Thief w morderczym wydaniu - recenzja gry Dishonored
@ Wonder_Boy -> np. Ja nie głosowałem ^^
Po za tym, trochę czasu minie, hype zniknie i wtedy pogadamy czy Dishonored to coś więcej niz zwykła gra. Legendy wytrzymują próbę czasu, gry dobre, ale nie idealne, nie.
W takim razie HITMAN musi mieć 10!
W takim razie HITMAN musi mieć 10!
Umysł na poziomie gimnazjalisty - wystawiać finalną ocenę grze, gdy widzieliśmy kilka gameplayów, zapowiedzi, etc.
Jak to się mówi, "wszystko da się jeszcze spierdolić". ArenaNet zjebała endgame w GW2 (do tego jeszcze "łatki", które naprawiały jeden błąd, a dodawały dwa nowe), Blizzard srał na graczy mimo zapowiedzi PvP w "2 miesiace po premierze gry". Zarówno GW2 i Diablo III miały huczne zapowiedzi, a wyszło co wyszło...
Wonder_Boy
Dishonored jest grą bliską ideałowi. Osobiście nie będę się już czaił i daję 10/10. Pamiętam jak ogromne hiciory dzisiaj uważane już za legendy tuż po premierze wpadały również na mieliznę malkontentów.
Dishonored gra roku i razem z Deusem, Bioshockiem, HL2, Thiefem przechodzi do panteonu gwiazd, legend.
Dishonored daleko do ideału. Jest generalnie prosta (strażnicy nie patrzą do góry, nie budzą się z nieprzytomności, etc.), ma paskudny system backtrackingu i bezsensownego latania po całej mapie w te i nazad i nie ma żadnego systemu światło/cień - dopóki jesteśmy poza (krótkim) polem widzenia strażnika to możemy nawet kujawiaczka na podświetlonym kredensie odwalać. Kusza, Dark Vision+Blink+spowolnienie czasu eliminują JAKĄKOLWIEK trudność z gry.
To jest gra na 7-8/10 (w NORMALNEJ skali ocen), czyli porządna produkcja. Do Thiefa nie ma startu, najmniejszego, ale i tak nic innego lepszego się nie pojawiło.
Jak gram na najwyższym poziomie jako "HITMAN" to gra faktycznie zyskuje, ale 9,5 to nadal za wysoko...
Diablo 3 jest wybitną grą...
hehe, U.V.Impaler daje się wciągnąć w dyskusje, no i co z tego że były same 9-10 ? w końcu te gry był bardzo dobre, wszystkie i każda z osobna. Dishonored jest nie tyle świetnym, co rewelacyjny, ja po 6 godzinach grania dopiero zaliczyłem misje pierwszą. Polecam ustawić na najtrudniejszy poziom, i grać jak duch i nie mordować, a zupełnie inaczej podejdziecie do tej gry, to nie jest do #@#@$$@ shooter !
MarcoV86, idź fanboju gdzie indziej... wracaj do Tibii czy Minecrafta...
Karrde [ gry online level: 107 - Visual Effects Artist ]
To jest gra na 7-8/10 (w NORMALNEJ skali ocen), czyli porządna produkcja. Do Thiefa nie ma startu, najmniejszego, ale i tak nic innego lepszego się nie pojawiło.
Jest generalnie prosta (strażnicy nie patrzą do góry, nie budzą się z nieprzytomności, etc.)
Ok, jeśli nie ma według ciebie startu do Thiefa to porównajmy elementy na które tutaj narzekasz w Dishonored właśnie do Thiefa : ) Złodziej również nie jest trudny, równie dobrze i tam można iść jak przecinak. Jeśli wybierzemy omijanie rywali i nie będziemy używać mocy w Dishonored to śmiem twierdzić ,że poziom trudności jest bardzo podobny w obu produkcjach. Jeśli ci przeszkadza,że za łatwo to co za problem nie używać "czarów" ? W Thiefie również się rezygnowało z wielu przedmiotów w ekwipunku. Dishonored jest tak świetnie pomyślany,że można spokojnie ukończyć grę bez "rentgena i teleportacji". Co kto lubi, do wyboru do koloru jeśli ci przeszkadza ,że za łatwo to nie "ułatwiaj" sobie gry. Takie czasy, twórcy musieli wprowadzić pewne rozwiązania dla "casuali".
