Restart serii to nie zawsze dobry pomysł. Jakie gry na to nie zasługują?
Dobry restart serii? Hm... Prince of Persia: The Sands of Time na pewno.
Niestety niemal wszystkie restarty są o kant pośladka potłuc. Taki Need for Speed: Most Wanted jest totalnym nieporozumieniem. Zapewne nieudacznicy z Criterion tworzyli sobie kolejnego słabego Burnouta, czyli Paradise 2, ale brzydcy panowie z EA zapewne przyszli i powiedzieli:
- Co tam chłopaki robicie?
- A kolejnego Burnouta
- No fajny, fajny ten Burnout, ale może byście zmienili nazwę na Need for Speed: Most Wanted?
- A nie lepiej jednak pozostać przy Burnout Paradise 2?
- Nie pyskuj!
"Z drugiej strony rebooty serii będą zjawiskiem coraz częstrzym."
"Ludzie jednak nie będą tolerować w kółko tego samego, nawet, jeśli poprzednie części z najnowszą łączy tylko wspólna nazwa." - Zdziwiłbyś się.
"Stara, nierelaistyczna Lara" - Popraw błędy, bo roi się od nich jak od pszczół w ulu.
Half-Life ma tylu fanów, że gdyby prawa do tej marki przeszły do rąk Electronic Arts, to ludzie spaliliby im tę całą korporacyjną budę.
Poza tym, good job.
Doświadczyłem dziwnego uczucia, czytając ten wpis. Mianowicie, jakiś czas temu rozmawiałem z pewną osobą między innymi o Most Wanted i mój rozmówca poruszył dokładnie te same problemy odnośnie serii NFS oraz teoretycznego przejęcia serii Half-Life przez EA. Normalnie szok. Prawda Raziel? :P
@ raziel88ck - błędy wyłapywałem wzrokowo czytając tekst dwakroć, ale niestety nigdy nie uda się to w pełni. Mam zepsuty słownik w Open Office i nie wiem jak sobie z tym poradzić - muszę pokombinować, bo nie podkreśla mi błędów, a grzebałem w opcjach z pół godziny zmieniając język itp.
@ Goozys[DEA] - to się chyba nazywa Deja Vu. ;P Mnie te zjawisko dotyczy stosunkowo często.
raziel88ck - brawo za nazwanie pracowników Criterion "nieudacznikami", dbajmy o wzrost poziomu opinii prezentowanych w internecie.
Prometheus
Następnym razem na tym forum wklej tekst jakbyś miał napisać nowy post - co większe błędy powinno wyłapać. Trzeba być sprytnym :)
Akurat Criterion ma u mnie dużego plusa - zrobili fajnego Burnouta, NS HP, a i grałem w demo MW na Xboxie i jest fajny. Na pewno zagram na PC.
Brucevsky - Sprzedali się? Sprzedali. Ostatnią bardzo dobrą od nich grą są tytuły z czasów PS2 i X1, bo za tej generacji nie udało im się tego dokonać. Most Wanted 2012 to porażka. Już samo kierowanie pojazdami stoi na żenująco niskim poziomie. Ogromne opóźnienia, wszechobecna toporność i styl znany ścigałkom sprzed 25 laty. Poza tym jest to wtórna i nudna pozycja robiona na odwal się, tylko po to aby za pomocą znanego tytułu oszukać potencjalnych klientów. Burnout Crash powinien się nazywać Crapem, bo takiego bubla wstydziliby się wyprodukować nawet najgorsi amatorzy. Burnout Paradise również nuży, a to za sprawą kiepsko rozwiązanego i sztucznie wydłużanego singla. Hot Pursuit 2010? Ot taki okrojony Burnout Paradise. Aż trudno mi uwierzyć, że tak przełomowe niegdyś studio mogło się tak stoczyć. Z każdą kolejną grą spod ich szyldu możemy zaobserwować coraz to niższy poziom wykonania. Te ich nowe buble w żadnym wypadku nie są w stanie dorównać ich starszym produktom. W żadnym. Gdyby nie to, że mają za plecami EA i znane marki, to te ich gry nie dostałyby wyższej noty niż 6/10. Jeśli ktoś nazywa Criteriona mistrzami, to ok zgodzę się, są mistrzami, ale mydlenia naszych oczu.
