Zemsta główną osią fabuły filmu Need for Speed
Takie produkcje filmowe nie powinny mieć w ogóle miejsca. Amerykanie to jednak mają nasrane we łbach. Niedługo zekranizują Angry Birds
Co jest złego w ekranizacji Need for speed? Z tego akurat można zrobić dobry film. Oczywiście nie dla ludzi pozorujących na inteligentów.
Oczywiście nie dla ludzi pozorujących na inteligentów.
no, ty na pewno nie jesteś pozorantem
Cóż pomysł wydaje się nawet ciekawy. Byłaby dość ciekawa, że tak powiem konkurencja dla ''Szybkich i wściekłych''. Na razie nie nastawiam się na wiele - obecnie gry z serii NFS już przekreśliłem grubą krechą. Może chociaż film będzie fajny?
Niedługo zekranizują Angry Birds
Bajka mogłaby być fajna albo taki serial animowany.
Własnie gry z serii NFS są teraz w swej szczytowej formie, za sprawą HP 2010 i Most Wanted które są miodne ^^
Bo?
Co bo? Bo mi się nie podoba - nie wystarczy? Jak na osobę, która swoje opinie popiera zaskakująco małą liczbą argumentów nie spodziewałem się, że akurat od Ciebie padnie chęć uzyskania szerszej odpowiedzi. Chcesz wiedzieć? Proszę bardzo - mimo, że to nie temat do tego typu dyskusji.
Osobiście uważam, że Underground 2 i Most Wanted to najlepsze części serii. Po Most Wanted było już tylko gorzej. Każda kolejna gra okazywała się po prostu słaba jako NFS i przeciętna jako zwykłe wyścigówki.
W Carbona dało się jeszcze pograć ale był szokująco krótki - miło wspominam pojedynki w kanionach zwłaszcza, że miasto było dość nieciekawe. No i na plus zaliczam mu drifty.
Pro Street był także jeszcze całkiem niezłą i przy czym bardzo klimatyczną produkcją. Podobała mi się ten świetny, wyścigowy klimat i muzyka. Sporą ciekawostką w tamtym czasie był także model zniszczeń - mimo, że gra otwartego świata nie posiadała potrafiła dostarczyć jeszcze sporo frajdy. Jednak w głowie fana NFSów zapalała się lampka, że coś jednak jest nie tak...
Później to o ile dobrze pamiętam pojawił się Undercover, który z technologicznego punktu widzenia okazał się gniotem - nawet na konsolach animacja potrafiła szarpać a gra doczytywała się w locie aczkolwiek miasto i okolice przypadły mi do gustu. Liczyłem, że pomimo technicznych niedociągnięć powrócą emocjonujące pościgi z policją i wyścigi rodem ze starego Most Wanted. Niestety pościgi były nudne i bardzo łatwo było uciec a AI przeciwników praktycznie nie istniała. Wygrać wyścig to w tej grze nie żaden problem.
Shifty nie miały ''tego czegoś'' co miał Pro Street toteż przeszedł obok mnie obojętnie.
HP był całkiem niezły aczkolwiek pod koniec napływ tych wszystkich gadgetów, kolczatek itp. powodował u mnie nieco obraz politowania - już myślałem, że jeszcze lada chwila a na masce pojawi się wyrzutnia rakiet. Pościgi po stronie policji były jak dla mnie sporo przesadzone. Z perspektywy ''pirata'' drogowego grało się całkiem nieźle. Niestety model jazdy trochę mnie odstraszał i do dzisiaj nie mogę go dobrze opanować. Na plus zaliczałem także całkiem ładne widoczki. Ta część podbudowała we mnie nieco nadzieję w serię NFS...
...którą The Run dość szybko zgasił. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to najgorszy NFS w historii, gniot, którym nie warto zawracać sobie głowę. A Most Wanted 2012? Cóż - jako zwykła gra to typowy średniak, jako NFS - gwóźdź do trumny tej serii. Ale patrząc z perspektywy gry, która nie kojarzy się z NFS: Sorry ale grałem już w BP i klon tego z kilkoma zmienionymi elementami nie specjalnie mi się podoba. Większość samochodów podana jak na tacy - podjeżdżasz i jest twój. Po co więc się ścigać? Dla tych 10 aut z listy? No litości... dla mnie na kiju musi być znacznie większa marchewka.
Oczywiście szanuję zdanie tych ludzi, którym się podobają części z których ja zadowolony nie jestem. Jeśli ktoś odnalazł w nowych NFSach grę życia to nic mi do tego. Dla mnie NFS to już tylko wspomnienie.
I przepraszam, że nie na temat aczkolwiek Kęsik chciał poznać odpowiedź.
Ciekawe... Robic film na podstawie serii gier, ktora od kilku lat swieci triumfy upadku.
Płytka fabuła, szpan, efekty specjalne, tandeta, jeszcze więcej efektów specjalnych, beznadziejna gra aktorska i ...Uwe Boll jako scenarzysta i reżyser! Mam racje?