W Thiefie również nie budzą się z nieprzytomności i nie patrzą do góry właściwie. W Dishonored nie jest wcale tak,że nigdy cię ktoś nie zobaczy w górze. Bardzo wysoko owszem ale trochę niżej i już mogą cię dojrzeć.
ma paskudny system backtrackingu i bezsensownego latania po całej mapie w te i nazad
Wybacz ale brednie. Bactraking to minimum i tak pomyślany,że praktycznie nie musisz się wracać po swoich śladach tylko innymi drogami. Wszystko logicznie, realistycznie pomyślane. Lepiej sobie przypomnij co się wyrabiało w Thiefie jeśli już ponoć ci to przeszkadza. Bieganie w kółko po jednej rezydencji na misję : ) Czy po mieście w "trójce".
i nie ma żadnego systemu światło/cień - dopóki jesteśmy poza (krótkim) polem widzenia strażnika to możemy nawet kujawiaczka na podświetlonym kredensie odwalać.
W Thiefie również nie było ( chyba ,że w trójce ale trójka ogólnie słabawa była ) a przeciwnicy są o wiele bardziej tępi niż w Dishonored.
Kusza, Dark Vision+Blink+spowolnienie czasu eliminują JAKĄKOLWIEK trudność z gry.
To nie graj tak "gimbusiarsko". Nie podoba ci się to to masz wybór : ) Wymijaj ludzi nie eliminuj. Taki wybór również mieliśmy w Thiefie i każdy grał tak jak lubił.
Podsumowując. Z twoich argumentów nie wynika w ogóle dlaczego nie ma startu do Thiefa. Znam więcej argumentów dlaczego Thief ( 1 i 2) są ogólnie lepszymi produkcjami a przynajmniej równie dobrymi ale nie będę ułatwiał ci zadania ; )
Wonder_Boy -> to moze jeszcze trzeba zwiazac sobie jedna reke z tylu zeby gra byla trudniejsza? Skoro tez twierdzisz, ze nie bylo w Thiefie systemu swiatlo/cien to moze w oglole w ta gre nie grales? Z checia tez dowiem sie z ktorych to wielu przedmiotow rezygnowalo sie podczas gry (oprocz miecza jak mniemam)?
Zgadzam sie z Karrde, Dis nie ma absolutnie zadnego startu do Thief'a.
Dajcie spokój z tym "za krótka". Wolicie 15h Władcy Pierścieni czy 100h Na Wspólnej? Miarą są emocje jakie wyciągamy po zakończonej rozgrywce.
Do Thiefa nie ma startu, najmniejszego, ale i tak nic innego lepszego się nie pojawiło.
+1, jednak zaznaczam że niedługo, wraz z premierą Absolution, druga część zdania straci sens :>
_Luke_ [ gry online level: 126 - Death Incarnate ]
Wonder_Boy -> to moze jeszcze trzeba zwiazac sobie jedna reke z tylu zeby gra byla trudniejsza? Skoro tez twierdzisz, ze nie bylo w Thiefie systemu swiatlo/cien to moze w oglole w ta gre nie grales? Z checia tez dowiem sie z ktorych to wielu przedmiotow rezygnowalo sie podczas gry (oprocz miecza jak mniemam)?
W T1 i T2 cienie nie alarmowały rywali. W trójce nie pamiętam ponieważ była słabawa ( w porównaniu ) i nie warto w ogóle przytaczać jej do dyskusji.
Z jakich przedmiotów ? Hmm, może wszystkich ? Ok niech będzie, używało się "pałkę i strzały wodne" a resztę marginalnie. Zresztą na "expercie" gdzie nie można było nikogo zabijać a to jedyny słuszny poziom trudności w Thiefie ( dodatkowe zadania ) z automatu wypadało z użycia 70% ekwipunku służącego do mordu. Kolejne 20% używało się sporadycznie i 10% pozostaje nasza "pałka i strzały wodne" : )
Zgadzam sie z Karrde, Dis nie ma absolutnie zadnego startu do Thief'a.
