Quo vadis, CD-Projekt?
CP-Projekt ostatnio mnie zniesmaczył serwisem cdp.pl (cyfrowa rewolucja? żałosne...), ale nośnikowa, "pożegnalna" poniekąd, inicjatywa (http:// [ link zabroniony przez regulamin forum ] /strona-specjalna/gamebook,20/) jest bardzo miła. Niemniej, jak wielu mówi, zapatrzyli się w swojego Wiedźmina i przestali gry wydawać. Z kolei Cenego przemawia do mnie wysoką jakością polonizacji i mam nadzieję, że kiedyś się stanie "drugim CD-Projektem".
Fakt jest taki że cyfrowa dystrybucja zaczyna coraz bardziej zaznaczać swoją przewagę i najlepszym przykładek tego jest cdp, o ile jeszcze 2 lata temu powszechne były głosy że "ooo cyforwa dystrybucja nie ma szans", "o kant dupy to rozbić jak nie mogę postawić na półce", a teraz kto tak pisze? Cyfrowa dystrybucja zaatakowała szybko i zdecydowanie, coraz szybsze łącza, świetne promocje i nie oszukujmy się - wygoda sprawiły że pudełka powoli będą kończyć swój żywot (już teraz nie ma reguły że jak wychodzi jakaś gra to będzie edycja pudełkowa), sam byłem zażartym obrońcą pudełek, a teraz? Powoli wyprzedaję swoją kolekcję a gier na steamie przybywa. Tak niestety maluje się przyszłość i wg mnie CDP po prostu pomyślał przyszłościowo - po co zdychać wraz z pudełkami jak już teraz mogą się zabezpieczyć i zrobić system cyfrowej dystrybucji? Na ich miejscu zrobiłbym podobnie i nie miejmy im tego za złe. To co robi Cenega to moim zdaniem jest już sprawa na inny artykuł, ta firma zawsze była niedbała i dusiła ostatnie grosze, gry wydają beznadziejnie, nie raz z opóźnieniem, lokalizacje o ile są z opóźnieniem, patche z opóźnieniem i to co ostatnio robią najgorszego czyli blokada gier na steama, wg. mnie to już jest po prostu szczyt szczytów, tak się nie robi, ale czego się po nich spodziewać, jak ja kupiłem u nich grę i wybrałem opcję przesyłki kurierem a gra doszła do mnie po miesiącu? Cenega jest niekompetętna pod każdym względem i im szybciej zniknie z rynku tym lepiej dla nas - graczy.
"Pamiętacie coraz częstsze sytuacje, w których jakiejś gry nie możecie kupić na Steamie w Polsce? TES V: Skyrim, Rage i wiele innych (w tym DLC) jest zablokowanych na tej platformie. To znaczy, że Cenega ma wyłączność na ich dystrybucję w Polsce."
Wyjaśnili byście w końcu czy faktycznie cała wina leży po stronie Cenegi. Bo skoro faktycznie takie są wymagania firmy to dlaczego niby taki Dishonored jest bezproblemu dostępny na Steam?
W ogóle Cenega to takie popychadło ruskiego giganta 1C - Liczy się tylko kasa, a graczy mają gdzieś. CDP też nie jest aniołkiem, ale dużo bardziej ich lubię i mają szacunek dla graczy.
Jestem w szoku - taki temat na tym portalu.
Ale do rzeczy.
Ostatnio nie kojarzę firmy CD Projekt z grami. "Pogrzebałem" trochę i sprawa się wyjaśniła - CDP "nic" nie wydaje. Kiedyś mieli (śmiało powiem) 80 % polskiego rynku, a teraz? Lwią część przejęło EA, które sprzedaje gry jako EA Polska, Ubisoft również sprzedaje gry samodzielnie jako Ubisoft Polska, reszta "głośnych" tutułów należy do Cenegi, malutki udział ma też LEM (chociaż mało kto w ogóle zna tego wydawcę). A co wydaje "ciekawego" CDP? Spójrzmy na ostatnich "kilerów". Tylko Diablo 3 (chociaż może lepiej o D3 nie wspominać, bo jak sobie przypomnę, że gry nie mogłem kupić zaraz po premierze, a po 45 dniach od premiery łaskawie kupiłem bezpośrednio od CDP za ponad 200 zł to .. no nie będę dalej tego komentował), Guild Wars 2 i Saints Row 3 (wspaniała lokalizacja). CDP może się natomiast pochwalić takimi "fantastycznymi" grami jak: Barbie: Jet, Set & Style, Rugby World Cup 2011, Sztuki walki: Capoeira, Symulator autobusów i tramwajów, Symulator wozu dostawczego, Symulator lotniskowej straży pożarnej, Symulator ambulansu, Symulator wózka widłowego, Symulator kamieniołomu, Symulator kopalni i mój ulubiony - Symulator zamiatarki ulic. Reszty już mi się nie chce kopiować i wklejać.
