Poznań Game Arena, czyli PGA 2012 – powrót na tarczy
hehe, najdroższy i najciekawszy element tych targów to zapewne ten ciągnik na przedostatnim zdjęciu reklamujący zacną grę jak zostać farmerem, co przy dopłatach z EU, zwolnieniach z ZUS, czy innych bonusach wcale nie jest takie głupie i warto to rozważyć ;)
Było dno 2 standy z Dishonord, 2 standy z Sniper Challenge, kilka miejsc gdzie mozna było zagrać w Dead Island i James Bond Blood Stone ( 2 letnie gry lol ), turniej w MW 3, CS:GO, i kilka stoisk z Xboxami 360 z Forzą zero PS 3 a na plakacie pisze konsole ( tia ) i to wsio, stoisko z koszulkami LEVEL 77 w niskiej cenie 78 zł za koszulkę. Największe kolejki to po pizze były ze 40 osób non stop. Wykłady były tylko fajne. Hut ( CD-Action ) tez słabo się spisywał i wiało nudą. Jeśli to ma tak wyglądać to lepiej pogrzebmy PGA na amen
Mega słabe były te targi, pełno gimbusów, parę stanowisk, odbywające się w tym samym dniu targi happy babby, zabawki i turystyczne miały większe hale niż PGA, trochę to smutne.
Żadnych pokazów przedpremierowych, dosłownie kilka stanowisk z forza horizon, z czego połowa nie była podłączona przez hdmi do telewizorów(lol..), średnie hostessy, prowadzący na scenie i na stanowiskach traktowali ludzi jak bydło. Trzeba było się prosić o gadżety.
Brak sony, ea, ubi, m$ przywiózł w sumie tylko forze.. Bieda straszna.
Skoro ciągnik był największą atrakcją "targów" to może wiele o nich świadczyć to .