Jeśli chcesz pisać takie zdania nie poparte niczym to na kolejne twoje posty nawet nie odpisuję. Zresztą moim zdaniem porównywanie tak całościowo Dishonored do Thiefa to duży błąd ponieważ gry się za dużo różnią.
Ja na bardzo trudnym jako Duch ukończyłem pierwszą misję w 20-30 minut. 6h? Lol...
Wonder Boy
Sugerujesz że gram a'la rambo? Nic bardziej mylnego - każda misja z Ghost i Didnt Kill Anyone. 90% strażników po prostu omijam, bo jest to bajecznie proste - sądzę że gdybym zabijał wszystkich mogłoby to być trudniejsze.
W Dishonored nie jest wcale tak,że nigdy cię ktoś nie zobaczy w górze. Bardzo wysoko owszem ale trochę niżej i już mogą cię dojrzeć.
Na lampie jakieś ~2.5 metra nad ziemią nie widzą, ani jak są dalej, ani jak przechodzą dokładnie pod. Strażnik na balkonie w pierwszej czy drugiej misji nie widział mnie jak siedziałem na lampie przed nim (ten sam poziom), a ja mogłem go spokojnie kuszą uśpić.
Wybacz ale brednie. Bactraking to minimum i tak pomyślany,że praktycznie nie musisz się wracać po swoich śladach tylko innymi drogami. Wszystko logicznie, realistycznie pomyślane.
Daj spokój, poboczny quest wysyła na drugi koniec mapy, potem z powrotem, a potem jeszcze raz. Tą. Samą. Drogą. No, może na inna lampę/rurę/półkę mogę dla odmiany Blinknąć. Latania w kółko po swoich śladach jest masa i jest to nudne z tego względu że nie ma w tym żadnej trudności. Ot znów przeblinkujesz strażnikom nad głowami.
Lepiej sobie przypomnij co się wyrabiało w Thiefie jeśli już ponoć ci to przeszkadza. Bieganie w kółko po jednej rezydencji na misję
Sądzę że odległość jest tutaj własnie w kluczem. W Dishonored jest to po prostu nudne.
>i nie ma żadnego systemu światło/cień
W Thiefie również nie było
Ty na pewno w Thiefa grałeś? Chyba że innego niż ja. Przecież tam cień (i światło) odgrywał kluczową rolę.
@U.V. Impaler - wymieniłem najgłośniejsze najbardziej reklamowane tytuły. Ja nie grywam we wszystko a o takich tytułach jak Rage, Hunted, Brink ledwo co słyszałem. Poza tym połowa z tego co wypisałeś do dodatki DLC. Nawet Fallout: New Vegas mozna by nazwać samodzielnym dodatkiem do Fallout 3.
To twoje podsumowanie jet żenujące kolego!!!
Karrde [ gry online level: 107 - Visual Effects Artist ]
Ty na pewno w Thiefa grałeś? Chyba że innego niż ja. Przecież tam cień (i światło) odgrywał kluczową rolę.
Zrozumiałem teraz, tobie chodzi o chowanie w ciemności. Mnie chodziło o to ,że nie rzuca się cieniów które alarmują strażników. Wracając jednak do ukrywania w mroku. To chyba dobrze ,że Dishonored ma własną tożsamość i zrezygnowało z tego aspektu a nie na żywca skopiowało z Thiefa. W Złodzeju to często przybierało groteskowe nierealistyczne formy gdzie stajesz się niewidzialny w byle "cieńku" pod parapetem. Ale ok, ktoś może to poczytywać jako wadę. Każdy ma prawo do swoich preferencji. Jak dla mnie to nie brak ponieważ w zamian dostajemy coś innego : )
Daj spokój, poboczny quest wysyła na drugi koniec mapy, potem z powrotem, a potem jeszcze raz. Tą. Samą. Drogą. No, może na inna lampę/rurę/półkę mogę dla odmiany Blinknąć. Latania w kółko po swoich śladach jest masa i jest to nudne z tego względu że nie ma w tym żadnej trudności. Ot znów przeblinkujesz strażnikom nad głowami.Sądzę że odległość jest tutaj własnie w kluczem. W Dishonored jest to po prostu nudne.