Ja bym proponował producentom zadbać o poziom ich gier, bo to co się teraz wyprawia zakrawa o pomstę do nieba. Cała nadzieja leży w małych produkcjach.
Po tytule artykułu spodziewałem się czegoś więcej niż: Half-Life w rekach Elektroników to zły pomysł, bo oni są źli (tylko dlatego że nie trafiają w moje gusta).
Przy okazji rozbawił mnie ten tekst o tonie DLC, DE HR to nie restart serii i gdzie jest odpowiedź na pytanie zawarte w tytule.
[6]
krucjata wciaz trwa widze, stary, wez zrob przysluge swiatu i nie wiem, po prostu zamknij sie w piwnicy, graj w te swoje starocie i udawaj ze tych zlych gier dzisiejszych nie ma, bo ile mozna czytac twoje marudzenie o tym jak to sie wszyscy sprzedali?
raziel88ck - Twoje subiektywne i wcale nie reprezentujące większości graczy zdanie nie daje Ci praw i podstaw do nazywania innych osób "nieudacznikami". Stworzenie jakiejkolwiek gry, a tym bardziej takiej serii jak Burnout, która zapewniła setkom tysięcy graczy wiele godzin znakomitej zabawy, jest już samo w sobie wystarczającym osiągnięciem, aby zdobyć w oczach innych ludzi szacunek. Ludzką pracę należy cenić, niezależnie od tego, czy jej efekty Ci się podobają, czy nie. Radzę popracować nad doborem słów lub przemyśleć sobie kilka spraw.
Reaktywacja Deus Ex - byla strzalem w dziesiatke. Zdecydowanie powinna to byc gra roku 2011 - niestety wygral cRPG z kiepskimi dialogami i mialka fabula. Ale nie w tym rzecz. Szczerze jestem za wskrzeszaniem dawnych gier w nowym wydaniu - np. kontynuacji, lub gry bez wiekszych powiazan jak wspomniany Human Revolution, na ktorego kontynuacje czekam z wielkim entuzjazmem.
Liczyłem na nieco więcej przykładów.
Brucevsky - Burnout był dobry do 4 części włącznie, później nastąpiła równia pochyła. Uważasz, że powinienem się z tego powodu cieszyć? Maluch Racerem też powinienem się zachwycać? Jestem w stanie zrozumieć jedną wpadkę, ale Criterion zaliczył ich już 4. A prawo do wyrażania swojego zdania ma każdy, niezależnie od tego, czy należy się do mniejszości, czy większości. Mam pewien próg, pewne oczekiwania. Czy są one duże? Nie sądzę. Oczekiwałem niezłej produkcji, a doczekałem się czegoś, co w wielu aspektach stoi poniżej przeciętnej. Ja wiem, że mało jest dobrych, zręcznościowych samochodówek, ale nie oznacza to, że mam się zachwycać byle czym.
Czy fakt, że Call of Duty zarabia na siebie lepiej niż Half-Life, czyni tę pierwszą pozycję lepszą od drugiej? Zdecydowanie nie. Zazwyczaj bywa tak, że te najlepiej sprzedające się są tak naprawdę należą do jednych z gorszych gier, a ich popularność wynika jedynie ze znanej marki.
raziel88ck - zrozum, proszę, krytykować gry możesz do woli, ale racz ważyć słowa odnośnie osób, które je tworzą. Tylko tyle i aż tyle.
