Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Klasyczne FPSy jeszcze powrócą

05.11.2012 13:27
LooKAS
1
LooKAS
133
Konsul

amen.
pewnie dlatego tak dobrze gra mi sie ostatnio w Dooma BFG. Lepiej niz gdy byl nowoscia, moze dlatego, ze wtedy wyprzedzal swoj czas i wyszedl za wczesnie... jeszcze nie bylem zmeczony tanimi prostackimi planszami i skryptami.

05.11.2012 14:09
2
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Doom 3 wyprzedzał swój czas? Niezłe. Tylko jakoś w 2004 wszyscy mówili dokładnie co innego.

Co do artykułu - niektóre archaizmy w budowie map były nad wyraz upierdliwe i wymagały czytania w myślach projektantom poziomów (Hexen bił tutaj wszelkie rekordy), ale już taki Blood jest idealnym przykładem oldschoolowego level designu, który nie był z dupy wzięty, a wszelkie związki przyczynowo-skutkowe (prawie) zawsze miały jako taki sens. Podobnie pierwszy Jedi Knight, choć on tak od połowy nie był już FPSem. Zdecydowanie brakuje w obecnych czasach podobnych tytułów.

05.11.2012 14:30
3
odpowiedz
zanonimizowany849979
6
Generał

Doom 3 nie wyprzedzał swoich czasów pod żadnym względem (bo niby jakim? gameplayowo był do bólu klasyczny, a technologia w momencie premiery też już jaj nie urywała), on po prostu wyszedł w najgorszym możliwym dla siebie okresie i dlatego wieszano na nim psy. W podobnym czasie wyszły Half Life 2, Far Cry i Riddick, które oferowały zbliżoną jakość grafiki, ale przede wszystkim oferowały masę niespotykanych wcześniej zmian w gameplayu, które niejako zrewolucjonizowały gatunek FPS. Otwarty świat z FC czy fizyka z HL2 to było coś zupełnie nowego, podczas gdy D3 nie oferował (wbrew trąbionym od stu lat zapowiedziom id software) kompletnie nic rewolucyjnego. A wystarczyłoby żeby id nie przesuwał milion razy premiery i wydał grę choćby ten rok wcześniej.
Dooma 3 zaczęto doceniać dopiero po latach, kiedy właśnie "nowoczesne" strzelanki zaczęły się już ludziom przejadać i zaczęto tęsknić za oldschoolem. Wtedy nagle się okazało, że ten nieszczęsny Doom 3 to jednak naprawdę fajna gierka w starym stylu, do tego z klimatem i wciąż ładną grafiką.

05.11.2012 15:00
4
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

Bolączką D3 było to, że tak do końca oldschoolowy też nie był. W porównaniu ze starszymi tytułami miał bardzo powolne tempo, a brak muzyki też nie wpływał pozytywnie na dynamikę rozgrywki. Miał ten słynny "klimat", ale każdy motyw został w nim powielony tyle razy, że szybko przestał zaskakiwać.

Już kiedyś o tym wspominałem - D3 sporo zyskuje już z samym Duct Tape Modem, bo tempo rozgrywki przyspiesza znacząco. W Resurrection of Evil grało mi się dużo przyjemniej, bo zrezygnowano z głupiego założenia "im ciemniej, tym lepiej". Gdyby jeszcze dorzucić muzykę na wzór tej z poprzednich części, to wyszedłby czysty geniusz i nikt nie musiałby go "odkrywać na nowo", bo nikt by o nim nie zapomniał.

05.11.2012 15:25
5
odpowiedz
zanonimizowany849979
6
Generał

Brak muzyki i wolniejsze tempo to efekty przejścia od czystej rzezi bardziej w stronę horroru. To oczywiście udało się co najwyżej połowicznie, bo jak w pierwszym kontakcie gra miażdżyła, tak z biegiem czasu ze względu na schematyczność hororu było w tej grze coraz mniej, zaś elementy mające budować klimat (słynny mrok) zaczynały po prostu irytować.

Też uważam (i chyba większość uważa), że RoE jest lepszy od podstawki i ta gra mogłaby tak wyglądać od samego początku.

A mody to inna sprawa, w dużej mierze to właśnie one dały D3 drugie życie i zmieniły postrzeganie tej gry.

05.11.2012 15:58
6
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Skoro o modach mowa - jednym z zarzutów wobec edycji BFG Dooma3 była niemożność ich implementacji w tej edycji.