Nudziło cię to ? Przecież to krótkie fragmenty i to występujące sporadycznie. Mnie krążenie po mieście na różne sposoby sprawiało dużą satysfakcję.
Na lampie jakieś ~2.5 metra nad ziemią nie widzą, ani jak są dalej, ani jak przechodzą dokładnie pod. Strażnik na balkonie w pierwszej czy drugiej misji nie widział mnie jak siedziałem na lampie przed nim (ten sam poziom), a ja mogłem go spokojnie kuszą uśpić.
Masz rację, są "suchary" ale moim zdaniem i tak jest lepiej niż w Thiefie. Tam to był ogrom kuriozalnych sytuacji : )
Sugerujesz że gram a'la rambo? Nic bardziej mylnego - każda misja z Ghost i Didnt Kill Anyone. 90% strażników po prostu omijam, bo jest to bajecznie proste - sądzę że gdybym zabijał wszystkich mogłoby to być trudniejsze.
Gram tak samo i owszem trudno nie jest ale również często idzie load gdy ktoś mnie zauważy. Są miejsca ( szczególnie by zdobyć cały loot ) gdzie trzeba się troszkę pomęczyć. Tak czy siak zgadzam się ,że gra mogłaby być trudniejsza. Osobiście spowolnienie czasu i wnikanie w umysły mi się niezbyt podoba i ich nie używam. Mam wybór : )
Wonder_Boy -> Jeśli chcesz pisać takie zdania nie poparte niczym to na kolejne twoje posty nawet nie odpisuję. Zresztą moim zdaniem porównywanie tak całościowo Dishonored do Thiefa to duży błąd ponieważ gry się za dużo różnią.
Po pierwsze, swoje zdanie wyrazilem juz na poczatku tego tematu, co mi sie nie podoba w tej grze. Po drugie, sam umiesciles Dis w jednym szeregu z "panteonem gwiazd, legend" (w tymThiefem), stad porownania. Po trzecie nie musisz mi odpisywac, wystarczy juz postow osob z przerostem ego (patrz swoj nick).
@up
Tak jak sądziłem wyszczególniłeś tylko jedno mniej ważne zdanie + wycieczki osobiste i nawet jakaś wyliczanka, słodkie. Zostajesz wyłączony z jakiejkolwiek dyskusji ze mną. Chyba ,że chcesz sobie popisać w próżnię i mieć tą pseudo satysfakcję ostatniego postu: )
: PS Nie zrozumiałeś, Dishonored to gra która bierze to co najlepsze z ww gier + dodaje sporo od siebie. Porównywanie całościowo do którejś z nich to błąd. Za bardzo się różnią wieloma elementami. Bywaj.
Ok, może w Thiefie było sporo kuriozalnych sytuacji (dało się ogłuszać od przodu, mikroskopijne kropki cienia, które nas ukrywały itp), ale ile lat ma ta gra a ile Dishonored? Skoro teraz w grach mamy taką technologię, to nic dziwnego, że powinny być bardziej realistyczne.
Poza tym, może faktycznie jeśli ktoś przechodził Thiefa na normalu, to rezygnował z większości ekwipunku, bo i po co go używać skoro można wszystkich zabić mieczem od tylca? Ale na najwyższym poziomie trudności tak naprawdę prawie każdy przedmiot robił różnicę i ułatwiał rozgrywkę (no, może, że ktoś grał metodą quick save/load "5h" w jednym miejscu a nuż się wreszcie uda prześlizgnąć).
Nie będę jeździć po Dishonored, bo sama nie grałam, ale sądząc z recenzji i wypowiedzi na forum to gra faktycznie ma niewielkie lokacje. Wada? Zaleta? Nieistotne, ale Thief miał naprawdę ogromne lokacje i liczbę sekretów, więc nie wiem o co chodzi z "bieganiem po jednej rezydencji w kółko". Może, że mówimy o T3, ale ta gra to dla mnie w ogóle niepełnoprawna odsłona serii (choć fabułę miała bardzo zacną i może ze 2 naprawdę fajne misje) WŁAŚNIE ze względu na małe, pocięte lokacje, idiotyczny system "celów" i jeszcze z paru innych powodów.
