Projektanci serii Wizardry, Doom oraz Quake zbierają pieniądze na stworzenie staroszkolnej gry RPG
"...mieszkańcy Stanów Zjednoczonych wpłacający 10 tysięcy dolarów mogą
liczyć na osobiste dostarczenie gry do domu przez Toma Halla, Brendę Brathwaite oraz Johna Romero."
Pewnie na początku rozważali dostarczenie na całym globie, zrezygnowali gdy poznali stan polskich dróg...
Ja pasuję. Haftam już cRPGami. Do tego w realiach fantasy. Na dodatek reklamowanych jako staroszkolne.
Widać exodus spod skrzydeł molochów się zaczął na dobre.
Dwie gry w cenie jednej, trzecia gratis.
Sprawdzam konto bankowe i niestety, następne fundowanie dopiero za miesiąc. O ile coś zostanie...
Zresztą za mało informacji do inwestowania.
Nawet względnie niski próg ($15 zamiast jak zazwyczaj - $25) nie pomoże.
A może jakiś staroszkolny survival horror?
Usłyszeli o projekcie Eternity i od razu ruszyli z własną akcją. Mam dziwne uczucie, że zdecydowanie bardziej zależy im na zarobku niż usatysfakcjonowaniu graczy. Jeszcze nic nie zrobili, a już wyciągają ręce.
o ile w project eternity mogłem jakoś zrozumieć te progi finansowe tak tutaj już nie mogę, dlaczego? spojrzmy na te 2 punkty
1,7 mln dolarów – nowa rasa przeciwników, dodatkowe misje oraz postaci do zrekrutowania;
1,9 mln dolarów – stworzenie dwóch gier RPG, o których mowa powyżej;
czyzby po osiagnieciu progu 1,9 mln druga gra mialaby powstac z budzetem 0,2 mln? przeciez to smieszne :/
W sumie się nie znam, ale mam jakieś dziwne wrażenie, że po tym jak projekt Eternity został tak dobrze przyjęty i zebrał aż tyle pieniędzy, to pojawią się hieny które będą próbować tego samego pod płaszczykiem "damy wam to co chcecie". A za chwilę pojawią się inni z swoimi porpozycjami "staroszkolnych" RPG'ów...
Chwila, moment... tury?
No wreszcie, ileż można grać w te gry w RT z aktywną pauzą...
Drużyna? Pfff. Prawdziwy bohater ratuje świat w pojedynkę ;) W każdej grze, nawet w takich gdzie powinno się prowadzić drużynę (np. Jagged Alliance 2 v1.13). Oczywiście bez czitów. Czity używają tylko dziewczyny o czym każdy dobrze wie ;P
Druzyna to jest to.
Jedyna czynnoscia, ktora dobrze wychodzi samotnym, jest samogwalt. - jak to mawial poeta Jaskier ;)
To są zdziercy ..nie dosc ze zarobia na wydaniu gry bo przeciez nie bedzie napewno darmowa to jeszcze pozbieraja dodatkową kase w trakcie jej produkcji . a w rzeczywistosci koszty takiej produkcji nie przekraczają 1000$
Fani starych RPG'ów się chyba mało nie osrają tymi grami. Wasteland 2, Projekt Eternity, teraz to...
@tomzkat
" a w rzeczywistosci koszty takiej produkcji nie przekraczają 1000$"
http://www.pablik.pl/slownik/img/foto/facepalm.jpeg
Mi wystarczyło wejśc na ich stronę firmową i zobaczyć jakie gry pod szyldem Loop Drop wydali i już podziękowałem :) (a jeszcze sporym ułatwieniem w podjęciu decyzji by jednak ich nie dofinansować była postać pana Romero).
Filmik wygląda troszkę jak parodia reklamówki Kickstartera i niespecjalnie zachęca :)
btw - 100 dolców za box? Serio, mało oldschoolowa cena
>>>Projektanci serii Wizardry, Doom oraz Quake zbierają pieniądze na stworzenie staroszkolnej gry RPG
>>drużyna +turowy system walki
>Old-School RPG
take my moneys, All of it
>2,1 mln dolarów – wersja na urządzenia mobilne korzystające z systemu iOS, która ukazałaby się ok. 3 miesiące po ukończeniu prac nad komputerową edycją.
że co? Walcie się na ryj tłuki, nawet złamanego szeląga!
************************
Vader25
Fani starych RPG'ów się chyba mało nie osrają tymi grami. Wasteland 2, Projekt Eternity, teraz to...