Co najlepsze CDP uważa, że "te" gry mają świetną sprzedaż i celują ze swoją ofertą w ten rynek. No cóż szkoda, że mają takie podejście, ale skoro portfele każuali są grubsze niż portfele "prawdziwych" graczy to nic na to nie poradzimy.
Możliwe, że jest też coś o czym nie wiemy. Może faktycznie Cenega dąży do przejęcia rynku w Polsce. Oferuje lepsze ceny za licencję co sobie odbije (a raczej już odbija) na polskich graczach.
Niestety z takim podejściem to nasz rynek nadal będzie kojarzony z wersjami Torrent Edition.
Skyrim nadal za 140 zł (kogoś chyba bardzo boli głowa). Ja rozumiem, że to jest dobra gra, a ludzie ona ma już rok i w cywilizowanych krajach można ją było kupić za 30 dolarów/euro czyli 30 zł (jak dla Polski).
Najwyraźniej CDP nie jest zainteresowany dystrybucją gier w pudełkach. Mają Porting House od lokalizacji, zarabiają na tworzeniu gier, zarabiają na dystrybucji na światową skalę dzięki gog.com a w pudełkach w Polsce wydają DVD i BD z filmami Disneya (co nijak mi do CDP nie pasuje, patrząc na pozostałe działania tej firmy, ale najwyraźniej widzą w tym swoją niszę, skoro weszli w ten rynek). Na dystrybucji gier najwyraźniej robili mniejszą kasę, więc ograniczyli tą działalność.
@ jozi - przedstawiciel Cenegi na stronie CD-Action jasno oznajmił w jakimś komentarzu do newsa, że "gdyby mogli, to by zablokowali wszystkie gry na Steamie w Polsce". A że nie mogą, to inna sprawa.
@ PierwszyWolnyJestZajęty - a to temat o dystrybucji gier w Polsce jest zakazany? :O Wydaje mi się, że teraz jest odpowiedni moment na ów dyskusję. CD-Projekt wspominam strasznie miło, bo firma ta kojarzy mi się z moim dzieciństwem, Cenega też mi się > czasem< miło kojarzy, bo niektóry gry ładnie wydali (Oblivion, Risen 2, od biedy Skyrim), mają niezły sklep, ale poza tym niestety dążą IMHO do monopolu i nieczystych zagrywek wobec polskich graczy. Że o opóźnionych patchach, cyrkach z DLC, wersjach GOTY itp. nie wspomnę.
i w cywilizowanych krajach można ją było kupić za 30 dolarów/euro czyli 30 zł (jak dla Polski).
Ja też jestem fanem "dystrybucji pudełkowej" gier i martwi mnie postawa CD Projektu. Wszystko byłoby OK... gdyby nie sklep Muve Digital. Zrozumiałbym takie kroki CDP kiedy mieliby pierwszy sklep z cyfrową dystrybucją gier w Polsce. Budowaliby sobie wtedy od początku monopol właśnie na ten rodzaj dystrybucji. Ale dopiero teraz?!? Kiedy zdają się być o krok za konkurencją?!? No bo jak to inaczej nazwać? Sklep Muve zadebiutował dużo wcześniej, a promocje które oferuje są naprawdę kuszące. Więc wychodzi na to, że CDP będzie musiał nadgonić ofertą... Tylko jak, skoro ma coraz mniej praw do dystrybucji ciekawych produktów w Polsce?
Kończy się pewna era? Ano niestety wszystko na to wskazuje. Dystrybucja pudełkowa pewnie tak szybko nie zniknie, ale cyfrowa zyskuje nad nia przewagę i nie ma co się temu dziwić. Powszechny już dostęp do internetu i częste promocje na największych platformach cyfrowej dystrybucji nie pozostawiają wyboru. Edycje pudełkowe przetrwają już tylko jako gratka dla kolekcjonerów. Cyfrowej edycji na półce nie postawisz. Dlatego tez cieszę się, że mogłem dojrzewać w epoce edycji pudełkowych. Mam dzięki temu sporo perełek starych wydań gier, których już nigdzie nie da się kupić.
A samo CDP? Trochę szkoda. Mój pierwszy post na internetowym forum mial miejsce właśnie na dawnym forum CDP dlatego myślę o tej firmie jedynie z sentymentem i uśmiechem. Wpadki były i to nie raz, ale i tak negatywy mi pozytywów nie przesłoniły. Ostatnio faktycznie chyba w CDP nie przywiązują już takiej wagi do wydawania gier wielu producentów skupiając na ograniczonej liczbie gier i nie ma co ukrywać w wielu przypadkach dość specyficznych.
