Faceci nie lubią zakupów…
Nie wiem czemu, ale jak mam chodzić po takich molochach to mnie strasznie męczy. Czasami kupie jakiś ciuch czy obuwie, jakąs kanapkę czy wodę i na tym koniec. Nie trawię takich przybytków, nogi bolą od chodzenia hwzcz. Choć ostatnio siedziałem za sterami Infiniti M37 :)
@malyb89 - mam dokładnie to samo, łażenie po tej całej galerii strasznie męczy, a w lwiej części przypadków i tak wychodzę z pustymi rękami - 95% rzeczy jest droga i ma niski czynnik cena / jakość , żarcie drogie i się nie najadam, gry drogie, wolę kupić na necie, ciuchy drogie, ale przynajmniej potrafią być fajne.
Widzicie więc, wasz świat jest pełny i nie potrzebujecie centro-handlowych doznań : D. I tytuł się potwierdza - nie lubią ; ).
Ze zwykłego sklepu (dobrze, że chociaż dostrzegasz, że jest zaprojektowany do stworzenia atmosfery do zakupów) robisz jakąś świątynię, albo nawet jakiś raj, miejsce gdzie świat jest "pełny", a weźże idzty w cholere.
Specjaliści od psychologi i reklamy, tak kreują otoczenie takich miejsc, aby właśnie stały się "świątynią". Ludzie zamiast iść w niedziele do kościoła, idą do swojej "świątyni 21 wieku". Zakupy stały się rytuałem, który odbywa się w owej "świątyni". Co zatem jest tu Bogiem? KONSUMPCJONIZM
Kościół, konsumpcjonizm... jeden target - prości ludzie. Religia nie zmienia się na przestrzeni wieków, co najwyżej bogowie i moda.
Podaje przykład kultu, pierwszy z brzegu ; ). Nie przepadam za kościołem - ma zły PR : D.
SpecShadow +1
Nie wiem po co ten tekst. Podałeś nam same oczywistosci albo nic nie znaczące informacje. Niestety, nieciekawie.
Ej, ja lubię zakupy! Wypraszam sobie. Od zawsze lubiłem wydawać pieniądze w większych sklepach.
[7] a w czym XXI wiek przeszkadza religii?
[8] nie tylko prości ludzie są religijni. Tak samo jak nie tylko "młodzi, wykształceni" są ateistami.
Na szczęście dzisiaj mamy możliwość robić zakupy siedząc wygodnie w swoim fotelu ze szklanką czegoś mocniejszego w ręku, także nie trzeba godzinami chodzić po marketach i szukać szczęścia:)
Co jeśli jest sklep wyspecjalizowany w danej dziedzinie, a do tego jeśli coś ci się nie spodoba ostatecznie, to możesz to zwrócić nie dość, że za darmo, to jeszcze przez cały okrągły rok!?
Czy to nie rewolucja i drodzy koledzy zbawienie jeśli chodzi o zakupy?
Jeśli chodzi o ciuchy, to wiadomo już gdzie szukać.Pozdrawiam
Ninja z Benevento