Pff co ty tam wiesz. Niedługo wychodzą Expeditions: Conquistador, Drox Operative, Age of Decadence a wszyscy czekają też na zapowiedż do Eschalon:Book 3 a to tylko najpopularniejsze studia/tytuły
Mimo to liczba wychodzących cRPG która trafia w gusta graczy tej kategorii jest niczym wstosunku do zapotrzebowania, i w porównaniu do wychodzących w ciągu jednego tylko roku strzelanek FPP czy innych gniotów (< tu były wcześniej rtsy ale po namyśle stwierdzam że rtsy też gdzieś od kilku lat wyparowały, poza nielicznymi wyjątkami)
no ale nie słyszłem by ktoś jęczał: ale dużo tych strzelanek, kiedy ja w to zagram? Wydawajcie tego mniej!
Zauważyli powodzenie Project Eternity i próbują tego samego. Jednak troszkę chamskim zagraniem z tym tytułem przesadzili. Te progi finansowe jakies takie całkiem dziwne, 2 gry jednocześnie ? Nie brzmi to dobrze... Ciekawy jestem ile zbiorą. Tak czy siak jedną produkcję już wsparłem i tej nie zamierzam.
A czym ten Romero tak sobie zasłużył? Bo nie w temacie jestem.
Jak usłyszałem "staroszkolne rpg" to jak każdemu, skojarzył mi się projekt Eternity, z ciekawością czytam dalej i widzę:
Tom Hall to jeden ze współzałożycieli studia id Software, mający doświadczenie m.in. z serią Commander Keen i takimi grami jak Wolfenstein 3D, Spear of Destiny, czy Doom.
Dlaczego nie wywołało u mnie to jakoś wielkiego entuzjazmu, co by nie mówić, te gry nie miały NIC wspólnego z "staroszkolnym rpg" i tak jak komentarze wcześniej - jak dla mnie to tylko wyciąganie kasy. Bo tak jak przy Eternity można mieć nadzieję, że coś z tego faktycznie będzie, tak tutaj brzmi to jak po prostu żart i ja czuje od początku, że to nie wypali i, że ewidentnie coś tutaj jest nie tak... Mam nadzieję, że nie dojdzie to do skutku, takie próby i gry powinny zostać szybko zjedzone przez społeczność, ale póki co na to się nie zanosi... A co może powstać wtedy, kiedy twórcy nie doświadczeni z grami RPG się za nie zabierają, pokazał chociażby Gothic 4...
Może też być tak, że stworzenie kickstartera z fps nie skończyło by się najlepiej (ostatnio jakiś był i upadł), więc co się sprzeda? RPG w starym stylu...No jakaś tam kobieta jest od D&D, ale nadal jak dla mnie postać z ID Software bije mi po oczach najmocniej.
Co do Romero też właśnie nie wiem o co chodzi, ktoś w skrócie może wytłumaczyć?:P
Irek22
O, dziękuje z swojej strony, teraz juz wiem, cóż... To pokazuje, że słaba gra dostanie negatywne recenzje i opinie po wypuszczeniu i się nie sprzeda,a tutaj twórcy mają na to przysłowiowo "wyrąbane" bo swoje już zarobili, druga strona medalu kickstarterowej niezależności, stąd wszyscy w skupieniu i uwadze czekają na pierwszą słabą kickstarterową grę , może wtedy gracze "ochłoną" i hype na nowe projekty przycichnie :P.
Nie pytajcie, czemu nie zrobiłem edycji poprzedniego posta, bo sam tego nie wiem...
Hosti [24]
Inna strona medalu jest taka, że jeżeli np. Wasteland 2, nowa przygodówka Schaffera albo Project Eternity okażą się sukcesem (pozytywne opinie graczy i zarobi stosunkowo dużo pieniędzy), to przewiduję coraz większy boom na Kickstartera wśród co bardziej ambitnych producentów, a co za tym idzie uniezależnianie się ich od dużych wydawców.
W związku z tym mam nadzieję, że każdy z chociaż tych głośniejszych projektów finansowanych poprzez Kickstartera, okaże się takim sukcesem.
Ja tam okrutnie się tym projektem jaram! Jak jeszcze okaże się, że gra będzie z widokiem FPP, to zejdę na zawał :D Trochę wiary w ludzi! Moze i romero spieprzył sprawę z daikataną, ale nie należy zapominać że miał wcześniej w swoim dorobku prawdziwe hiciory. Ale to ta pani od wizardry (mojej ukochanej serii btw.) przekonuje mnie najbardziej. Jakos przezyje bez 15 dolcow (o ile nie dorzuce wiecej), a może sie okazac ze dostane w swoje lapy porzadnego oldschoolowego crpga fpp, na co inna droga, niz przez Kickstarter niestety nie ma obecnie szans. Jesli nie - jakos przezyje, ale jestem dobrej mysli :))
Edit: i jeszcze siedzi przy tym gosciu od Anachronox :D Shut up and take my money!