A jeśli mowa o negatywach obecnego stanu rzeczy.. Cenega. Ciarki nie przechodzą jak sobie pomyśle o tej firmie i zgrzytam zębami. W jej przypadku wpadki z wydawaniem gier mnie tak wpieniały za każdym razem, że jakoś ciężko mi plusy wyłapać. A biorąc pod uwagę chęć tej firmy blokowania w kraju gier na Steamie to już mnie krew zalewa totalnie. Widać gołym okiem na czym zależy Cenędzy - monopol. Dodając do tego opóźnienia wydań w stosunku do premier światowych, problemy z DLC i polonizacjami to jasno się stan rzeczy przedstawia - bez konkurencji na rynku wszyscy znajdziemy się w ciemnej du*ie i będziemy skazani na przeprowadzkę do cywilizowanego świata albo czekanie i jęczenie na wpadki i błędy jedynego słusznego dystrybutora gier.
"Chciałoby się powiedzieć: firma-ideał, do czasu jednak."
Dobre żarty :D
Te darmowe "DLC" to po prostu content, który nie zmieścił się do premiery. Czy Wy naprawdę jesteście aż tak ślepi ludzie?
Szkoda, że nie sprawdzałem tej strony jakiś czas, bo obecnie ten komentarz i tak nie będzie miał większego znaczenia.
Z jednej strony piszesz o dumnej i chwalebnej historii CD Projektu, z drugiej na siłę czepiasz się konkurencji w oparciu o czasy współczesne. Całkowita blokada kupna gier na Steamie dotyczy raptem z 2-3 tytułów (kojarzę TYLKO Rage, Skyrim i chwilowo problemy miały DLC do Batman: Arkham City), całą resztę możesz bez problemu dostać, w całej reszcie jest to co najwyżej ograniczenie do wersji RHCP (a to akurat posiadały też gry "wielkiego" CDProjektu. Najbardziej śmieszy mnie jednak pisanie przez osobę zorientowaną w branży o tym, że cena nowego DLC jest wynikiem rozwinięcia się Cenegi i jej przejmowania rynku. Zgodzę się, że cena jest spora (szczególnie jak na nasz rynek) i tego nie zamierzam negować. Przypomnę jednak, że za taką cenę Cenegę wydawała pakiety dwóch DLC do Fallouta 3. Było to jeszcze za czasów świetnego funkcjonowania konkurencji. Owszem, można stwierdzić, że "dwa to nie jedno", jednak weźmy pod uwagę, że cena tego DLC na świecie jest dwukrotnie wyższa w porównaniu z tamtymi do Falluta, a w cenach dodatkowej zawartości do pobrania Polacy rzadko kiedy mają niższe ceny (jeśli już mamy odrobinę taniej to głównie są to DLC od... EA). Nawet jeśli ten dodatek mógłby być taniej to jest to kwestia 10 zł, które pewnie lada dzień (albo i już) można zaoszczędzić na Allegro.
W dodatku mam uwierzyć, że CDP świadomie zrezygnowało z dystrybucji konsolowych gier wydawców takich jak THQ dla swojego dystrybucji cyfrowej dla Polaków? Nie wydaje mi się, żeby to miało głębszy sens. Po prostu skupili się na innych priorytetach. Ich wybór, czas pokaże czy postąpili mądrze. Ja rozumiem, że brak poważnej konkurencji dla Cenegi nie jest dobry (chociaż czy naprawdę nie ma tej konkurencji to też ciężko jednoznacznie stwierdzić. Mamy np Origin należący do EA) , ale coraz bardziej twoje teksty przypominają zwykły hate. Nawet zrozumiałbym bym tą nienawiść gdyby chodziło o wersje konsolowe, gdzie Cenega zaliczyła większe wpadki. Jednak uparcie przyczepiłeś się wersji komputerowych, gdzie większość graczy nie ma żadnego problemu.
i w cywilizowanych krajach można ją było kupić za 30 dolarów/euro czyli 30 zł (jak dla Polski).
w USA waluta sa dolary, w Polsce zloty, wiec jesli wezmiemy dwie osoby z tych krajow ktore zarabiaja tyle samo to porownanie jest calkiem trafne wiec z czego rzysz?
w USA waluta sa dolary, w Polsce zloty, wiec jesli wezmiemy dwie osoby z tych krajow ktore zarabiaja tyle samo to porownanie jest calkiem trafne wiec z czego rzysz?
no tak euro/dolary/złote są sobie równe.