Thief był rasową skradanką (jak ktoś przeszedł "na chama" z mieczem w ręku to współczuję, bo musiał się nudzić), a wszystko wskazuje na to, że Dishonored ma tylko (albo właśnie) dużo elementów skradankowych, a to jest ogromna różnica, więc nie wiem po co w ogóle takie porównanie w tytule.
Paranoja [ gry online level: 32 - Centurion ]
Poza tym, może faktycznie jeśli ktoś przechodził Thiefa na normalu, to rezygnował z większości ekwipunku, bo i po co go używać skoro można wszystkich zabić mieczem od tylca? Ale na najwyższym poziomie trudności tak naprawdę prawie każdy przedmiot robił różnicę i ułatwiał rozgrywkę (no, może, że ktoś grał metodą quick save/load "5h" w jednym miejscu a nuż się wreszcie uda prześlizgnąć).
Powyżej napisałem ,że nie na normalu a expercie rezygnuje się z ekwipunku ponieważ na tym poziomie nie wolno zabijać, zatem odpada duża część sprzętu przeznaczona na ten cel ( miecz, strzały, miny, strzały ogniowe ). Tak samo w Dishonored tyle ,że tutaj mamy wybór a nie napis "Mission Failed" po zabiciu kogoś. Dali możliwość decyzji "w locie to źle. Mieli dać poziom trudności na którym nie wolno używać mocy ( jakieś czujniki ; d i zabijać ) to wtedy może by nie było narzekań. Jest jak jest jednak i przystosuje styl gry do swoich upodobań a nie będę brnął dalej w stylu który mi się nie poda a później narzekał : )
Nie będę jeździć po Dishonored, bo sama nie grałam, ale sądząc z recenzji i wypowiedzi na forum to gra faktycznie ma niewielkie lokacje. Wada? Zaleta? Nieistotne, ale Thief miał naprawdę ogromne lokacje i liczbę sekretów, więc nie wiem o co chodzi z "bieganiem po jednej rezydencji w kółko".
Może i mniejsze ale w Dishonored jest ten realistyczny myk,że trzeba sobie zazwyczaj samemu dojść np do danej rezydencji. Czyli często jest miasto + budynek docelowy. Chociaż się zgodzę,że w T1 i T2 lokacje były bardziej rozbudowane i zakręcone. Jednak i tutaj absolutnie nie jest źle. To ostatnie zdanie trochę półserio. Oznaczało ,że moim zdaniem w Thiefie wcale nie ma mniejszego backtrakingu niż tutaj. Więcej w powyższych postach.
Ok, może w Thiefie było sporo kuriozalnych sytuacji (dało się ogłuszać od przodu, mikroskopijne kropki cienia, które nas ukrywały itp), ale ile lat ma ta gra a ile Dishonored? Skoro teraz w grach mamy taką technologię, to nic dziwnego, że powinny być bardziej realistyczne.
I moim zdaniem jest ale czy wystarczająco ? Pewnie nie ale na tym polu już od dawna nie było rewolucji. Jak dla mnie się pozytywnie wyróżnia w tym aspekcie. Dodatkowo myślę ,że kwestia tego ,że nie widzą nas na wysokościach ( zależy jakich i gdzie ) to celowy zabieg.
Thief był rasową skradanką (jak ktoś przeszedł "na chama" z mieczem w ręku to współczuję, bo musiał się nudzić), a wszystko wskazuje na to, że Dishonored ma tylko (albo właśnie) dużo elementów skradankowych, a to jest ogromna różnica, więc nie wiem po co w ogóle takie porównanie w tytule.
Moim zdaniem Dishonored również jest rasową skradanką jeśli tylko chcemy by był rasową skradanką : )
Jeśli chcemy może również być strzelanką z elementami stealth. Ten właśnie wybór i dowolność to duży plus.
Ok, chyba już napisałem co chciałem w temacie. Póki co dziękuję za dyskusję i może za niedługo znowu się włączę w jakieś ciekawe kwestie : )
Gry Bethesdy ocenione przez GOL-a z ostatnich trzech lat:
(...)
Rage - 7
yyy że co? przeciez Bethesda jest jedynie wydawcą Rage'a a nie Developerem, bo tym jest id Software...
i pisze to Redaktor gry-online...
