Projekt, który „nie wypalił” – Renegade 2...
Szkoda, naprawdę szkoda :(
Hlip, hlip.....wwweeeeeeeee.
ja do tej pory mam zainstalowanego Renegada i czasem gram ,wielka szkoda ze nie bedzie drugiej czesci
zaczyna mnie wkur.... EA wydaje tylko produkty na ktorych mozna zarobic miliony dolarow a gracze obchodza ich tylko wtedy kiedy gra sprzeda sie w paru milionach
Może dlatego że gierka nie spełniła finansowych oczekiwań kierownictwa EA
I dobrze.Renegade to był taki chłam że szkoda gadac.Gniot totalny.2 pewnie też by była niewypałem
Projekty swoja droga ,ale najbardziej mi szkoda Westwood'u :( ...R.I.P WW!...
Co oznacza dla strategow i milosnikow serii upadek jedengo z najglosniejszych tytulow ,czyli Command & Conquer.
Sam obecnie pogrywam w C&C Generals i chociaz odbiega z deczka od pierwotnego C&C ,tez jest godna uwagi.
Bardzo mi sie nie podoba polityka EA, sama komercja ,nic wiecej ,zniszczyli westwood i tego im napewno nie zapomne.
nio ten news ma juz tydzien - ale ciesze sie ze o tym skrobneliscie - W renegade gram do dzis i jest to jedyny FPP/TPP w jaki gram :D
Część ekipy Westwood przeszła do EA Pacific i tworzyła Generals, więc nie ma co po nich zbytnio rozpaczać....
Heh, Renegade to mój ulubiony online'owy Fpp. Pykanie w multi jest naprawdę świetne, ale rozgrywka solo to tandeta, głownie przez totalnie denne AI.
o Renegade 2 przeczytałem dopiero teraz i może lepiej by było, gdybym wogóle nieczytał.
Poprostu siąść i płakać. Świat C&C jest świetny, a możliwość pogrania i oglądania tego wszystkiego w 3d było niezapomnianym uczuciem. Grałem tylko w singla i pomimo (nie)inteligencji komputera grało się bardzo dobrze. Jak dla mnie gierka była wciągająca i bardzo grywalna. Jedyą rzeczą jaką bym uznał za jej wade to fakt, iż za szybko się skończyła. Z miłą chęcią zagrałbym w drugą część, a tak pozostaje mi tylko ciągłe przechodzenie tych samych misji, mimo, że znam je już na pamieć. Poprostu nie idzie się od niej oderwać.
HuntER_jf założe się, że grałeś lub masz pirata C&C Renegade, bo mając sterte gier w szufladzie, człowiek nieprzywiązuje do nich zbytniej wagi, poprostu są sobie i tyle. I stąd później takie skrajne opinie. Ot jest sobie jakiś tam tytuł pod górą płyt, z której każda była włączona tylko raz, żeby zobaczyć co tj.