SingStar oficjalnie przeszedł na model free to play
Za free masz wszystkie piosenki jak masz już kupioną wcześniej płytę z grą co i tak jest fajnym rozwiązaniem dla kogoś kto kiedyś kupił chociaż jedną płytę. A ta "gra" jest świetna na imprezy z wódeczką i rozrywkowym towarzystwem.
Jakby nie patrzeć - demo. I pewnie piosenki będą droższe niż przy kupowaniu płyt. Ale z drugiej strony - wszystkich nie kupisz, tylko te co lubisz.
Kiedyś się zastanawiałem, czy na imprezy SingStara nie nabyć, ale jednak szkoda pieniędzy. To gra z serii tych, które są fajne, gdy ktoś je ma, ale samemu na nie szkoda.
To gra z serii tych, które są fajne, gdy ktoś je ma, ale samemu na nie szkoda.
Bo trzeba mieć znajomych :P
U mnie Singstar zawsze się sprawdza. Zrzuta ze znajomkami na nowe kawałki też ma rację bytu, bo wtedy wybierane są przyśpiewki, które chce śpiewać każdy, a nie jakieś syfiaste duperele, które zajmują połowę płytki (wyjątkiem jest chyba tylko SingStar Queen). Obecnie mam w bibliotece około 60 utworów i co jakiś czas robię listę tych, które będą do ściągnięcia w najbliższej kolejności, by się goście za szybko nie zanudzili.
Singstar Queen kupiłem nówkę sztukę w Carrefour za 10zł i jestem bardzo zadowolony :) teraz na imprezki można będzie dokupić kolejne kawałki, fajnie :)