@ Scott P. - 1). Elektronicy są źli (nie wiem ile razy mam to powtarzać, ale chyba mam prawo do odmiennego zdania, czyż nie?), bo jako jedni z nielicznych wydawców nie potrafią dbać o graczy, a miast tego zniechęcają ich do siebie - tak jak mnie. W tym roku EA nie popisało się - shitstorm z ME3, nowy Medal of Honor okazał się średniakiem, Most Wanted też nieco poniżej oczekiwań (choć oceny zgarnął niezłe). Mało przykładów? Podaj mi zatem kilka przykładów, kiedy EA naprawdę zasługuję na pochwalę - i uprzedzam - pisanie w stylu "argumenty z 4 liter wzięte" uważam za zagrywkę poniżej pasa, a niestety już takie komentarze czytałem. Cokolwiek o pejoratywnym wydźwięku napiszę o tej firmie, już pojawia się bunt, jakbym nie miał prawa do własnej opinii. Ludzi, którzy uważają wszystko za udane i piękne, wszystkie marketingowe zagrywki za uczciwe, ja osobiście uważam za naiwnych - nie wiem jak można się tak oszukiwać, że wszystko jest na tym świecie w porządku, także w branży growej. Chciałbym żeby tak było - ale nie jest. Nie schodźmy jednak z tematu.
2). Jeśli DE: HR nie jest restartem serii, to czym jest? Z tego co wiem, jest prequelem DE, a twórcy planują z kolei sequela DE: HR, który, jak nietrudno zgadnąć będzie się dziać w okolicach DE (czyli na mój rozum - coś nowego - restart; popraw mnie, jeśli się mylę);
3). Nie ma konkretnej odpowiedzi podanej na talerzu. Tekst miał na celu ogólnie przybliżyć temat rebootów serii, a to pytanie jest jedynie "dopełnieniem".
EDIT: pozwoliłem sobie zmienić tytuł wpisu na bardziej odpowiedni, coby nie wprowadzał potencjalnych czytelników w błąd. :)
Moim zdaniem najciekawiej było by zobaczyć grę Dark Colony w wersji na miarę XXI wieku. :)
"2). Jeśli DE: HR nie jest restartem serii, to czym jest? Z tego co wiem, jest prequelem DE, a twórcy planują z kolei sequela DE: HR, który, jak nietrudno zgadnąć będzie się dziać w okolicach DE (czyli na mój rozum - coś nowego - restart; popraw mnie, jeśli się mylę);"
Zdajesz sobie sprawę, że jedynkę i HR dzieli jakieś 25 lat różnicy czasowej? Widziałeś w ogóle kalendarium świata Deus Ex? Końcową rozmowę pod koniec HR? To będzie pomost między jedynką, a "trójką" ale na pewno nie jest to żaden restart serii.
jeśli się nie mylę, to Deus Ex: Human Revolution nie jest żadnym restartem serii, gdyż akcja dzieje się w czasie, w którym żadna część nie miała miejsca, chyba się nie mylę, nieprawadaż?
"ale racz ważyć słowa odnośnie osób, które je tworzą. Tylko tyle i aż tyle."
Ale dlaczego miałby to robić? Wyraża swoje zdanie i ma do tego prawo, wbrew temu co twierdzisz.
Jak ktoś robi coś NASZYM zdaniem źle to możemy go nazwać nieudacznikiem. Ten ktoś nie musi się z tym zgadzać, ty też nie musisz, ale nie zmienia to faktu. To jeden ze znaków naszych czasów, że nic nie nazywa się już po imieniu, bo wszędzie czyha ktoś kto może się poczuć urażony. Rzygać się chcę.
"bo ile mozna czytac twoje marudzenie o tym jak to sie wszyscy sprzedali?"
Ale czy ktoś cię zmusza od czytania? Uwielbiam takich małych dyktatorków co chcieliby zamknąć usta wszystkim, których zdanie im nie pasuje. Na szczęście są jeszcze jakieś resztki wolności na tym świecie.
RobotKolejkowy EWA-1 - polski język jest bogaty i naprawdę nie trzeba nazywać ludzi "nieudacznikami", żeby wyrazić swoje zdanie na temat tworzonych przez nich dzieł. Szczególnie w sytuacji, gdy jest to tak nieuzasadnione jak powyżej.
