Z wizytą w 11 bit studios - czy opłaca się robić niezależne gry?
Rzeczywiście studio to jest dla mnie synonimem jakości. Dobrze, że budują swoją markę wypuszczając produkty dopracowane i przemyślane. Tego typu inwestycje w wizerunek muszą się kiedyś zwrócić. Nie wiem jak za granicą, ale w Polsce wielu już kojarzy 11 bit studios właśnie z jakości swoich projektów. Znajomość i zaufanie do producenta często jest dla mnie czynnikiem przeważającym o zakupie lub nie. Oby tak dalej panowie i czekamy na zapowiedź tego wielkiego projektu:)
Oczywiste jest że jak ktoś prowadzi firmę która zatrudnia 20 osób na krzyż to nie ma co się pchać w wielkie wymagające przedsięwzięcia, bo nie ma na to ani możliwości finansowych ani zasobowych aby stworzyć coś wielkiego, dla tych właśnie małych i niezależnych steam jest po prostu najlepszym wyborem, bo mogą dzięki promocjom sprzedawać swoją grę w dużych ilościach na całym świecie.
"Ten, który grę stworzył, powinien mieć działkę największą i jak się okazuje, pośrednicy nie są wcale potrzebni." Dobrze powiedziane. Szkoda tylko, że jak się patrzy na ceny gier w dniu ich premier, to jakoś tak przypadkiem ceny edycji pudełkowych są niemal identyczne jak tych w wersji digital... Niby odpada koszt wykonania pudełka, wytłoczenia płyt(y), instrukcji etc. a jednak w obu przypadkach dynda klasyczne 119zł... Wiadomo wtedy, którą edycję wybierze gracz (szczególnie w kontekście darmowej wysyłki w momencie uiszczenia przedpłaty - czyli płacimy tak jak za digital a otrzymujemy w pudełku). Jeśli jednak powyższa kwota jest zbyt wysoka można poczekać na obniżki właśnie na STEAM'ie. :)
BTW: co ma ilość pracowników do tworzenia solidnego produktu? ;) Liczą się umiejętności i kompetencje a nie lista płac.
@Ferrou - solidnego nic, dużego tak. Poza tym w tej publikacji jest spojrzenie tylko na wszystko przez pryzmat własnego otoczenia, duże firmy które tworzą gry klasy AAA mają olbrzymie koszty i trzeba też powiedzieć że słowo wydawca w przypadku gier od EA, Activision, Ubisoft znaczy "twórca" bo ci właśnie wydawcy sami wydają swoje gry.
@A.l.e.X - no nie do końca z tymi twórcami. Część gier robią sami, ale bardzo dużo tylko wydają - przejrzyj sobie pudełka - baaaaaaaaaaardzo często widać producent: xyz, wydawca: EA czy Ubi. Inna sprawa, że najpierw wykupili parę mniejszych producentów i zlikwidowali ich marki wcielając do takiego "Ubisoft Studios" czy innych podobnych.
"Później warszawiacy zasłynęli"
Jacy warszawiacy? Gdzie Warszawa, a gdzie Lubin i Wrocław?
Oczywiście , że rynek się podzielił , teraz tylko od gracza zależy w jaki segment chce grać oraz ktore gry bardziej mu się opłacają .