Medal of Honor: Warfighter - Basilan - wideo z trybu dla jednego gracza (PL)
Kampania dla pojedynczego gracza jak zwykle straszna średniawka , sztuczna inteligencja przeciwnika jak i naszych kompanów to to samo co zwykle czyli - pogiegnę sobie za ten murek pomyślał żołnierz jednak w połowie musiał przystanąć na środku placu i jeszcze raz przemyśleć czy ten pomysł jest do końca dobry : P a u przeciwników wygląda to tak - ostry ostrzał z helikoptera niszczący wszystko na swojej drodze ale co tam mnie przecież nie trafi jak będe stał na środku bez osłony i tak pomyśleli wszyscy wybiegający przeciwnicy. Pewnie gra jak zwykle nadrobi tryb wieloosobowym ale pograło by się czasem w kampanie w nowo wychodzącym FPS'e w którym fabuła nie jest oklepana i nudna czasami : ) Pozdrawiam i pewnie ten post wywoła wiele negatywnych opini od fanów seri ^ ^
@up
Akurat ja popieram. Wątpię żeby w najbliższym czasie ta formuła rozgrywki się zmieniła. Formuła typu "Odpalam skrypt -> Podążaj za gościem -> Zatrzymaj się -> Zabij wszystkich -> Idź dalej (Bo jak nie pójdziesz to Miszyn Fejld, albo reszta nie będzie wiedziała co ze sobą zrobić) Już widzę, że po 5 minutach umarłbym z nudów i ta gra nie byłaby dla mnie. A wszędzie te żałosne reklamy typu "GROM jest w MEDAL OF HONOR - Musisz Zagrać!"
Jedyny prawdziwy Medal of Honor to było Allied Assault i tyle. Reszta to shit.
Ciekawe jak WWII prezentowałaby się na FrostBite 2.
Przecież tego typu gry polegają na efektownym, bezmyślnym bieganiu i strzelaniu, nie ma w tym nic złego. Tak samo to że wykorzystywane są MODELE broni i ogólnie sprzętu wojskowego nie oznacza, że w rzeczywistości tak właśnie ten sprzęt działa. Równie dobrze można by było podmienić modele na te z quake'a. :) Często w tego typu grach animacje przeładowania są kompletnie zepsute, broń jest odwrócona (lewa to prawa), żeby po prostu całość efektowniej wyglądała. Tego typu gry mają przyciągać uwagę i malować "wow" na naszych twarzach przez parę minut, później to już CZĘŚĆ osób nudzi, tym bardziej jeśli człowiek widzi tyle nagięć od rzeczywistości. Nie jestem anty wyznawcą ani wyznawcą tego typu gier, chcę tylko napisać że nie ma sensu oczekiwać od tych gier realistycznego, symulacyjnego podejścia, od tego jest np. Arma.
@boss4466
No tak. Lata szkoleń w małych drużynach psu w d**** bo jednemu się nudzi. Widziałeś kiedy jak oddziały specjalne działają? Jakie znaczenie ma praca zespołowa. Jak ktoś nie zrobi "Podążaj za gościem -> Zatrzymaj się -> Zabij wszystkich -> Idź dalej (Bo jak nie pójdziesz to Miszyn Fejld, albo reszta nie będzie wiedziała co ze sobą zrobić)" to cała operacja kończy się fiaskiem, zapewne kompromitacją (operacje tajne, jednostek które oficjalnie nie istnieją -> patrz: formoza)
W sumie można tak samo podejść do gier wyścigowych: Odpalasz skrypt->start->podążaj za strzałkami->zrób 30 kółek->wygraj wyścig (a jak zjedziesz z trasy to "Miszyn Fejld")
