Chcę pamiętać czemu zbawiam galaktykę/ratuję księżniczkę/ścigam złoczyńcę
Dobre spostrzeżenie, też tak czasami mam, że zapominam fabuły po dłuższej przerwie. W Dead Space 2 było też coś podobnego do przypomnienia z Mass Effect 2, o którym pisałeś, jeśli dobrze pamiętam oczywiście.
Dobrze pamiętasz. Było, ale zupełnie wyleciało mi z pamięci:)
Takie rozwiązanie było też w Pokemonach LeafGreen i FireRed i prawdopodobnie innych na GBA. Zastanawia mnie czy w obecnych sequelach też to stosują.
W Driver : San Francisco też możemy się spotkać z taką mechaniką.
"Każdy z nas gra jednocześnie w kilka gier, ogląda parę seriali, czyta ileś tam książek i zalicza ze dwa-trzy filmy w tygodniu. Kto by to wszystko spamiętał?"
Żartowniś :D
W Darksiders 2 jest fajny patent - w trakcie ładowania gry narrator streszcza ostatnie wydarzenia do których doszedłeś w 2-3 zdaniach.
Kreek - Podobnie jest w Arkham City
A potem się dziwić, że ludzi traktuje się jak idiotów i wszystko upraszcza. Teraz jeszcze niech przypominają fabułę. Czasy, w których będzie przycisk "przejdź rozdział", nadchodzą w zastraszająco szybkim tempie.
I jeszcze coś - chcesz pamiętać w co grałeś a nie pamiętasz?
a) Bilobil!
b) skupiaj się bardziej
c) skoro tak mało są to interesujące rzeczy, znajdź sobie lepsze zajęcie.
Mnie osobiście nie daje żadnej frajdy granie, oglądanie, tudzież czytanie kilku rzeczy na raz. W każdej dziedzinie skupiam się w jednej chwili na jednej z nich. Obecnie gram w Wiedźmina 2, bo nie wyobrażam sobie granie na raty. Kiedyś tak robiłem i wówczas z 5 ogrywanych tytułów kończyłem najwyżej jeden z nich.
@ maviozo: Tak, bo to o czym piszę i samoprzechodzące się gry to dokładnie to samo. Masz rację. Btw, przycisk "przejdź rozdział" już się pojawił w New Super Mario Bros, więc jesli się spopularyzuje to pamiętaj, że to nie moja wina.
@ Raziel: Oj, chciałbym móc grać w jedną grę jednocześnie:)
Za napisanie o niektórych grach ktoś mi płaci, więc muszę w nie zagrać. W inne muszę zagrać, żeby nie mieć zaległości i wiedzieć co jest dobre, żeby ktoś chciał mi zapłacić w przyszłości. No i są jeszcze te, w które gram dla przyjemności. Na granie w kolejności nie wystarczy czasu.
czorcik - Teraz cię rozumiem. Też tak miałem 2 lata temu gdy pisałem na łamach pewnego serwisu, którego nazwy nie wymienię. Coś okropnego, grać w coś na siłę, na czas, by później o tym pisać.
Pomyśleć, że dzieciaka człowiek myślał, że to praca marzeń. Ale żeby nie było, są też plusy. Sporo ich.