to wymyśla? Choć tak po prawdzie to nie wiem czy efekt w postaci tego komiksu był wynikiem jakiegokolwiek procesu myślowego.
Wybaczcie, ale nie potrafię wskazać ani jednego plusa tego komiksu. Żeby chociaż krótszy był to bym napisał, że "mały plus, bo krótko cierpiałem czytając go". A tak to nic niestety.
A ja mimo wszystko z chęcią tu zajrzałem po przeczytaniu pierwszej części, bo dawno nie widziałem czegoś równie żenującego i nie zawiodłem się. ^_^
HAHAHA ! :D Super :D Opary absurdu unoszą się nad tym komiksem :) Naprawdę mnie to rozwaliło. Niby nic takiego, a jednak. Pozdrawiam autora.
Wykazujesz się świetnie w innych komiksach, ale ten to lipa. Proponowałbym zakończyć tą serię ;)
Yyy... no tak... oczywiście, wiadomo... no, to chyba tyle by było... chyba, że... a nie, jednak nie...
Na wstępie zaznaczam, że kreska mi się nie podoba, jednak tekst (w tym wypadku) rekompensuje całość, bo mimo, iż nie wybuchłem śmiechem (bo nie o to się rozchodzi) to puenta jest dobra i trafiona. Można powiedzieć także, że jest on prawie zupełnym kontrastem w porównaniu z poprzednim komiksem, który - jak to wielu nazwało - wyglądał jak jakiś "gimnazjalny twór" (teksty bezsensu i chaos w samych obrazkach).
I znów słabo.