Świeża krew - porcja gier (nie tylko) na "Heloim"
"Szkoda, że niezbyt niedocenionym." - czyli w końcu jakim ? ;-)
Poza tym tylko czekałem na wylew tych nic nie wnoszących wpisów o "grach na helołin" ehhh ...
@ Amo - dzięki, poprawione. Poza tym ode mnie będą jeszcze zestawienia Bożonarodzeniowe, noworoczne i Wielkanocne, tak, żeby zrobić ludziom na złość. :) Ja nie widzę w tym nic złego, jeśli nie ma sztampy. Sam starałem się podejść do tematu nieco inaczej i mam nadzieję, że udało się choćby połowicznie.
Podejdźmy do tego bardziej na luzie - ja obchodzenie tego "święta" ograniczam do postawienia glinianej dyńki na biurku i - tak jak teraz - naskrobania "paru" zdań - ot, jakoś tak czuję potrzebę oderwania od szarej codzienności.
Mnie w tym roku najbardziej przerazila "Jumanji" na PS2. Koszmarna gra...
Tak koszmarna, ze pozwolilem sobie poswiecic jej kilka minut filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=iTCOyEQ-JpE
Mogłeś sobie odpuścić ten "Heloim", bo przez to nie wiedziałem o co chodzi i tak długo nie wchodziłem, żeby przeczytać ;)
Fajny tekst i fajnie, że ktoś pamięta o starym, dobrym Blood.
Pamiętam, jaki zestresowany siedziałem przed monitorem - mało która gra oferowała mi takie przeżycia ;)
"Gordon Freeman ze swoim legendarnym wyposarzeniem" - seriously? :P
"I o wszem,"
"miażdzenia"
"Najsmakowitszy horror, jaki kiedykolwiek smakowałem!" - mam nadzieję, że to specjalnie tak, bo aż mi mózg zazgrzytał :P
"charakteryzuje się wszędobylską ciemnością" - chyba wszechobecną :)
@ PatriciusG. - to taki akcent humorystyczny w tytule. ;] A co do Blood - mam po tej grze strasznie miłe wspomnienia. Szkoda, że big box zdobyć za rozsądne pieniądze graniczy z cudem, dlatego zadowalam się kontem na gog.com.
@ Hellmaker - tak, to tak trochę na wyrost i przerysowane, ale tak to już jest, jak się jest faboyem serii HL. :D