Wonderboy:
Myślę, że masz rację w wielu kwestiach. W Dishonored na bank zagram gdy ciut stanieje, a tak na marginesie myślę, że wiele narzekania na tę grę bierze się właśnie z różnych nietrafionych porównań do Thiefa i tego, że na dobrą sprawę od długiego czasu seria ta nie miała żadnego prawdziwego następcy, a ile można ciągle grać w te same gry skoro wszyscy fani serii znają je już pewnie na pamięć. Szkoda tylko, że większość osób troszkę narzeka na fabułę w Dishonored, gdyby gra miała jakieś ciekawe zwroty akcji i naprawdę porywającą historię, może więcej osób przymknęłoby oko na różne elementy, które ich zdaniem tu nie pasują. Byłoby pewnie podobnie jak z Bioshockiem, który chociaż miał być spadkobiercą Systemshocka, oferował przecież inny model rozgrywki a i tak trafił w gusta większość "sceptyków" właśnie ze względu na oryginalną fabułę. Oczywiście, to kwestia subiektywnych opinii, bo zawsze się można do czegoś przyczepić, ale wydaje mi się, że w tym leży jakaś część problemu.
Tak czy siak, zagram to zobaczę, na pewno gra kusi ciekawym projektem świata, najważniejsze, żeby nie przechodziła się sama jak 90% współczesnych produkcji. No i ciekawe, kiedy wreszcie pojawią się jakieś newsy o tak długo zapowiadanym Thiefie 4!
Paranoja, w Thiefa 1 i 2 (w pewnym stopniu rowniez 3) mozna grac praktycznie bez konca bo ciagle powstaja do nich nowe, niczym nie ustepujace oryginalom - fanmisje. Nie trzeba wcale siegac po gry typu Dis. i udawac, ze to "prawie jak thief, tylko nie mozna uzywac tego, tamtego itd itp). Mozesz je sciagnac np. stad:
http://www.ttlg.de/de/download/navigation/FM-Download.xml
Właśnie kiedyś coś czytałam, że jest praktycznie cała nowa gra zrobiona z nowym bohaterem, misjami, fabułą, wszystkim tylko jakoś o tym zapomniałam. Dzięki za info, chyba muszę odświeżyć w wolnej chwili tę grę.
Kampanii do Thiefa 2 jest kilka, ale pewnie chodzi Ci o ta, Thief 2 X:
ps. jeszcze jedna strona z fanmisjami:
http://www.keepofmetalandgold.com/fmarchive.htm
ps2. nie zapomnij o instalacji najnowszych latek:
http://www.ttlg.com/forums/showthread.php?t=140085
Rozumiem, że to są łatki do starej, oryginalnej angielskiej wersji?
Skoro Deus Ex HR otrzymał 9.0 to w sumie czemu Dishonored nie miałby dostać zasłużonej imo 9.5. Właśnie się zastanawiam, czy przypadkiem Dishonored nie jest bliżej do Deus'a niż Thiefa i czy nie bardziej adekwatnie byłoby zestawiać właśnie te tytuły.
Hehe, stawienie go koło DX:HR... :>
Bardzo zgadzam się z opinią w TAF #90. Dobra gra, ale żaden element do końca nie porywa.
http://epicbattleaxe.com/profiles/blogs/the-axe-factor-090-things-you-can-t-unhear
[232] Tak, to sa latki do angielskich wersji, nie wiem czy dzialaja z polska wersja, musialbys poszukac czegos na ten temat.
