Nigdy więcej skąpo ubranych dziewcząt na Eurogamer Expo
Szczerze mówiąc, nie mam nic przeciwko. Od tego typu widoczków są ... inne strony, niech media branżowe skupią się na grach. Przede wszystkim jednak, jak wspomniał autor, wszystkie te panie miały z grami mniej wspólnego, niż sprzątaczki, które zbierały każdej nocy ulotki porozrzucane wokół stoisk ;) Nie oszukujmy się, to działało na zasadzie typowej "zasłony dymnej" - nie mamy nic ciekawego, pokażmy, to, na co wszyscy zwrócą uwagę :D "Hostessy" nikomu nie przeszkadzają, ale faktycznie, ostatnio mamy lekki przerost "formy" nad treścią :)