Tomb Raider jest przykładem naprawdę udanego Rebootu? Przeciez jeszcze nie grales w to, moze sie okazac badziewiem! Swietnym rebootem byl Deus Ex (chociaz mozna uznac ze to taki prequel), a dobrym byl Xcom (chociaz i tak bede powracal raczej do starych odsłon serii). N4S Most Wanted to zaden reboot, ciezko o tym mowic w wyscigach, po prostu uznali ze to fajna nazwa i ze jeszcze raz ja wykorzystaja.
Gabe Newell, nie Nevell, tak swoją drogą.
komenty - Aha, zatem nie można oceniać gry przed premierą - jak mniemam, nawet na podstawie licznych materiałów promocyjnych? Nie wydaje mi się, by zapowiadał się na badziewie. Krótko mówiąc - czepianie się szczegółów.
A ty uwazasz ze mozna oceniac gre przed premiera? Naprawde? To moze juz Metacritic Score przygotujemy dla Tomb Raidera? Nie słyszałeś o grach, które dobrze się zapowiadały, a wyszło badziewie? Choźby Duke Nukem, choćby I am Alive, itd. itp. No co za bzdura.
Obijam piłeczkę - oceniam grę po aktualnym wyglądzie. Gra zapowiada się dobrze - a jaka będzie to już się okaże. Try again.
Właśnie Devil May Cry. Fani czekają 4 lata na nową część, a tu szok. No ale widać, że Capcom ma najważniejszą grupę graczy w głębokim poważaniu. Teraz nie liczy się fan tylko pieniądz.
Rozumiem, czyli wystarczy zrobić trailer, pokazać kawałek gameplaya i już mamy "naprawdę udany reboot". Potem już nieważne, czy grę da się przejść w 3 godziny, jest potwornie zabugowana, ma fatalne sterowanie albo debilne AI przeciwników, grunt ze dobrze się zapowiadała. No i trailer był fajny. Myślałeś o tym, żeby zostać dziennikarzem growym?
IMO rozdmuchiwanie nieistniejącego problemu. Bo zasadniczo czym się różni restart całej serii, od nowej gry w ramach starej serii, która w ogóle nie przypomina poprzedniczek? Tomb Rider to restart i mamy całkowicie nową produkcję. Podobnie Devil May Cry czy Medal of Honor. A co z takimi grami jak np. Far Cry 1-3 (każda była inna), Fallout 3 i NV, Spec Ops: The Line, Risen 2, Call of Juarez: The Cartel, Ghost Recon: Future Soldier, Red Faction 4-5, Splinter Cell: Conviction i Blacklist, Heroes 4-6? Nikt serii nie restartował, ale nie przeszkodziło to developerom w wypuszczeniu pod starym szyldem czegoś, co nie ma nic wspólnego z tradycją danej serii...
Moim zdaniem Twój protest powinien dotyczyć nie tyle restartów, co zmian marek w coś co nie przypomina ich pierwotnych postaci.
Tylko czy takie zmiany są złe? IMO czasem tak, ale w większości przypadków ja jestem zadowolony. Szczerze mówiąc wolę te nowe odsłony niż stare zakurzone produkcje dla zramolałych hardcorów ;).
I wydaje mi się że pewne rzeczy po prostu przewartościowujesz. Dawna Lara robiła karierę, bo w tamtych czasach nie miała konkurencji. Była czymś nowym, świeżym i niepowtarzalnym. Nie można oczekiwać od współczesnych twórców, że uda im się osiągnąć podobny efekt. Nie zapominaj że jeszcze nie tak dawno ludzie zachwycali się Pongiem, Tetrisem, Pacmanem czy Mario. Poprzeczka się podnosi i nie jest tak łatwo oczarować odbiorcy jak to było kiedyś. Nawet największe święte krowy branży się o tym boleśnie przekonują...
PS. Ta nowa Lara jest chyba na dobrej drodze. Od dawna czekam na grę, w której motyw survivalu będzie odpowiednio rozbudowany i rozwinięty.