.:Jj:. obejrzyj lub przeczytaj wywiad z Julienem Roby "The Spirit of Deus Ex". Pozwolę sobie zacytować fragment: "Zaraz na początku wiedzieliśmy, że chcemy stworzyć grę z klimatem jak Deus Ex" który jest dosyć wymowny. Chociażby sam system rozgrywki, wybór odnośnie stylu gry (skradanie się bądź atak bezpośredni), system podejmowania decyzji (zabójstwo bądź pozbawienie przytomności) jest dość analogiczny do Deus Ex HR. W przypadku Dishonored "dylematy" natury moralnej mają dodatkowo wpływ na samo zakończenia gry. Nie da się również pominąć owych "nadludzkich mocy" Corvo o których wspomniał obecny recenzent, zamiennie do implantów Adama ;)
http://www.3news.co.nz/Dishonored-developer-Julien-Roby-interview/tabid/418/articleID/269359/Default.aspx
http://www.youtube.com/watch?v=ldc9w3QVQ0o
abesnai
Klimat, klimatem, ale sama rozgrywka jest diametralnie inna i właśnie najbardziej pasuje do Thiefa. Co tu niby masz z Deus Exa? Ekwipunek? Dialogi? Wybory? Fabułę? Nie, nie ma nic z tych rzeczy - system rozgrywki jest prosto z Thiefa, kolejne misje z jasno określonym celem a jedynym generalnym wyborem jest to czy zabijać czy nie.
Natomiast żeby było jasne - mnie się Dishonored bardzo podoba - "flow" skradania i eliminowania strażników jest zrobiony bardzo dobrze, świetny styl graficzny (specyficzny filtr watercolor). Natomiast nie jest to pod żadnym pozorem gra wybitna. Chyba że przyrównywać ja do dzisiejszych pozycji - wtedy niewątpliwie się wybija.
Luke: dzięki za pomoc, już mam i gram haha coś czuje, że jutro w pracy będzie przysypianie
Karrde, ekwipunek - dokładniej wyposażenie typu: zasoby, klucze, gadżety, amunicja, ulepszenia . O mocach napomknąłem w kontekście "nadludzkich". Dialogi ze szczątkową możliwością opcji wyboru, faktycznie. Wybory moralne odnośnie podejmowanej akcji, również o tym wspomniałem. Fabułę ? Tak samo mógłbym pytać o którąś z gier z serii Thief. Mechanika rozgrywki wraz z systemem decyzyjnym - analogiczna, pisałem. Nie bagatelizowałbym "klimatu" gry, mając na względzie sam pomysł producentów na jego realizację. Odległość czasowa od ukazania się na rynku (jak sam rozsądnie wspomniałeś w ostatnim zdaniu) radykalnie mniejsza. W Thiefa grałem lata świetlne temu, więc nie będę się sprzeczał. Pozdrawiam :)
Jaki ekwipunek? Potiony x/10, bełty x/10, pulapka x/10. Cokolwiek podniesiesz zamienia sie od razu w kase. Gdzie tu masz jakakolwiek analogie do typowo crpgowego ewkipunku z Deus Ex?
Nadludzkie moce sa w co drugiej grze, wiec nie rozumiem dlaczego akurat mialoby to na DX wskazywac.
Dialogi w Dishonored sprowadzaja sie do wyboru "zrobie to teraz/zrobie to pozniej". Wyborow moralnych rowniez nie ma, sa po prostu dwie dostepne sciezki. To tak jakby Hitman czy Splinter Cell mial niby wybory moralne.
Fabula jest prosta i jednowatkowa - typowa dla gry akcji/skradanki. Nie ma nic wspolnego z DX.
Mechanika rozgrywki jest diametralnie rozna i to na poziomie bazowej koncepcji. To ze mozna przejsc cicho, albo zabijac jest kwintesencja kazdej skradanki. Deus Ex natomiast skradanka nie jest i ta mozliwosc wynikala tam z zupelnie innych zalozen.
w0o0t
Gdzie ja pisałem cokolwiek, o AC? Co ty bredzisz? AC zły nie jest, ale nowsze części to już to samo przez to samo, jednak nie łapię co AC ma, do mojej opinii na temat Dishonored.
Gry wybitne dla mnie to Half - Life 2, Gothic, GTA IV.
Myślę, że zostanie zapomniany, bo nie wprowadza nic nowego, a czerpie dużo z innych gier. Z niiektórymi elementami widać, że nawet się nie starano, żeby wyglądało, że to ich pomysły. Half Lifem 2, i Bioshockiem pachnie na każdym kroku.
Trochę szkoda że taka krótka , ale wielokrotne przechodzenie jej nikomu nie zaszkodzi .
3 gry mojego zycia: Skyrim, Fallout, Dishonored. Dziekuje Bethesdo i Zeni-Maxie