A dokąd teraz w Assassin's Creed IV? O tym, jakie czasy historyczne mogą być następne.
A ja bym chciał część w starożytności może w tej epoce właśnie były początki templariuszy ?
Mi się marzy starożytność/średniowiecze. Broń palna niszczy ideologię skrytobójcy przynajmniej dla mnie. Nie chce żeby gra stała się drugim hitmanem.
Jakie wy głupoty wygadujecie pod tym wpisem. Przepraszam za urazę, jeśli się mylę, ale: Piotr432, pewnie jeszcze tego w gimnazjum nie mieliście, ale Templariusze zostali powołani w XII wieku... nie starożytności
@up dokładnie. Akcja Assassins Creed nie może się dziać wcześniej niż XII wiek.
Pomysł na artykuł fajny ale treść artykułu to straszne głupoty, AC podczas wojen światowych wtf??( co nie oznacza że nie masz prawa do swojej opinii xD)
Są dwa wyjścia: albo Ubisoft dalej będzie umieszczał następne częsci assassyna co 300 lat( patrz AC 1- końcówka XII wieku, AC 2-końcówka XV wieku, AC 3- końcówka XVII wieku) albo przystopuje z ta chronologia.
W pierwszym przypadku AC4 będzie miał miejsce
spoiler start
po śmierci Desmonda, gdy będziemy walczyć nowym assassynem z Junoną i templariuszami
spoiler stop
albo akcja będzie miała miejsce zarówno w czasie teraźniejszym(gdzie pogramy następcą Desmonda) oraz w przeszłości( ja marzę o XIX-wiecznej Japonii- zmierzch samurajów, wojownicy ninja oraz początek powstawania nowoczesnej armii cesarskiej)
@up
Przede wszystkim, naucz się jak działa spoiler.
dokładnie. Akcja Assassins Creed nie może się dziać wcześniej niż XII wiek.
No tak, bo seria jest przecież zgodna z realiami historycznymi.
Akcja Assassins Creed nie może się dziać wcześniej niż XII wiek.
Ehe, a jeden z komiksów AC dzieje się kiedy? Tak, w III wieku...
A co do tematu, to na pewno nie będzie to żadna z WŚ, już było tłumaczone przed premierą ACIII, Ubi uważa ten okres za nudny, zresztą co mielibyśmy robić? Walczyć na froncie? Lol? To CoD czy AC? Jedyne godne uwagi wydarzenie tamtego okresu to zamach asasynów na Hitlera, schowanego w bunkrze i odebranie mu Fragmentu Edenu, ale to nie jest przecież materiał na cała grę.
Najbardziej prawdopodobne okresy to rewolucja francuska, imperialna Rosja czy feudalna Japonia.
A co dalej? Czekają już tylko czasy współczesne. Nie ulega wątpliwości, że na koniec przyjdzie nam rozprawić się z ostatnimi Templariuszami już jako Desmond.
spoiler start
Desmondowi się zdechło w ACIII, a Templariusze mają się dobrze.
spoiler stop
Ja, nie grając w III zrozumiałem to tak: przeniesiemy się do roku jakiegoś 2060, gdzie Desmond nie będzie żył... Bo nikt by tylu nie dożył.
Jak to? W 2060 Des miałby jakieś 80 lat, więc na luzie by dociągnął...
Po co spoiler?
Ja, nie grając w III zrozumiałem to tak: przeniesiemy się do roku jakiegoś 2060, gdzie Desmond nie będzie żył... Bo nikt by tylu nie dożył.
Dokąd? Po kasiorę od graczy! Nic się innego dla Ubisoftu nie liczy. Ja swoją przygodę z tą serią kończę na tej niby trójce.
@up jakbys od wczoraj żył na tym świecie xD
przecież ja już w momencie ogłoszenia AC3 wiedziałem że będzie czwarta część. Podaj mi jedną serię gier AAA z ostatnich 2-3 lat która definitywnie zakończyła swój żywot ???
Po trójce mam dość mieszane uczucia czy ta seria powinna być kontynuowana. Robi się z tego taki tasiemiec w stylu CoDa. Trójka nie jest złą grą - ba to wciąż produkcja, która potrafi dać sporo radochy z grania ale misje główne to niestety dla mnie kpina. Ta cała idea skrytobójstwa gdzieś się rozwiała - misje poboczne są zdecydowanie lepsze.
Świat gna w złym kierunku - Risen 2, gra o piratach nie zawiera nawet dwóch różnych modeli statków nie mówiąc już o możliwości kierowania nim natomiast gra o skrytobójcy pozwala na rozgrywanie morskich potyczek - tak wiem, że to dwie, zupełnie odmienne gry i inni twórcy ale po zagraniu w AC3 taki wniosek mi się na myśl nasunął.
