Alan Wake - tak powinno się opowiadać historie w grach!
Dudek, ty się starzejesz po prostu. Dlatego gry cie tak juz nie wciagaja. Mam to samo.
Ja się starzeję!? Bez przesady... mam dopiero 18 lat i do tego jestem facetem. Jeszcze trochę i zaczniesz mi opowiadać o dorosłych facetach....
Po za tym, Alan Wake jest dowodem na to, że gra nadal może mnie wciągnąć.
Ja w poprzedni weekend skończyłem Alan Wake i także jestem pod wrażeniem. Mimo, że generalnie nie lubię takich horrorowatych gier, to tym razem zostałem wciągnięty. Nawet zacząłem grać w DLC. Fajnie, że Alan był do kupienia wraz z tymi dodatkami za małe pieniądze - w dniu premiery sobie darowałem, a teraz miałem okazję i nie żałuję :)
I podobnie jak autor wpisu, miałem radość z czytania stron maszynopisu. Fajne uczucie gdy mniej więcej wiesz, co się zaraz wydarzy, albo czytasz to co właśnie się wydarzyło ;)
No gra jest naprawdę świetna, nie rozumiem tych co na nią narzekają.
Nie wiem też czemu się czepiasz grafiki bo ta jest naprawdę ładna - owszem tekstury są raczej kiepskie, ale reszta wygląda naprawdę świetnie (oświetlenie, cienie, modele postaci, otoczenie)
Narzekają, bo gameplay nudny jak flaki z olejem. I nie jest to problem samego strzelania, ale konieczności używania tej cholernej latarki. Zabawę rujnuje też powtarzalność scen, wszystko od szablonu. Alan Wake przez dwie godziny mnie miażdżył, potem męczył, w końcu znudził. Zmusiłem się, żeby to skończyć. Pomysł na narrację i fabuła cacy, klimat świetny, grafika super, ale gameplay... łomatko, nigdy więcej.
Dla mnie gameplay jest rewelacyjny jak siadłem do tej gry to grałem chyba z 6h non stop, nie mogłem odejść od monitora ;d
Raz na 5 lat trafia się gra, która tak wciąga ;)
Pomysł na narrację i fabuła cacy, klimat świetny, grafika super, ale gameplay... łomatko, nigdy więcej.
+1
Wczoraj skończyłem Alana, więc jestem na świeżo. Narracja rzeczywiście fajna sprawa, chyba jeszcze nie spotkałem się w grach z pomysłem aby zbierać kartki opisujące co wydarzyło lub dopiero wydarzy się w grze. Radia przedstawiają jak działania Wake'a oddziałują na Bright Falls, a nagrania w telewizorze jego wewnętrzne przemyślenia, dzięki temu tworzy fajny obraz na cały świat gry. Mechanika walki o dziwo znudziła mnie dopiero w DLC, które niestety skupiają się głównie na niej, spychając fabułę jakby na dalszy plan. Piszę o dziwo bo należę do osób, które łatwo odpuszczają gdy gra robi się monotonna i nie sprawia frajdy, tutaj tymczasem nie wiem czemu grało mi się do samego końca przyjemnie.
Świetna gra, już nawet na samym początku gry na promie czuć klimat tego miasteczka i lasu. Jak wspominał Dudek fantastycznie wprowadzają w nastrój programy telewizyjne, audycje radiowe. Pamiętam jaki to był klimat, jak chodziło się po mrocznym lesie, potem wchodziło się do jakiejś bezpiecznej chatki ze światłem i słuchało radia.
Jak dla mnie 9/10. -1 za małą ilość rodzajów przeciwników i dość słabo rozwinięty system walki.
spędziłem miły czas grając w ta grę i dla mnie ta gra jest fajna jest akcja trochę dreszczu i psychologi myślę ze doczekam się dalszej części polecam te grę dla każdego miłośnika gry Alan Wake