Udany powrót na stare śmieci - recenzja Borderlands 2
Jedna rzecz muszę sprostować - z tego co wiem dodatek wprowadzający Geige nie będzie stanowił jednego z DLC należącego do Season Pass. Tam znajdą się 4 dodatki, które będą tak wielkie jak te z jedynki (a przynajmniej mam nadzieję, że tak będzie).
A co do samej gry to jest świetna- na razie na liczniku mam ok. 50 godzin, a mam zamiar wymaksować wszystkie klasy.
Poprawione, dzięki za sprostowanie. :) Wszystkie klasy? No to trochę czasu Ci to zajmie. Ja muszę swojego Axtona dobić do 50 levelu i wtedy ruszyć na ostatni quest, bo próbowałem go ugryźć ze znajomym mając 37. i... dostaliśmy mocno w kość.
Nawet na 50 samemu chyba nie ma szans - próbowałem 2 śmierci w ciągu 5 minut i do tego nawet nie zabrałem potworowi 5% życia.
Jak pisałem mam przegrane jakoś 50 godzin (z czego pewnie ok. 10 na innej postaci ze znajomymi), tak więc powoli jakoś dokulam 50 na reszcie postaci. Zwłaszcza, że nie potrzeba pełnego 2-krotnego przejścia żeby to osiągnąć.
Na 2 jest łatwiejszy, bo jeden odciąga jego uwagę, a drugi naparza. Polecam zajrzeć do tej skrzyni jak będziesz mieć możliwość, może znajdziesz tam coś, co ułatwi starcie. :)
Czekałem z otwarciem na 50 i niestety się zawiodłem: 2 fioletowe pistolety Torgue (które jakoś specjalnie się nie wybijają) i za drugim podejściem jakaś (względnie) słaba bazooka (też chyba była fioletowa).
Zdaję sobie sprawę, że jest łatwiej - ale jak na razie poczekam na znajomych aż dobiją do mnie, wtedy pewnie wezmę się za tego olbrzyma.
przez edycje jednego pliku da się zwiększyć liczbę kluczy do skrzynki w Sanctuary.
@ Kopec23: Tak słabo? A wydawało mi się, że na 50. levelu nieco poniżej powinny się tam znajdować wyłącznie pomarańczowe przedmioty... No nic, trzeba przyexpić.
@radekplug: O ile? 1 czy dowolną liczbę?
BTW: Gearbox przyspieszyło o tydzień wydanie DLC z nową postacią - Gaige, wspomnianą w tekście. Powinno się pojawić do pobrania na wszystkich platformach w dniu dzisiejszym. Za darmo otrzymają je tylko posiadacze gry, którzy zamówili ją przedpremierowo, reszta musi zapłacić ok. 10 € czy $.
Ja dołączyłem ostatnio do randoma i razem ruszyliśmy na terramorphusa. Po pokonaniu bydlaka wyleciało mnóstwo lootu, każdy coś tam chciał wziąć i jak już miałem pierwszą broń podnosić, dostałem kicka...Dlatego najlepiej jest grać ze znajomymi w BL2.
Niepodzielność lootu to kolejna mała wada co-opa. W każdym razie zawsze można się jakoś dogadać, o ile ktoś w ogóle chce się dzielić. Za takie zachowanie powinna jednak być jakaś mała kara.
o 99 złotych kluczy tyle że i minusem tego jest to działa w singlu i tylko na pc
@ Arxel: Obawiam się, że nie rozumiem, o co Ci chodzi.
@ radekplug: Aż tyle? To już przegięcie i psucie sobie gry. I bez tego można znaleźć dobry sprzęt. :)
A gdzie można znaleźć te złote klucze do skrzyni ? Jeden był z EK, a resztę? Przy ostatnim bosie ?
Patch który jest wraz z mechromancerką robi błąd który resetuje badas rank i uniemożliwia zdobywanie tokenów
oraz wzrost badas ranka. to taki mały fail wraz z nową postacia
Może jak byś nie przechodził na speed runie byś znalazł nie jedną arena.Jeżeli już o czymś piszesz negatywnie sprawdź to dokładnie...
To nie był speedrun, to raz. Dwa - areny są, owszem, ale nie do PvP. Jeśli znasz takie w Borderlands 2, to chętnie się dowiem, które to.
W PvP można grać praktycznie wszędzie, bo w dwójce ograniczono je tylko do pojedynków. Nie ma jednak dedykowanych (!) aren do tego rodzaju potyczek. Obecne w dwójce areny, na których walczy się z robotami i bandytami, to areny PvE, do ewentualnej kooperacji. Poza tym są elementem questów.
Karta Radeon - ciągnie grę na maxa wraz z dopieszczonym physx, okupione to drobnymi ścinkami przy większych walkach. Nvidia może się wypchać.
Gra jest świetna. Gram z kolegą, przez co panuje cały czas dobra atmosfera, przy dzieleniu lootu nigdy nie ma problemów, a godziny lecą jak się patrzy. Jeśli ktoś szuka gry do Coopa to borderlands 2 jest jej słownikową definicją.
Jako fan jedynki jestem usatysfakcjonowany. Jest więcej, lepiej, krwiściej, ładniej i śmieszniej. Bez innowacji, ale to właśnie o pozostawienie starej formuły chodziło. Daje 9 bez zastanowienia.
No i niestety... następna wielce reklamowana gra, którą uważam za totalnie przereklamowany bubel. Moje pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Świetne lokacje, dużo elementów no i cooperative, który zawsze bawi. W raz z grupką znajomych zdobyliśmy 19lvl i niestety, ale w tej chwili zmuszamy się do gry.
Po1. Gra nie stanowi żadnego wyzwania. Nigdy nie zginęliśmy całym teamem. Gra jest bzdurnie łatwa, a wszelki debilizm graczy jest nagradzany poprzez "drugą szanse".
Po2. Po co oni robili sidequesty. Co to za fun robić questy o jakości porównywalnej do questów z world of warcraft.
Po3. Interfejs jest nieintuicyjny i robiony pod gamepada. Wielki minus.
Po4. W tej grze powinni usunąć wszystkie elementy pseudo-rpg, które uważam za tragiczne. O fabule to już po 10lvl zapomnieliśmy, o questach już się wypowiadałem, inwentarz spoko tylko po co dostawać nowe bronie skoro nic nie stanowi żadnego wyzwania, więc nie ma się tej satysfakcji z dobrej broni.
po5. Gunplay. Od razu przychodzi mi na myśl Bioshock. Jest nudny jak flaki z olejem.
Po 6. -> Na 4 znajomych, trzech stwierdziło, że ta gra to Serious Sam ze znacznie gorszym gunplayem i niepotrzebnymi pseudo-rpg funkcjami. Gdy już wszyscy zdaliśmy sobie sprawe, że Borderlands to jest jedna wielka młócka to wszystkie następne questy robiliśmy na pałe. Aż w końcu daliśmy sobie spokój, bo szkoda czasu na mindless nawalanie w animowane roboty.