Skyrim: powrót do mroźnych krain... czy zapomnienie?
Ja na pewno wrócę do skyrima - tyle jeszcze zostało w nim przygód. Wracam do swoich gier kiedy nie ma nic nowego na rynku.
Będę wracał i to wielokrotnie, za każdym razem z nowymi modami. Jest ich tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie. Począwszy od zmian w grafice, skończywszy na nowych drzewkach umiejętności, zmianie balansu gry itp.
Ja nie lubię przechodzić gier ponownie. Skyrim mi się znudził po 50h kiedy to zaliczyłem większość zawartości. Raczej nic mnie nie przekona do powrotu. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że i tak nie wyrabiam się z ogrywaniem interesujących mnie tytułów bo tak dużo tego obecnie wychodzi. Co nie zmienia faktu że przez te pół setki godzin świetnie się bawiłem :)
Wróciłem ostatnio do GTA 4 kończę watek główny i poboczne rzeczy bawię się świetnie mimo że ta gra ma już kilka lat na karku, graficzne nadal mnie zachwyca rozmachem
A Skyrim-a dość dobrze przegrałem ale nadal jest kilka rzeczy do zrobienia na pewno wrócę ale jeszcze nie wiem kiedy
Nigdy nie miałem ciągot do tej serii (w każdą część pograłem max. 10h), ostatnio jedynie czasami wracam do New Vegas. Albo inaczej -mam ciekawsze gry na oku,
Ja w Skyrim jestem po prostu zakochany. Wrócę i to nie raz. Gra daje ogromne możliwości i ten klimat ...
Ja nie wiem czy zagram w Skyrima ponownie, ale póki co mam nabite 155 godzin i do wykonania mi jeszcze zostały wszystkie zadania z Gildii Złodziei i Mrocznego Bractwa + trochę innych questów, więc myślę że całość się zamknie w jakiś 200h. Także nawet jeśli nie zagram w tą grę już drugi raz to na pewno nie będą żałował wydanych na nią 120zł. Sam również należę do osób które preferują single player, a chyba niewiele nowych gier jest w stanie mi zapewnić taki długi czas rozgrywki. A może nawet żadna?
Ja tam przeszedłem większość questów , zrobiłem sobie tak jakby trzy klasy postaci i odpowiednio dołączyłem do gildii którym odpowiadają "klasy" i tak chce wrócić ale jeszcze nie teraz teraz do ogrania jest NV za którego jakoś nie mogę się zabrać choć mi się podoba ten cały klimat tej gry i wszystko to nie mogę się przemóc . A wracając może szybciej zagram jak wyjdzie wersja GOTY z całą zawartością dodatkową :)
Ciekawy zbieg okoliczności, bo ja właśnie 5 dni temu wróciłem do Skyrim tym razem z modami. Gra mi się równie przyjemnie co za pierwszym razem, choć niestety zabawa w mody ma swoją cenę. W moim przypadku, z niezrozumiałych powodów któregoś dnia część modów uniemożliwia mi uruchomienie gry (dzień wcześniej wszystko było ok). Musiałem wiec część z nich wyłączyć a zdążyłem już się przyzwyczaić.
Fallouta3 i NV także przeszedłem dwukrotnie a NV zamierzam poraz trzeci, bo zakupiłem niedawno pakiet DLC. RPG i bethesdy uwielbiam pomimo ich wielu permanentnych i rażących wad.
Ja wróciłem do gry całkiem niedawno, bo po pierwszym przejściu (które nie było dla mnie zbyt udane, ponieważ stworzyłem złodziejo - mago - wojowniko - alchemiko - kowalo - łucznika :D) teraz jednak zdecydowanie postawiłem na wojownika - healera (co było trudne, bo cały czas ciągnie mnie do łuków) i muszę przyznać, że przy drugim przechodzeniu gra jest tak samo miodna :)
Fallouta3 i NV także przeszedłem dwukrotnie a NV zamierzam poraz trzeci, bo zakupiłem niedawno pakiet DLC. RPG i bethesdy uwielbiam pomimo ich wielu permanentnych i rażących wad.
Do gier bethesdy mam taką samą ciągotę, ale o wiele bliżej mi do fallouta niż Elder Scrolls po prawdzie.
Nie mam zaufania do nowych tytułów. W skyrima zagrałem po jakimś czasie dopiero, znudził mi się po kilku godzinach gry. Ale to nie bylo zwykłe znudzenie - kiedy już "przełamałem" się i odpałiłem ponownie gre to zabierała mi ona ładnych kilka godzin z życia. Przeszedłem jakieś 60 godzin gry, znudziło mi się do końca (przez to że powoli ruszałem główny wątek, chciałem "podekspic"...), ale jednak dale trzymam grę na dysku i raz na jakiś cza zagram chwile. Tak miałem tylko z serią gothic, SW:KotOR, risenem, serią S.T.A.L.K.E.R., Half-Life + dodatki, Wolfenstein: Enemy Territory, Max Payne 1&2, Dragon Age: Początek, Mafia, Project I.G.I. i pewnie paroma innymi tytułami których nie wymieniłem, a które do teraz raz na jakiś czas instaluje i zagram w nie ponownie, nawet tylko kilka godzin.
Co znaczy oczywiście że Skyrim jest bardzo dobrą grą i (co jest żałosne bo lepiej chyba byłoby doznawać prawdziwych bodźcy na przykład przez podróżowanie) cieszę się że poznałem ten świat.