Recenzenta żywot
W moim odczuciu to lekka przesada.
Takie pisanie o niczym.
Lub o czymś, co jest zbyt oczywiste, by o tym dłużej myśleć.
Poprzedni artykuł o tym, czy gry mogą być sztuką był podobny.
Przecież każdy wie, że komuś opinia recenzenta zazwyczaj jest zrównywana z ziemią przez czytelników. Tak to jest już z subiektywizmem.
dla mnie recenzje sa absolutnie nudne i nie warte czytania... schemat zawsze jest ten sam recenzent omawia po kolei aspekty, ktore sa w grze delikatnie je ubarwiajac swoja opinia... juz czlowiek wiecej wie o grze czytajac news'y na temat jej powstawania... Ja od dluzszego czasu patrze tylko na ocene, jezeli mnie zdziwi to czytam fragmenty, moze komentuje. ale zazwyczaj to zlewam i sam gre testuje poprze demo/torrent/ lub od razu kupuje bo wiem, ze bede gral w multi/mam zaufanie do tworcow :P
Jednocześnie autor musi być przygotowany na to, że jeśli jego recenzja nie trafi w nastroje społeczności
Autor wcale nie musi być na to przygotowany, bo nie powinien pisać pod kątem nastrojów społeczności. Pisze swoje i broni swoich racji w komentarzach. Jeśli jest dobry, nie będzie miał problemu. Nie wydaje mi się, żeby zbyt wiele osób piszących recenzje przejmowało się negatywnymi komentarzami. Jedyne które mogą człowieka ruszyć to te pokazujące błędy merytoryczne w tekście.
To trochę śmieszne jest, czy też może romantycznie naiwne?
Chcesz powiedzieć że osoba której zdanie można zaliczyć to grona opiniotwórczych ma taką samą swobodę
wypowiedzi jak przeciętny internauta? Czy może jednak powinno się wymagać od "Dziennikarzy" jako takiej
rozwagi czy wyważania w ocenianiu pewnych aspektów.
Zresztą co to jest dziennikarz? Wadził ktoś dziennikarza książek? Czy jednak może krytyka literackiego?
właśnie przed chwilą napisałem o tym komenta w innym temacie, to wleje-
w 90% przypadków (wyjątkiem może być np. design dishonored) da się wystawić w miarę obiektywną ocenę,
fabuła, o ile recenzent ma jakiekolwiek pojęcie o grach i zna większość klasyków które definiują pojęcie dobrej fabuły to spokojnie oceni fabułę dishonored jako słabą, jest przewidywalna, mało oryginalna, bohaterowie są nudni itd. jeśli ktoś twierdzi inaczej, to mało dobrych gier przeszedł, ma małe też małe pojęcie o filmach czy książkach, taka osoba nie powinna być recenzentem
grafika, nie trzeba mieć dobrego wzroku, żeby widzieć, że dishonored pod względem technicznym odstaje od większości nowych produkcji
misje, tutaj trzeba porównać np. do thiefta, misje w dishonored nie są złe, ale brakuje w nich czegoś co zostanie zapamiętane,
system walki, w porównaniu do innych produkcji walka na miecze wypada słabo, strzelanie to strzelanie, używanie mocy jest przyjemne, ale też nie ma w tym zupełnie niczego odkrywczego,
itd.
teraz recenzent w ten sposób ocenia grę, daje jej 7/10 (czyli gra jest dobra) i jest ok,
zamiast tego może pojawić się jakiś ogromny fan, który da 9,50/10 bo według niego jest super,
z drugiej strony może być też hejter, który oceni na 5/10 bo mu się nie podoba,
oba te przypadku zasłonią się tym, że to jest ich subiektywne zdanie i inni nie mają prawa tego krytykować,
głupota, bo nawet nie próbowali być obiektywni. ludzie są różni i recenzent powinien przynajmniej próbować nie patrzyć na grę tylko przez własny gust,
więc jak dla mnie obecne recenzje na golu są nic nie warte, tytuły na który jest hype są wychwalane, a te mniej znane zazwyczaj dostają oceny "dzisiejszych" mocnych średniaków (czyli 5-7),
nie będę tutaj zarzucał jakiegoś przekupstwa bo zaraz będzie draka, ale może po prostu dajecie recenzowanie złym ludziom? fan WOWa nie powinien recenzować pandarii, bo w ten sposób nawet tę ostatnią grę o powstaniu można ocenić na 8/10, zawsze znajdzie się jakiś niewymagający fan tej produkcji
tak więc nie zgadzam się z tym wpisem
1.
- Grafika z Prince of Persia 2008 jest śliczna, baśniowa, niezwykle urokliwa i klimatyczna.
- Grafia z Prince of Persia 2008 jest brzydka, infantylna, psująca klimat i zupełnie nie pasująca do uniwersum.
2.
-Przejście gry zajmuje 12 godzin - to fantastyczny wynik jak na dzisiejsze czasy! (zwłaszcza gdy porównamy to np. do Call of Duty) [+1 do oceny gry].
- Przejście gry zajmuje 12 godzin - to niezwykle żałosny wynik jak na dzisiejsze czasy (zwłaszcza gdy porównamy to np. do Assassin's Creed'a 2) [-1 do oceny gry].
3.
- Fabuła gry jest niesamowita, trzymała mnie w napięciu do samego końca!
- Fabuła jest beznadziejna, domyśliłem się zakończenia już po 20 minutach gry.
4.
- Gra jest bardzo wymagająca, ginie się co chwilę.
- Gra jest żałośnie prosta, ani razu poziom zdrowia nie spadł mi poniżej 80%.
itp., itd...
Kto ma rację? Kto zasługuje na miano obiektywnego a kto nie?