W sumie CDProjekt Red też tak powinno Wiedźmin II kosztował tylko 8 milionów USD, o ile dobrze pamiętam. Po co robić za swoje jak można za cudze :)
Ja chetnie wespre ten projekt. Wizardry lubilem, rpg lubie, old school raz na jakis czas to tez mila odmiana. Wasteland 2, Project Eternity plus teraz to - imo fajnie :-)
Zastanawiam sie tylko skad ten hejt tutaj. Przeciez to dofinansowanie to tylko dla chetnych. Zdecydowanie lepsza opcja jest mozliwosc wyboru, niz w ogole brak takiej opcji.
Przyszłość maluje się dla gracza wspaniale, popatrzcie na newsy z ostatnich kilku tygodni, już za kilkanaście miesięcy nastanie nieustająca orgia wspaniałych, doskonałych, nietuzinkowych tytułów tworzonych przez same legendy. Przez kolejne lata wręcz rzygać oni nimi będą. A wszystko dzięki kickstarterze i ludzkiej hojności. Brzmi pięknie? No właśnie i w tym problem.
a w rzeczywistosci koszty takiej produkcji nie przekraczają 1000$
Dziękuję za poprawę humoru :).
o ile Eternity wsparlem bez zadnego ale to juz tutaj mam pewne watpliwosci i obawy dlatego na razie poczekam co z tego bedzie.
Również chętnie wesprę ten projekt. 15$ to nie są jakieś wielkie pieniądze, a jest szansa na świetny oldschoolowy crpg, których jest teraz jak na lekarstwo. I też nie rozumiem całego hate'u na Romero. Jak widać nie on tu gra pierwsze skrzypce, a i porażka Daikatany jakoś specjalnie mnie nie zabolała. Było to zresztą tak dawno temu, że nie ma co rozpamiętywać.. Okładki starych gier na stronie projektu i rekomendacje nie pozwalają przejść obojętnie :D
Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodziło z tą Daikataną (wiem że miał być hit ale wyszedł shit) i czemu Romero został tak znienawidzony?
Przecie Peter Molyneux też zawsze obiecuje cuda na kiju w swoich grach które mają nijakie odzwierciedlenie w rzeczywistości i jakoś nie widzę wielkiego hejtu na niego.
Więc może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z Romero?
O ile mi wiadomo niesława Romero sprowadza się w zasadzie jedynie do porażki Daikatany. Na Daikatane czekała masa fanów, premiera była ciągle opóźniana (via Duke Nukem Forever) i koniec końców wydany produkt okazał się straszną kupą. Do tego dochodzą plotki jakim to Romero był wrednym szefem i to w zasadzie tyle. Ja osobiście nic do typa nie mam, po Daikatanie robił coś jeszcze przy Anachronox, które było niezłe. Nie wiem po co ten hate po tylu latach.
Daikatana wcale nie była taka beznadziejna, tylko że kiedyś gdy był hype na jakąś grę a ona zawiodła oczekiwania graczy to producent sypał głowę popiołem i się kajał. Natomiast dziś gdy wyprodukuje się gniota to inwestuje się w reklamę, a sama gra i tak dostanie 9 w prasie branżowej bo jest "innowacyjna" i "nie można żyć historią i schematami".
A komenatarze w tym watku tylko pokazują jak wyglądają obecnie gracze - wolą gówienka pokroju ME a drużynowe turowe rpg im śmierdzi (ale wiadomo w takich grach trzeba trochę pomysleć zamiast jak najszybciej nap. w klawisze).
Moje $15 już mają. Zobaczymy, czy:
a) uzbierają wymagany 1 mln
b) czy gracze dołożą do drugiej gry.
Imo to już nie będzie taki sam sukces jak poprzednie cRPGi na Kickstarter, ale ten milion raczej zbiorą.
Devilyn [33]
Przecie Peter Molyneux też zawsze obiecuje cuda na kiju w swoich grach które mają nijakie odzwierciedlenie w rzeczywistości i jakoś nie widzę wielkiego hejtu na niego.
Dokładnie! Ba, nie tylko Piotrusia M. to dotyczy.
Mac [34]
po Daikatanie robił coś jeszcze przy Anachronox, które było niezłe.
I znów - dokładnie.
