Zostałem zrobiony na szaro - recenzja I Am Alive
Recenzja ostatecznie pomogła mi się zdecydować. Dzięki eJay:). Uratowałeś moje pieniądze.
A mnie gra się podobała. Nie jest to arcydzieło, ale 7/10 u mnie by dostała. Fajne moralne decyzje które mają wpływ na dalsze poczynania osób pobocznych, np. gdy nie miałem dwóch puszek jedzenia by uratować starszą kobietę po powrocie do niej gdy owe puszki zdobyłem niestety uświadczyłem jak wisi na pętli. Byłem w niezłym szoku i żałowałem, że we wcześniejszej fazie rozgrywki jedną puszkę wykorzystałem na sobie. Udane trzymanie w napięciu przy wspinaczkach, sensowne i nawet realistyczna siła bohatera, który traci ją przy za dużym obciążeniu fizycznym. Jedyne co mi wadziło nieco to nierówne AI i średnia grafika oraz tnąca się kamera, ale mimo wszystko miło spędziłem czas przy niej (5h by przejść).
Butryk89-->Ale AI w tej grze nie istnieje ;) Postacie działają na zasadzie skryptu "atakuję/poddaje się".
eJay własnie wiem ;/ też to zauważyłem, ale myślałem że ten skrypt jest bardziej rozwinięty. Przykre to jest. Bardzo dobry pomysł ze staminą, w której mierze rozwinięcie te było dogłębnie zastosowane w Tomb Raider Angel of Darkness, ale nie wykorzystane dobrze. Tutaj jest z tym lepiej. Nie mniej zabrakło szlifu nieco z każdym elementem gry. Sam zastanawiałem się długo nad oceną produkcji. Z jednej strony miałem wielkie nadzieje, z drugiej zostały rozwiane po dwuletniej ciszy związanej z grą a potem z marnym produktem na konsole. Jednak w sumie miło się zdziwiłem, że nie jest aż tak źle jak spodziewałem się, że będzie.