Co ma wspólnego Dishonored z Half-Life 2?
Technicznie Dishonored to whale-oil-punk, bo zamiast pary wszystko napędza olej pozyskiwany z wielorybów. ;)
Poza Antonovem nie widzę żadnych innych wspólnych mianowników dla Dishonored i Half-Life 2. Na siłę dopatrujecie się czegoś, czego tak naprawdę nie ma. To, że przeciwnicy będą poruszali się na jakichś dziwnych zmechanizowanych szczudłach ma od razu oznaczać, że to steampunkowe odpowiedniki Striderów? Eh...
Nie przepadam za takim stylem, ale Dishonored bardzo mnie ciekawi. Może to będzie gra, dzięki któremu przekonam się do steam-punku? :) Zobaczymy.
@ Gooyzs[DEA] - trzeba mieć klapki na oczach, żeby nie zauważyć podobieństwa. Nie chodzi o doszukiwanie się na siłę podobieństw przeciwników itp., bo to dwie różne bajki, ale oba miasta są wyraźnie podobne (zależy jak na to spojrzeć). W obu przypadkach Antonov inspirował się rodzinnym miastem i widać to na każdym kroku.
Mnie to miasto bardziej przypomina stylem Fable II i III niż H-L 2. Podobnie jak Gooyzs uważam, że autor porównanie zrobił na siłę.
To w takim razie CoD jest podobny do Dishonored. W końcu "zależy jak na to spojrzeć".
@ Butryk89 - dokładnie tak, CoD jest podobny... w jakichś 10%. ^^ Zaznaczam raz jeszcze: w przypadku architektury lokacji (a to znaczna część gry) Dishonored i Half-Life 2 (szczególnie City 17) cechują się bliźniaczym stylem. Zresztą chyba się nie mylę, skoro inni również mają podobne skojarzenia. http://www.nowgamer.com/news/1008666/bethesdas_dishonored_half_life_2_meets_bioshock_infinite.html
Ma na pewno więcej niż jak to niektórzy mówią z Bioshockiem czy Deus Exem. Dla mnie ta gra jest iście Half Lifowa, a to bardzo dobrze o niej świadczy. Obie mają na maxa podobny styl rozgrywki, podobny styl otoczenia, w podobny sposób przechodzi się levele i twórcą projektów poziomów obu gier jest ten sam typ. najwazniejszy jest jednak inny fakt - obie gry piekielnie wciągają :)
Mi osobiście Dishonored pod względem designu bardziej się kojarzy z Bioshockiem niż Half-Lifem. A że Bioshock to dla mnie designerskie arcydzieło wśród gier, tym bardziej się cieszę, że także ktoś inny poszedł w tę stronę niż trzaskać kolejną pseudorealistyczną grafikę, która zestarzeje się za 2-3 lata.
Jest też coś w tym, co napisał koobon - miasto może się kojarzyć także z Fable III.
Podobnie jak Goozys[DEA] uważam, że to doszukiwanie się podobieństw na siłę wynikające z tego, że za design obu tytułów jest odpowiedzialna ta sama osoba. Gdyby nie creditsy, to nikt by nie powiedział, że za design Kingdoms of Amalur jest odpowiedzialny twórca Spawna...
A zresztą co to ma za znaczenie, że jakaś gra co ma wspólnego z jakąś inną grą i którą inną grę bardziej przypomina...? Najważniejsze, żeby świetnie się grało!