Nieszczęście Daikatany polegało na tym, że - oczywiście jak co druga gra - miała być wielka, ale nie była. Od razu trzeba zaznaczyć, że nie była też żadną kaszaną, po prostu Ion Storm zbyt dużo obiecywał i ludzie zbyt dużo oczekiwali, co nawiasem mówiąc dzisiaj zdarza się chyba jeszcze częściej niż kiedyś. W czasach Daikatany, gdy granie nie było jeszcze tak popularne jak dziś, gracze mieli bardziej wygórowane wymagania, a hype nie był aż tak nakręcany. Dzisiaj słaba albo co najwyżej przeciętna gra, która w zapowiedziach także miała być superhiper, dostaje dobre albo nawet bardzo dobre oceny (np. Homefront, Far Cry 2, Fable) - wystarczy skuteczny marketing i dobra grafika, by zgłupieli nawet recenzenci, którzy powinni przecież nas, graczy, uczciwie informować, że dana gra wcale taka fajna nie jest, i nieważne czy wydaje ją EA, Activision czy Ubisoft. Tak, w czasach Daikatany było lepiej, w czasach Daikatany taki Homefront (będący drugim z rzędu tytułem Kaos, którego zapowiedzi rozminęły się z rzeczywistością) byłby równo zjechany przez wszystkich, a nie miał średnią na Metacritic 70%.
I wreszcie last but not least, w tym samym czasie z tego samego studia (choć innego oddziału) wyszedł rewelacyjny Deus Ex, który stał się grą wiecznie żywą, jedną z gier wszechczasów itp. itd. Daikatana sama w sobie nie spełniła oczekiwań, ale jednocześnie dostało jej (i Romero) się za to, że jest gorsza od Deus Exa.
Osobiście nie wsparłem jeszcze żadnego z projektów na Kickstarterze, ale każdą z oczekiwanych przeze mnie gier (Wasteland 2, przygodówka Schaffera, Project Eternity i ten Old RPG), która okaże się dobra, na pewno kupię. I epizod z Daikataną także dla mnie nie ma kompletnie żadnego znaczenia, tym bardziej że nie ma twórców, których każda gra byłaby świetna i ponadczasowa - każdy z nich ma większe bądź mniejsze wpadki.
Ja na początku wparłem właśnie Old-School Game, bo wystarczyło dać 15$ aby mieć cyfrową wersję, po kolejnych aktualizacjach zacząłem żałować bo pojawiały sie informacje że to fpp i jakieś połączenie dwóch swiatów sf i fantasy, ba nawet zacząłem szukać informacji jak cofnąć wsparcie ale potem przyszła informacja o systemie walki a wiadomo że to rzecz ważniejsza nawet od fabuły (przynajmniej dla mnie) i się uspokoiłem.
System nawiązujący do Wizardy właśnie i Might& Magic ufff. Mimo że Legend of Grimrock ma podobny system to nie skusiłem się na nią bo łażenie tylko po lochu nie rajcuje mnie. A i w końcu wsparłem też Project Eternity bo co jakiś czas zwalniało się miejsce w puli za 20$ wiec warto poczaić się trochę. No i czekam odświeżone Baldurs Gate choć mam trochę obaw że graficznie to nic sie nie zmieni a tak naprawdę to tylko tego mi brakuje mi w starej serii (no i ruchomej kamery) ;)
zeliwny [39]
systemie walki a wiadomo że to rzecz ważniejsza nawet od fabuły
Nie wiadomo.
A tak w ogóle to od przedwczoraj uzbierali... 11-12 tys. $. Słabo to widzę... Chciałbym się mylić, ale ta gra chyba nie powstanie. Ależ ten Romero zalazł ludziom za skórę, no!
po kolejnych aktualizacjach zacząłem żałować bo pojawiały sie informacje że to fpp i jakieś połączenie dwóch swiatów sf i fantasy, ba nawet zacząłem szukać informacji jak cofnąć wsparcie ale potem przyszła informacja o systemie walki a wiadomo że to rzecz ważniejsza nawet od fabuły (przynajmniej dla mnie) i się uspokoiłem.
System nawiązujący do Wizardy właśnie i Might& Magic ufff.
Dziwne to co piszesz, przecież M&M i Wizardry to właśnie FPP + połączenie s-f i fantasy.
@Irek22
dlatego napisałem "przynajmniej dla mnie"
gdy drużynowy rpg ma beznadziejny system walki po prostu nie daje rady w niego grac i tyle chocby nie wiadomo jak swietna byla fabula
niby ludzie psiocza na D&D (ze niby to takie angielskie "krysztaly czasu") ale w BG (i nie tylko) swietnie sie sprawdzal
Jestem ciekaw czy CD Projekt skorzysta z oryginalnego sytemu cyberpunka bo kilka sesji mi sie zdarzyło i nie powiem był całkiem przyjemny
zeliwny [44]
dlatego napisałem "przynajmniej dla mnie"
No to tym bardziej nie wiadomo.
@Egoleech
Faktycznie może niepracyzyjnie się wyraziłem. Bałem się, że będzie to system trochę jak Fallout 3/NV bez v.a.t.s -a albo Skyrim (lub starsze odlony tES), co nie znaczy ze bylyby zle ale rownie dobrze moglaby sie z tego zrobic jakas hybryda nowego Deus Ex-a czyli zręcznościowy niby rpg