Do tego najsłynniejszy mod - Dark Mod - ma podobnie jak Thief możliwość dodawania fanowskich misji. Jedną z nich jest Glenham Tower
http://forums.thedarkmod.com/topic/11423-fan-mission-the-glenham-tower-by-sotha-20100717/
Oceniana dobrze do tego stopnia, że kilku tzn. let's play'erów się za nią wzięło.

Wracając do samej gry to była jedną z pierwszych porażek ID i stopniowym utraceniem autorytetu wśród graczy.

05.11.2012 23:51
LooKAS
7
odpowiedz
LooKAS
133
Konsul

@Mephistopheles. "... Tylko jakoś w 2004 wszyscy mówili dokładnie co innego. ", Dokladnie. Ludzie nie byli gotowi na gre z mechanika ktora swiecila triumfy na przelomie wieku... dzisiaj co innego, coraz wiecej mowi sie o restartach klasycznych tytulow. Gry o prostych zasadach, nieskomplikowane, ale nie prostackie... gry ktore wymagaja umiejetnosci a nie odkrywania gdzie odpala sie kolejny skrypt. Doom3 to taki mix starego z nowym, wtedy isrednio zjadliwy (co przelozylo sie na umiarkowany sukces), dzisiaj ta przewaga starej szkoly wzbudza imo wiecej pozytywnych emocji niz w dniu premiery.

06.11.2012 01:04
8
odpowiedz
zanonimizowany166638
152
Legend

To w końcu "wyprzedzał swoje czasy" czy miał "mechanikę, która święciła triumfy na przełomie wieków"? Chyba sam już się pogubiłeś. Poza tym D3 nie krył się ze swoją liniowością, a skryptów miał od zasrania, bo nawet potworki grzecznie czekały zwrócone ryjami do drzwi, czekając na gracza (ktoś na GOLu podpatrzył to kiedyś noclipem) i dopiero po otwarciu "ożywały".

06.11.2012 01:53
NewGravedigger
9
odpowiedz
NewGravedigger
190
spokooj grabarza

a czym się różni najnowszy COD od dooma? Przechodzisz od planszy do planszy szukając sekretnych znajdziek i mordując setki przeciwników. Tak samo rage. Tak naprawdę, to trudno mi jest przypomnieć sobie FPSa, który odszedłby od tego schematu. Borderlands. I tyle.

06.11.2012 18:02
10
odpowiedz
Kazioo
87
Senator

@Egoleech
Carmack tak zoptymalizował dynamiczne cienie w Doom 3, że konkurencja wymiękła. To było niemałe osiągnięcie techniczne i prawdziwa nowość, która tak, jak wiele innych wynalazków Carmacka, została potem zaadaptowana przez innych projektantów silników graficznych. Na szczęście Carmack to człowiek idei, a nie komercji i rozwija branżę dzieląc się z nią swoimi osiągnięciami. Szkoda tylko, że często nie przypisuje się mu jego zasług - widocznie powinien wszystko opatentować, odmówić licencji konkurencji, to może by go teraz szanowali jak Jobsa.
W czasie Dooma 3 wyszedł też Half-Life 2, który nadal posiadał sporo kodu Carmacka, ale nie nowego, a tego starszej generacji z... Quake 1. oczywiście Valve do tych staroci dołożyło nowe zabawki i próbuje robić to do dzisiaj - podobnie jak Activision robi z Call of Duty wydawanym co roku na przerobionym silniku Quake 3.

06.11.2012 22:02
nietoperztbg
11
odpowiedz
nietoperztbg
67
Pretorianin

@NewGravedigger
Załóżmy, że jest to rzeczywiście 1 schemat.
A zastanówmy się na ile sposobów przedstawiony...
Jeżeli nie dostrzegasz ŻADNYCH różnic między najnowszym CODem a doomem przez to, że opierają się o ten sam "schemat" (gdzie schemat to określenie umowne), to sory ale wg mnie coś z tobą nie tak.

06.11.2012 22:33
12
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Sekrety? W CoD? Chyba lapki które były tylko w MW1.
Jedyne co łączy CoD ze staroszkolnymi FPSami to strzelanie do bezmyślnego stada wrogów.
Czego innego spodziewać się po First Person Shooterze? Symulacji tańca?

06.11.2012 22:37
13
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

Czego innego spodziewać się po First Person Shooterze? Symulacji tańca?
Tego, czego ludzie chcą w wyścigach - fabuły :D.

podobnie jak Activision robi z Call of Duty wydawanym co roku na przerobionym silniku Quake 3
Co w tym złego, skoro to bardzo dobry silnik?

gameplay.pl Klasyczne FPSy jeszcze powrócą