W moich oczach trójka ratuje się fabułą i czasami historycznymi, kilkoma nowościami względem poprzedniczek, ciekawymi lokacjami o otwartej strukturze i misjami pobocznymi. Niestety troszkę się zawiodłem.
Gdybym miał sobie gdybać gdzie miałaby się dziać kolejna część to czasy rewolucji francuskiej. Japonia czy Rosja nie pasują mi jakoś do tych klimatów. Natomiast gdyby IV zależała ode mnie to skupiłbym się na zrobieniu gry w realiach znanych z części pierwszej tyle, że rozbudowanej tak jak to w II/III - ale niestety wiem, że to raczej nie możliwe.
Ewentualnie tak jak przedmówca - Londyn.
berial6 -> wiem o tym przecież napisałem że może taki mały spisek tak naprawdę wiadomo że zakon powstał w XII wieku w celu walki z "niewiernymi" , krucjaty itd. :P
Starożytność nie jest w żaden sposób wykluczona, wszak było wyraźnie powiedziane, że zarówno asasyni jak i Templariusze istnieją od czasu zagłady pierwszej cywilizacji. Templariusze z czasów wypraw krzyżowych (mówię oczywiście o grach, nie naszej historii) stanowili jedynie część konspiracji, publiczny wizerunek - wszak templariuszami byli również członkowie innych zakonów, Saraceni, rzekomi lojaliści zarówno Ryszarda jak i Saladyna. Oczywiście w przeszłości nie musieli nazywać się dosłownie templariuszami, ale to wciąż ta sama organizacja - wszak z ukrytych wiadomości Subject 16 i nie tylko wiadomo, że "templariuszami" (a raczej ich marionetkami) byli chociażby Cezar i Kleopatra (oboje zabici przez asasynów).
Wydaje mi się jednak, że czasy starożytne byłyby trochę powtórką z rozgrywki - w sumie pierwsze 4 gry rozgrywały się w basenie kultury Morza Śródziemnego, więc starożytny Rzym czy Grecja, nie mówiąc już o Bliskim Wschodzie, byłyby lekką powtórką z rozgrywki. Egipt, Mezopotamia, Babilon etc., choć również były terenem walk obu bractw, również są mało prawdopodobne - mało rozpoznawalne postacie, niezrozumiałe dla współczesnego odbiorcy zasady społeczne etc.
Jeśli chodzi o II wojnę światową - sami twórcy stwierdzili, że to mało interesujące, tak samo wypowiedzieli się o feudalnych Chinach. Zresztą, widok uzbrojonych w muszkiety żołnierzy, przyglądających się mordującemu ich Connorowi jest absurdalny - wyobrażacie sobie asasyna unikającego serii z broni maszynowej lub walczącego w zwarciu z nazistami? Mueh. Jeśli natomiast chodzi o Hitlera - w wiadomościach 16 było powiedziane, że
spoiler start
Hitler zabił w bunkrze swego sobowtóra, lecz gdy uciekał z jabłkiem Edenu, dopadł go jakiś asasyn. Poza tym praktycznie wszyscy przywódcy - Hitler, Stalin, Churchill i Roosevelt - byli templariuszami, a cała wojna miała jedynie wprowadzić "new world order" i dać wolną rękę w kształtowaniu granic powojennego świata.
spoiler stop
Co do przyszłego settingu - ja chciałbym wrócić do średniowiecza, ale takiego "krwistego", europejskiego, Robin Hood i te sprawy :D Ewentualnie można udać się do Kalifornii i wcielić się w asasyna imieniem Zorro.
Jeśli chodzi o II wojnę światową - sami twórcy stwierdzili, że to mało interesujące, tak samo wypowiedzieli się o feudalnych Chinach.
Ekhem.. Feudalne Chiny? Wszyscy tu mówili o Japonii.
W Chinach był feudalizm tak apropos? Jeśli tak, to nie miejcie mi tego za złe.
ja, tak samo jak autor, od dawna rozmyślam o nowym AC, gdzie akcja toczy się podczas zaborów. a im nowocześniejsze czasy, tym i uzbrojenie nowsze (czytaj: karabiny maszynowe). jakie mielibyśmy szanse, gdyby nas zauważyli wrogowie? bang, bang i restart.
I po co takie durne wątki.. to tylko zaśmiecanie forum, jakby kogoś obchodziło gdzie będzie AC IV, jeśli w ogóle będzie.
[16] - gdzieś dzwoniło, tylko nie pamiętałem, w którym kościele - oczywiście, że w Japonii, za dużo rzeczy na raz chciałem napisać i babol wyszedł :D
Tak przy okazji, do autora - nie, żebym był grammar nazi, ale nazwy wydarzeń historycznych, poza Wiosną Ludów i Wielką Rewolucją Francuską i kilkoma innymi wyjątkami - z małych liter. To taka uwaga na przyszłość, żadne czepialstwo :D
Gdzieś czytałem wypowiedź jednego z twórców, który stwierdził, że nie chcą umieszczać gry w realiach które były przedstawiane w innych grach, chcą robić coś unikalnego. W ACIII nie ma niestety hintów odnośnie następnej części, poza zakończeniem oczywiście, ale nie wydaje mi się żeby autorzy ot tak mogli po prostu "tam" umieścić wydarzenia. Coś wykombinują, w to absolutnie nie wątpię, nie wątpię też że cokolwiek to będzie, to gra będzie świetna jak wszystkie od ACII w górę.
spoiler start
"tam" znaczy we współczesności (choć myślę że raczej niedaleka przyszłość, trening nowego członka Bractwa przez Animusa... choć nie wiem czy taka powtórka z dwójki by się przyjęła.
Nie ulega wątpliwości, że na koniec przyjdzie nam rozprawić się z ostatnimi Templariuszami już jako Desmond.
Nie żeby coś, ale Desmond przecież nie żyje... :P
spoiler stop
Albo będzie podczas I WŚ lub II WŚ.
Nie jestem zwolennikiem paranoiczno-grafomanistycznych wizji prezentowanych w serii AC, jednakże najbardziej podatnym okresem dla ich tworzenia wydaje się właśnie druga połowa XVIII stulecia.
Dziw jeno bierze, że zdecydowano się najnowszą cześć osadzić na kontynencie amerykańskim....
Mi się marzą dwa okresy.
Wiktoriańska Anglia (czasy Sherlocka Holmesa) lub Barokowa Francja za czasów Trzech lub Czterech muszkieterów (zawsze wyobrażałem sobie że przodek Desmonda mógłby być jednym z nich). Biały Asasyn w białym kapeluszu i białym płaszczu świetne posługujący się szpadą??? Czemu nie. Zawsze można by było pokazać dziki zachód (ale USA już było).
Nie wiem co kieruje osobami które myślą że takie wielkie serie jak AC nagle przeskoczą z akcją do Polski, może i dla nas nasza historia jest ciekawa, ale poza naszymi granicami każdy ma ją w tyłku, jesteśmy zwykłym pionkiem na arenie międzynarodowej i nasza historia nie jest atrakcyjna. Po za tym, z tego co mi wiadomo to w AC3 zostaje zakończony wątek Desmonda, tak więc tutaj nie musi być reguły że akcja musi się dziać historycznie po wydarzeniach z AC3, jeśli wątek Desmonda rzeczywiście został zakończony to seria zaliczy mały restart i może nas rzucić akcją gdziekolwiek.
To co chciałem zobaczyć (czyli okolice Rewolucji Francuskiej) - zostało już olane. Pradę mówiąc, dalsze losy gry przestały mnie obchodzić, bo trójka zawiodła mnie na całej linii.
Sam wycinek historii, który pokazany jest w AC3 - zupełnie mnie nie interesuje (jak i reszta historii USA). Oczywiście - rozumiem decyzję autorów i wiem czemu tak a nie inaczej postąpili. Tyle, że niczego to nie zmienia.
To teraz pozytywy.
Chętnie zobaczę grę morską, wykorzystującą znakomity system walki na morzu z AC3! To im się udało. Bardzo przyjemne, bardzo satysfakcjonujące - chcę więcej!
Niestety, ale Ubisoft zapędził się w kozi róg, i teraz oczekiwanie na zwieńczenie serii jest bezcelowe i przewidywalne, znamy szkielet rozrywki, w jaki sposób zostaną pokierowane losy Desmonda i wojny zakonów, w ogóle w jakim stylu będzie toczyć się rozgrywka- czyli tak naprawdę wszystko wiemy i nic nas nie zaskoczy. Po prostu nie jest potrzebna tego typu gra gdzie nastąpi ostateczny pojedynek Desmond&Templarze i Juno. To by wyglądało w stylu Cod'a co roku odświeżany kotlet, tylko dorzucono wędliny i przerobiono na bigos. Mówię tu o kampanii SP - bo multi AC to co roku bezmózgie mogą powstawać i tak znajdą się chętni na tego typu wersję. Zapewne będzie to model F2P, co już budzi u mnie zgrozę i zabicie jako tako pojętej rozrywki solowej.